Schumacher dziękuje fanom
Zespół Mercedesa w ostatnim wyścigu sezonu zdołał obronić pozycję w klasyfikacji konstruktorów przed Sauberem. Michael Schumacher swój ostatni wyścig w Formule 1 zakończył na 7 miejscu. Nico Rosberg po problemach z początku wyścigu, finiszował na 15 miejscu i już nie może doczekać się kolejnego sezonu.„Co za ekscytujące i pełne wydarzeń Grand Prix! Mój ostatni wyścig Formuły 1 rozpoczął się od przebicia opony, co zepchnęło mnie na tył stawki. Moją filozofią zawsze było jednak nie poddawanie się- zawsze jest szansa, po prostu trzeba iść na przód i gdy się przytrafi szansa, wykorzystać ją. To dziwny zbieg okoliczności, że zakończyłem swoją karierę w Formule 1 na siódmym miejscu, które było moim pierwszym wynikiem kwalifikacyjnym na Spa-Francorchamps 308 wyścigów temu. Jechałem także z numerem siedem i w swoim gabinecie mam siedem trofeów za zdobycie mistrzostwa. Gratulacje dla Sebastiana Vettela za zdobycie trzeciego z rzędu tytułu mistrzowskiego. Jestem bardzo dumny z Sebastiana i cieszę się razem z nim. Już na pierwszym okrążeniu, nagle zauważyłem że blokuje tor w zły sposób, ale potem obaj powróciliśmy do wyścigu w dobrym stylu. Jego osiągi pokazują, że trzeba po prostu jechać do przodu. Nawet w tych trudnych warunkach, mój ostatni wyścig Formuły 1 był ogromną frajdą. Chciałbym podziękować zespołowi i wszystkim fanom z ich wsparcie w ostatnich latach. Bardzo podobał mi się spędzony wspólnie czas.”
Nico Rosberg, P15
„To z całą pewnością był najdłuższy wyścig w mojej karierze! Start był całkiem dobry. Jechałem w czołowej ósemce. Po złapaniu kapcia, zniszczeniu uległa podłoga i straciłem wiele osiągów. Niestety nie miałem szansy odzyskania pozycji. To musiał być fantastyczny wyścig dla fanów, zarówno tych tutaj na Intelagos, jak i przed telewizorami. Mam nadzieję, że podobał im się ten spektakl. Gratulacje dla Sebastiana za zdobycie tytułu mistrzowskiego, na który dobrze zasłużył. Jeżeli chodzi o mnie, już koncentruję się na przyszłym roku i kolejnej okazji do ataku. Wielkie podziękowania dla zespołu za wszystkie wysiłki w tym roku, które przyczyniły się do naszego pierwszego zwycięstwa. Teraz możemy czekać na kolejne postępy w sezonie 2013.”
komentarze
1. M.Schumacher
Dziękuje
2. czmiel_t
Michael dziękuję za te wszystkie lata - byłem z Tobą od 16 lat i to były piękne czasy, szkoda że odchodzi legenda ale życie toczy się dalej :] Powodzenia SCH!
3. Jahar
Taaa... Już dzisiaj panie Shumacher pokazałeś jak walczysz usuwając się z toru jazdy Vettela jak nagła sraczka. Żaden kierowca, który dzisiaj kończył przygodę z F1 w tym roku a nie mając możliwości startu za rok nie pokazał tak nikłej woli walki i takiego beznadziejnego zachowania podczas wyścigu. Nawet Senna, który przypadkowo uderzył w Vettela miał więcej honoru bo to wynikało z walki na torze. Rosberg jaki jest to jest ale nie usuwał się nikomu z toru na pobocze. Wstyd jednym słowem w dodatku przenoszony na konto Mercedesa, którego zareprezentował Michael. Szopka i brak ambicji oraz honoru Shumiego. 3 kierował Toro Rosso dzisiaj. Nawet oni zresztą więcej walczyli.
4. elin
@ Marti & @ luka55 - szkoda, że dzisiaj znowu musieliście pożegnać swojego idola. Może ten powrót nie do końca był taki, jakiego wszyscy oczekiwali, ale doskonale wiem - " swojego " kierowcy w stawce, nikt nie zastąpi.
Wspaniale się oglądało jego dzisiejszy pojedynek z Kimim. Tak samo jak " gest " w stronę Sebastiana ...
Pozdr. dla Was :-)
5. wolf77
Ja nie dziękuję!!! , Nie walczył z Vettelem tylko go przepuścił. Czy to przystoi 7 krotnemu mistrzowi świata??? Kilka minut później walczył z KOB jak za dawnych czasów. Żenada, german team orders :( . Podczas ważenia pytał jeszcze Vettela " How many points"... Jaka kariera taki koniec...
6. Martitta
Właśnie Marti - kondolencje z powodu odejścia Michaela. Odchodzi król;)
7. Martitta
@5 - Co cię tak boli? Vettel i tak by wygrał, nawet gdyby go nie przepuścił.
8. elin
Chciał przepuścić Vettela, więc to zrobił. Z innymi kierowcami na torze chciał walczyć, więc walczył - PROSTE, jego decyzja do której miał prawo.
9. wolf77
@7 Zasady...
10. elin
6. Martitta - widzę, że w tej sprawie też się zgadzamy ;-)
Pozdro. :-)
11. wolf77
Hmmm a ja myślałem , że mistrzowie walczą o zwycięstwo ( najlepsza pozycję)... Widocznie tylko prawdziwi mistrzowie... FYW !!!
12. Martitta
@9. Cały 2012 to sezon łamania zasad, zrywania plomb, taktycznych zagrywek, a ty tęsknisz za zasadami w tym sporcie? Gorycz przemawia.
13. devious
w kończu SZUMOWINA kończy...
wspaniały kierowca ale żaden sportowiec... mistrz brudnej gry, mistrz skandali, świnia na torze - zero szacunku dla rywali, wygrana za wszelką cenę...
cieszę się że wrócił i skompromitował, jak zwykle rywali wpychał na ściany z małym wyjątkiem - Vettela puścił bez problemu... wieloletniego kolegę z zespołu Barrichello - faceta, który musiał go puszczać zawsze i wszędzie - próbował zabić ale Vettela puścił bez zmrużenia powieki...
14. wolf77
@7,10 FTW*
15. Martitta
@10.elin - Oczywiście, że tak;)
16. Kalor666
Po co miał się bronić przed Vettelem? Sebastian był szybszy i nie było sensu świrować. Nigdy nie byłem wielkim fanem Szumiego ale naprawdę szkoda że nie miał przez te 3 lata porządnego auta... W Sauberze by więcej osiągnał. Szkoda.
17. logel999
w 2013 Mercedes wygra przynajmniej z 2 wyscigi ;)
18. Martitta
@13 - A co może miał w niego wjechać, tak jak wszyscy sobie życzyli, by zrobił to Massa? ;)
19. wolf77
@16 Oglądałeś PSY??? W imię zasad !!! A na poważnie , po co w 2010 w Abu Dabhi Petrov miał się bronić przed Alonso a ROBERT przed Hamiltonem ???? Przecież byli szybsi.... BTW nie jestem fanem Ferrari...
20. Kalor666
logel999- powinno się udać Rosbergowi ;-)
21. Święty
Coś się kończy ważnego w F1..
W sumie to mysle, ze Ferrari popełniło ogromny błąd wysyłając na przedwczesną emeryturę Szumiego i Kimiego - obaj byli świetni i kto wie czy gdyby zostali w zespole, to czy Ferrari dalej musiałoby czzekać na majstra...
22. Martitta
@19. A ty oglądasz F1, czy inny sport w imię zasad?;) Szumi nie mógł zachować się inaczej, nawet nie powinien. Vettel walczył o mistrza, a miejsce Michaela na mecie i tak nic by nie zmieniło. Pomijam już fakt, że Vet i tak by wygrał, zajmując 7 pozycję, o ironio - 1 punktem ;)
23. Jahar
Miał się bronić przed Vettelem bo był kierowca Mercedesa a nie własnego zespołu. Mógł i maluchem jechać a i tak powinien walczyć. Nie jest on od podejmowania decyzji od tego ma szefów. Skoro puścił Vettela to i wszystkich z tyłu niechby puścił. Szanuje się wszystkich a nie połowę. @Devious @wolf77 mają rację, że honoru to Shumi nie ma. Świetny z niego kierowca i tylko tyle. Beznadziejne zachowanie wobec innych kierowców i kibiców. 5 kierowca Red Bull i to najgorszy. Pożegnanie godne amatora
24. Kalor666
wolf77- Wcale nie popieram tego co zrobił Szumi, uważam że Vettel dopadł by go i tak. A w 2010 w Abu Dhabi Renówki były bardzo szybkie i dlatego się nie dawały ;-)
25. devious
w Abu Dhabi zresztą tak samo Schumacher puścił Vet, tak samo jak kierowcy Toro Rosso...
żałośnie się ogląda taką "rywalizację" kiedy jeden kierowca przebija się z końca stawki i bez wysiłku mija 10 kierowców bo 6 jedzie złomem a 4 go puszcza bez walki... co to ma być?
co najlepsze dzisiaj Schu wcale nie musiał go puszczać bo Vet i tak miał zapewniony tytuł i pewnie i tak by Schumachera minął bo miał lepsze tempo - ale po co walczyc albo chociaż stwarzac pozory - wielki Schu, który nigdy nikomu nei odpuszczał, wypychał z toru kogo się dało - teraz zachował się jak ostatni lamus :/
i Vet i tak by ten tytuł zdobył ale niesmak pozostanie - po co psuć widowisko takimi ustawkami?
Fajnie by było jakby Button był wielkim przyjacielem Alonso i puścił go na ostatnim zakręcie? no własnie...
26. devious
@18
di Resta tez był w pewnym momencie szybszy od Schu a ten się zaciekle bronił, przed innymi też...
Button był znacznie szybszy od Schumachera w USA a ten próbował go wepchnąć na ścianę na końcu prostej startowej - wtedy też mógł go puścić bez walki...
sorry to oni tam się ścigają czy założyli koło gospodyń wiejskich i głaszczą się po jajkach?
27. Martitta
@25 - Schumacher nie miał tylu sekund przewagi nad Vettelem, jak Button nad Alonso. Ludzie ochłońcie trochę z tymi komentarzami;)
28. devious
i nie mówię, że miał go taranowac ale mógł chociaż zachować pozory tj. trzymać linię wyścigową a nie zjeżdżać i puszczać...
w Abu Dhabi było to samo, na jednym kółku Schu miał 2sek przewagi, na następnym Vet był z przodu już...
29. Jahar
@Martitta. Kimi jechał o 3 miejsce. Dlaczego mu Shumacher z drogi nie zjechał? Dlaczego ścigał się z Kobayashi przecież mógł mu ustąpić, po co właściwie w ogóle on był na torze skoro przeciwnicy mieli cele o które się ścigali a on nie?
30. wolf77
@22 Kobieto ( być może nick mnie zmylił ) . Wg Twojego toku rozumowania wspomniany Petrov MUSIAŁ przepuścić Alonso , ponieważ nie walczył o mistrza,, ale tego nie zrobił bo walczył o jak najlepsza pozycję ( czy przypadkiem nie o to chodzi jeśli nie miesza się do tego zespół z team orders?? ) Do końca wyścigu zostało jeszcze pare okrążęń i wszystko mogło się wydarzyć. ..Jak myślisz dlaczego MSC ( 7 krotny mistrz świata!!!!) pytał o ilość punktów przewagi VET nad ALO ???
31. Greek
Oj Schumacher, zalatujesz tu hipokryzją na kilometr...
Świetna walka z Kimim bok w bok , w eskach Senny - genialny przykład świetnej walki. Ale wszystko to zatarło puszczenie Wentyla, nie przystoi 7-krotnemu mistrzowi, naprawdę! Ale powiedzmy sobie szczerze: Schumi nigdy czysto nie grał.
32. Martitta
@29. Jahar - Dobrze wiesz, że trzecie miejsce Kimiego to było patykiem po wodzie pisane, dopóki Hamilton był liderem. Gdy HAM odpadł z wyścigu, Kimi miał już gwarancję i nie musiał o nie walczyć. A o co niby walczył Kobayashi?
Niezależnie czy byłby to Alonso czy Vettel, jeśli któryś z nich jest szybszy od Schumachera, ten powinien im prędzej czy później zjechać, bo to oni walczą o tytuł.
Nie da się ukryć, że w tym incydencie swoją rolę odegrały też koleżeńskie relacje pomiędzy Vettelem i Schumim. Jednak tak jak pisałam, nawet jeśli Vet nie wyprzedziłby go, 7 miejsce i tak dawało mu mistrza. Poza tym był jeszcze Webber, którego Red Bull mógł w każdym momencie "użyć".
Wasze żale nie odnoszą się bezpośrednio do Schumachera, tylko do tego, że przepuścił - Palucha, którego nienawidzicie.
33. Martitta
@30 - Masz odpowiedź w poście 32.
34. wolf77
@32 Martitta chyba nie rozumiesz o co chodzi w rywalizacji. Ja w swoim życiu miałem często okazję spotkać się z moimi nawet najlepszymi kolegami ( tu dla przykładu VET, MSC ) w rywalizacji i nikt nikomu nie odpuszczał. O to chodzi w sporcie amatorskim , w zawodowym też powinno… Idąc dalej Twoim tokiem rozumowania Ferrari powinno wyłączyć Massie hamulce żeby go "użyć" do walki z RB w pierwszym zakręcie ;)
35. Jahar
@Martitta. Patrząc na wszystkich kierowców jacy dzisiaj byli na torze to nawet gdy teoretycznie nie mieli o co się ścigać to ścigali się choćby o dobre wrażenie na koniec sezonu. Za Shumacherem nawet jakby jechał bolid którym by kierował zielony ludek to nie wolno przepuszczać go. Trzeba mieć szacunek do reszty kierowców i kibiców na torze a nie ustawiać wyścig i cieszyć mordę do kamery i opowiadać głupoty. O ile mi wiadomo to Shumacher nie jeździł w zespole Red Bull by stosować się do ich taktyki zespołowej. Dla mnie zachowanie Shumachera jest żałosne, nieprofesionalne, pozbawione ambicji i honoru. I nie ważne, że to Vettel był z tyłu bo i tak był lepszy. Zresztą to nawet brak szacunku dla Vettela tak jakby Shumacher chciał pokazać, że miał gest a nie że był gorszy. Nędza i rozpacz jedynie tak można określić zachowanie Shumachera.
36. Martitta
@34 - Jak widać, do mojego toku rozumowania jest ci nie po drodze;)
Rywalizacja, rywalizacją, ale F1 dawno zatraciło jej prawdziwy smak. Wystarczy przytoczyć wyświechtany już prosty przykład Team Orders - to jest twoim zdaniem sprawiedliwa rywalizacja?
Tak jak napisałam, nie wątpię, że nie małą rolę odegrały tu ich relację. A co do Massy to daleko jest mi, by w ten sposób interpretować pomoc zespołową;)
Massa przez wielu uważany jest ostatnio właśnie za narzędzie do pomocy, zapominają przy tym, że to też człowiek, który pojechał w swoim domowym GP przepiękny wyścig, ale to już na marginesie...
37. Jahar
A i jeszcze dodam, że u twój sposób myślenia nakazałby stworzyć wyścig dla kierowców walczących o mistrza ale tylko w ten sposób aby inni w ogóle nie wchodzili w walkę lub w ogóle wycofać ich z wyścigu. W tym wypadku musiałby być wyścig tylko między Vettelem a Alonso. A skoro Vettel miałby lepszy samochód to sprawiedliwie by wygrał czyli po Twojej myśli. Tak nie ma i być nie powinno.
38. Jahar
TO jest sprawą zespołu więc jak najbardziej jest to rywalizacja. Sprawiedliwa zresztą.
39. Martitta
@Jahar - Ok Jahar, to jest twoje zdanie. Jednak czy od zawsze tak bardzo zwracałeś uwagę właśnie na Schumachera i na to kto go wyprzedza? Nie wydaje mi się;) Kibice Schumachera to zapewne też kibice Vettela - w końcu też Niemiec. Nie wydaje mi się, by mieli mu to za złe, bo w sumie zakończył wyścig i tak na dobrej pozycji.
Zgadzam się, że Schumacher w pewien sposób "ustąpił" Vettelowi tego miejsca, bo nie podjął z nim walki, jednak nie uważam, by było to, aż tak rażące w tym przypadku.
40. wolf77
@39 Proszę Cię ściągnij okulary uwielbienia i spójrz na to wszystko obiektywnie ;)))))
41. Martitta
@37.Jahar - Nie, to nie jest taki sposób myślenia, ale jeśli tak uważasz twoja sprawa;)
Odnośnie TO, post był do wolfa77. A TO na początku sezonu nigdy nie jest zgodne z duchem "prawdziwej" rywalizacji.
42. Martitta
@40. Nie zakładałam takich okularów, bym musiała je ściągać;)
43. wolf77
@42 Hmmm , nosisz kontakty ;))) Nie chodzi o to aby się droczyć , ale wyobraź sobie ( zamknij oczy ;) ) że dzisiaj ścigało się tylu kierowców ile literek w alfabecie ( przypadkiem 24 ;) ) Rozumiem , że nie pałasz " miłóścią" do żadnej literki i zachowanie literki M przepuszczającej literkę V ażeby utrudnić zdobycie tytułu literce A ( o dziwo pierwszej w alfabecie ;))) )nie razi Cię w twoje schorowane oczka bo wszystko odbyło się w duchu sportowej alfabetowej walki...Pamiętaj w literkowym świecie nie ma hipokryzji i team orders ( literki A,M.V się nie znają) , jest tylko sportowy duch walki ;)))))
44. Martitta
@43 I już wiadomo kto nosi okulary. Otóż nie trzeba się bawić w literki, by wiedzieć, że V by i tak zdobył tytuł;) Oprócz literki M, na torze była jeszcze literka W(MW), która pomogłaby zdobyć tytuł, jeśli wymagałaby tego sytuacja;) I w tym momencie sam się wkopałeś, bo twoja nienawiść do literki M i V, wynika z tego, że nie wygrała literka A, chociaż fakty są takie, że skoro A nie prześcignęło B, sytuacja pozostała taka sama, niezależnie od literki M ;))) Alfabetowa walka? hmm... Ciekawe pojęcie.
45. narya
8. elin - racja, chciał przepuścić Vettela to przepuścił. Żaden kierowca nie miał pretensji do Schumiego. Mercedes też nie.
Ostatni wyścig w karierze to moglibyście mu odpuścić ;). Na wynik mistrzostw nie miało to żadnego wpływu.
A F1 nie jest sportem w duchu walki ;). Tutaj są układy i układziki, czy to się komuś podoba czy nie.
46. Jahar
@Martitta. Akurat jeśli byś zobaczyła moje archiwum komentarzy odnośnie Shumachera to często broniłem jego jazdy bo uważam, że ma świetne umiejętności. Jeszcze gdy jeździł w Ferrari podobała mi się jego jazda przeważnie w deszczu. Dlatego tym bardziej dzisiaj rozczarował mnie Shumacher swoim zachowaniem, które nie ma nic wspólnego ze wszystkimi dobrymi cechami F1 i całego sportu oraz jego otoczenia. Paskudna postawa i takie zakończenie kariery. Być może Ty nie lubisz agresywnej rywalizacji i taki masz punkt widzenia. Ale jest ok:)
47. Filmmusic90
Daj sobie spokój Marti, szkoda się wysilać. Największym plusem odejścia Michaela jest to, że w przyszłym sezonie już nie trzeba będzie... No chyba, że jest się kibicem Vettela. Ten też ma niezłe grono hejterów.
Dziękuję Michael za 20 lat pięknych emocji i wspomnień. Ostatni przedstawiciel starej F1 odchodzi. Trzeba się pogodzić z faktem, że teraz w F1 panują inne zasady. Opony rozpadają się po kilku okrążeniach, ich limit na jeden weekend wyścigowy sprawia, że w kwalifikacjach trzeba myśleć o jak najmniejszej liczbie kółek zamiast żyłować na maksa (czasem lepiej w ogóle nie wyjeżdżać). Wyprzedzanie zostało częściowo wyparte przez sztuczne wymijanie za pomocą DRS, kiedy spadnie dużo deszczu, wyścigi są natychmiast przerywane. Każda innowacja techniczna zostaje zakazana na kolejny sezon, silniki są coraz słabsze i w porównaniu do złotych lat ledwie brzęczą. Magiczne, trudne, legendarne europejskie tory są wypierane przez niezbyt ciekawe lotniska na pustyniach z dwudziestometrowymi, asfaltowymi poboczami. Kierowcy z prawdziwym talentem tracą miejsca na rzecz pay-driverów. Co dla jednych może być super atrakcyjne, dla innych jest po prostu chaotyczne, a minimalne różnice w osiągach bolidów upodabniają F1 do niższych serii wyścigowych, typu GP2.
Jedno można stwierdzić - wyścigi stały się bardzo ciekawe, ale F1 straciła wiele cech, za co można ją było kochać w latach 90-ch i 2000-ch.
Jeszcze raz dziękuję Schumi. Dla mnie na długo pozostaniesz najlepszy.
48. Martitta
@46.Jahar - Jeśli tak, ok, zwracam honor;) A agresywna rywalizacja, tak bardzo tępiona przez przepisy i udoskonalenia, jest tym, co zawsze czyniło ten sport pięknym. Na tym więc zakończmy tę dyskusję;)
Pozdrawiam
49. deathblov
Fajnie było go znowu zobaczyć, szkoda że nie miał szansy na większe sukcesy. Zresztą nawet gdyby bolid był lepszy to chyba już nie był ten sam kierowca co kiedyś.
50. Michael Schumi
Massa w tym sezonie pomagał Alonso, niż Schumi.
Michael: dziękuję Ci za te 3 lata!!! Dziękuję za m.in. Hiszpanię, Koreę 2010, Kanadę, Belgię, Włochy 2011, tegoroczne kwalifikacje na bardzo wysokich pozycjach, np. czas dający pole position w Monako, podium w Europie i świetną walkę z Kimim w Belgii i Brazylii.
51. devious
@27
używaj mózgu (jeżeli jakikolwiek posiadasz bo zaczynam wątpić) - Button nie miał puszczać Alonso ale co gdyby się zatrzymał i go puścił bo by był jego wielkim przyjacielem?
też byście mówili "OK nie ma sprawy, nic się nie stało" - owszem stało się, bo F1 zaczyna tracić sens...
co jak w następnym sezonie Red Bull wykupi jeszcze 2 zespoły a Vettel bedzie miał 2 kolejnych przyjaciół to co, 8 kierowców go będzie puszczało bez walki?
traci to wszystko sens... OK Vettel zasłużył na tytuł ale po Abu Dhabi i Brazylii czuję spory niesmak jeżeli chodzi o SPORTOWĄ rywalizację - której i tak jest jak na lekarstwo w F1...
a sztandarowym przykładem tego o czym piszę jest Vergne zjeżdżający na pobocze bo nadjeżdża król Vettel - Vergne musi zjechać na bok bo pieprzony Helmut inaczej wywali go z zespołu...
sorry od lat 50tych były takie wałki ale to nie znaczy, że mam się z nimi zgadzać i je pochwalać...
a do Schumachera straciłem resztki respektu - a Borowczyk idiota jeszcze dodał, że przecież jakby Alonso jechał to Schu też by go puścił - no jasne, tak jak puszczał wszystkich innych przecież! :)
52. devious
dokladnie jeszcze raz opiszę sytuację (hipotetyczną z Buttonem):
mamy ostatnie okrążenie w Brazylii, Button od pewnego czasu zwalniał i dał się dogonić Alonso - mamy ostatni zakręt, Button bez walki oddaje wygraną na ostatnich zakrętach "BO PRZECIEŻ O NIC NIE WALCZY a Alonso walczy o tytuł" - robi tak samo jak Schumacher :)
na mecie mamy: 1. ALO 2. BUT 3. MAS 4. HUL 5. VET - Bo Webber też wyhamowal i puścił Sebka...
no i tytuł idzie do Alonso
chciałbym zobaczyć wtedy komentarze fanów Vettela i Schumachera mówiące "OK przecież w F1 to norma, Button o nic nie walczył więc spoko, fajnie, że go puścił i Alo ma tytuł" :D
oczywiście akurat manewr Schu z Brazylii nie miał wpływu na tytuł ale ten z Abu Dhabi być może miał - zresztą to bez znaczenia bo tu chodzi o intencje...
poza tym gdyby Schu nie walczył z Kimim tylko go puścił od razu być może Raikkonen by skończył przed Vettelem - i tak dalej i tak dalej, każdy chyba rozumie o co mi chodzi...
chciałbym też zobaczyć reakcje fanów RBR jakby Saubery bez walki ZAWSZE puszczały Ferrari (bo Ferrari oprócz silników by np. miało udziały w Sauberze) zjeżdżając czasami ostro na pobocze - a potem oczywiście ostro walcząc z innymi ekipami - też by fani RBR byli szczęśliwi?
ja tego nie piszę, bo wygrał Vettel - ja to krytykuję od dawna bo to robi się śmieszne... było to w Abu Dhabi, 2 wyścigi dalej mamy znowu powtórkę... znowu ci sami kierowcy zachowują się jak dublowani bo Marko pociąga za sznureczki a król Sebastian ma kłopoty i trzeba pomóc...
53. seb_1746
zawsze starłem się bronić Schumachera na tym forum, ale przez takie puszczanie Vettela bez walki odchodzi z F1 jak ciota
54. deathblov
Co do Schumachera - wyobraź sobie sytuację że mamy 2 Polaków w F1 i dajmy na to Kubica ma szanse na tytuł. Drugi bezproblemowo go przepuszcza, zamiast narażać stratę mistrzostwa. Teraz wydaje Ci się to tak samo dziwne? A zapewniam, że gdyby Schumacher jechał na 1 miejscu to by nikogo nie przepuścił.
55. pjc
Zdziwiłem się bardzo bo Schumacher powiedział dokładnie to co wczoraj chciałem napisać odnośnie liczby 7. To było dokładnie to samo:)
56. Marti
Danke Michael!!! :))) chociaz ostatni rozdzial jego kariery nie wypadl tak jak sobie tego zyczyl, jest za co dziekowac. Wiekszosc jego zwyciestw przezylam na zywo, podobnie jak 6 z 7 tytulow. To byly piekne i niezapomniane chwile. Mial swoja wady, akcje, ktore mu nie wybaczylam, ale mimo tego dla mnie pozostanie najlepszym kierowca F1.
Poza tym zawsze pamietal o swoich fanach i wielokrotnie nam dziekowal, co dla mnie zawsze bylo wazne, bo swiadczylo o tym, ze nie ma nas, zwyklych jego fanow w glebokim powazaniu. "Life is about passions - thank you for sharing mine" - z wielka przyjemnoscia Mistrzu :)
@4. elin - pewnie, ze szkoda, ale co zrobic, takie jest zycie. I tak mialam szczescie, ze jezdzil az tyle lat. Powrot rzeczywiscie mial wygladac inaczej, ale nie zawsze sie wszystko uklada tak jak bysmy chcieli, a na brak sukcesu Mercedesa sklada sie kilka czynnikow i MSC nie byl glownym winowajcom takiej a nie innej postawy zespolu i kondycji bolidu.
Inaczej bedzie sie ogladalo F1 bez niego, trzeba bedzie sie znowu przyzwyczaic do nowej rzeczywistosci, ale dam rade, sama dobrze wiesz jak to jest ;)
Odnosnie przepuszczenia Vettela: to jego sprawa. Lepiej tak niz gdyby zrobil jakas glupia akcje i wyeliminowal go z wyscigu. Przed laty gdy Schumi walczyl z Hakkinenem o tytul, to przed ostatnim wyscigiem oficjalnie podczas briefingu ustalano, ze kierowcy, ktorzy nie maja juz szans na tytul, przepuszczaja tych, ktorzy o niego walcza, aby nie bylo zadnych nieprzyjemnych akcji. Kierowcy do tego sie stosowali i nikt sie nie napinal.
@6. Martitta czemu kondolencje? Tak jak napisalam wyzej, taka jest kolej rzeczy, zdazylam sie nim nacieszyc ;) kondolencje mozna skladac ogolnie fanom F1, bo jak sie patrzy na wiekszosc mlodych cajmerowatych kierowcow w stawce, to serce boli.
@55. pjc - :) dokladnie, kolo sie zamyka ;)
pozdrawiam Was :)
57. gpmr
Zastanówcie się co by było gdyby Schumi blokował Vettela.. Przecież MSC o nic już nie walczył i nie miał szans utrzymać pozycji. Musiałby być skończonym kretynem, żeby będąc Niemcem w niemieckim bolidzie blokować młodszego Niemca, który walczy właśnie o tytuł mistrzowski. Dodatkowo warunki było strasznie złe i gdyby wywiązała się bezsensowna walka to mogłoby się skończyć tak, że któryś popełniłby błąd i obaj by wypadli z zabawy. Czysta kalkulacja.
Ale fakt, Alonso ma pecha, że Button nie jest Hiszpanem...
58. Marti
@47. Filmmusic90
Chyba chodzilo Ci o Martitte, mamy podobny nick i czasami mozna sie pomylic ;)
@Martitta - nie chce sie wtracac do komentarzy i bronic MSC, bo to jest walka z wiatrakami, rocznemu dziecku predzej wytlumaczysz niz im ;) chce sprostowac tylko jedno - nie kazdy fan MSC jest automatycznie fanem Vettela. Nawet w Niemczech Vettelomania jest slabo wyczuwalna. Gdy Schumi jezdzil w Benettonie, a potem w Ferrari i swiecil sukcesy, knajpki w niedziele tam byly pelne ludzi, na telebimach ogladano wyscigi. Teraz chociaz vettel triunfuje knajpy sa w niedziele zamkniete, ludzie nie przychodza, aby w publicznym miejscu ogladac wyscig tylko dlatego, ze Vettel jedzie. Schumania byla na wielka skale, czego nie mozna powiedziec o Vettelomanii.
59. gpmr
@52 devious
To by była inna sytuacja:
1. BUT miał dużą przewagę i nie tracił jej na rzecz ALO, a VET był szybszy niż MSC
2. BUT był na pierwszym miejscu wyścigu (a nie 6) i nie odchodził właśnie z F1 z 7 tytułami więc MIAŁ o co walczyć
3. BUT nie jest Hiszpanem
4. Gdyby BUT puścił ALO to ZMIENIŁABY się końcowa klasyfikacja
Gdyby babcia miała wąsy, a Vettel się nie urodził, a BUT miałby matkę z Katalonii to może wtedy coś by z tego było...
60. Skoczek130
Dziękujemy Michael za szybko! :))
61. luka55
elin nr4
No już to przetrawiłem. Tak jak piszesz tego ulubionego nikt nie zastąpi. Lubie bardzo kilku obecnych kierowców ale to nie jest to samo. Tak jak piszesz powrót nie był do końca udany, ale wiesz mojego stosunku do niego to nie zmieniło. Zapewne to rozumiesz.
Także bierz pełnymi garściami i ciesz się z tego że ,,Twój'' Kimi ciągle jeździ.
Dzięki za pozdrowienia, pozdrawiam wzajemnie.
62. adazn
A ja dziękuję Schumiemu, że już odszedł!
Za to co zrobił Rubensowi Barrichello spychając go na ścianę powinien dostać czarną flagę! Właśnie tak jeździł w F1 !!!! Uchodziło mu prawie wszystko na sucho.
Przepuszczając Vettela zachował się jak kundel z podwiniętym ogonem.
63. adazn
Pietrov w zeszłym roku też powinien przepuścić Alonso??? Właśnie NIE! Wszyscy mieli szacunek dla Pietrowa za walkę! Jesteś mistrzem? Poradzisz sobie! Właśnie dlatego wielu nie ma szacunku dla Vettela. Wazelina, puszczanie przodem, zabieranie skrzydła etc. Takie nieczyste postępowanie. Oficjalnie nikt nikomu nie może nic zarzucić. Oczywiście RBR mówi coś innego, że równe traktowanie, że nikogo nie faworyzują, piana, piana, a potem Vettel rozbija się z Weberem i puka się w czoło i WSZYSCY wiedzą o co chodzi i gdzie jest wazelina.
Nie mam pretensji o Toro Rosso, bo to też oranżada, ale Mercedes?? Kpina.
64. Orlo
A ja u Michaela doceniam łzy kiedy zrównał się z Ayrtonem liczbą PP albo zwycięstw(eh, skleroza...), a także za to, że jak w 2006 "odchodząc" w wielkim stylu w Brazylii potrafił cieszyć się z człowiek, z którym przegrał walkę o Mistrzostwo Świata - z Alonso.
65. basik81
A ja dziękuje Schumacherowi za lata 2000-2004,za lata walki z Hakkinenem(ten okres w Formule podobał mi się najlepiej),za chwile radości i ogromnych emocji sportowych a przede wszystkim za to, że dzięki niemu pokochałam wyścigi!!!
p.s no i oczywiście za to ,że zawsze wzbudzał kontrowersje co widać świetnie po tym forum.
66. pawełek
Żegnaj!!!
67. Martitta
@Marti - Może zbyt dramatycznie to ujęłam, pisząc kondolencje;) Jednak odkąd jestem na tym forum, zdążyłam się zorientować, że byłaś jego wielką fanką i w pewnym sensie jest to jakaś strata - wielkiego mistrza;)
Co do fanów to tak, masz rację. Chodziło mi bardziej o to, iż po niemieckiej stronie, raczej nikt się nie pogniewał za to, że rodak, przepuścił rodaka (zważając na to, o co który walczył).
Odnośnie komentarzy, zadziwiające jest, jak ludzie potrafią, nie zważając na wszystkie lata świetności Michaela, krytykować go za ostatni wyścig, w którym przepuścił rodaka, bo po prostu tak chciał. Akurat on już nic nikomu nie musi udowadniać;) Ale ok. Temat rzeka.
PS Nie wiem jak jest teraz w Niemczech, ale w Hiszpanii Alfonsomanii też nie zauważyłam;) Pamiątki głównie za czasów Renault, a w sporcie rządzi Real i Barca;)
Pozdrawiam;)
68. elin
45. narya - dokładnie, przepuszczenie Sebastiana przez Michaela niczego nie zmieniło, nie miało wpływu na końcowy wynik. Mercedes również na tym nie stracił - dalej jest na piątym miejscu. A, że to niezgodne z duchem walki ... w F1 niejeden przykład bardziej " nie- sportowego " zachowania by się znalazł ...
56. Marti - pewnie, że dasz radę ;-). Już raz to przechodziłaś ( ja również ), bez " swojego " kierowcy emocje są nieco inne i na pewno mniejsze, ale i tak ogląda się F1.
Zresztą, podczas swojej całej kariery, Schumi " trochę " ;-) tych rekordów, wygranych i tytułów zanotował, więc akurat ze wszystkich fanów kierowców, to jego mieli najwięcej okazji do świętowania ...
Jeszcze o tym przepuszczeniu Vettela - jak już pisałam, ja akurat w tym przypadku nic złego nie widzę. I jeśli spojrzeć choćby na ostatnie rozstrzygające o tytule wyścigi ..., to zawsze jakiś kierowca zachowa się nie tak jak oczekuje część fanów - Glock w 2008 nie dał rady powstrzymać Hamiltona i oberwał za " pomoc " Lewisowi. Piertow w 2010 zablokował Alonso i też za to oberwał. Jak widać w tym sezonie padło na Schumachera.
61. luka55 - doskonale rozumiem, również mam kilku kierowców, których lubię i im kibicuje, ale Kimi to Kimi ;-). Nawet gdyby wrócił z HRT i jeździł na końcu stawki, moje podejście do niego by się nie zmieniło.
I również dzięki - racja, mam zamiar się delektować każdym jego wyścigiem. Bo te kariery kierowców f1 są zdecydowanie za krótkie, przynajmniej dla ich fanów. Zawsze się chce, aby były chociaż o jeszcze jeden sezon dłuższe ...
69. Marti
67. Martitta
Zawsze jest strata, gdy z F1 odchodzi wielki, nader utalentowany i utytulowany kierowca, szczegolnie gdy jest przedstawicielem tej starszej (lepszej) generacji kierowcow. Ale przeciez nie moze jezdzic wiecznie, kiedys musi definitywnie zakonczyc kariere.
Jego wielka fanka bylam, jestem i zawsze bede. I chociaz po jego odejsciu w 2006 kibicowalam glownie Kubicy, to juz nie bylo to samo. Teraz nie ma juz obu w stawce, wiec bede neutralna :D zaden kierowca nie wzbudzal, nie wzbudza i nie bedzie wzbudzal tyle emocji co MSC, wiec ogladanie F1 bedzie nieco inne. Na pewno moja milosc do F1 nie oslabnie w znacznym stopniu, chociaz siatkowka w ostatnich latach tez pochlania mi sporo czasu (dzieki temu przerwa zimowa w F1 szybciej mi mija :))
Zainteresowanie F1 w Niemczech jest obecnie duzo mniejsze niz za czasow pierwszej kariery Schumiego. Vettel jest duzo mniej lubiany, chociaz oczywiscie MSC tez ma w rodzimym kraju sporo przeciwnikow.
Akurat jestem teraz sluzbowo w DE i Vettelomanii nie dostrzeglam. jak rozmawiasz z ludzmi tutaj to mowia, ze obecna F1 nie jest juz ta sama co kiedys. Poza tym kiedys ten sport nie cieszyl sie w Niemczech duzo popularnoscia, stalo sie to dopiero w latach 90-tych dzieki sukcesom Schumachera. Wowczas dla ludzi bylo to cos nowego, najedli sie jego zwyciestwami i tytulami, dlatego ostatnie sukcesy Vettela nie sa dla nich czyms szczegolnym, nowym i wspanialym.
Tak jak pisalam, gdy w Benettonie i Ferrari jezdzil MSC, ludzie tutaj gromadzili sie w knajpkach, gdzie wspolnie ogladali transmisje F1. Teraz nie gromadza sie juz w takich ilosciach, aby organizacja takich transmisji byla oplacalna dla wlascicieli knajp.
Schumacher jest tutaj zawsze krytykowany, zawsze sie po nim jezdzi, to norma i standard. A najwiecej krytykuja go ci, ktorzy widzieli go na torze na zywo tylko w roku 2006 i w latach 2010-2012, ci maja najwiecej do powiedzenia na jego temat.
68. elin
Pewnie, ze dam rade :) wiem ze mnie rozumiesz pod tym wzgledem :) Ty mozesz sie jeszcze troche podelektowac Twoim kierowca, ja juz nie.
Ano moj kierowca ma troche rekordow na koncie, mimo nie calkiem udanach ostatnich 3 lat kariery, statystyka jego rekordow za bardzo nie ucierpiala, srednio w co drugim wyscigu byl na podium, wiec nie jest tak zle ;) bylo co swietowac w jego najlepszych latach ;)
Na temat przepuszczenia juz sie nie wypowiadam. Do rozpoczecia testow zimowych beda o tym trabic. Zamiana tych pozycji Vettelovi tytulu nie dala, wiec nie wiem skad taka napinka. Znaczy wiem, bo jeden i drugi nie lubiany i zawsze trzeba po nich jezdzic. Jakos po Buttonie nie jezdza, ze smial wygrac wyscig, ze nie jechal wolniej, aby Alonso mogl go dogonic, wyprzedzic, wygrac i zdobyc majstra ;)))))) dobrze ze czlowiek z dystansem do tego podchodzi :)))))
pozdro dziewczyny :) to co? "widzimy" sie w marcu? ;)))
70. Martitta
@Marti - Nie dziwne... Inna droga kariery, inne sukcesy, inny styl. Nawet jeśli Vettel zdobędzie nie mniej tytułów, trudno będzie mu przyćmić rangą wielkiego mistrza;)) F1 też nie jest już taka sama, jak dawniej. Do spisania ;))) Pozdrawiam
71. elin
69. Marti - żeby już nie przedłużać - krótko.
Doskonale rozumiem, dlatego wolałam się upewnić, że żadnej przedwczesnej " emerytury " nie planujesz :-).
Co drugiej sprawy - przyznam, że zaskoczyło mnie, jak wielka afera wyszła z tego przepuszczenia Vettela przez Michaela ... Faktycznie, dystans jest konieczny ... ;-). Chociaż mam nadzieję, że nie będzie to maglowane aż do marca ;-)).
Pozdrowionka i do odczytania i spisania ;-)
72. Marti
70. Martitta
6 tytulow moze pyknac, ale nie wiecej :P niech ten rekord pozostanie nieosiagalny :)
Istotnie, Vettel mial duzo latwiejsza droge od MSC, wiecej kasy na start, nie musial wygrzebywac opon ze smietnika gdy jezdzil na go-kartach, tak jak to musial robic Michael etc etc :)
Ano F1 zmienila swoje oblicze - niestety.
Do spisania i od-pozdrawiam ;)
71. elin
Przedwczesnej emerytury od F1 nie planuje, ale wiesz jak to czasami jest, plany planami, a zycie zyciem. Przynajmniej postaram sie ciagnac te pasje az do 67 roku zycia ;)
ech... najlepiej dopierniczyc (sorry za wulgaryzm) sie tej dwojki zamiast skupic sie na istotniejszych kwestiach dotyczacych tego wyscigu, no ale co tam, niech se gadaja i magluja ;)
W takim razie pod tym newsem tez zamykam temat.
Do sklikania :) pozdrowka ;)
73. maximudc
A czy Monster sponsor Merca jest zadowolony z przepuszczenia RedBulla?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz