Kierowcy wolą samochód bezpieczeństwa Mercedesa niż Astona Martina
Niecodzienny wątek poruszyli kierowcy po wyścigu na torze w Melbourne. Opowiadając o problemach z dogrzaniem ogumienia przed restartami, przekonywali, że przyczyną tego jest bardzo wolny samochód bezpieczeństwa produkowany przez Astona Martina. Gdy stawkę prowadzi ten od Mercedesa, kłopot ma być zdecydowanie mniejszy.O tym, że kierowcy często mają problem z dogrzaniem ogumienia podczas neutralizacji przekonywaliśmy się już wielokrotnie. Przyczyną takiego stanu rzeczy są prędkości samochodu bezpieczeństwa, która oczywiście są zdecydowanie mniejsze niż te bolidów F1. W związku z tym zawodnicy nie mogą wprowadzić swoich opon w odpowiednie okno pracy, przez co mają problemy podczas samych restartów.
Mogliśmy się o tym przekonać podczas GP Australii. Dyktujący przez całe zawody tempo Charles Leclerc był bardzo bliski utraty pozycji na rzecz Maxa Verstappena po wznowieniu rywalizacji. Było to pokłosiem drobnego poślizgu Monakijczyka przed prostą start-meta. Ostatecznie zdołał obronić swoje miejsce.
Po wyścigu jednak to nie lider mistrzostw świata krytykował niskie prędkości samochodu bezpieczeństwa. Był nim ten, który mógł na całym zamieszaniu wyjść najlepiej, czyli Verstappen. Holender uważa, że cały problem dotyczy stricte pojazdu Astona Martina, który ma być wolniejszy od Mercedesa:
"Mieliśmy tak małą przyczepność, ponieważ samochód bezpieczeństwa jechał bardzo wolno. Normalnie jechał jak żółw. Żeby jechać takim autem 140 km/h na prostej, gdzie nie było żadnego uszkodzonego bolidu?! Nie rozumiem, dlaczego musimy jechać tak wolno", mówił kierowca Red Bulla, cytowany przez The Race.
"Musimy się temu przyjrzeć. Na pewno samochód bezpieczeństwa Mercedesa jest szybszy dzięki dodatkowej aerodynamice. Aston Martin jest naprawdę bardzo wolny. Potrzebujemy zdecydowanie większej przyczepności, gdyż nasze opony były wręcz lodowate."
"Wjechaliśmy w ostatnim zakręt i zauważyłem, że Charles zmaga się z podsterownością, więc pomyślałem, by trochę się wycofać i uzyskać lepszą linię. Natomiast to, jak obecnie jedziemy za samochodem bezpieczeństwa jest straszne."
Lepsze osiągi samochodu Mercedesa mogą wynikać ze zmiany jego modelu przed sezonem 2022. W tym roku Bernd Maylander zasiada w innowacyjnej maszynie Mercedes-AMG GT Black Series. Gdy przesiada się do Astona Martina, ma do dyspozycji model Vantage, który generuje znacznie mniejszą moc.
O kwestię prędkości samochodu bezpieczeństwa został zapytany także sam Leclerc:
"Prawdę powiedziawszy, zawsze odnosi się takie wrażenie, że jedziemy za wolno. W tych bolidach mamy tak dużą przyczepność i bardzo trudno jest zwłaszcza na twardych mieszankach. Chciałem nadać im trochę temperatury, ale też walczyłem. Tak już jest, szczególnie w tych konstrukcjach, które mamy teraz. Bardzo trudno jest utrzymać właściwą temperaturę za safety carem", mówił triumfator GP Australii.
Etatowy kierowca Mercedesa, czyli George Russell postanowił wykorzystać słowa swoich kolegów, by docenić pracę swojego pracodawcy:
"Nie ma takiego problemu za samochodem bezpieczeństwa Mercedesa. Poważnie. Mercedes-AMG jest jakieś pięć sekund szybszy niż ten Astona Martina, a to dość znacząca liczba", żartował Brytyjczyk.
Russella szybko skontrował jednak Leclerc: "musi więc pojawić się Ferrari, żeby było kolejne pięć sekund szybciej."
komentarze
1. Faustus
Swoją drogą ciekawa sprawa z autem od Ferrari jako SC. Ciekawe jak by to wyglądało z prędkościami takiego auta w porównaniu do np. obecnego Mercedesa?
2. Jacko
Hmmm Czyli Max uważa, że Aston Martin jadąc 140 km/h na prostej startowej osiągnął swoją maksymalną prędkość? ROTFL
3. Denieru
@1
Ciężko powiedzieć do jakiego auta odnosi się Leclerc, Ferrari ma auta o podobnych osiągach gorzej z całą resztą jak choćby oświetlenie SC, trzeba je przecież gdzieś zamontować do tego upchać w środku 2 osoby w kombinezonach i kaskach zapewnić im możliwość szybkiego reagowania w przypadku jakichś sytuacji na torze . . . i tak lista może się ciągnąć jeszcze przez jakiś czas a zapewne głównym powodem jest kasa, Ferrari to głównie zabawki dla bogatych ludzi a Mercedes ma szerszą ofertę skierowaną dla każdego.
4. ekwador15
to Russell mogl zgasić Leclerca, ze Mercedes Project One moglby pokonac niejedno ferrari ;]
5. hubos21
Mercedes-AMG GT Black Series. to auto typowo torowe, nie ma szybszego Ferrari, na Nürburgringu długo miał rekord toru
6. Hooman
Być może Porsche Taycan byłby bardziej odpowiedni, dobrze sprawdza się w wyścigach Formuły E.
7. Globtrotter
niech skołują Koenigsegga Agera RS i problem z głowy :D
8. Vendeur
@ 6. Hooman
Ale po co? Jest wiele samochodów szybszych, skąd nagle idiotyczny pomysł na Porsche? Wiesz w ogóle dlaczego takie marki, a nie inne są jako SC? Aston ma szybsze pojazdy, nawet takie, których na prostej nie dogoniłaby F1, jak choćby Valkyrie. Jest też Vulcan. Ale nie, dali jakiegoś żółwia, bo jest dostępny dla normalnych nabywców...
@7. Globtrotter
Są znacznie szybsze Koenigseggi :)
Ale jako SC dla F1 chyba najlepszy byłby LaFerrari FXX K. Polecam 2 poniższe filmiki :)
www. youtube. com/watch?v=g2uPYOFnXg4
www. youtube. com/watch?v=iKAhHDC0b64
9. berko
Gadanie. Dawniej jeździli za Oplem Vectrą i dało się. Teraz byle pierdoła przeszkadza tym baletnicom.
10. BAR 82_MCE
Hmmm a co na to Vettel?
11. pan37lureta
Samochód bezpieczeństwa musi być typowym, komercyjnym, produkcyjnym autem. Drogim, rzadkim ale nie unikatowym jak najdroższe modele Ferarri czy Astona.
12. Globtrotter
@8 Ferrari FXXK, samochód który jest twój ale nie możesz nim jeździć :D
13. GP2Engine
@5
Najszybszym Ferrari z zanotowanym czasem na Nurburgringu to 488 Pista 7:00.03. Są szybsze modele tej marki: SF90 Stradale czy 812 Competizione. Z resztą ten czas był wykręcony w wspomnianym 488 był na potrzeby niemieckiego magazynu "Sport Auto", a nie na potrzeby samej marki, jak to miało miejsce w przypadku Porsche, Lamborghini czy Mercedes. Podejrzewam, że kręcenie rekordowych okrążeń na Nordschleife nie jest dla Ferrari priorytetem. Tak samo można powiedzieć o McLarenie ze swoim modelem Senna, który też nie miał zanotowanego czasu na Zielonym Piekle, a na Hockenheim był szybszy od Merca AMG GT Black Series.
PS. Wiem wiem Mercedes AMG Project One na pewno byłby szybszy od Ferrari SF90 i Mclarena Senna... Jakby obsesyjny fan MB by się mnie uczepił.
14. GP2Engine
Drugie Ps. Nie dali by i tak hypercar'ów jako SC, bo naprawa pojazdów byłaby kosztowna, a w historii F1 i całego motosportu zdarzały się kolizje.
15. Denieru
@14
Nie no spokojnie wszyscy wiemy że wymienione wcześniej auta nigdy nie pojawią się jako SC (chyba że w ramach jakiejś akcji promocyjnej) ale pomarzyć zawsze można.
16. hubertusss
@4 mógł by gdyby w końcu wzszedł do sprzedaży. Mercedes buja się z nim już parę lat.
17. hubertusss
Jeśli chodzi o SC to sprawa umów. Mercedes dostarczył SC. Potem w ramach wspólnych interesów dopuścił do tego AM. Więc nie ma co gadać o innych pojazdach do póki nie skończą się umowy. AM tymi opiniami zaliczył wtopę wizerunkową. Aczkolwiek większość klientów nie kupuje AM dla najlepszych osiągów i one ich nigdy nie miały. Ileż to się Clarkson ich nakrytykował i inni Anglicy.
18. Przemrock
Trzeba wziąć NSX Type-S
19. Tomek_VR4
Jaki sens mają hiper-samochody na SC?
20. Denieru
@19
Na cały sezon ? absolutnie żadnego, ale okazyjnie mógłby się pojawić jako promocja GP lub producenta danego auta.
21. Vendeur
@19. Tomek_VR4
Jak to jaki? Co to w ogóle za głupie pytanie? Czytałeś newsa i na co narzekają kierowcy?
22. kiwiknick
Jedyny godny na SC jest Porsche 919.
23. Tomek_VR4
@21
Ale po co od razu jakiś hypercar?
24. Vendeur
Choćby dla kibiców.
Tyle chrzanią o tym, że F1 jest dla kibiców. Kibice z pewnością z chęcią by zobaczyli jakiś samochód "z innego świata". Naprawdę mało kogo obchodzi jakiś Aston Martin, czy Mercedes, którego można spotkać na drogach, nawet w Polsce.
Problem może być w tym, że taki wyjątkowy hipercar mógłby skraść show całemu wyścigowi...
25. Krukkk
@19. Dla Ciebie zadnego. Glupie sa te Twoje nieudolne prowokacje.
26. hubertusss
Szybkie auta na SC są bardzo potrzebne aby utrzymać wysoką prędkość co wynika z tekstu. Do czasu śmierci Senny SC były np ople vectra. Po tych wypadkach a wolne auta usunięto z SC dla F1 bo właśnie były problemy z utrzymaniem temperatury opon. Był to jeden z wniosków po wypadku Senny.
27. GP2Engine
@Denieru
Np. na Monzie mogłoby być, ale na ciasnym Monaco lepiej nie. Chodziło mi o samochody mające co najmniej 800 km i kosztujące grubo ponad pół miliona euro.
Uważam jednak, że taki 640 konny Lamborghini Huracan STO (kosztująca prawie tyle samo co Mercedes AMG GT BS czyli gdzieś w okolicach 300 000 euro) czy zapowiedziany Porsche 911 GT3 RS byłyby lepszą opcją jako SC niż Aston Martin Vantage i nie tak prędko się zmieni.
Z drugiej strony wątpię, aby koncern VW był obecnie zainteresowany ws. samochodów bezpieczeństwa, a po drugie FIA jest na razie zadowolona ze współpracy z Mercedesem i Astonem Martinem.
28. Jacko
Mam wrażenie, że większość tu się wypowiadających nie ma bladego pojęcia o całej idei działania SC. Przecież Mayländer nie jeździ z maksymalną prędkością na jaką pozwala konkretne auto, tylko to dyrekcja wyścigu zależnie od sytuacji mówi mu jakie tempo ma utrzymywać. No chyba nikt nie palnie podobnej głupoty co Max, że Aston na prostej osiągał maksymalnie tylko 140 km/h, a za Mercedesem na pewno byłoby szybciej? Kazali mu tyle jechać, to tyle jechał. Marka pojazdu który akurat prowadzi nie ma tu nic do rzeczy. Przecież nawet każde kółko SC może być w zupełnie innym tempie, bo sytuacja na torze się zmienia dynamicznie.
Żadna zmiana samochodu nawet na hypercara nic tu nie zmieni, a osiągi tych które są obecnie, są zupełnie wystarczające. Co najwyżej można dyskutować o wyglądzie czy samym znaczku firmowym, ale to już tylko kwestia gustu...
29. goralski
@28 Jacko - zepsułeś im zabawę ;)
30. Krukkk
@28. Twoj komentarz udowadnia, ze nie wiesz jak powinien funkcjonowac SC. I to by bylo na tyle, bo zaraz zleca sie trolle i bedzie gownoburza.
Dodam jedynie to, ze Lewis w poprzednich sezonach wypowiadal sie w podobny sposob na temat predkosci SC, wiec Verstappen nie odkryl Ameryki.
31. Jacko
@30. Krukkk
I jak zwykle bez sensu mieszasz zupełnie różne sprawy, żeby wyszło "na twoje". Tak, kierowcy czasami narzekają na SC, ale robią to od lat, nawet zanim wszedł Aston Martin. Nikt nie narzeka na konkretny model auta (no poza tą wypowiedzią Maxa), a jedynie na ogólną prędkość SC, bo wszyscy doskonale wiedzą, że ta zależy od dyrekcji wyścigu.
"Redaktor" Trzosek jak zwykle część artykułu wyssał sobie z palca i zmanipulował tytuł, iż rzekomo "Kierowcy wolą samochód bezpieczeństwa Mercedesa niż Astona Martina". Zrobił to jedynie Max (więc "kierowca", nie "kierowcy"), a wszyscy inni w żaden sposób nie odnosili się do konkretnej marki.
I jeszcze jedno, o wszechwiedzący Krukkku. Wytłumacz proszę w szczegółach mnie debilowi, "jak powinien funkcjonowac SC".
32. I_am_speed
Przecież Max nic takiego nie powiedział, ale kolega Jacko jak zwykle wie najlepiej, bo ma jakiś wielki kompleks Holendra i uczepił się go niemiłosiernie.
Wystarczy przeczytać ze zrozumieniem całą wypowiedź Maxa. Wyraźnie powiedział, jechać "takim" samochodem 140 km/h to nieporozumienie, można zatem z tego wywnioskować, że Holender, który ma w swojej kolekcji nie jedno bardzo szybkie auto klasy GT doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że można jechać nim o wiele szybciej...
Natomiast kwestia tego, że samochód jechał po prostu za wolno na prostej jest kwestią odrębną od ogólnego tempa SC. Mówiąc, że Aston Martin jest wolniejszy od Mercedesa Max wskazuje na ogólne tempo pojazdu na przestrzeni całego okrążenia i jest to bez wątpienia bardzo prawdopodobne porównując specyfikację modelu Mercedesa z modelem Astona Martina.
Proponuję też odnaleźć sobie wypowiedź Maylandera na temat tego jak musi jechać prowadząc samochód bezpieczeństwa, i jak dużym wyzwaniem jest utrzymanie tempa, które pozwala na to, żeby bolidy zachowały optymalne temperatury.
33. Krukkk
@31. No juz bez przesady. Gdybym traktowal Cie jak debila, to nie zwracalbym sie do Ciebie.
Dobranc.
34. Vendeur
@28. Jacko
Bardzo się mylisz, twierdząc, że osiągi obecnych SC są wystarczające. Wystarczy porównać ich osiągi z szybszymi pojazdami. I nie, nie zawsze SC jedzie wolniej, bo tak mu każą. Wielokrotnie można zauważyć, jak traci przyczepność przy hamowaniu, na zakrętach itp. (nie piszę tu o ostatnim weekendzie). W wielu sytuacjach jakiś hypercar a mocy 1000 lub 1500 KM byłby lepszym rozwiązaniem. Nawet takie LaFerrari.
Natomiast z pewnością byłoby to znacznie atrakcyjniejsze dla kibiców. Nawet gdyby miał jechać wolniej, niż pozwalają na to jego możliwości.
35. Jacko
@34. Vendeur
Skoro opony już w zakrętach nie trzymają, to inny pojazd aż tak dużo nie zmieni. Po drugie, nie patrz tylko od strony kierowców, ale spójrz też od strony dyrekcji i całej idei SC. W miejscu zdarzenia musi być wolno ze względów bezpieczeństwa, ale na pozostałej części toru też nie może być zbyt szybko, bo zbyt szybko będą uciekać te okrążenia za SC, bez ścigania. Później dokładnie ci sami kibice którzy jęczą teraz, będą jęczeć "dlaczego aż tyle okrążeń za SC"! Dlatego imho obecne pojazdy są w zupełności wystarczające, bo jest to jakoś wypośrodkowane.
Jakimś wyjściem by była częstsza czerwona flaga, ale na to też kierowcy narzekają, a po drugie również bardzo wydłuża całe wydarzenie.
Co do "atrakcyjności", to oczywiście się zgadza, ale o tym pisałem. Kwestia gustu itp.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz