Wolff: rekord Verstappena nadaje się tylko do Wikipedii
Toto Wolff we Włoszech nie przestaje atakować Red Bulla umniejszając historyczne osiągnięcie Maksa Verstappena i twierdząc, że rekord 10 zwycięstw z rzędu "nadaje się tylko do Wikipedii, której i tak nikt nie czyta".Max Verstpapen na torze Monza poprawił należący od 2013 roku do Sebastiana Vettela rekord 9 zwycięstw z rzędu, podczas gdy Red Bull ustanowił nowy rekord kolejnych zwycięstw dla zespołu, który obecnie wynosi 15.
Mimo iż Max Verstappen sam również często nie przykłada uwagi do poprawianych przesz siebie rekordów, po GP Włoch był wyraźnie zadowolony ze swojego osiągnięcia.
Nie przeszkodziło to Toto Wolffowi umniejszać wartości tego rekordu. Austriak zapytany przez Sky Sports dlaczego Mercedes nigdy nie pobił takiego rekordu, Wolff odpierał: "Nasza sytuacja była nieco inna, gdyż mieliśmy dwóch kierowców walczących przeciwko sobie wewnątrz zespołu."
"Nie wiem czy interesują go takie rekordy. Dla mnie nie było to nic ważnego. Te liczby nadają się do Wikipedii, której i tak nikt nie czyta."
Odnosząc się do osiągów swoich kierowców na włoskim torze, Wolff przyznał, że piąte i szóste miejsce w obliczu nałożonych kar było wszystkim na co mogła liczyć jego ekipa, gdyż tempo Red Bulla i Ferrari było mocniejsze.
"Było wiele incydentów, ale trzeba być uważnym, aby nie cieszyć się z byt mocno z piątej i szóstej lokaty. Uważam, że wycisnęliśmy dzisiaj wszystko" mówił. "Obie kary były słuszne, więc przyjrzymy się im i zastanowimy jak możemy uniknąć takich przypadków w przyszłości."
Wolff jest jednak zadowolony, że po wyścigach w Baku i na Spa, na równie szybkim torze bolid W14 wydaje się mieć mniejsze problemy z prędkością maksymalną.
"Ten tor przypomina Spa i Baku, a tutaj z niskim dociskiem szło nam lepiej. Spa było gorsze dla nas. Singapur powinien nam sprzyjać i to tam musimy wszystko zmaksymalizować."
komentarze
1. Frytek
Ale płynie ten Wolff, już mógłby się nie ośmieszać
2. Supersonic
Wypowiedź rodem z wojenek słownych fanów Messiego i Ronaldo.
3. BlahFFF
Zupelnie niepotrzebny komentarz. Tak, VER nie ma aktualnie konkurenta wiec pomijajac ewentualne awarie, tego typu rekord to praktycznie formalnosc. Z drugiej jednak strony, jest pierwszym zawodnikiem ktory doszedl do dziesieciu wygranych pod rzad wiec wypada jednak chociazby uznac wysoka, stala forme i regularnosc, nawet jesli VER zmuszony byl stardowac z dalszego miejsca.
4. hubos21
To tak jakch 8 tytułów.
5. Grzesiek 12.
Toto może umniejszać dokonania Verstappena. Ale faktów nie zmieni. Max jest na najlepszej drodze do pobicia kolejnych rekordów, być może nieosiągalnych dla innych przez wiele lat.
A to że nie tylko bolid jeździ, pokazał
choćby Lewis który nie był w stanie zbliżyć się do osiągnięć Holendra, mimo porównywalnej, jeśli nie większej przewagi Mercedesa na początku ery hybrydowej.
To co różni tych kierowców, to powtarzalność Verstappena i brak błędów który obecnie jeździ jak robot. Taki Lewis nigdy w swojej karierze nie był w stanie utrzymać wysokiej formy tak długo
Brawo Max, oby tak dalej !
6. Proctor
Wilczku, był już dzisiaj rzut słuchawkami? :D Oddaj Verstappenowi pokłon kmiocie! Pobił dziesięcioletni rekord Vettela pod względem liczby zwycięstw z rzędu i należy mu się ogromny szacunek!
Gratulacje Max, czapki z głów!
7. Jacko
@up
Ale nie ma trochę racji? Nic a nic?
Kto pamiętał czy ciągle wspominał o tymze samym rekordzie Vettela? Nie mówiac już o nazywaniu go jakimś "geniuszem"...
Pewnie, ze fajnie taki rekord mieć, ale de facto to akurat tylko statystyka.
8. Lulu
Czy ktoś do ostatniego GP wspominał wyczyn Vettela ? Tak samo będzie z rekordem Maxa który wygra podkreślam wygra wszystkie wyścigi sezonu . Nie jarajcie się 10 wygranymi bo tym wygranych pod rząd będzie o wiele wiele więcej. Spokojnie panowie
9. Manik999
Takie wypowiedzi nie przystoją personie pokroju Toto Wolffa. Powinien ugryźć się w język i pogratulować. Może nawet pocukierkować. Takie opinie powinien zostawić do wyrażenia takim oryginałom, jak Jacques Villeneuve. Ewidentnie puszczają mu nerwy, co może wynikać zwyczajnie z palącego się stołka. Presja w Mercedesie jest niesłychaną, więc się mu w sumie nie dziwię.
10. Ilona
No jasne, taki tam nic nieznaczący rekord :D Boli ich tam w tym Mercedesie niesamowicie, o czym świadczą ostatnie wypowiedzi. Ale po co mówić takie rzeczy głośno? Sami tylko się ośmieszają.
11. Danielson92
Wolff przesadził z tą wypowiedzią. Powinien tutaj okazać szacunek Maxowi, bo ten dokonał rzeczy niesamowitej. To że bolid jest z innej ligi to jedna sprawa, ale wykorzystać go też trzeba potrafić. Toto przesadził i powiedział bardzo nieelegancko według mnie.
12. Faustus
Wszystko ładnie, pięknie, ale czy nikt nie jest w stanie bez złośliwości spojrzeć rzeczowo na fakt, że Max nie miał i nie ma konkurencji w teamie? No może poza Danielem, który krwi mu jednak napsuł. Hamilton raczej nie miał szans na taki rekord z Rosbergiem czy nawet z Bottasem, nie mówiąc już o Vettelu i Maxie, którzy podgryzali Mercedesa od czasu do czasu w erze hybrydowej. Poza tym nie bardzo widziałem żeby Hamiltonowi zależało na takim osiągnięciu. Odpuszczając końcówki sezonów czy ulegając Bottasowi od czasu do czasu przekreślał swoje szanse na takie wyniki. Z Rosbergiem z kolei nie miał znów tak łatwo. Niemiec umiał pokazać pazurki..., mimo że wielu określało go jako solidnego rzemieślnika, a nie zdolnego kierowcę.
Wolff nie gryzie się w język, bo każda szpilka wbita przeciwnikowi ma pewnie jakiś swój cel. A że sposób jest oględnie mówiąc lekko prostacki? Zresztą ani Horner, ani Marko daleko od niego nie odbiegają w tonie swoich wypowiedzi. Wojenka M kontra RBR trwa w najlepsze. Pisanie, że puszczają mu nerwy, czy pali mu się stołek pod wiadomą częścią ciała, to wymysły i bajki. Presja jest, owszem, bo spadek ze stołka nr 1 jest uwierający jak cierń. Jest na to jedna rada: trzeba wymyślić coś lepszego niż ma RBR.
13. Fan Russell
Kruk się przydał ponieważ on wie najlepiej
14. Manik999
@Faustus - w mojej ocenie Mercedes był na innym etapie swojej dominacji. F1 traciła na popularności przez ciągłą hegemonię, a ostatnie, czego firma chce, to tracić na popularności. W związku z czym oni nawet celowo odpuszczali z Lewisem, gdyż jak najbardziej mieli narzędzia do pełnej dominacji. Mercedes to koncern samochodowy, wiec ich filozofia działania jako firma nie jest zapewne zbieżna z Red Bullem, producentem zgoła innym w zakresie produkcji. Myślę, że gdyby Merc rozpoczynał swoją erę z kierowcą z wyraźnym statusem nr 1, a jeden z kierowców nie miał totalnie podjazdu, to zapewne też pokusiliby się o śrubowanie tych rekordów. Tak to widzę. Pozdrawiam. :)
15. MattiM
Gdyby Hamilton taką serię osiągnął, to Wolff piał by z zachwytu. Więc miło posłuchać jego bólu dupy. Brawo Max!!!
16. Igor
Jako rodowity Niemiec jest mu przykro że Vettel stracił rekord.
17. MALCOLM
Oczywiście gdyby Sir Lewis osiągnął taki rekord to byłby arcyważny dla Toto. Żałosny hipokryta...
18. fan_93
Aż wymiotować mi się będzie chciało jak usłyszę kiedyś tego ćwoka mówiącego po polsku .. i oby jego hamiltonek jak i cały mercedesik się już nigdy nie zapisali w tej wikipedii jako mistrzowie
19. Sebolinho
Wielu tu płacze o tą wypowiedź Wolfa, jakby nie wiadomo co się działo....a ilu z Was do tej pory wiedziało, albo wgl słyszało o rekordzie 9 zwycięstw z rzędu Vettela? Przez 9 lat nikt o tym nie mówił, dopiero teraz, jak Max się do tego rekordu zbliżył. Dokładnie, ten rekord nadaje się do wikipedii, bo przez kolejne 9-10 lat nikt o tym rekordzie nie wspomni, a ludzie zapomną że wgl coś takiego miało miejsce. To jest tylko statystyka. O wielu tego typu statystykach dowiadujemy się dopiero wtedy, gdy ktoś się do tych liczb zbliży i będzie miał szansę je poprawić. Już przestancie tak płakać.
Swoją drogą, mimo iż zgadzam się z tym co Wolf powiedział, to wydaje mi się że niepotrzebnie robi sztuczną aferę. Zaraz odpowie RB i tak sie to będzie ciągło.
20. Fan Russell
@18 Ale nie wyzywamy
21. Fan Russell
Można napisać że Wolff
22. Fan Russell
Można napisać że Wolff jest nie grzeczny i tyle
23. Lulu
Gównoburza jak zwykle . Wystarczy że Toto coś powie albo Lewis , puszkarze podnoszą lament .
Max coś powie albo Christian , hamiltoniarze podnoszą lament .
Weźcie sobie przed kolejną runda jakieś antydepresanty i zacznijcie spokojna dyskusje ;-) . Pozdrawiam wszystkich
24. marcinek99
Może i buwnoburza, ale jak na dłoni pokazuje ból zadka Toto i hamiltoniarzy.
Max wymiata a Wolff nic nie jest w stanie zrobić, bo w Mercu potrzebny jest ktoś taki jak Brawn. Toto tylko przez 7 lat spijal śmietankę pozostawiona przez Rossa. Sam jeszcze nic nie osiągnął, no może oprócz testowania wytrzymałości słuchawek xD
25. rowers
Ogółem, całkowicie bezsensowna dyskusja. Czy to duże osiągnięcie Maxa? Tak. Czy ten sam Max nie mówił razem z Helmutem, że Hamilton nigdy nie miał sensownego rywala w innym teamie poza Maxem, co świadczy o tym, że Max jest lepszy, bo pokonał Hamiltona i Pereza jednocześnie? Czy to nie było umniejszanie osiągnięć Lewisa i Mercedesa, a zarazem Vettela? Szkoda tak na prawdę, że te wszystkie słowa padają pomiędzy RBR i Mercedesem. Mogliby po prostu zwyczajnie rywalizować, bez takich szopek. A te dyskusje czy lepszy jest Max czy Lewis są zabawne. Obaj są świetni, ale na razie Maxowi jeszcze troszkę zostało tych tytułów do zdobycia żeby wyrównać Lewisa. Tak samo nie znaczy to, że Max nie ma szans na doścignięcie i przebicie Hamiltona. Ma i to spore, ale na razie to on goni. Tak na prawdę, od czasu jak Lewis zadebiutował w F1 to nie było drugiego takiego kierowcy, który wyróżniałby się tak mocno na tle reszty stawki. Vettel był dobry, ale jednak oprócz swoich 4 tytułów nie było nigdy tego błysku i nikt nie patrzył na niego, jako na dobrego kierowcę, a raczej na średniego w 1 sekundę szybszej maszynie, który ledwo co pokonuje genialnego Alonso w taczce.
26. rowers
A teraz jest Max, który znów od początku swojej kariery w F1 bardzo mocno się wyróżnia.
27. dexter
Team: "Dziesiec wygranych wyscigow z rzedu, to historyczne, Max."
Pilot: "Tak, bardzo ladna statystyka."
Max Verstappen zawsze powtarzal, ze biciem rekordow nigdy nie interesuje sie specjalnie. Nie sadze jednak, ze jest to dla niego uwaga na marginesie, ale ma to wartosc za kulisami. Nie, to cos wiecej - bo w historii Formuly 1 nigdy nie udalo sie wygrac 10 wyscigow z rzedu. I kazdy kierowca, ktory dochodzi do takiej sfery rekordu zawsze mowi "to nie ma znaczenia", "to dla mnie nic nie znaczy" etc. Tak mowil Lewis Hamilton, tak mowil Sebastian Vettel, tak mowil Michael Schumacher. To samo mowili wszyscy. Ale! - kiedy nadejdzie ten czas, nagle cos znaczy ...
Dr. Marko powiedzial bardzo wyraznie: "Max byl zdenerwowany zanim wyscig sie zaczal." :-) A relaks, ktory slychac przez Intercom na koniec, jest rowniez typowy dla Maxa Verstappena. Poniewaz dowiozl to cos do domu. Po prostu wszystko zdominowal, wszystko mial pod kontrola i nie dal sie wyprowadzic z rownowagi. A Ferrari bylo troche zadziorne - mozna tak powiedziec.
Tak z innej beczki ... Do dzis pamietam, jak Robert Lewandowski pobil w Bundeslidze granice 40 bramek Gerda Müllera z sezonu 1971/72 (rekord wiecznosci) i byl z tego naprawde dumny. A kiedy byl juz bliski przelamania bariery dzwieku, bylo to dla niego rowniez wazne.
28. dexter
@ Witaj Ilona
Coz, Toto Wolff, Helmut Marko i Christian Horner nie sa najlepszymi przyjaciolmi. Odkad Mercedes wygrywal, Red Bull rozpowszechnial wlasna propagande (publicznie jeczal, stekal i narzekal). Swiat Red Bulla funkcjonowal/funkcjonuje troche jak taka sekta z guru Mateschitzem na szpicy - nie mozna nic zlego na nich powiedziec (choc Mateschitz obecnie juz nie zyje). Dla Dietricha Mateschitza najwiekszym wrogiem zawsze byl Mercedes. Tak wiec nie mozna takich rzeczy traktowac calkowicie na powaznie.
Pozdr.
29. dexter
Edit: @10. Witaj Ilona
30. Lulu
@24 marcinek99
Tak tak a przez 7 lat bolid sam ewoluował niczym jogurt w lodówce.
31. Lulu
Przepraszam @marcinek99 ale jak czytam takie pierdy powtarzane od jednego do drugiego to nic tylko się śmiać.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz