Do końca sezonu pozostały dwa wyścigu- GP Brazylii oraz GP Abu Zabi. Wśród kierowców matematyczne szanse na tytuł przed najbliższym wyścigiem ma aż pięciu zawodników, podczas gdy w walce o mistrzostwo świata konstruktorów liczą się jeszcze trzy ekipy. Niemniej mistrzostwa mogą zostać rozstrzygnięte już na Interlagos. Przyjrzyjmy się sytuacji i zobaczmy co kto musi zrobić, aby sięgnąć po najwyższy laur F1 już w Brazylii.
Przed GP Brazylii Fernando Alonso prowadzi w mistrzostwach 11-punktową przewagą nad Markiem Webberem i to on w tej chwili ma najbardziej komfortową sytuację. Nie zapominajmy jednak, że w Formule 1 wszystko może się wydarzyć a w ostatnich dwóch wyścigach jak nigdy będzie liczyła się nie tylko wysoka forma ale także niezawodność.Przewaga Hiszpana w klasyfikacji jest na tyle mała, że istnieje wiele różnych scenariuszy. Jeżeli Alonso wygra wyścig na Interlagos, tylko jeden kierowca będzie w stanie odebrać mu tytuł w Abu Zabi. Będzie nim Mark Webber, który musiałby finiszować na przynajmniej czwartej pozycji, aby liczyć się jeszcze w walce o tytuł. Hiszpan, dwukrotny mistrz świata będzie także w stanie zdobyć mistrzostwo w Sao Paulo jeżeli ukończy wyścig na podium a pozostali jego rywale będą mieli dużego pecha.
Z całej piątki walczącej o mistrzostwo najmniejsze szanse na tytuł ma Jenson Button, który przed GP Brazylii traci do Alonso aż 42 punkty. W Abu Zabi Button nie będzie mógł zdobyć tytuł mistrzowskiego, gdy Fernando Alonso zakończy wyścig o GP Brazylii na szóstym lub wyższym miejscu.
W klasyfikacji konstruktorów na dwa wyścigi przed końcem największe szanse na tytuł ma Red Bull, który ma 27 punktów przewagi nad McLarenem i 52 nad Ferrari. Zespół Red Bull sięgnie po mistrzostwo w Brazylii, gdy dowiezie do mety przynajmniej 17 punktową przewagę nad McLarenem i straci nie więcej jak 8 punktów do Ferrari.
Gdy kierowcy Red Bulla zdobędą czwarte w sezonie podwójne zwycięstwo na Interlagos, zespół będzie cieszył się z mistrzostwa bez względu na to w jakiej kolejności wyścig zakończą konkurenci.
03.11.2010 10:53
0
A gdyby babcia miała wąsy.
03.11.2010 11:23
0
Chyba receptę na MŚ 2010 ma ALONSO jak dobrze pamiętam?! ;) FORZA FERRARI
03.11.2010 11:25
0
to dziadek pożyczyłby jej maszynki do golenia.
03.11.2010 11:32
0
...i tu właśnie wychodzi te 7 punktów które Alonso zdobył w zabroniony sposób
03.11.2010 11:56
0
dla czesci bedzie to mistrzostwo zdobyte w nieczysty sposob, dla innych w zwykle druzynowe zagranie- jak w kazdym zespole wlasciwie. Hipokryta nie mozna byc caly czas :)
03.11.2010 12:12
0
Jeśli RBR przegra mistrzostwa w tym sezonie, czy to wśród kierowców, czy konstruktorów, stracę do nich pełen szacunek, a w szczególności do Hornera... Jeśli przegrają wcale nie będę zaskoczony jak Dietrich Mateschitz zwolni Christiana.
03.11.2010 12:16
0
Allonso to buc, najbardziej zasługuje Webber na mistrzostwo, trzymam za niego kciuki
03.11.2010 12:36
0
7. astim Webber to co się boi jeździć w deszczu (zresztą słusznie) nie żartuj sobie.
03.11.2010 13:16
0
7. astim, Webber bylby najgorszym mistrzem w calej historii F1, przebilby nawet Villeneuve'a, co do tej pory wydawalo sie nierealne. Juz po stokroc wolalbym Hamiltona nad Webbera, ten przynajmniej potrafi jezdzic. A jak ktos ma punkty zdobyte nie fair to jest to Hamilton - za wyprzedzenie Maylandera i kilka innych rzeczy, za ktore de facto nie zostal ukarany. Wiec sobie darujcie. A gdyby Heidfeld nie puscil Kubicy to ten by nie mial swojego zwyciestwa, czy to tez jest zwyciestwo zdobyte nieczysto, 4. Voight? Fernando po mistrza w Sao Paolo, Forza Ferrari!
03.11.2010 13:25
0
9. Ataru Jesteś tak żałosny, i tak zapatrzony w Alonso że wszystko co się na niego zle powie, już musisz przytaczać, inne wątki. Tu nie chodzi o wygraną w wyścigu, tylko o mistrzostwo świata :) Więc człowieku patrz trochę obiektywnie, bo niedługo to wejdziesz Ferdkowi w dupę. Też chce żeby to on zdobył koronę, ale bądzmy obiektywni....
03.11.2010 13:58
0
Byczek Fernando walczy z byczkami. Z czego byczek ma jeszcze Massę do pomocy, który tu niegdyś wygrywał. Dla mnie scenariusz jest prosty, a jak jeszcze popada, to Webber zdezerteruje i idąc w ślady Raikkonena wysiądzie z bolidu i będzie oglądał jak Alonso zwycięża jedząc loda.
03.11.2010 15:00
0
Alonso lub Hamilton. To moje typy. Oni najbardziej na to zasłużyli. Mark też pokazał się w tym sezonie kilka razy w dobrej strony(seria zdobywania pierwszej lini startowej oraz kilka wspaniałych zwycięstw) Jednak w porównaniu z Alonso ma fatalną koncówke. Fernando w sytuacji kryzysowej zaczoł jeździć kapitalnie a jego seria podiów(dobrze napisałem???) robi wrażenie
03.11.2010 15:06
0
a tam gadacie wygra Alonso lub Webber. Hamilton nie zasługuje jest z młody i za głupi by być mistrzem teraz. W 2008 wygrał fartem bo miał troszkę lepszy bolid, teraz szanse są równiejsze i wygra Alonso lub Webber !!
03.11.2010 15:11
0
10. PrzemoS1993, widocznie to dziecko ostatnio bardzo bolalo, pisales tez co innego i ewidentnie obrazales tak Ferrari, jak i Fernando. Wiec mi nie mow, ze teraz nagle kibicujesz Alonso w finiszu po mistrza, kiedy nie dalej jak dwa dni temu na niego psioczyles, bo to juz zakrawa na smiesznosc jedynie. Takze naprawde, jesli mozesz - daruj i sobie, i mnie, i wszystkim, ktorzy to czytaja. Do milego.
03.11.2010 15:18
0
2 SŁOWA: FORZA FERRARI
03.11.2010 15:26
0
Pewne jest to, że mamy chyba najbardziej fascynującą końcówkę sezonu od kilku lat. Osobiście stawiam na Webbera, który w przekroju całego sezonu wypada najlepiej, choć teraz pierwsze skrzypce gra Ferdek.
03.11.2010 15:47
0
14. Ataru naprawde popieram PrzemoS1993 ma racje przyznaj sam weim ze go (alonso) lubisz ale nawet my jak wy to nazywacie kubiocomaniaki ;d potrafilismy poweidziec ze w korei nic nei pokazał a ty zrozum ze jezeli Alonso wygra z mniejsza przewaga niz 8 pkt to bedzie to najbardziej nie zasłuzony jego tytuł trafiam na Webeera albo Hamitona który ok miał drobne pomoce od sedziów ale chłopak ma talent ma agresje w jezdzie i ostatnie wyscigi miał poprostu słąbe gdyby nie to to on był by na miejscu Alonso
03.11.2010 15:53
0
Myślę że najwięcej do powiedzenia będzie miał Red Bull. Jeżeli Vettel nie będzie pomagał Webberowi a co gorsza postawią na niego to już tylko Hamilton zostaje z Alonso na polu walki... Jeżeli postawią na Webbera to wyścig o GP Brazylii mogą wygrać a GP Abu Zabi może być genialne i mogą jeszcze zdobyć nawet podwójną koronę. Ja osobiście życzę zwycięstwa McLarenowi a Webberowi i Vettelowi miejsc odpowiednio:3 i 4. To ich nauczy i może będą z nich(z niego-wiadomo kogo mam na myśli) ludzie.
03.11.2010 15:56
0
Alonso!!!! ; )
03.11.2010 17:48
0
Majstra na bank zrobi Alonso i oby 7 punktów z Hockenheimu nie były bez znaczenia na końcową klasyfikację, wówczas każdy będzie mógł powiedzieć, że zdobył tytuł w Schumacherowym stylu :-)))))
03.11.2010 18:19
0
A na co te siedem punktów miałyby się przydać Massie? Dla Alonso właśnie te punkty może okazać się decydujące, więc ja uważam, że Ferrari w Niemczech podjęło dobrą decyzję.
03.11.2010 18:20
0
mogą okazać się decydujące
03.11.2010 18:25
0
Jedyny zawodnik z czołówki, któremu życzę tytułu to Lewis, bo ja to zawodników z jajami wolę. Aferowiczom w czerwonych mundurkach, amatorom bojącym się deszczu i dziwiącym się, że bolidy Team Lotus nie zjeżdżają im z drogi oraz rozkapryszonym dzieciakom dziękujemy!
03.11.2010 19:32
0
17. xdomino996, no tak, jestescie obiektywni wobec Roberta, jak jedzie swietnie to jego arcyolbrzymi talent, a jak zle to wina bolidu. Zawsze. Wiec prosze, daruj teksty o obiektywizmie, bo co do obiektywizmu to tu i tam mowilem niejedno, czy to niecieplo o Alonso, czy cieplo o Hamiltonie, co nie przychodzi mi latwo ;-) Natomiast niektorzy z kibicow Roberta NIGDY go nie skrytykowali. Nikt nie zasluguje na tytul bardziej niz Fernando, bo majac 3 bolid w stawce prowadzi w tych mistrzostwach. Jest najlepszym z kierowcow w stawce. Mnie bardziej zreszta od tych waszych opinii interesuje jakiego koloru nowy as pojawi sie na kasku Fernando. Ja stawiam na karo.
03.11.2010 19:58
0
24.Ataru Też mam nadzieję, że Alonso wygra
03.11.2010 20:19
0
Ataru, żaden as nie przybędzie, bo Redbull musiał pójść po rozum do głowy nawet jeśli tego oficjalnie nie potwierdzają. Mają najlepszy bolid i kolejna wygrana w kwalifikacjach, co jest bardzo prawdopodobne przełoży się w końcu na wygraną bo kierowcy będą mieli powiedziane co trzeba zrobić a nie jak do tej pory spieprzą sobie wszystko nawzajem
03.11.2010 20:39
0
12. cyk- podiów, dobrze, ale 'lini, zaczoł, '- źle 26. Vysogota - na zdrowy rozum wiele racji powinno w tym być, ale dla mnie, po działaniach teamu bmw w sezonie 2008, już nie jest nic pewne, co wynikałoby ze zdrowego rozsądku
04.11.2010 06:07
0
hamilton wygra ;ajzy on jest the best alonso to smiec pamietam jak skarzyl sie do tych czerwonych popapranców ze kubica mu dal siana webber przegra przez redbula vettel to lajza
04.11.2010 08:19
0
23. hrmpf zgadzam sie w 100 %
04.11.2010 09:45
0
w brazyli wygra niezawodność bolidu,bo wszyscy ci co się liczą,jadą na używanych silnikach,jak silnik alonso wytrzyma to będzie mistrzem. 4-liczy sie każdy punkt,gdyby haidfeld puścił kubice to w 2008 kubek byłby na 3 miejscu w generalce.
04.11.2010 13:39
0
do wszystkich "sklerotyków" najeżdżających na Ferrari za TO w Niemczech: przypomnijcie sobie 2007 rok jak Massa oddał prowadzenie Raikkonenowi w ostatnim wyścigu i Kimi zdobył mistrza przypomnijcie sobie "współpracę" Barrichello i Schumachera, Hakkinena i Coultharda czy 1999 rok gdzie nagle po kontuzji Schumiego dosyć przeciętny Irvine zaczął wygrywać wyścigi bo walczył o mistrzostwo - raz go puścił Salo, potem Schumi nie mógł go pokonać choć zawsze był szybszy... we wcześniejszych latach też była cała masa takich zagrywek w tym najsłynniejsza, kiedy Collins w ostatnim wyścigu oddał pewne już mistrzostwo i swój bolid liderowi zespołu Fangio by ten dojechał do mety i zdobył mistrza - i to wszyscy nazywają wielkim gestem fair-play ale czy to nie było "ustawianiem" mistrzostwa? :) to jest normalne w F1 i w innych sportach zespołowych - choćby w kolarstwie wszyscy pracują na lidera i nikt nie płacze, nawet kibice ;) a jedyna różnica między tymi różnymi sytuacjami z przeszłości oraz tą z 2010 jest taka, że Massa i Smedley to idioci, którzy nie potrafili tego zrobić z klasą by wyglądało jak zwykle - jak choćby wygrana Raikkonena w Brazylii 2007...
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się