Theissen: z Kubicą nie zawsze łatwo było pracować
Szef zespołu BMW Sauber przyznał ostatnio iż praca z Robertem Kubicą w sezonie 2008 nie zawsze była łatwa.„Robert był w szczytowej formie, a gdy bolid nie był wystarczająco szybki on odbierał to jako osobistą zniewagę” powiedział Mario Theissen. „Z tego powodu relacje w pracy nie zawsze były łatwe, ale jego szczera determinacja do osiągnięcia sukcesu wzbudza szacunek.”
Robert Kubica w sezonie 2008 mimo dużo słabszego bolidu niż, te którymi dysponowali kierowcy Ferrari i McLarena w walce o tytuł mistrzowski liczył się jeszcze na dwa wyścigi przed końcem serii. Swoją szansę na tytuł stracił po nieudanej końcówce sezonu. Z tego też powodu przegrał także wydawałoby się pewne, trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej na korzyść Kimiego Raikkonena.
”Popełniliśmy zbyt wiele błędów podczas tego weekendu i to jest wynik” powiedział Polak opuszczając Brazylię.
Mario Theissen jest jednak przekonany, że „walka o mistrzowski tytuł” nadal jest celem zespołu BMW Sauber na sezon 2009.
komentarze
1. Porky2
hehe niedlugo robert bedzie w bmw wszystkich po katach rozstawial:) osobiscie wolalbym zeby to robil w ferrari:D
2. tomek83f
zabawny artykuł :D
3. Twardy1607
No tak jak BMW zawsze skupiało się na następnym sezonie to nic dziwnego że robert miał pretensje!!!!
4. Dagmara_W
wyglada to tak jakby to Robert robił za szefa i dawał im motywacje, zobaczymy jaki bedzie ten sezon 2009, jeszcze 140 dni . a Pan Tissen nie ma na co narzekać.. ma brylant w swojej stajence i powinien z nim wspolpracowac. to powinien byc TEAM
5. premier321
Niech się skupią na doskonaleniu bolidu a nie rozliczaniu błędów.Kubica jest świetnym kierowcą i kiedy będzie liderem teamu to może postawia na niego i za rok polak będzie mistrzem świata.
6. force-india
Kubica nie tylko dysponował gorszym samochodem od Ferarri i Mclaren ale też od Heidfeld`a a w sumie na nim się skupiał zespół
7. Shallan
Marian marudzi, zamiast docenić zaangażowanie Kubicy
8. Piotre_k
Robert mógłby dokładnie to samo powiedzieć o zespole :)
9. orinocoPL
khem, kempa 007-wczoraj wam przyslalem artykul w którym byla mowa o tym samym.... troche macie poslizgu ;)
10. niza
z Kubicą było ciężko pracować? ok ale jak jemu musiało być ciężko z BMW, ehhhh widać, że człowiekiem od motywowania reszty zespołu jest właśnie Robert. Mam nadzieję, że to ich takie gadanie nie odbije się źle na Kub, do boju i robić porządny bolid!!!!!
11. anetaa1234
Robertowi z doktorem też nie najlepiej się współpracowało ;/ Bo po zwycięstwie kończyć walkę i zaczynać budować nowy bolid to szczyt głupoty ;/;/
12. orinocoPL
a co do samej wypowiedzi... no cóz, kazdy ocenia wedlug siebie i swoich bledów z reguly nie widzi...
13. sivshy
Kubica na pewno czasem pokazał focha, ale trudno mu się dziwić. On chciał walczyć, a zespół sobie odpuszczał a to trochę frustrujące. Widać po tej wypowiedzi, że to on motywował cały zespół do walki, ale średnio mu się to udawało. W takim teamie, z takim nastawieniem daleko nie zajdzie...
14. tofik075
„walka o mistrzowski tytuł” nadal jest celem zespołu BMW Sauber na sezon 2009... Tylko ciekawe dla kogo :/ Moze teraz Kubice sobie odpuszcza a Heidfeld bedzie walczyl :((
15. hot dog
W tej kwesti akurat sie zgodzie z Theissenenm gdzy Kubica jest dosyc wymagajacym kierowca. Czesto gesto zachowywal sie jak przyslowiowa baletnica...
16. pz0
Kubica jeździł po BMW to teraz i jemu się dostało
17. Budyn_F1
Nastepny sezon BMW na 1 MIEJSCu.
18. Marti
Jeśli chodzi o Kubicę i BMW to po sezonie 2008 pozostaje wielka gorycz i niesmak. Sytuacja Roberta jak i jego zachowanie (marudzenie, narzekanie, oficjalne krytykowanie zespołu) bardzo mi przypomina zeszłoroczne zachowanie jego przyjaciela - Alonso. Mnie nie podobają się takie zagrywki, jeśli kierowca i zespół, tudzież szefostwo, mają sobie coś do powiedzenia, to niech powiedzą to sobie w cztery oczy bez udziału mediów. Nie przypominam sobie, aby w ostatnich 13-tu latach był w F1 kierowca, który chociaż w połowie marudził by tyle co nasz Kubica. Nie wydaje mi się, aby relacje na linii Kubica-BMW uległy polepszeniu, nie wydaje mi się, aby team na 2009 zbudował i skonstruował taki bolid, który w 100% będzie odpowiadał stylowi jazdy Roberta. W takiej sytuacji kolejne problemy mamy zagwarantowane. Obawiam się, że w przyszłym sezonie także będą ustawiczne zmagania się z samochodem, właściwym balansem oraz ustawieniami. Może przesadzam, bardzo chciałabym się mylić w swoich obawach. Ewidentnie jednak widać, że Robert nie czuje się dobrze i komfortowo w obecnym zespole, jednak na kolejny rok ma związane ręce, ponieważ BMW skorzystało z opcji, którą mieli na niego. Nurtuje mnie też stosunek Roberta do jego mechaników, mógłby z łaski swojej być dla nich trochę badziej ludzki, poświęcić im trochę czasu na jakieś zwykłe pogadanki, posiedzieć trochę z nimi. Odnoszę wrażenie, że nie zależy mu jednak na tym, w końcu olał nawet imprezę jaką zorganizowano po jego zwycięstwie w Kanadzie. No cóż, taki to już swoisty typ i nie pozostaje nic innego jak zaakceptować ten fakt. Robert jest bardzo ambitny a jego ambicje przewyższyły możliwości BMW w minionym sezonie. Jedyną pociechą jest zapewnienie ze strony Theissena, że w 2009 zamierzają walczyć także o tytuł indywidualny. Czy tak jednak będze? Mam nadzieję, że BMW jako zespół osiągnie odpowiednie stadium umożliwiające wygrywanie wyścigów. Pozdrowienia hot dog :-)
19. Marti
*wygrywanie wyścigów z własnej siły
20. robertkubica2
ad. 2008-11-07 19:27:48 Marti - Twoja zdumiewająca wypowiedź nie powinna zostać bez riposty : bezładnie i w naiwny sposób mieszasz wątki, używasz nieodpowiednich słów lub zmieniasz ich znaczenie więc ... wychodzi z tego jakiś dziwny miazmat. Wygląda na to, że nie rozumiesz wydarzeń tegorocznego sezonu. Ale do rzeczy :
a)piszesz, że po sezonie pozostaje WIELKA GORYCZ I NIESMAK -- ale w dalszej części tekstu nie podajesz żadnych dowodów na poparcie tak mocnych i wiele znaczących słów!!
b) do porównania RK i FA z zeszłego roku wogóle trudno się odnieść - nie widzę żadnego punktu wspólnego w zachowaniach tych Panów wobec swoich zespołów, a jeśli niektóre z nich wydają się podobne to sposób ich interpretacji CAŁKOWICIE zmienia zupełnie inna sytuacja jaką mieli w zespołach.
c) nie rozumiesz i nadużywasz wyrazu - marudzić - RK (choć to nie anioł) NIGDY (jak znam j. polski i czytam teksty w nim napisane ze zrozumieniem) nie marudził w sprawie zespołu, auta, obsługi, rozwoju, planów itp . Wyraz marudzić to -
robić coś bardzo powoli, zwlekać z czymś, narzekać lub grymasić, naprzykrzając się
mówić o czymś nudno, rozwlekle
On natomiast naciskał, krytykował, mobilizował, irytował się, dopingował, namawiał .
d) błąd merytoryczny - Kubica przedłużył kontrakt a nie BMW skorzystało z opcji!!!
e) odnośnie do zmiagania z bolidem i ustawieniami za rok - na pewno będzie, oby mniejsze niż ostatnio
f) RK a mechanicy - wielokrotnie (i na różne sposoby - skąd to ROBACZKU?) wielu mówiło o znakomitej , wzorowej wręcz relacji RK-mechanicy. Co było do udowodnienia! Pozdrawiam
21. walerus
po prostu Robert szczytował bez BMW.....
22. bimota1
Witam wszystkich Pan Mario juz sie chyba sam pogubil choc dalej uparcie trzyma sie schematu dzialania - widac jacy germanie sa nudni jak flaki z olejem - a tu taki Kubica szleniec im sie trafil i chce im zburzyc caly wszechswiat... od 20 lat interesuje sie f1 i nie pamietam zeby jakis zespol mial tak idotyczne podejscie do sportu, marketingu zawodnikow kibicow sponsorow itp. PO CO wydawac grube miliony po gp kanady trzeba bylo spakowac manele i wracac do niemiec i szykowac bryke na 09 sezon... jakie to jest porypane... mogli dac kase super aguri na dokonczenie sezonu... jak to wyglada juz nie wnikajac od strony sponsorow ze bolid oblepiony ich firmowymi nalepkami jest na 17 miejscu i moze pokazany kilka razy przy dublowaniu?? jakie korzysci ma marka BMW ktora jest lana pod koniec sezony przez Renault i innych prywaciarzy?? no nie kumam tego qrwa ... co do sezony 09 i walki o mistrza to mam nadzieje ze sie nie pomyla i postawia na jedynego konia - przyklady z ostatnich sezonow... Pzdr
23. Marti
robertkubica2 - pozwól, że naiwnie uzupełnię mój miazmat. Doskonale rozumiem wydarzenia tegorocznego sezonu, które uświadomiły mi przede wszystkim, że opcja Kubica i BMW nie jest idealna i zapewne taka już nie będzie. Jeśli chodzi o marudzenie, to Ty chyba nie czytasz wywiadów Roberta ani ich nie słuchasz. Oczywiście, to marudzenie, sorry, narzekanie, można odebrać jako mobilizację i doping, wszystko zależy od punktu widzenia. Nie masz racji pisząc, że Kubica przedłużył kontrakt, podobno chciał odejść, negocjował z innymi zespołami (Renault, Hondą), lecz nie mógł podpisać z nimi umowy dopóki nie minął okres, w którym BMW kończyła się opcja na jego usługi. Mnie wcześniej też się wydawało, że Robert ma zapewnione miejsce w BMW na przyszły sezon, tak jednak podobno nie było. Z tej opcji ostatecznie skorzystali (czyt. mieli pierwszeństwo na usługi Roberta), więc Polak musiał zostać. Kogo masz na myśli pisząc "wielu" w przedostatnim zdaniu? Gorycz i niesmak odnosi się do Kubicy i BMW, dowody? Proszę: złe ustawienia bolidu, błędne strategie oraz decyzje, które były powodem zdobywania gorszych pozycji w wyścigach, niewykorzystanie szans dajacych wyższą pozycję w końcowej klasyfikacji kierowców. Ostatni wyścig był wręcz żenujący w ich wydaniu. Ten sezon mógł sie dla nich o wiele lepiej zakończyć. Jesteś fanem Alonso? Chyba tak. Moim zdaniem Kubica i Alonso mają podobne charaktery, oboje lubią zachowywać się jak primadonny i w tej kwestii zdania nie zmienię. Owszem, sytuacja Roberta w BMW jest inna niż sytuacja Alonso w McLarenie w 2007, lecz to nie zmienia faktu, że oboje potrafią oficjalnie skrytykować zespół.
24. Marti
* sytuacja niby inna, lecz w sumie podobna, jeden i drugi czuje/czuł się szykanowany przez zespół
25. robertkubica2
Marti - słowa mają swoje znaczenie i dzięki temu się porozumiewamy . Zmieniając ich znaczenie tracimy porozumienie. Nie komentuję przypadków Twoich -podobno- z powodów jasnych. PODSTAWOWA różnica między nami pokazała się , gdy komentujesz marudzenie/narzekanie i piszesz - wszystko zależy od punktu widzenia . Otórz nie - jestem pewien, że nie wszystko. Nie rozumiesz słowa - primadonna- .
W skrócie i po chłopsku - primadonnna to na pewno nie ktoś, kto ryzykuje, ciężko pracuje, daje z siebie wiele, upada i powstaje, potrafi przyznać się do błędu, mobilizuje innych swoją postawą itp. Mati - zobacz że dzięki Bogu są jeszcze tacy kierowcy, którzy są gotowi wyłamywać się z układów rodzinno finansowych F1 (Kimi, Alonso) . Na koniec - przeczytaj jeszcze raz swój 1 post - Jeśli chodzi o Kubicę i BMW to po sezonie 2008 pozostaje wielka gorycz i niesmak. - NI'E!! pozostaje duży sukces i nadzieja na walkę o majstra 2009. Jak możesz ignorować 4 miejsce, zwycięzsto, PP, 7 podium itp, itd. Nieprawdopodobne, Warto zrozumieć coś , co wydaje się dziwne, ale jest normą w F1 - nie ma idealnej opcji dla żadnego kierowcy w żadnym teamie. Jest natomiast żmudna praca w docieraniu się, wspólne cele, ustępstwa, dojrzewanie we wzajemnych relacjach itp. Tak jak w życiu. Pozdrawiam
26. Marti
robertkubica2 - możesz przestać z tym "nie rozumiesz słowa"? Ja nie mam 5-ciu lat. Można być ambitnym, ciążko pracować, ryzykować itd. a jednocześnie czasem zachowywać się jak primadonna. Jedno nie przeczy drugiemu. Ja się bardzo cieszę, że mamy w F1 Roberta i doceniam sposób, w jaki się dostał do tego sportu, to jest bezsprzeczne. Spierałabym się, czy on potrafi się przyznać do błędu, może po jakimś czasie tak, od razu raczej nie, przykład Silverstone 2008, popełnił bąd, lecz po wyścigu stwierdził, że winien był aquaplaning, ani słowa o własnej winie. Jesli chodzi o tegoroczne sukcesy BMW, do połowy sezonu było dobrze, co się potem działo to wszyscy widzieliśmy. BMW dokonało postępu na poczatku roku, lecz później znacznie brakowało im prędkości, wogóle się nie rozwijali. Piszesz o wzajemnym dojrzewaniu na linii kierowca-zespół, owszem, masz rację, potrzeba wiele czasu aby się dotrzeć. Analizując wszystkie lata Roberta w BMW mam jednak potężne obawy co do ich dojrzewania i na dzień dzisiejszy wątpie, aby byli w stanie z własnej siły walczyć o majstra w 2009, mam nadzieję, że będzie inaczej. Chyba potrafisz uszanować moją opinię? Michael Schumacher wraz z Ferrari udowodnił, że jednak może istnieć ta idealana opcja ;-) dotarli się idealnie, a Schumi ani razu nie skrytykował oficjalnie swojego zespołu, a w 1996 mógłby to praktycznie robić podczas każdego weekendu GP. Podsumuję wreszcie: przed BMW jest jeszcze bardzo wiele do zrobienia (oby wyciągnęli odpowiednie wnioski z 2008), a Kubek od czasu do czasu mógłby też szczerze porozmawiać sam ze sobą. Dopiero gdy tak się stanie, to majster w 2009 jest relany.
27. robertkubica2
Przepraszam, jeśli wpadłem w ton mentorski - zawodowa skaza. Szanuję Cię za otwartość i gotowość rozmowy choć róż;nimy się poglądami i sposobem rozumienia i patrzenia na F1.Zgoda co do wielkiej pracy przed nimi.
ad. primadonna - jedno przeczy drugiemu, jak woda i ogień. Co do majstra 2009 - mogę sobie wyobrazić, że walczą o własnych siłach o Nr 1. Co do docierania się RK z BMW - to ciekawy temat na dłuższe zastanowienie i rozmowy. Wg mnie RK to chłopak , który będzie szedł własną drogą zawsze i .. dlatego jego ralacja do JAKiEGOKOLWIEK teamu nigdy nie będzie taka jak Hamila (patologia) lub Schumachera (zawsze nr 1, wszyscy na jego usługach - to nie jest idealna opcja, choć idealna to złe słowo - powiedziałbym dojrzała, partnerska) Lepiej zrozumiesz moje podejście do sprawy jeśli powiem, że Schumacher stracił dużo w moich oczach bo nie skrytykował /kontrowersyjnie skomentował działań teamu. U RK ta krytyka była twórcza a nie ;burząca (ZAUWAŻ!!) A to robi różnicę. Chłopak jest bardzo przytomny jak na swój wiek i widać, że ze sobą rozmawia (hi) Oby się nie zmienił . Pzd
28. darecky3
robertkubica2 troche wejde w ta mala dyskusyjke. Uwazam ze kwestia wrecz wzorowej wspolpracy RK z mechanikami badz teamem to lekko przesadzone stwierdzenie. Widac bylo przez caly sezon, ze relacje miedzy mechanikami a kierowca nie sa w najlepszej formie. Natomiast jezeli mamy podziwiac w jaki sposob RK przekazuje sugestie do ustawienia samochodu przez radio, bo tylko tyle wiemy to wszyscy robia tak samo i nie ma w tym zadnej rewelki. Wykonuje tylko swoja prace i robi to najlepiej jak potrafi. Podaje info ze samochod na sektorze takim a takim jest nad albo podsterowny a mechanicy kreca skrzydelkami. Jesli natomiast spedzanie przez Hamiltona praktycznie calego wolnego czasu na rozmowach nie tylko z mechanikami lecz w siedzibie stajni przy pracy z konstruktorem, weryfikacji rozwiazan, sugestii i Bog jeden wie czego jeszcze jako patologie to nie wiem jak wg ciebie ma wygladac wzorowa wspolpraca. Nie jestem tak bardzo przekonany ze 100% RK jest zaangazowany w rozwoj jednostki na rok 2009. Byc moze nie ma takiej opcji aby wlazic do warsztatu, ale na pewno jest opcja aby pogawedzic troche wiecej z konstruktorem. Ile czasu caly team i RK spedzaja razem to ich sprawa ale na pewno nie jest go za wiele. Gdyby zaangazowanie nad prestizem samochodu mial wieksze to z pewnoscia nie pozostalo by mu tyle czasu na peceta i wypady na kregle, choc nie ma w tym nic zlego. Schumacher musial zrezygnowac z wielu przyjemnosci i dlatego byl mistrzem. Taki jest ten sport. Jesli jezdzisz na skladaku z obi to w garazy jedynie go poskrecaja. Natomiast jesli zespol jest w stanie wyprodukowac samemu dobry egzemplaz to nalezy wykorzystac ten potencjal, bo BMW na pewno taki ma. Nie wiem moze sie myle ale tak to widze. pozdrawiam
29. leo_
Fakt, zespołowi nie łatwo się współpracowało z Robertem, i vice versa. Robert jest bardzo ambitny i szczególnie w tym sezonie, a myślę że i w przyszłych też, jego forma jakby przerosła formę BMW. Niech się docierają, a będzie mistrzostwo, również indywidualne dla Roberta. Może jestem zbytnim optymistą, ale powiem: będzie dobrze.
30. orinocoPL
a tak z innej bajki: Force India rezygnuje z silników ferrari-wybrali makówki.
31. daniel.dk
hmm, pierd...l sie pan panie Tajsen
32. plus
Kubicy często niestety wdawało się że jest najważniejszy w zespole aon jest tam tylko wynjętym szoferem, rzemiślnikiem który został wynajęty do pracy. Jak się pracuje w zespole to trzeba mu się całkowicie podporządkowć czy to się podoba czy nie. Robert jest jeszcze młody i myślę że to zrozumie Ta zasada jest święta w każdym zespole. Nawet w uwielbianym przez większość na tym forum Fiacie. Gdyby tam trafił (czego mu nie życzę) to dopiero będzie musiał tańczyć jak mu zagrają.
33. Arti23
nie wiem czy koś z was czytał/słyszał/widział wywiad z Robertem gdzie otwarcie przyznaje się że najbardziej kręcą go rajdy WRC. myślę chłopak ma ciśnienie na majstra i jak najsybse odejście do rajdów samochodowych. także daję mu jescze z 2 sezony w F1, potem witaj przygodo z WRC
34. jarko dnb 85
bimota1 dla ciebie wciaz istnieje Super Aguri?podziwiam!20 lat sledzisz F1?jeszcze ze 40 lat i moze zaczniesz kumac o co chodzi w tym sporcie!!gdyby jakis team zrezygnowal w polowie sezonu,bez powaznego powodu,to FIA przylepila ,by mu ostre sankcje i to nie tylko pieniezne,bo pewnie wykluczyla by ten zespol na nastepny sezon,albo na stale nie pozwolila by mu powrocic do tej serii!czy wiesz,ze nie wystawienie,chocby jednego bolidu podczas jednego GP,bez nagłego wypadku(kontuzja zawodnika),powoduje duuuza kare pieniezna??
Ja uwazam,ze BMW ma swietne podejscie do tego sportu,wszystkie postawione przez siebie cele zostaja osiagniete,a kolejny cel to walka o tytul w '09.musieli zaczac wczesniej rozwoj przyszlorocznego modelu i w moim przekonaniu to zaowocuje,podczas,gdy Alonso przez pierwsza czesc sezonu,bedzie staral sie o chocby punkcik,bo z bolidem na '09 sa w lesie,a skoro BMW ma zamiar walczyc o tytul to napewno beda pracowac do konca sezonu,a nie do polowy jak w tym roku!!
35. robertkubica2
darecky3 - pisząc - wzorowej relacji - miałem na myśli raczek szczerość i efektywność a nie bezkonfliktowość i poklepywanie się po plecach. Nie znam historii Schumachera, ale obserwując go w 2006r, widząc fragmenty starych wyścigów i czytając jego wypowiedzi NIGDY nie porównałbym go i RK w ten sposób - toż to profanacja faktów. ad Hamil - żeby być trochę złośliwym a otworzyć Ci oczy - to nie kubica kupuje hotel, występuje jako model, jest na wszystkich rautach i w towarzyskiej śmietance F1. To nie jest oczywiście nic złego - wręcz przeciwnie - ale świadczy o człowieku i jego drodze (kiedyś RK powiedział, że ich drogi się rozeszły) . W porównaniu do tego - pecet i kręgle Kubicy to dziecinne igraszki nie zabierające ani czasu ani energii. Trochę się z Tobą droczę, ale coś w tym prawdy jest. NIe nam chyba osądzać i porównywać ich (Hamil i Kubica) wkład i zaangażowanie w rozwój bolidów - choć dostępne mi informacje mówią, że Kubica jest za to ceniony.
36. Bosiu
Marti co do jednego napewno sie myslisz!! Na Silverstone Robert nie popelnil bledu , poprostu wjechal na prostej w wieksza kaluze gdzie przy takiej widocznosci i predkosi nie mogl jej ani zobaczyc ani ominac, takze to tyle w tym temacie i nie mow mi ze to byl jego blad. Pozdro
37. pz0
Bosiu i cała reszta - w takim razie Kubica kłamie. Przyznał się sam do błędu, tylko tacy jak ty ciągle go wybielają.
38. darecky3
na prostej to kierowcy zazwyczaj celowo przejezdzaja przez kaluze schladzajac opony, a na Silverstone to sam Kubica mowil ze sie zapomnial ze na pewnym fragmencie stoi woda i zapomnial ominac odruchowo. Tam chyba chodzilo o tarki stojace w wodzie czy jakos tak, nie pamietam dokladnie .
39. danielmozdzierz
mam na plycie wyścig na silverstone. popełnił błąd, ze przejechał przez kałuzę, stracił przyczepnośc i wyleciał. niestety nie mógł wyjechac
40. koletz
Ladnie ze na konferencje mistrzow zostal zaproszony Robson.Polecam oficjalna strone F1.Ladne zdjecie wszystkich czterech szefow.Fest czekam na nastepny sezon.Wierze ze Marianna wyciagnie wnisoki z udanego sezonu 2008 i bedzie jeszcze lepszy.Robert trzymaj sie ekipy i do przodu.Jestescie mlodym zespolem i teraz cala na przod.Uwazam ze BMW robi o wiele lepsze postepy niz swego pionierskiego czasu MCM lub Ferrari.Rosniecie w sile i tak trzymac.Bledy zdarzaja sie kazdemu ale na bledach czlowiek sie uczy.UP THE BMW's!!!
41. Marti
Bosiu - pozostali kierowcy jakoś widzieli i ominęli tę kałużę. To był ewidentny błąd kierowcy i nie wiem po co się spierasz w tej sprawie. @ robertkubica2 - chciałam jeszcze tylko dodać, że jeśli chodzi o spekulacje dotyczące negocjacji kierowców z jakimś teamem, to nigdy nie wiemy ile prawdy jest w danych pogłoskach i kto tak naprawdę z kim prowadzi rozmowy nt. kontraktów/ transferów :-)
42. Shallan
"gdy bolid nie był wystarczająco szybki on odbierał to jako osobistą zniewagę" - w kontekście sezonu 2008 i tego, jakie działania prowadził zespół BMW (przez kilka miesięcy zajmowali się modyfikacją samochodu pod Heidfelda, olanie sugestii Roberta co do kierunku rozwoju bolidu) nie ma się co dziwić, że mógł tak zareagować. Gość ma charakter i wie czego chce, więc nie rozumiem niektórych, którzy twierdzą, że ma siedzieć cicho i nie narzekać. Jest taki kierowca, nazywa się Kovalainen - gdyby McL dał mu na wyścig rower, wsiadłby i pojechał. Takiej postawy oczekujecie od Roberta Kubicy?
43. hotshots
darecky3 (Host: *.range81-129.btcentralplus.com)
weź pod uwagę,że kręgle i inne rzeczy to przymus w przypadku R.K. wobec możliwości opisanego zaangazowania M.S albo Hamiltona - BMWrak ma "specyficzny" podział obowiązków - Hardware dla kierowcy to tylko jego opinie z testów/jazdy (only),a reszta to "działaka zaplecza (sławetny super komp+mechanicy) czyli deutchordnung - wszystko ma swój czas,miejsce i sens) - więc prośba o niesugerowanie braku zaangażowania R.K - Mario i reszta ma mentalność zawodową wyssaną z mlekiem matki - taka współpraca jaka atmosfera - czyli "rób za co masz kasę i nie marudź!" ....dodaj do tego straty finansowe BMWrak w tym kryzysie....i wiadomo skąd/dlaczego będą jeszcze inne tłumaczenia/dziuwne teksty o sezonie 2008
44. jaros69
Ja na miejscu szefa BMW też bym się zdenerwował po kilku wypowiedziach Kubicy na temat np wsparcia BMW, ale to już historia, byle na niej się czegoś nauczyć. Tak na marginesie Kubica nie pije alkoholu, nie stawia mechanikom, nie szuka przyjaciół, wielu to może odebrać negatywnie.
45. bmwrk
Kubica po prostu ma charakter i nie sadze, zeby slowa krytyki z jego strony zespol odbieral jalo zniewage czy wyciaganie wewnetrznych problemow na swiatlo dzienne. Musialo w kilku momentach byc naprawde zle, skoro Robert posunal sie do otwartej krytyki i jestem przekonany, ze po pierwsze mial racje a po drugie i tak wykazal sie dyplomacja. Bylo bowiem wyraznie widac, ze po GP Belgii chcial powiedziec wiecej tak jak i po wiekszosci nieudanych startow. Przyklad? GP Brazylii - ''dziwny wyscig...''. Wypowiedzi po GP to czesc pracy kierowcow F1 i jesli ktos go pyta, co sie stalo to trudno aby Kubica za kazdym razem dyplomatycznie prosil o ''kolejny zestaw pytan''. Mimo czestego ''narzekania'' Robert i tak byl oszczedny w swoich opiniach na temat BMW. Tak mysle.
46. dziarmol@biss
Nie ma jak "życzliwa"krytyka no i obiektywna aż do bólu /:-( , nie wiem czy jest jeszcze jakaś nacja która wylałaby tyle pomyj na swojego zioma heh
47. darecky3
tu nikt zioma nie krytykuje, slepo zapedzasz sie
48. dziarmol@biss
tak tak i to co czytam to same komplementy: )
49. sivshy
Jeździcie po Kubicy, że narzeka, ale wolelibyście, aby siedział cicho? Zespół sobie odpuścił, i ktoś ich musiał motywować do walki. A co lepiej motywuje do poprawy zespół, niż publiczne wytknięcie jego błędów?
50. kumahara
sivshy, zwróć uwagę kto jeździ, zawsze ci sami, co by i jakby Kubica nie zrobił ! Dla nich on jest zawsze be !
51. hotshots
dziarmol@biss (Host: *.neoplus.adsl.tpnet.pl)
....jasne ...typowa "made in poland" przypadłość - zero cierpliwości / dystansu bez krzty wgłębiania sie w temat...a BMWrak musi razem ze swoimi ludźmi udowodnić, że.... Kubica sie myli co do nich....osobiście w cuda nie wierzę - oprócz bolidu i niemieckiej "precyzji" potrzebne jest te "coś", co mają Kubica i pary innych,młodych...
52. badzio
Witam. Ostatnie dwa wekendy zmarnowane przez BMW, stracili szansę na tytuł a także na trzecie miejsce uważam , że celowo odsunęli Robrta z walki otytuł. Mc Laren to przecież niemiecki zespół a Robert mógł im namieszać więc się dogadali. Szkoda Roberta i rozumiem jego rozgoryczenie i uważam ,że nie bez powodu unika kontaktów z członkami zespołu.Byłoby chyba dobrze aby zmienił zespół może Renualt z Alonso. W innym zespole z czołówki nie ma na razie miejsca . Oby Robert nie zmarnował kolejnego sezonu z BMW. Pozdrawiam!
53. conrad30
napewno każdy z nich ma troche racji a prawda napewno lezy gdzieś po środku.
54. ptasior
@badzio - uważasz, że McLaren dogadał się z BMW, żeby Hamilton zdobył tytuł a nie Kubica? Nie wiem, co bierzesz, ale mocne musi być...
55. Skoczek130
Może i Kubica jest wymagającym kierowcą, ale to jest właśnie cecha największych mistrzów. Robert jest bardzo szczery w tym co mówi i nie owija w bawełnę tak jak wielu innych.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz