WIADOMOŚCI

Hamilton: pewnego dnia miło byłoby wrócić do McLarena
Hamilton: pewnego dnia miło byłoby wrócić do McLarena
Lewis Hamilton, który kilka tygodni temu podjął sensacyjną decyzję o opuszczeniu McLarena i przejściu od sezonu 2013 do Mercedesa, nie wyklucza stanowczo możliwości powrotu do Woking.
baner_rbr_v3.jpg
Hamilton związany był z McLarenem od dziesiątego roku życia, gdy stawiał pierwsze kroki w profesjonalnych zawodach kartingowych. Wraz z McLarenem w Formule 1 w sezonie 2008 zdobył mistrzostwo, przy okazji sięgając po 21 zwycięstw.

Jak sam przyznawał w podjęciu decyzji kierował się ambicjami i chęcią podjęcia nowego wyzwania a nie kwestiami finansowymi. Po zakończeniu ostatniego wyścigu z McLarenem Hamilton nie wyklucza definitywnie możliwości powrotu do Woking, gdzie czuje się jak w domu.

„Nigdy nie mów nigdy. Miałem tam wspaniały okres” mówił Hamilton. „Sądzę, że zawsze będę uważał go jako swój dom.”

„Zawsze postrzegam to jako miejsce z którego się wywodzę. Pewnego dnia powrót tam byłby miły. Niemniej chcę wyjść i doświadczyć pewnych rzeczy.”

„To prawie jak opuszczanie domu i podróżowanie przez jakiś czas. Robię to jednak z inną firmą.”

Mimo, że Mercedes, w szczególności w końcowej fazie mistrzostw, prezentował się poniżej przeciętnej, Hamilton nie żałuje decyzji.

„Nie, jestem bardzo, bardzo zadowolony z niej. Nie można żyć żałując czegoś” dodawał. „Trzeba podejmować decyzje i trzymać się ich. Niezależnie czy są one prawidłowe czy nie, trzeba z nich wycisnąć jak najwięcej, trzymać się swojej broni i liczyć na pozytywny obrót spraw lub postarać się je obrócić w pozytywne rzeczy.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

34 KOMENTARZY
avatar
Vysogota

06.12.2012 13:41

0

No comment...


avatar
pjc

06.12.2012 13:43

0

Takie powroty są możliwe. Przykład? Ano choćby Gerhard Berger.


avatar
mazur81

06.12.2012 13:58

0

Po co tak daleko wstecz? Alonso też wrócił do Renault po roku "nieporozumień" w Mclarenie


avatar
Jahar

06.12.2012 14:01

0

Hamilton zyska na tych przenosinach jako kierowca. Oczywiście jeśli nie zabraknie mu ambicji i profesionalnego podejścia do ścigania.


avatar
ra_f1

06.12.2012 14:02

0

To po co odchodzi, bez sensu


avatar
fotoman

06.12.2012 14:45

0

zabrzmiało to, jakby przed podpisaniem, Ham nie zastanowił się do końca nad tą decyzją


avatar
conrad30

06.12.2012 14:50

0

Nie dla kasy... dla wyzwania;)To mógł iść do Caterhama,to dopiero wyzwanie.


avatar
pjc

06.12.2012 15:07

0

@mazur81 ok. tyle,że Berger wracał do 2 ekip: Ferrari i Bennetona:)


avatar
pjc

06.12.2012 15:08

0

Benettona oczywiście:)


avatar
Grzesiek 12.

06.12.2012 15:08

0

Na miejscu Lewisa się nie oglądał bym za siebie , tym bardziej że było widać że powoli zaczynał się "dusić" w McLarenie ... Ma robotę do zrobienia w nowym zespole . Wydaje mnie że sam zespół zaczął inaczej podchodzić do tego sportu , o czym świadczy zatrudnienie Lewisa . A już na pewno nie będzie to tak toksyczny zespół jak do tej pory . Na bank powalczą o tytuł , co z MSC nie było już możliwie , bo Niemiec ciągnął ten zespół w dół .... :P Powodzenia Lewis , życzę Ci nawet tam tytułu , o ile nie zabierzesz go Alonso :)))


avatar
sliwa007

06.12.2012 15:49

0

Po prostu nie pali za sobą mostów bo wie, że przygoda z Mercedesem nie musi być tak fajna jak mu Ross mówił...


avatar
frutek05941

06.12.2012 16:13

0

Hamilton dopiero teraz zrozumiał co tak na prawde się stało.


avatar
Martitta

06.12.2012 16:20

0

@4.Jahar - Popieram. Też tak uważam.


avatar
scigacz00

06.12.2012 16:24

0

Pewnie na jego decyzje o przejściu do Mercedesa miał wpływ tez fakt awaryjności McLaren'ów w całym sezonie.


avatar
agnesia96

06.12.2012 16:26

0

Wspaniałe wieści, czekałam na taką wypowiedź. Decyzja o opuszczeniu McLarena była niezwykle odważna, ale nie mam wątpliwości,że dobra. Rozstanie odbyło się z klasą i we wspaniałej atmosferze, więc nie widzę przeciwwskazań,żeby wrócić w razie niepowodzeń w Mercedesie. Lewis za niedługo skończy dopiero 28 lat,jeszcze naprawdę wiele rzeczy przed nim.


avatar
elin

06.12.2012 16:27

0

Przynajmniej Lewis nie boi się spróbować swoich sił w innym zespole ... A chyba niewielu kierowców z obecnej stawki ( na jego miejscu ) byłoby stać na tak ryzykowną decyzję ... - za co z mojej strony ma pełen szacunek.


avatar
olo_82

06.12.2012 16:44

0

Niestety ale w kolejce do F1 jest sporo młodych gniewnych, w dodatku dobrze się zapowiadających, więc nie wydaje mi się aby taki zespół jak MCLaren odgrzewał kotlety. Obawiam się, że Hamilton jest już na równi pochyłej... Miejsce w Maclarenie jak już to jest szykowane raczej dla jakiegoś młodego, taniego i szybkiego kierowcy a nie dla celebryty z wymaganiami jak co najmniej aktualny mistrz świata.


avatar
Orlo

06.12.2012 16:54

0

Hehe, Lewis nie wyklucza definitywnie możliwości powrotu. Kiedyś definitywnie wykluczał możliwość odejścia... Ale mimo, że go nie lubię, to zrobił na mnie w tym sezonie dobre wrażenie, swoją jazdą i właśnie tą odważną decyzją o odejściu.


avatar
elin

06.12.2012 17:31

0

17. olo_82 - czy ja wiem ... Młodych chętnych do F1 nie brakuje, ale kierowców z takim talentem jak Hamilton wcale nie jest wielu. Zresztą Whitmarsh w ostatnim czasie, również potwierdził, że ma nadzieję na powrót Lewisa do McLarena - najszybciej jak to możliwe.


avatar
J@cob

06.12.2012 17:32

0

Życzę mu samych sukcesów w Mercedesie. Nie mogę się doczekać sezonu 2013. Z roku na rok pokazuje jakim jest świetnym kierowcą. Z Alonso było tak samo. No cóż... wychodzi na to, że kierowcy są jak wino, im starsi tym lepsi (Schumachera nie biorę po uwagę).


avatar
Michael Schumi

06.12.2012 17:41

0

Jestem pełen podziwu Lewisa i jego kariery w Mclarenie. Spędził tam świetne lata, został bardzo dobrym kierowcą, wiele się nauczył. W 2007 r. mimo debiutu walczył o tytuł jak świetny driver: zdobywał pole position i wygrywał wyścigi. Niestety zabrakło punktu. 2008 r. to jeden z jego najlepszych, zwłaszcza jego jazda w Monako, Wielkiej Brytanii, Belgii i Brazylii. Pamiętam, że na Silverstone zdublował prawie wszystkich, a jeden z jego rywali - Massa aż pięciokrotnie obrócił się na torze. I zdobył tytuł. 2009 to katastrofa, jednak jeździł ładnie cały czas: Singapur, Japonia, Brazylia. Szkoda, że został zdyskwalifikowany z Australii. 2010 to jeden z lepszych. Jako partner nowego kolegi z zespołu jeździł świetnie. Oczywiście były 3 zwycięstwa. 2011 to trochę gorszy w jego wykonaniu, pamiętamy jego problemy i incydenty z Felipe, jak i również problemy osobiste. Nie wiem jak nazwać sezon 2012. Po części był dość zmarnowany przez głupie incydenty nie z jego winy: błąd zespołu z Hiszpanii, wolne pit stopy, awarie, kraksy z Grosjeanem i Hulkiem. Na szczęście było dobrze w Kanadzie, Węgrzech, Włoszech i Stanach Zjednoczonych. Lewis powiedział teraz też piękne słowa: "Nie można żyć żałując czegoś”. Podoba mi się jego podejście, jego natura. Mam nadzieję, że jeśli Mercedes zbuduje dobry samochód to będziemy znowu mogli oglądać Lewisa w czołówce. Powodzenia.


avatar
sliwa007

06.12.2012 18:06

0

17. olo_82 Podaj mi nazwisko chociaż jednego takiego "młodego gniewnego" bo nie kojarzę... Tylko nie pisz mi o jakimś tam Maldonado, Grosjeanie i tym podobnym bo to są zawodnicy mogący walczyć o środek stawki... Przerost treści nad formą... Hamilton to ścisła światowa czołówka, każdy team chciałby go mieć w składzie i zawsze będzie miał miejsce w F1. Powiem więcej, jeśli będzie chciał wrócić do McLarena to go tam przyjmą z otwartymi rękoma...


avatar
mazur81

06.12.2012 18:40

0

@ 20 J@cob "Schumachera nie biorę po uwagę" I bardzo dobrze bo nawet najlepsze wino powinno zostać wypite do końca. Bo raz otwarte i odłożone na 3 lata nie będzie już smakować tak dobrze... O ile w ogóle będzie smakować D


avatar
Jaro75

06.12.2012 19:26

0

Nie za szybko na takie deklaracje ??


avatar
mwhakowscy

06.12.2012 21:15

0

Zreflektował się.


avatar
silvestre1

07.12.2012 09:03

0

Hamilton, o ile pamietam, domagal sie od McL rzeczy do ktorych nie mial zadnych praw w zwiazku z podpisanym kontraktem i tradycjami zespolu. Chodzilo o orginalne trofea i temu podobne. Powstal konflikt a sam wymieniony dolewal oliwy do ognia niepowaznymi wypowiedziami i zachowaniem. Chcial byc gwiazda, nr.1. Nie znam zapisow w kontrakcie z Mercedesem ale mam podejrzenia co do jego dalszej kariery. Dostanie orginalne medale, o ile je zdobedzie, bedzie mial kaski z kazdej kraksy i wynagrodzenie na otarcie lez. Powrotu nie bedzie, bo atmosfera w McL jest oczyszczona. Nie jest zlym kierowca, to jeszcze troche pojezdzi. Mysle, ze 2 sezony i emerytura, sidol, kapcie i album ze zdjeciami, czyli to o co walczyl.


avatar
rbej

07.12.2012 09:34

0

Hamilton to największy frajer w historii F1. Poleciał wyłącznie na kasę. Doskonale wie że z Mercedesem będzie walczył co najwyżej w środku stawki a na pocieszenie dostanie 100 milionów zielonych. Świetny kierowca o mentalności dziecka. Narobił smrodu z McLarenie, ugryzł rękę która go karmiła od samego początku, podkulił ogon i uciekł za dużą kasę do konkurencji.


avatar
sly1234

07.12.2012 10:52

0

Sa kierowy , którzy kolekcjonują trofea z F1 i są tacy (młodzi w szczególności), którzy po osiągnięciu celu jakim jest mistrzostwo w F1 nie kręcą ich dalsze sukcesy. Lewis jest po środku . Fajnie jest mieć kolejne mistrzostwo , ale..... kaska jest ważniejsza :)


avatar
logel999

07.12.2012 12:05

0

rbej nie ponizaj siebie ;))) Lewis to frajer zaje ..... Brak słow dzieciaku ;/


avatar
logel999

07.12.2012 12:14

0

Jedno mnie nie denerwuje , że Vettel może miec na koniec kariery z 10 tytułow ..;/


avatar
Marti

07.12.2012 13:57

0

Nie takie deklaracje byly juz skladane od roznych osob, wiec powyzsze zapewnienie nalezy przepuscic przez filtr :)


avatar
komentator

09.12.2012 11:34

0

A może poszedł tam na przeszpiegi?


avatar
IROE30

09.12.2012 14:08

0

29. i 30. na szczescie to wasze zdanie, Vet i Ham to dwoch najlepszych pilotow formula uno. Zeby nie oni to Alo by zdobyl te 10 tytulow a to by bylo rownierz denerwujace jak te 10 tytulow niemca i jak to 29. nazwal frajerem Wybitnego szybkiego mistrza swiata z 2008 roku doswiadczonego Lewisa. Gdzie Mclaren nie pozwolil mu wywalczyc mistrza w tym roku a bez dwoch zdan HAM byl najszybszy tylko zaslepiony fan Alo i Vet tego nie widzial. Pozdro


avatar
Skoczek130

14.12.2012 23:00

0

Chwalić to Lewisa będzie można dopiero po przyszłym sezonie. Zobaczymy, jak sobie poradzi i czy starczy mu cierpliwości i sił do rozwijania się w tamtym zespole. W McL miał wszystko na tacy - w Mercu będzie musiał walczyć - bo to zespół klasę słabszy. ;]


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu