2015-05-10 GP Hiszpanii - Wyścig 14:00
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas | Pkt. |
---|---|---|---|---|
1 | N.Rosberg | Mercedes | 1:41:12.555 | 25 |
2 | L.Hamilton | Mercedes | +17.5 | 18 |
3 | S.Vettel | Ferrari | +45.3 | 15 |
4 | V.Bottas | Williams | +59.2 | 12 |
5 | K.Raikkonen | Ferrari | +60.0 | 10 |
6 | F.Massa | Williams | +81.3 | 8 |
7 | D.Ricciardo | Red Bull | +1 okr. | 6 |
8 | R.Grosjean | Lotus | +1 okr. | 4 |
9 | C. Sainz | Toro Rosso | +1 okr. | 2 |
10 | D.Kwiat | Red Bull | +1 okr. | 1 |
11 | M.Verstappen | Toro Rosso | +1 okr. | |
12 | F.Nasr | Sauber | +1 okr. | |
13 | S.Perez | Force India | +1 okr. | |
14 | M.Ericsson | Sauber | +1 okr. | |
15 | N.Hulkenberg | Force India | +1 okr. | |
16 | J.Button | McLaren | +1 okr. | |
17 | W.Stevens | Manor | +3 okr. | |
18 | R.Merhi | Manor | +4 okr. | |
19 | P.Maldonado | Lotus | ||
20 | F.Alonso | McLaren |
Rosberg w Hiszpanii pokonał Hamiltona
Zespół Mercedesa w Hiszpanii sięgnął po kolejny dublet w tym roku, ale aby osiągnąć ten wynik ekipa musiała nieco nagimnastykować się ze strategią dla Lewisa Hamiltona. Na najniższym stopniu podium zameldował się Sebastian Vettel.Przystępujący do wyścigu z pierwszego pola Nico Rosberg pewnie obronił swoje pole position. Tym razem nieco gorzej spisał się Lewis Hamilton, który startował z brudniejszej części toru. Wszyscy kierowcy w czołówce ruszyli w tempo ale prawa strona toru była zdecydowanie wolniejsza. Brytyjczyk stracił pozycję na rzecz Sebastiana Vettela i Valtteriego Bottsa.
O ile tego drugiego bardzo szybko zdołał wyprzedzić i odzyskał trzecie miejsce, o tyle mimo wielu prób z wykorzystaniem systemu DRS, wyprzedzenie Sebastiana Vettela na torze było poza zasięgiem lidera mistrzostw świata.
Ekipa Mercedesa postanowiła więc zmienić mu strategię na trzypostojową, na drugim pit stopie zakładając mu twardą oponę.
Zespół Ferrari nie zdecydował się na podobny ruch i pod koniec wyścigu Lewis Hamilton bez problemu powrócił na tor przed Niemcem, który założenie twardych, dużo słabiej spisujących się opon, zostawił sobie na ostatni przejazd.
Kierowcy Toro Rosso, którzy wczoraj świetnie spisali się w kwalifikacjach przed wyścigiem nie ukrywali, że ciężko będzie im utrzymać wywalczone w sobotę pozycje i podczas GP Hiszpanii zostało to bardzo szybko zweryfikowane. Z każdym okrążeniem kierowcy Toro Rosso spadali w stawce, ostatecznie, w końcówce wyścigu tocząc bratobójczy pojedynek o 10 miejsce. Górą z tego pojedynku wyszedł jadący przed własną publicznością Carlos Sainz, który w samej końcówce zdołał jeszcze wyprzedzić Daniiła Kwiata, aby w swoim domowym wyścigu sięgnąć po 2 punkty.
Zupełnie inaczej wyścig układał się za to dla kierowców Lotusa, którzy wczoraj niezbyt dobrze pojechali, ale już po pierwszym okrążeniu zdołali awansować do czołowej dziesiątki. W obu bolidach Lotusa pojawiły się jednak problemy techniczne. Romain Grosjean w trakcie wyścigu otrzymał informację, że w jego bolidzie szwankuje skrzynia biegów, a Pastor Maldonado na jednym z okrążeń zdecydował się pozwiedzać pobocze i uszkodził wspornik tylnego skrzydła.
Wenezuelczyk zaliczył przymusowy pit stop, podczas którego ekipa po prostu usunęła element mocujący tylne skrzydło i pozwoliła powrócić kierowcy na tor. Niestety auto Maldonado nie wytrzymało trudów wyścigu i w końcówce zawodnik Lotusa musiał definitywnie zjechać do garażu.
W końcówce wyścigu najwięcej emocji oprócz wspomnianych kierowców Toro Rosso, zapewnili dwaj Finowie. Jadącego na czwartej pozycji Bottasa na ostatnich okrążeniach dogonił Kimi Raikkonen, jednak wyprzedzenie napędzanego jednostką Mercedesa Williamsa nie udało się zawodnikowi Ferrari.
Zespół McLarena, który liczył na punkty w Hiszpanii również musiał obejść się smakiem. Fernando Alonso nie ukończył nawet wyścigu. W bolidzie Hiszpana tym razem pojawiły się problemy z układem hamulcowym przez co doszło do niebezpiecznego incydentu w boksie, kiedy to Hiszpan przestrzelił swoje stanowisko serwisowe.
Jenson Button z kolei GP Hiszpanii ukończył na 16 pozycji jedynie przed zawodnikami Manora.
Zdjęcia:
komentarze
1. rydz14_09
Kochani, jest jakaś ekstra nagroda za wytypowanie dobrze całej czołowej 8 w naszym typowaniu ? :D
2. nonam3k
Mam wrażenie ze ferrari cofnęło się z osiągami bolidu oraz z wymyślaniem strategii
3. kempa007
raz sie to zdarzylo do tej pory ;-)
4. rydz14_09
To jest już drugi raz :D Liczę na Ciebie kempa007
5. housepl
Gdyby nie Gorsejan miał bym całą ósemkę trafioną
6. unknowncaller
Szkoda, ze Vetel nie byl drugi.
7. Del_Piero
Liczyłem, że Raikkonen wyprzedzi Bottasa. Miałbym więcej punktów... Moje marzenie to mieć 90 pkt, ale nigdy mi się to nie uda. Vettela wygwizdali. Hiszpańska zawiść typowych fanów najwspanialszego w dziejach historii Alonso.
8. DrashPL
Oby nie było żądnej kary dla Sainza. obstawiłem go, że dojedzie w TOP10 i teraz pewnie za ten manewr na Kwiacie pewnie coś mu się oberwie
9. Blazefuryx
Bottas po raz drugi zniszczył mi typowanie. Gdyby Kimi go wyprzedził miałbym właściwy porządek od 1 do 6 miejsca. Ale trzeba przyznać, że w tym roku typowanie jest i tak niezwykle łatwe i na podstawie kwalifikacji można było jak do tej pory zawsze łatwo ustalić pierwsze cztery miejsca.
10. rydz14_09
Jak mogłeś obstawić ze dojedzie w top 10 skoro się typuje tylko 8 kierowców?
11. grazek
@9 Widzę, że nie tylko mnie Bottas uwalił :D
12. Jahar
Ferrari zamiast dublowac strategie Hamiltona to tak łatwo oddało 2 miejsce. Widać wyraźnie jak dobrze Mercedes trzyma się drogi, reszta jest o klasę z tyłu i chyba tylko na torach stop and go spróbują podgryzac srebrne strzały. Maldonado mnie nadal nie zawodzi. McLaren ma grata a nie bolid.
13. RoyalFlesh F1
Skrzydło Maldonado padło przy do hamowaniu samoistnie.
14. Michael Schumi
Czepiacie się o typowanie. Ja zapomniałem zatypować drugi wyścig z rzędu :D
15. Card
Maldonado 5 wyścig nieukończony z rzędu... co ten człowiek robi jeszcze w F1.
16. Jahar
@13
Chodzi mi o to, że jak zwykle był nieprzewidywalny, zresztą lekką obcierke tez miał.
17. Jahar
@Card. W dodatku od ponad 40 wyścigów uzbierał łącznie 3 punkty.
18. Michael Schumi
Tak w ogóle Mercedes na 11 kółku wyścigu przekroczył liczbę 2000 przejechanych okrążeń w historii Formuły 1, jako konstruktor. To ósmy rekord pod względem wszystkich innych konstruktorów.
19. jogi2
mercedes zmiażdżył tu ferrari .Gdyba na początku ham nie utknął za Ferrari to oba mercedesy na mecie miały by przewagę na fettelem około 1min
20. saint77
ja w typowaniu mam zamienionego HAM z ROS i BOT z RAI.
Gdyby nie to to miałbym trafione 100%
21. Sasilton
Po komentarzach widzę że jest małe zainteresowanie po dzisiejszym wyścigu, bo godzinę po wyścigu nadal jest widoczny pierwszy komentarz :)
22. szoko
21.Masz rację f1 stacza się szybciej niż się wydaje,zero emocji zero wyprzedzania. MotoGP przy tym to inny świat.Po 1 pit stopie straciłem dalszą ochotę do oglądania w Monaco dopiero będzie nuda.
23. a!mLe$$
F1 umiera... Dzisiejszy wyścig był jednym z najnudniejszych, a jeszcze nie jesteśmy w połowie... W sumie już nawet nie chce mi się oglądać co dalej.
24. szoko
Kempa coś czuję że będziesz musiał zamknąć interes.
25. Michael Schumi
Odbiegając od tematu zauważyłem w ogóle, że kiedy Hamilton przegrywa zachowuje się jak burak. Kryje się za szpanerskimi okularami i ucieka od innych, jak to było w tym pokoju po wyścigu, gdzie Rosberg rozmawiał z Vettelem. Śmieszny był, gdy pił tą swoją wodę, podczas gdy Rosberg z Vettelem chwycili za szampana.
26. grazek
Akurat w Hiszpanii to z reguły są nudne wyścigi. W zeszłym roku nie był wcale ciekawszy, a jak oglądałem ostatnio zwycięstwo Alonso z 2006r. to pomimo dźwięku silników V8 kręcących się do niemal 20000 RPM musiałem sobie przewijać fragmenty, żeby nie umrzeć z nudy.
27. andrewhum
@25 po prostu nie lubi przegrywać, to cecha mistrzów która własnie różni ich od po prostu dobrych kierowców
28. fanAlonso=pziom
27 nie to cecha raperów z USA w których się chyba wpatruje
29. Jacko
@7. Del_Piero
Jak palucha w poprzednich sezonach wygwizdywali prawie na każdym torze, to też była wina i spisek Alonso? Niektórzy to już popadają w paranoje i mają obsesje tego kierowcy...
30. Root
No cóż, nie tylko Ferrari miało 3 tygodnie na poprawki, Mercedes też i jak widać wykorzystali ten czas dobrze. Ferrari, mimo iż nadal jest słabsze od Mercedesa, to na oponie opcjonalnej było bardzo konkurencyjne, niestety na ponie twardej Mercedes był zdecydowanie górą. I co by Ferrari nie robiło, to i tak nie miało szansy, bo przecież nadal obowiązuje przepis mówiący o obowiązku jazdy na dwóch różnych mieszankach. Jedynie co mogli zrobić, to potraktować oponę twardą bardzo agresywnie, wyjechać na niej na - powiedzmy - 10 "kwalifikacyjnych" okrążeń i znów zmienić na pośrednią. Czy wtedy Vettel miałby szansę? Nie wiem, ale trzeba było próbować...
31. dexx
Narzekacie że nudne wyścigi. Ale w Hiszpanii nigdy nie było lepiej. I dlaczego f1 się stacza ? ostatnie GP było ciekawe to wszyscy pisali że super. Teraz mało emocji i już się stacza. taka jest f1, czasami są ciekawsze wyścigi czasami nie.
32. KowalAMG
Hamilton mogl wygrac gdyby mechanicy mu nie spiepszyli pit stopu a dwa jeżeli po starcie mogl zjechac na czysta strone toru no ale stalo :p gratulacje dla obydowch panow ale wyscig i tak nie byl zbyt atrakcyjny :)
33. Tilion
@ 31. dexx - masz rację. Nie wiem, czego ludzie spodziewali się po Hiszpanii. Bardzo zmartwiła mnie informacja, że ten beznadziejny tor ma przedłużoną umowę do 2019. Już wolałbym Turcję, Koreę, nawet Indie, byleby tylko nie Hiszpanię. No, ale Alonso ciągle jeździ, więc i Hiszpanie chcą płacić za GP. Szkoda tylko, że tu, bo nawet Valencia jest lepsza. Ciekawe, czemu Jerez się nie stara walczyć z Barceloną o miejsce, tam przynajmniej jest normalny wyjazd na prostą startową i dohamowanie do 1 zakrętu, a nie takie coś jak tu... Kierowca który jechał za kimś zawsze na wyjściu tracił mnóstwo docisku.
Ogólnie, to Brawa dla ROS (wygranie wyścigu), BOT (utrzymanie dobrego miejsca i solidne punkty) i SAI (pokazał, że jest lepszy od VES). Bury niestety lecą do Jensona - totalnie bezbarwny wyścig, ale czytając jego wypowiedź po wyścigu można zrozumieć, dlaczego. Ale start strasznie zawalił.
Ogólna uwaga do hejterów: gdzie wasi mistrzowie? Gdzie tacy "bogowie" jak HAM, ALO, VET czy RIC? Sprzeczanie się, kto jest najlepszy w stawce patrząc na dzisiejszy wyścig, absolutnie nie ma sensu. Jest kilku kierowców o zbliżonym poziomie, którym raz lepiej leży tor i ustawienia bolidu, raz gorzej. Bo jak inaczej tłumaczyć to, że HAM dostaje dziś lanie od "rzemieślnika" Rozberga? Albo czemu ALO nie jedzie na 200% Hondy i nie łapie punktów? Czemu VET nie ogrywa Merców w super silniku Ferrari z nowymi częściami? Gdzie RIC, co był taki cudowny jeszcze rok temu? Nie ma zdecydowanego lidera dziś. I nie mówię, że takimi są Kimi czy Jenson, bo i im czasem wyścigi nie wychodzą (np dziś). Ale bronienie za wszelką cenę kogokolwiek jest raczej pozbawione sensu.
Dla tych co się dziś wynudzili grzeczne ostrzeżenie: uwaga, najbliższe Monaco też będzie nudne. Nie będzie wielu wyprzedzeń, będzie SC, procesja, ze 2 - 3 kolizje z bandą, może ktoś kogoś stuknie (np. Maldonado :)). Ale po wyścigu będzie znów gadanie jak to nudno i jak F1 się stacza, Bo przecież co roku to i Barcelona i Monaco to się na stojąco z nerwów oglądało... Dla niekumatych - tan akapit zawiera sarkazm.
34. Tilion
Miało być 'Rosberga' - jeśli jeszcze gdzieś mi się zaplątały literówki, to przepraszam. Pozdrowienia dla prawdziwych fanów F1
35. jogi2
@30
na oponie opcjonalnej Ferrari było konkurencyjne tylko parę okrążeń ,później gdyby Ham udało się wyprzedzić vettela odjechałby mu od razu i to daleko
36. indrid cold
33.Tilion-W Monaco może i nie ma wyprzedzania ale co roku mam ciary na plecach gdy widzę kierowców "przefruwających" przez szykanę przy basenie :). Mógłbym to oglądać bez końca.
37. Skoczek130
@KowalAMG - dziś Rosberg był poza zasięgiem twego pupilka... ;)
38. Tygrysek2014
Powiem Wam szczerze że nie oglądałem F1 dzisiaj, ale obejrzałem GP2 i Porsche Super Cup na tym torze gdzie było dużo manewrów wyprzedzania.
Brawo też dla Giermaziaka który startując z Dziewiątego pola już na pierwszym okrążeniu awansował na trzecią pozycję a wyścig zakończył jako drugi, Oczywiscìe ma początku pomogła mu w tym trochę kolizja innych zawodników ale i potem fantastyczna walka z innym kierowcą (nie pamiętam nazwisk), również Robert Lucas w punktach, bodajże 7 pozycja.
Widząc po komentarzach nie mam czego żałować?;)
Polecam obejrzeć wyścig Porsche bo był bardzo ciekawy :)
39. Tygrysek2014
Jeśli chodzi o GP 2 w którym jeździ Sirotkin to szczerze mówiąc jeszcze nie czas na F1, w dzisiejszym wyścigu nie popisał się jazdą chociaż wyścig ukończył w pierwszej dziesiątce.
40. wobz
nuda wywalic to gp
41. motoxj
Narzekacie że to był nudny wyścig. Bardzo wielu fanów jednak cieszyło się, że po tak długiej przerwie może obejrzeć po prostu F1. Jak na Hiszpanię i tak było dobrze. Oczywiście polecam oglądanie innych serii wyścigowych w tym tych na dwóch kółkach bo sport motorowy potrafi dostarczyć wielu emocji. Cieszmy się że tylu Polaków jeździ w różnych seriach bo 20 lat temu nie mieliśmy nikogo a eFke oglądało się tylko w języku naszych zachodnich sąsiadów.
42. KowalAMG
Super skoczek w koncu mu sie udalo wystekac to zwycięstwo ale gdyby zespol nie zawalil to placzek Rosberg przegralby i w koncu widzieli byśmy piekna walke i niesamowitosc Hamiltona ktory jest Schumacherem nowej dekady i mam gdzies zazdrosnych hejterow ktorzy z niego drwia ! Mnie rozpiera duma gdy zwycieza i atakuje kazde podium a innych boli prawda , ze jest numerem jeden w stawce .
43. przesio
Pechowy Raikonen, Historii ciąg dalszy ... xD
44. Skoczek130
@KowalAMG - trafne sformułowanie "Schumacher tej dekady". Równie zadufany w sobie i czerpiący korzyści z dominującego zespołu w stawce, w dodatku ewidentnie zespół pracuje na swojego mistrza, który jest ich żywą reklamą, niczym Schumi dla Ferrari przed laty. ;) Ale różni ich jedno - Schumacher pracował na sukces Ferrari kilka lat - Hamilton przyszedł na gotowe. ;) I dlatego Brytyjczyk nigdy nie będzie dla mnie równie wielki, co Schumi. Osiągać sukcesy dominującym sprzętem to żaden wyczyn. ;)
45. Skoczek130
Stawiam, że wyścig wyglądałby, tak jak w zeszłym roku. Hamilton, niczym Rosberg byłby tylko blisko partnera z zespołu. Ale szans na wyprzedzenie nie miałby żadnych... ;)
46. Skoczek130
@Tillion - robią z kierowców bohaterów, a tak na prawdę prawdziwymi bohaterami są ludzie pracujący w fabrykach. Kierowca jest nikim bez swojego cud-sprzętu. Bez niego nagle okazuje się, że kierowca nie taki wielki. Świetnie pokazuje nam to Alonso (który nadal jest dla mnie najlepszym driverem w stawce, bo nikt w tym crapie nic by nie osiągnął). Ale nadal wierzą w cuda, które może zrobić niby-sportowiec. ;)
47. Ananas
Statystyki
9. wygrany wyścig Nico Rosberga
31. podium Nico Rosberga
75. podium Lewisa Hamiltona
50. podium Sebastiana Vettela
48. krzysztof1
mimo wszystko więcej sobie obiecywałem po Wiliamsach
49. EryQ
Trochę spóźniony post ale jednak: Macie wypas kierowce Hamiltona, który nie potrafi wyprzedzić co dla niektórych pseudo mistrza i beztalencia Vettela w dużo gorszym bolidzie przez 2x okrążeń....Hmmm.... Vettel ma 4 majstry z których dwa przynajmniej to zasługa całego "timu" a o resztę to mógł miernota Webber walczyć. Wygrana Rosberga to pic na wode i tyle. Zaplanowana przez Merca co by spokoj był w teamie. W Monaco zawsze był Nico mocny i może objechać Lewisa tak na serio.
50. gtv
EryQ stuknij się nim kpisz z Hamiltona, niby nie wiedząc w jakie wpadł problemy, stuknij sie także, nim pogardzisz Vettelem, a Webbera nazywiesz miernotą. Może podzielisz sie na Forum z Kolegami, jakie używki zamieniają Cie w tygrysa intelektu, dowcipnisia i znawce F1?
51. EryQ
@50 nigdy tutaj na forum nie napisałem, że jestem znawcą tego show-to raz, drugi motyw to to, że Webber to jest gorzej niż miernota, 3. to jak w Bahrajnie utknął Vettel za Bottasem to już kpina i szyderstwo z Niemca było a Hamilton nie potrafił wyprzedzić Seby przez niemal pół wyścigu to jest ok i wymówki na temat problemów z bolidem.Po 4-NIE gardzę Vettelem i należę do nielicznego grona kibicującego mu.
52. berni
@ananas: cos za malo podiow ma vettel w tych statystykach:)
53. gtv
Może ktoś mi wytłumaczy, dlaczego nadal nie ma Forum odliczania do Monyte Carlo, ale nadal tkwi Hiszpania, jaką szczęśliwie mamy za sobą? Dlaczego śpicie, Kumie Szefie? utrudniając niżej podpisanemu i zapewne jeszcze nie jednemu z forumowiczów zaplanowanie podróży do Monte Carlo we właściwym czasie,zgodnie z harmonogramem wyścigu, rezerwację hotelu itp?
54. EryQ
@53 na te 3 dni w Monacko to byś musiał całoroczną pensje wydać :D. I żeby nie było, że to złośliwie napisałem.
55. dexter
Przed nami Monaco, a ja jeszcze o Barcelonie... No, ale troche wolnego czasu to mozna cos napisac.
Na poczatku trzeba napisac, ze bylo to bardzo wazne zwyciestwo dla Rosberga, poniewaz czlowiek zajmujac ciagle 2 miejsce sam zaczyna watpic w wlasne umiejetnosci. Dodatkowo Barcelona jest takim torem gdzie ciezko jest wyprzedzac i praktycznie uzyskujac w Q. PP czlowiek w 50 % ma zwyciestwo w kieszeni.
Nico Rosberg na oponie medium byl juz praktycznie podczas piatkowych przejazdow w 1 treningu szybszy od Lewisa Hamiltona. W drugim minimalnie wolniejszy. W 3 wolnym treningu Nico znowu mial swoj nos z przodu zarowno na twardej mieszance jak i na miekkiej mieszance byl szybszy od Hamiltona - ale o tym pozniej.
Ogolnie Barcelona jest jednym z najbardziej wymagajacych torow w kalendarzu F1.
Szkoda, ze na torze w Barcelonie nie ma juz w ostanim segmencie toru tego ostatniego zakretu ktory zostal zlagodzony. Kilka lat temu trzeba bylo miec „jaja“ pokonujac ten zakret. Wystarczylo troche kurzu + nieprzyjemny wiatr...
Tor w Barcelonie podobnie jak wszystkie inne tory podzielony jest w 3 sektory. Wlasciwie dojazd do pierwszego zakretu jest prawdziwym punktem w ktorym mozna wyprzedzic.
Dlugie zakrety 3-4 sa wlasciwie kilerem opon (lewa przednia opona). Co tutaj jest wazne? Wlasciwosci jezdne, poniewaz z pewnoscia nie jest to przyjemne uczucie gdy kierowca musi korygowac kierownica w dohamowaniu, na wejsciu/wyjsciu zakretu, w fazie przyspieszenia itd. W dlugich zakretach zamiast przejechac plynnie, kierowca musi przejechac jak po schodach nonstop poprawiajac kierunek jazdy (a taka jazda w srednim aucie nie jest zabawna).
No i zakret nr. 14 w bardzo powolnym sektorze gdzie auto skacze jakby jechalo po terenie (tam mozna najwiecej czasu stracic).
To jest taka wolna szykana, ktora moze byc bardzo nieprzyjemna. Wewnetrzny kraweznik jest tak wysoki, ze kierowca najezdzajac na niego ma problem. Auto jest 2 kolami w powietrzu, tylne kola traca przyczepnosc i problem polega na tym, ze wjezdzajadz na taki curb trzeba wiecznosc czekac, aby auto znowu mialo kontakt z ziemia. W kilu ulamkach sekund obroty silnika skacza do gory, wtedy silnik wchodzi w limiter obrotow. Kontakt z podlozem oznacza ze kierowca dopiero wtedy moze nacisnac noga na przepustnice. Przelozenie sily cierpi.
No i te brutalne uderzenia z ktorymi bolid musi sobie poradzic nie oddzialywuja dobrze na pompy oleju czy wody.
W ostatnim zakrecie (na wyjsciu z zakretu) trzeba byc blisko swojego przeciwnika aby w odpowiednim momencie wczesniej nacisnac na przepustnice. Tylko wtedy kierowca ma szanse pod koniec prostej wyprzedzic rywala.
Co sie dzialo?
Przed wyscigiem interesujaco zapowiadala sie walka miedzy Ferrari a Mercedesem - ale tylko zapowiadala...
Roznica podczas kwalifikacji miedzy Mercedesem a Ferrari wynosila juz na torze w Barcelonie 0.8 sek. Wiadomo, tradycyjnie Ferrari zawsze lepiej wyglada w wyscigu, ale nie mozna zapomniec (patrzac na poprzednie kwalifikacje) ze roznica ta wynosila niedawno 0,2 - 0,3 sek. Dlatego m.in. Mercedes mogl spokojnie strategicznie przygotowac sie do wyscigu.
Strategia Mercedesa byla jasna: wygrac start a pozniej patrzec co sie dzieje ;) - Nie, tak latwe to nie jest. Gdyby czlowiek musial sam dystans 8 metrow przewagi (ktory jest miedzy bolidami na polu startowym) przeksztalcic w predkosc to kierowca startujacy z pozycji nr. 2 musialby 0,1 sek. wczesniej zareagowac aby w punkcie hamowania wyrownac strate 8 metrow (zaleznie takze od wiatru i przyczepnosci) Ale, to tylko taka teoria poniewaz startujac nie chodzi tylko o reakcje kierowcy, lecz w pierwszej linii o „bitepoint“ czyli okreslony punkt w ktorym sprzeglo z wlokna weglowego zaczyna lapac, o ustawienie pedalu gazu, chodzi takze o to jak tylne opony sa rozegrzane etc. i o wlasne wyczucie mimo tego ze komputer duzo pomaga.
56. dexter
Zapowiadal sie bardzo ciekawy (strategicznie ulozony) wyscig.
Oczywiscie, w pierwszej kolejnosci Hamilton musial starac sie aby na torze wyprzedzic rywala, a jak sie nie da? Podczas wyscigu mozna „naciskac“, ale aby naciskac trzeba dysponowac moca. Znowu zwiekszona moc oznacza wieksze spalanie paliwa, wieksza temperature, a takze przecietna niezawodnosc. Kierowca zawsze stara sie pozostac w dozwolonym obrebie spalania i temperatury.
Teraz do gry wchodzi taktyka i plan B. Oczywiscie, na pewien scenariusz wyscigowy zespol musi byc przygotowany (dlatego tez plan B nie jest tak na „hoplala“ pochopnie wymyslony, tylko jest m.in wczesniej symulowany tzn. w takiej sytuacji zespol dokladnie wie co trzeba zrobic). Mercedes stawial sobie pytanie: czy moj bezposredni konkurent (w tym przypadku Ferrari) z ktorym prowadzi sie walke na torze jest w stanie moje kroki wczesniej przewidziec i taktyke antycypowac (nie reagowac)?
Mercedes mogl zastosowac klasyczny „undercut“ czyli trzeba sciagnac Lewisa przed Sebastianem. Wtedy ale znowu trzeba troche pobawic sie oponami, poniewaz kierowca bedzie wczesniej dysponowal swiezymi oponami, ale w dalszym przebiegu wyscigu zbyt dlugo pojedzie na jednym komplecie opon. Podczas pierwszej zmiany opon Mercedes zastosowal taka taktyke, tylko ze plan nie wypalil, poniewaz mechanik nie byl pewien, czy nakretka zostala dokladnie dokrecona. Musial poluzowac i dokrecic po raz drugi. (czas Hamiltona w garazu 5,3 sek.) - opowiedz Ferrari byla natychmiastowa. Sebastian wyjechal szybciej na tor i tym sposobem objal pozycje nr. 2
Teraz taktyka dla Hamiltona musiala zostac zmieniona. Zadaniem Hamiltona byl masywny nacisk na Vettela, takim sposobem Lewis mogl (jesli Ferrari pozostanie na strategii dwoch stopow) doprowadzic do tego, ze Sebastian „zakatuje“ swoja miekka mieszanke w srodkowym stincie wyscigu. W takiej sytuacji Hamilton mialby wieksza szanse aby na twardej oponie w trzecim stincie nadrobic czas nad Vettelem, przynajmniej tak dlugo jak Vettel pojedzie na swojej zuzytej
mieszance.
Nastepne pytanie ktore nasowalo sie na jezyk brzmialo: Co Mercedes zrobi z Rosbergiem?
Z przodu Nico dalej krecil swoje okrazenia, kontrolowal wyscig (tzn. mial rezerwy, mogl kontrolowac tempo). Konserwatywne (bardziej spokojne) tempo jakim Rosberg poruszal sie po torze umozliwilo mu dobre pokonanie srodkowego stintu. Oczywiscie, pod koniec swojego stintu tzn. krotko przed zmiana opon kazdy kierowca probuje jeszcze podkrecic tempo.
Wszystkie znaki na niebie sugierowaly dla Rosberga strategie 2 zjazdow do boxu. Ogolnie trzeba pamietac, ze warunki na torze ciagle sie zmieniaja. Raz auto mocniej sie slizga, raz mniej - a to wszystko oddzialuje na opone (czym mniejsze bedzie zuzycie opon, tym dluzej kierowca moze pozostac na torze).
Wracajac do Hamiltona.
Aby po raz trzeci zagoscic u swoich mechanikow Hamilton musial nadrobic 21 sek. Czas wykrecany przez Brytyjczyka byl bardzo dobry. Z punktu widzenia Rosberga z pewnoscia zbyt dobry, poniewaz Lewis byl jego bezposrednim konkurentem. No i po drugiej zmianie opon Nico Rosberga stalo sie to, co mozna bylo wczesniej przewidziec: Hamilton wyprzedzil Rosberga gdy on byl w alei serwisowej. Lewis przez 5 okrazen prowadzil w wyscigu. Teraz Rosberg mogl sobie postawic pytanie jak dlugo Hamilton wytrzyma na tej mieszance - do konca, czy bedzie musial po raz trzeci zjechac do garazu? Glowa Rosberga z pewnoscia rozbolala (zawsze istnieje mozliwosc wyjazdu SC na tor, Hamilton na swiezych oponach, takze...
Po swoim drugim pit-stopie (okrazenie 32) do drugiego zjazdu Vettela (okrazenie 40) Lewis zmniejszyl strate z 22,9 na 10,3 sek. Taka roznica czasu wystarczyla aby w 51 okrazeniu wypracowac sobie przewage 23,2 sek. nad Ferrari i po zmianie opon wyjechac przed Vettelem na tor. Podczas wyjazdu na tor przewaga wynosila ok. 300 m.
Drugi i trzeci postoj Hamiltona trwal troche dluzej niz normalnie (czyli ponad 3 sek.) poniewaz przednie skrzydlo musialo zostac przestawione. Twarda mieszanka wymaga jedno klikniecie w dol,
miekka mieszanka jedno klikniecie w gore. I Hamilton fruwal po torze. Jego najlepszy czas 1.28,270 byl o 2,5 sek. szybszy od przeciwnika. Hamilton mogl zblizyc sie do Rosberga, ale wyprzedzenie kierowcy niemieckiego nie wchodzilo w gre.
Kimi w 14 okrazeniu wykrecil najszybszy czas, a to tylko umacnia mnie w przekonaniu ze Kimi potrafi prowadzic swietny management opon. Zespol Ferrari wybral dla Raikkonena troche inna strategie. A mianowicie Kimi wyjechal na twardej mieszance. W takiej sytuacji w Mercedesie zapalilo sie ostrzegawcze pomaranczowe swiatlo, poniewaz Raikkonen mogl nagle przejechac bardzo dlugi (ponad 21 okrazen) srodkowy stint, aby na koncu zaatakowac na swiezych oponach.
Wykrecany czas Raikkonena na twardej mieszance byl w miare dobry. Jednak na koncu nie wystarczylo aby Kimi na swiezych oponach potrafil poradzic sobie z Bottasem ktory sie perfekcyjnie bronil. Obrona wlasnej pozycji polega na tym aby pojechac szczegolnie szybko tam, w ktorym czlowek sam jest szybki. I odwrotnie: pojechac szczegolnie wolno tam, gdzie przeciwnik jest szybki. Zreszta, Bottas w Barcelonie wyciagnal z tego auta wszystko co bylo mozliwe.
Mozna teraz gdybac co by sie stalo, gdyby zespol Ferrari w czasie drugiej zmiany opon Hamiltona troche inaczej zareagowal (obral taktyke Mercedesa). Pytanie: czy twarda mieszanka Ferrari od samego poczatku dobrze by funkcjonowala tzn. szybko uzyskala odpowiednia temp? Z pewnoscia ryzyko Ferrari podczas „undercutu“ na twardej mieszance bylo zbyt duze. Dodatkowo nie mozna zapomniec, ze Lewis w momencie gdy mial wolny tor jazdy byl niesamowicie szybki. Tutaj Sebastian Vettel byl bez szans. Podsumowujac: Takim autem ktore w Barcelonie srednio w porownaniu do Mercedesa bylo o 0,7 sek wolniejsze, zdobycie trzeciego miejsca przez Vettela bylo maximum.
Na papierze 3 postoje w Barcelonie sa w porownaniu do dwoch o 5 sek. szybsze, ale trzeba posiadac auto i predkosc Mercedesa. W Barcelonie zawsze wygrywa auto z najlepsza sila docisku.
W Hiszpanii brakowalo Ferrari (na jednym okrazeniu na calym dystansie) srednio 0,7 sek. 0,5-0,6 sek. wiecej niz srednia ostatnich wyscigow. Po wyscigu w Barcelonie Ferrari jest zmuszone po raz pierwszy w tym sezonie ogladac sie za plecy, poniewaz Williams zmniejszyl do nich dystans.
Tak duzej straty zespol „czerwonch“ w tym roku do zwyciezcy jeszcze nie mial: (Vettel) 45,342 (Raikkonen) 60,002 sek. Na mete w Australii Vettel (ktory byl dodatkowo blokowany w pierwszym stincie przez Bottasa) dojechal ze strata 34,525 do Hamiltona. W Chinach strata wynosila 2,988 sek. (wynik troche polepszony przez faze SC ) W Bahrajnie 3,380 sek.
57. dexter
W Barcelonie Ferrari tracilo najwiecej czasu w srodkowym sektorze (mechaniczny grip i dobra trakcja). W kwalifikacjach Rosberg pokonal ten odcinek uzyskujac czas 29,547, a Hamilton 29,689. Vettelowi brakowalo 0,462 sek. W pozostalych dwoch odcinkach na torze zabraklo do PP razem 0,367sek.
W piatkowych wolnych treningach mimo przebudowy samochodu Ferrari takze nie wygladalo zbyt optymistycznie. Przy temp. asfaltu ok. 45°C (a to juz jest temp. ktora odgrywa duza role na wlasciwosci jezdne. Dla samej opony taka temp. asfaltu nie jest problemem, ale w takim przypadku auto, cisnienie powietrza itd. musi byc ustawione do takiego balansu do ktorego kierowca jest przyzwyczajony), brakowalo Vettelowi na miekkich oponach tylko 0,406 sek. do czasu wykreconego przez Hamiltona. Znowu przy temp.asfaltu ok. 25 °C szybkie okrazenia mimo twardej opony pokonane byly ze strata 0,978 sek. Tak duza roznica moze wynikac z koncepcji budowy bolidow. Jeden bolid moze na twardych oponach generowac wieksza temp. i przyczepnosc, inny juz nie. Mercedes ma lepsza sile docisku, a takie auto lepiej dogrzewa twarde opony. Na jednym okrazeniu Mercedes przewaznie byl lepszy, ale ze strata Ferrari podczas wykrecanych dlugich przejazdow bedzie tak duza nikt sie nie spodziewal.
W piatek czas Rosberga wyniosl 1.31,251 (uzyskany srednio na 6 okrazeniach i miekkiej mieszance). Tzn. Ø najlepszy 6-okrazen-longrun: 1,31.251. Ø najdluzszy longrun: 1:31,582. Okrazenia: 9. Opona: medium. (Porownac mozna dwa przejazdy „longrun“ czyli: najdluzszy przejazd i pozniej odpowiednio z tego przejazdu wylowiona minimalna srednia liczby okrazen ktore kazdy kierowca wykrecil na torze. W Barcelonie liczba wynosila 6 okrazen na mieszance miekkiej i 5 okrazen na mieszance twardej - z tej wartosci mozna bardziej reprezentatywnie obliczyc predkosc samochodu w warunkach wyscigowych, poniewaz zuzycie opony odnosi sie do tej samej liczby okrazen).
A czas Nico Rosberga uzyskany srednio na 5 okrazeniach, na oponie twardej: 1.31,839. Lewis Hamilon pojechal na twardej: 1.31,980.
W piatek Raikkonen prosil swojego inzyniera aby caly eksperyment na twardej mieszance przerwac. Jego uzyskany sredni czas wyniosl 1.33,719 - to pokazuje ze Ferrari potrzebuje miekkiej opony aby pojechac szybko. Sebastian Vettel po czterech okrazeniech na twadym ogumieniu calkowicie zrezygnowal, a jego longrun na miekkiej mieszance: 1.32,459 takze nie zachwycil.
Trudno powiedziec co w Ferrari poszlo nie tak jak mialo. Pakiet aero, modyfikacje czy nowa konstrukcja tylnej opony ktora wyraznie przesunela negatywne punkty w kierunku lewego przodu. I tutaj zespol Ferrari z tylnymi oponami nie potrafl sobie dobrze poradzic. Nastepne wyscigi Monaco i Kanada, a to sa dwa tory gdzie mechaniczny grip bedzie odgrywal duza role. Tutaj swoja nadzieje Ferrari moze pokladac w super miekkiej mieszance.
PS. GP Barcelony byl swietnym wyscigem "strategicznym" z ktorego mozna sie wiele nauczyc
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz