WIADOMOŚCI

Słabsze tempo sprawiło, że Mercedes spadł na trzecie miejsce w klasyfikacji konstruktorów
Słabsze tempo sprawiło, że Mercedes spadł na trzecie miejsce w klasyfikacji konstruktorów © Mercedes

George Russell i Kimi Antonelli mieli intensywny wyścig w Meksyku, ale ogólny brak tempa na dużej wysokości sprawił, że finiszowali na 6. i 7. miejscu. W trakcie wyścigu doszło do zamiany pozycji między nimi. Włoch przepuścił Brytyjczyka, aby ten próbował zaatakować Oliviera Bearmana, a gdy ta sztuka się nie powiodła, zwrócił mu pozycję po tym jak obaj przegrali pojedynek z Oscarem Piastrim. Obaj zawodnicy są mocno skoncentrowani na walce o drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Po Meksyku ekipa Ferrari posiada skromny punkt przewagi nad Mercedesem. 9 oczek traci do nich z kolei Red Bull.

2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Kimi Antonelli, P6

"Dzisiejszy wyścig nie był łatwy. Straciłem pozycję w pierwszym zakręcie i od tego momentu musieliśmy walczyć, utknąwszy w pociągu bolidów, których nie byliśmy w stanie wyprzedzić z powodu zbyt słabego tempa. To szkoda, bo sądzę, że gdybyśmy zyskali kilka miejsc na pierwszym okrążeniu, wynik mógłby być znacznie lepszy niż szóste miejsce. Bardzo trudno jest jechać blisko za innymi w brudnym powietrzu, a gdy miałem czysty tor, nasze tempo było przyzwoite."
"Na drugim przejeździe zdecydowaliśmy się zamienić pozycjami w zespole. Utknęliśmy w pociągu za Bearmanem, a degradacja opon zaczynała się pogarszać przez brak czystego powietrza. Ocenimy później, czy to była właściwa decyzja, ale ostatecznie po prostu nie mieliśmy dzisiaj tempa, by walczyć o wyższe pozycje. Zarówno George, jak i ja straciliśmy pozycję na rzecz Piastriego, który wydawał się mieć lepsze tempo. Teraz skupiamy się na Brazylii. Zostały cztery wyścigi, a naszym celem jest odzyskanie przewagi nad Ferrari w klasyfikacji konstruktorów."

George Russell, P7

"To było frustrujące popołudnie. Na starcie trzech kierowców ścięło zakręt numer jeden przez trawę i utrzymało lub nawet zyskało pozycje bez żadnej kary. Ja pozostałem na torze, ale niestety straciłem. To samo stało się później, gdy Lewis (Hamilton) walczył z Maksem [Verstappenem] - gdy Red Bull wrócił na tor, musiałem uciekać z toru, żeby uniknąć kolizji, i sam straciłem kilka pozycji. Te dwa momenty w zasadzie zadecydowały o naszym niepowodzeniu w tym wyścigu."
"Od tego momentu było ciężko - utknąłem w pociągu samochodów, szczególnie w brudnym powietrzu. Zamieniliśmy się z Kimim miejscami, żeby maksymalnie wykorzystać potencjał zespołu, ale ostatecznie po prostu nie mieliśmy tempa, by przebijać się do przodu. Zostały cztery wyścigi i musimy odzyskać impet, jeśli chcemy skończyć sezon na drugim miejscu w klasyfikacji konstruktorów. Czeka nas zacięta walka i z niecierpliwością patrzymy w stronę Brazylii."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

1 KOMENTARZ
avatar
ojciec3d

27.10.2025 11:08

1

0

Russel już nie ma tam czego szukać, woleli żeby antonelli był przez russelem niż żeby ten powalczył od podium. Co z tego, że merc będzie miał najszybsze auto, skoro z antonelliego bedą chcieli zrobić MS, tak jak z hamiltona w 2007, vettela w 2010 oraz z norrisa w tym. 


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.