Ekipa Racing Bulls nie zaliczy weekendu w Meksyku do udanych. Isack Hadjar po problemach na pierwszym okrążeniu, na mecie zameldował się dopiero 13. Liam Lawson natomiast nie ukończył rywalizacji po kontakcie z Carlosem Sainzem na pierwszym okrążeniu.
Isack Hadjar, P13
"To był frustrujący wyścig. Miałem całkiem dobry start, ale potem popełniłem błąd w zakręcie numer 6 na pierwszym okrążeniu, przez co straciłem kilka pozycji i to mocno skomplikowało nasz wyścig. Ogólnie mieliśmy dobrą strategię, ale myślę, że po prostu zabrakło nam tempa, by dziś powalczyć o punkty. Mieliśmy tylko używane miękkie opony, co nie pomogło, gdy kierowcy z tyłu zyskiwali na czasie, jadąc na nowych mieszankach. Patrząc wstecz na ten weekend, myślę, że wciąż są pewne pozytywy, które możemy zabrać ze sobą na ostatnie cztery wyścigi sezonu."
Liam Lawson, DNF
"Mieliśmy naprawdę dobry start i było sporo miejsca po zewnętrznej w zakręcie numer 1, więc postanowiłem z tego skorzystać. Wielu kierowców się ślizgało, zostawiłem sporo miejsca obok Carlosa, ale on postanowił ściąć szykanę, nie patrząc w lewo. W rezultacie wjechał w bok mojego bolidu, co niestety zniszczyło go i musieliśmy się wycofać. Tempo, jakie mieliśmy przez cały weekend, było naprawdę dobre, więc szkoda, że nie mogliśmy tego pokazać tutaj, w Meksyku. Oczywiście wyciągniemy wnioski z tego weekendu, przygotowując się do Brazylii za dwa tygodnie."
© Red Bull


Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się