Lewis Hamilton stwierdził, że media nie powodują u niego dodatkowej presji. Brytyjczyk przyznał, że w porównaniu z GP2 to właśnie zainteresowanie mediów było największą zmianą w jego życiu.
„Z tą pracą wiąże się uwaga mediów, to jedna z największych zmian w moim życiu, od czasu kiedy przyszedłem do Formuły 1 z GP2” – powiedział Hamilton.„Jednak lubię rozmawiać z mediami, wiem iż są ważną częścią Formuły 1. Ale rzadko czytam gazety, czy nawet oglądam telewizję, więc nie wiem co o mnie piszą i mówią. Myślę, że to chyba najlepszy sposób, w jaki można sobie z tym poradzić. ”
„W seriach juniorskich sytuacja jest inna, masz dużo więcej czasu aby skupić się na twoim wyścigu, na rozmowie z inżynierami. W Formule 1 są znacznie większe wymagania związane z mediami – od konferencji prasowych do wystąpień w reklamach telewizyjnych i innych wystąpieniach.”
30.11.2008 12:07
0
"Ale rzadko czytam gazety, czy nawet oglądam telewizję, więc nie wiem co o mnie piszą i mówią" - i niech sobie dalej żyje w tej błogiej nieświadomości...
30.11.2008 12:23
0
Nie wierze że sam sobie wymyślił iż jest lepszy od Senny.Napewno to przeczytał w jakimś brytyjskim brukowcu.
30.11.2008 12:23
0
No chyba że przeczytał mu to tato!
30.11.2008 12:24
0
Czy on wogóle cokolwiek i kiedykolwiek czytał ?
30.11.2008 12:32
0
Lubisz rozmawiac Lewisie tylko jak wygrywasz. Pzegrana powoduje w Tobie syndorm obazy na caly swiat za niepowodzenie.
30.11.2008 12:57
0
On i media i tak rzadko kiedy wypowiada sie do prasy.
30.11.2008 13:04
0
Ciekawe kiedy brytowie zaproponują Hamiltonowi zagranie głównej roli agenta 007 Jamesa Bonda hehehe
30.11.2008 14:04
0
Ale zazdrosc i nienawisc chlopaki, wstyd :). Cokolwiek by nie powiedzial, to i tak zostalby tutaj zmieszany z blotem. Tez za nim nie przepadam jakos, no ale bez przesady...
30.11.2008 14:09
0
2008-11-30 14:04:07 WRC_fan- Zazdrość? być dupkiem to taka pożądana cecha charakteru?A nie zastanowiłeś się dlaczego tylko ten jeden driver jest tak nielubiany?..
30.11.2008 14:09
0
Brytyjczycy śmieją się z Kubicy to czemu my nie możemy z Lewisa^^
30.11.2008 14:43
0
Hamilton w kontaktach z mediami jest uśmiechnięty, optymistyczny w wypowiedziach i uprzejmy (no chyba, że trafi na taką zołzę jak w zeszłym roku). Wolę oglądać tekie wypowiedzi niż ciągłe biadolenie co niektórych kierowców (tak tu lubianych i szanowanych) na zespół, bolid, pecha, zemstę Boga czy Allacha. @conrad30: a gdzie to usłyszłeś/przeczytałeś, że Lewis uważa się za lepszego od Senny? Tak jak napisał @WRC_fan, cokolwiek by zrobił Hamilton to i tak go zmieszacie z błotem. Inny przykład waszego "zdrowego" podejścia do Lewisa: gdy Hamilton wydał książkę posypały się niewybredne słowa krytyki pod jego adresem, że taki nowicjusz w F1 już pisze swoją biografię. Gdy w tym roku zrobił to Robert Kubica to jakoś nie doczytałem się słów oburzenia na ten fakt. Dlaczego? Czyżby Robert był weteranem F1, z kilkoma tytułami MŚ w kieszeni?
30.11.2008 15:36
0
2008-11-30 14:43:01 AndrzejOpolski. Wole kierowce ktory jest rzeczowy, szczery, niczego nie ukrywa a przede wszystkim wszystko osiagnal sam niz Kierrowce moze i bardzo dobrego jednak nie niosącego zadnych pozytywnych wartosci poza lansem i bansem oraz chowaniem sie w samochodzie po nieudanym GP. Troche obiektywizmu prosze z Twojej strony bo akurat watek ten nie dotyczy cech Hamiltona jako kierowcy a zwyklego czlowieka. Skoro on sam porownuje sie juz do Legend F1 to chyba nie najlepiej o nim swiadczy. Kolejnym jego poroblemem jest chowanie sie za parasolem rasizmu ale jak spojrzymy na to z troche wiekszej perspektywy ta grupa spoleczna tak po prostu ma. Pozdrawiam
30.11.2008 15:44
0
hot dog: to jest moje zdanie i wcale nie liczę, że się min. Tobie spodoba. Ty masz swoje zdanie, z którym ja się z kolei nie zgadzam. Co do rasizmu to akurat nie spotkałem się z wypowiedzią samego Hamiltona, że czuje się atakowany ze względu na kolor skóry. To samo ma się z porównaniem do legend F1.
30.11.2008 16:12
0
z tym senna to troche sie zagalopowaliscie, Hamilton sam niejednokrotnie powiedzial ze porownanie jego samego do senny to jakies nieporozumienie, zrobily to media, nie tylko brytyjskie lecz niemieckie, hiszpanskie, wloskie, nawet w samej Brazyli tak pisano, jedynie co stwierdzil to ze chcialby kiedys zasluzyc na takie porownania ale to zbyt wczesnie, nie mniej jednak odbiera to jako komplement. Nigdy sam sie nie porownal do Senny, ci co tak twierdza to lgarze. Moze byc i dupkiem ale za to ze nim jest a nie za to ze porownal sie do senny bo to juz oszczerstwo. Schowanie sie do samochodu? Czy to takie wielkie przestepstwo? Gdzie jest napisane ze musisz zawsze wystawiac swoja twarz jak inni chca. Jak wy ogladacie f1? Hakkinen spierdzielal chyba ze 100 razy dziennikarzom, Raikonnen sie wygrazal nie raz, nawet doszlo do incydentu z upierdliwym dziennikarzem, Schumacher tez tak sie zachowal bodajrze 3 razy, raz w stosunku do prezentera RTL, Hill pobil hostesse bo puscila mu oczko, senna zbesztal Prosta po przerwanym wyscigu w deszczu przez niego, doszlo do szarpaniny, widzialem jak Kubica chyba dwa razy ignorowal dziennikarza wloskiego i odwracal sie do niego plecami, po czym zlapal go za reke i odsunal, a dla was Hamilton jest gnojkiem bo sie schowal do samochodu. Juz nie wspomne faktu pobicia dziennikarza przez Montoye. Dziennikarz sobie stal a Montoya sam sie na niego wladowal z wlasnej winy ale dziennikarz dostal cewy. Buhahahaha bo sie zaraz posram w gacie ze smiechu jak was czytam. Ile razy kierowcy pokazali sobie fuck'a w bolidzie to juz nie zlicze, bodajrze do tej pory rekordzista jest sam Senna. pamietam Schumahera, Montoye, Rubensa, Ralfa, Buttona, Heidfelda i wielu wielu innych, wszyscy robili to samo. Ci co spogladaja czasem na relacje wyscigowe na RTL wiedza jak to nazywa Niki Lauda. Tak sie sklada ze mieszkam na wyspach i jeszcze nie slyszalem aby krytykowano Kubice lub sie z niego wysmiewano. Moze ktos mnie wyprowadzi z tego letargu bo jakos nie wiem. Ostatni artykol jaki o f1 w brytyjskiej prasie przeczytalem duzo miejsca poswiecil wlasnie Kubicy i jakos jedynie w dobrym swietle.A teraz co ma do rzeczy lansowanie. Ciekawe jakby Orlen od razu zasponsorowal Kubice i sobie go wychowal to i tak byscie go kochali ale u |Hamiltona to juz wada. Pozdrawiam
30.11.2008 16:30
0
2008-11-30 16:12:41 darecky3. Odkad Hamilton jest osoba publiczna takie zachowania jak chowanie sie w samochodzie to nie przestepstwo ale pokaz samego siebie. Pokaz swojej malosci. Najwidoczniej malo czytasz prasy na wyspach lub ewentualnie z malym zrozumieniem lub jak to napisales czytasz artykoly a nie artykuly. Polecam kila portali poswieconych F1(w szczegolnosci z Wysp) a byc moze dostrzezesz kilka szyderstw po adresem Kubicy. No i na koniec wogole nie zrozumiala jest Twoja dygresja w ostatnim zdaniu. To ze Hamiltona ktos wzial pod parasol nie jest niczym zlym ale niczym zlym nie tym bardziej dostanie sie do F1 bez pieniedzy.
30.11.2008 16:34
0
Hamilton jaki jest każdy widzi, każdy ma wyrobione zdanie na jego temat, niektórzy go lubią, inni wręcz przeciwnie i tego nikt nie zmieni, bo jakby nie patrzeć wzbudza wiele kontrowersji. Chodzi taka fama, że każda jego wypowiedź jest reżyserowna przez McL, jeżeli to prawda to nie ma co komentować jego wypowiedzi bo nie są jego prawdziwym zdaniem tylko jego szefostwa
30.11.2008 16:51
0
Ludzie nie dajcie się brazylianie F1 - czy w świetle kamer, pod presją medialnego wyścigu szczurów da się być sobą? Każdej postawie można zarzucić grę bo tych ludzi nikt z nas albo prywatnie nie zna. Co ja tam wiem jaki jest naprawde łonder boj brytlandi? Wiem to co przeczytałem zobaczyłem, to co mi pokazanadla ścisłości medialna machina. Ten mix mnie osobiście irytuje. Wolę trochę inne postawy które można znaleźć wśród kierowców. Myślicie, że są prawdziwe? Grane? Kto to wie? Co gorsza - kogo to w tych czasach obchodzi. W takim razie lepiej omijać ten pasztet który nam serwują z braku laku.
30.11.2008 16:55
0
hot dog nie mam najmiejszego zamiaru ublizac ani jednemu ani drugiemu, sam Hamilton jest mi obojetny wiec sie nim nie podniecam. Prasy na wyspach czytam wiele bo tylko taka mam i wierz mi ze z dobrym zrozumieniem, tylko jakos jesli chodzi o opinie na temat Hamiltona wszyscy mu wszystko zarzucaja ale jak popytac o konkrety to zaraz rozchodzi sie ogolnikami. Tak to juz jest. Mierze wszystkich kierowcow jedna miarka, jezdza, chca wygrywac i sa tylko ludzmi. Jedni przed telewizorem obgryzaja paznokcie, co dopiero dzieje sie z adrenalina u kierowcy powinno byc zrozumiale. No i co najwazniejsze to szyderstw sie jakos nie doszukalem. Druga strona medalu jest taka ze kiedy z anglikiem nie pogadam o f1 to zawsze podkresla ze Kubica nalezy do grona wielkich, jeszcze nie zdarzylo sie aby ktos go wysmiewal. Hot dog cos krecisz jak na moj gust ale ja do tego nic nie mam. A ortografy wynikaja z szybkiego pisania, tobie tez sie to zdarza. :)
30.11.2008 17:04
0
2008-11-30 16:55:44 darecky3 Pewnie ze sie zdarzaja i mnie;-) Ja Nic nie krece po prostu nie lubie osobowosci Hamiltona i w przeciwienstwie do innych potrafie odroznic strone sportowa od zyciowej. Bo tylko ta pierwsza mozna podziwiac. pozdrawiam
30.11.2008 17:08
0
hot dog: przejrzyj sobie prasę polską czy też polskie portale dot. F1. To w jaki sposób pisze się tam niejednokrotnie na temat Hamiltona jest dopiero szczytem szyderstwa, głupoty i bujd wyssanych z palca. A wielu tam się udzielających (na naszym forum zresztą też) to typowi przedstawiciele konformizmu bo tak naprawdę guzik wiedzą na temat LH a tylko powielają już zapożyczone opinie.
30.11.2008 17:28
0
Jak widać niektórym userom umknęło coś, a mianowicie temat tego newsa który traktuje o medialności Hamiltona i tak jak pisze @hod dog z jednej strony lewis mówi "Jednak lubię rozmawiać z mediami, wiem iż są ważną częścią Formuły 1" a z drugiej olewa owe media nie wychodząc z samochodu itp. zachowania . Dla mnie ten człowiek to zwykły dupek ( w zmianę raczej nie wierzę) jednym się to podoba i uważa to za zaletę innym z kolei ta cecha charakteru kojarzy się z wadą. A jaki jest koń każdy widzi .
30.11.2008 18:38
0
On jest przyzwyczajony do mediów. Miał z nimi duże kontakty, nawet jak jeszcze nie był mistrzem, więc dla niego to żaden problem.
30.11.2008 21:14
0
1. Dziennikarze i fotoreporterzy to ludzie którzy są bardzo upierdliwi. Jeśli ktokolwiek ma w dupie dziennikarzy to tylko przez ich wszędobylskość. Niestety z dziennikarzami tak jest wszędzie. Raikonnen czy Montoya (nie pamiętam nie bijcie) odepchnął dziennikarza, bo ten mu strzelił fleszem po oczach z odległości poniżej metra. Zachowanie kierowców, którzy mają dość dziennikarzy trzeba zrozumieć - zwłaszcza przed wyścigiem. 2. Wiele zespołów to jeżdzący marketing, który mimo wydatków milionów dolarów przynosi duży zysk. Ferrari wyrobiło sobie renomę na całym świecie, McL walczy teraz głównie o UK i to można zrozumieć, za kierowcami idzie sława tatusiów/wujków (Senna, Piquet, ...), która jest pewną wartością. Za kierowcami idzie także kapusta sponsorów którzy wiedzą, że będzie to plus marketingowy na rodakach kierowcy (Alonso, ...) - szkoda że nie Kubica, bo Orlen jest cieńki jak d* węża. 3. Hama nie lubie bo na torze potrafi zachować się jak Ham, a poza - także. Jednak w przesady dziennikarzy wierze, oni są jak sępy. Wystarczy zobaczyć na gazetę - newsy o Kubicy ciągle, choćby pierdnął, a dziennikarzyna przez pół roku pisał, że KERS to system odzyskiwania energii CIEPLNEJ z hamulców (jeszcze tego brakuje, żeby bolidy napędzać piecami). Dziennikarz po pół roku dopiero zaczął pisać co innego, gdzie pod każdym artykułem go *** że bzdury pisze.
30.11.2008 21:35
0
Czy dobrze pamiętam, czy Hamilton za tytuł miał dostać McLaren'a wartego 4mln. Na początku sezonu była mowa o tym. Ktoś wie czy go dostał??
30.11.2008 21:39
0
bla bla bla. ty sobie ze wszystkim zawsze radzisz ;) a najbardziej ze stresem :) Szkoda moze reksona by sie przydala :)
30.11.2008 21:40
0
moze gdyby czytal gazety i ogladal telewizje pan hamilton radzil by sobie jeszcze lepiej ze wszystkim :)
01.12.2008 01:20
0
Lubie, cenie i podziwiam Kubice. Nie lubie, ale rowniez cenie i podziwiam Hamiltona i jego strategow. Poki co Hamilton po dwoch sezonach startow w F1 jest wicemistrzem i mistrzem swiata. Robert jeszcze nie i poki jego cele nie beda zbiezne z celami zespolu, o wymarzone przez Polaka mistrzostwo bedzie bardzo trudno. Wiedza o tym swietnie w MacLarenie, gdzie wszystko podporzadkowane jest zdobyciu tytulu a nie realizowaniu planow pt. ''wygrac pierwszy wyscig''. Prawda jest taka, ze MM i SF byly do objechania w tym roku, ale oczywiscie BMW to mlody zespol i wciaz sie uczy. Oby szybciej sie uczyl... walki do konca od wlasnego kierowcy i strategii od konkurencji. Szczerze mowiac, Ferrari tez dalo ciala. Skoro bowiem mozliwe bylo zdobycie tytulu na przedostatnim zakrecie, to tymbardziej daloby sie spowolnic Raikkonena do blokowania Hamiltona na kilku ostatnich kolkach. Klucz do tytulu dla Massy mial Kimi, ale go zgubil po drodze na podium klasyfikacji generalnej. Reasumujac, MM to najbardzej kompletny zespol sezonu 2008. Dobry bolid, dobra strategia, zdolny kierowca i wspolny, zbiezny cel daly Lewisowi tytul. Dobry bolid, bledy w strategii w kluczowych momentach, zdolny kierowca i rozbiezne cele to elementy, ktore zebrane razem nie mogly zapewnic tytulu Robertowi. Szkoda!
01.12.2008 09:53
0
Hamilton to memeja i bez tatusia ani rusz, AndrzejOpolski poczytaj troche o facetach majacych panie starsze od siebie, wtedy bedziesz wiedzial juz wszystko o Hamiltonie. nie lubisz czytac biadolenia? pewnie o Roberta ci chodzi, ktory w przeciwienstwie do twojego pupilka ma jaja z granitu a nie z piaskowca. to co Kubica mowi to nie biadolenie tylko sama prawda!!!! ale ty bys tez byl pewnie takim lizusem jak Hamilton i Massa, wez facet odpusc bo nie wiesz o czym piszesz....ta swieta krowa w ostatnim wyscigu miala 12 jajek w bolidzie i dostalla prikaz dowiezienia ich w calosci bo inaczej baty od tatusia
01.12.2008 10:55
0
dziarmol@biss jestes bardzo uprzedzony w stosunku do tego kierowcy i twoje wypowiedzi sa bardzo nieobiektywne.nie rozumiemczemu,boli cie to,ze zdobyl tytul??
01.12.2008 11:06
0
Hamilton to mameja i bez tatusia ani rusz. Taa... Przyznaję rację. Kurcze, ale dobrze że cudowny Massa daje sobie radę bez tatusia. Proszę mi powiedzieć dlaczego to jest wadą. Mam się wypiąć na swoich rodziców? To jest dla mnie chore. Po raz kolejny proszę redakcję by z premedytacją nie zamieszczała tego typu newsów. Wszystko co dotyczy Hamiltona według większości Polaków jest złe do szpiku kości. Hamilton nawet gdyby był drugą Matką Teresą, a Papież ogłosił świętym i tak w oczach tych którzy całą wiedzę o F1 wyssali od Zientarskiego pozostanie dupkiem, bucem i chamidłem, bez resztek kultury. Jeszcze raz proszę nie zamieszczać tego typu newsów.
01.12.2008 16:07
0
psycholog pomaga radzić mi sobie z tym wszystkim.....
01.12.2008 17:31
0
i odezwaly sie resztki kultury pz0....obrazaj sobie na onecie, okay? Massa tez wszedzie z tatusiem i napewno zamiast tych dwoch tatuskow wolalbys zobaczyc co sie dzieje na torze w tym momecie, a nie kurcze:, zolta flaga powiewa a oni pokazauja rodzinke luisa albo massy, kogo to?
01.12.2008 17:34
0
i jeszcze komentarz Borowczyka: ''no i proszeeee pannnstwa taaaata felipe na naszych ekranaaaach'' albo tata levisa, piersi normalnie opadaja
01.12.2008 17:44
0
2008-12-01 10:55:54 jarko dnb 85 - Lewis jako kierowca jest takim samym nadętym pyszałkowatym dupkiem jak Lewis jako człowiek , stąd moje "uprzedzenia". Jestem zawsze na nie do ludzi pyszałkowatych i nie ważne czy nazywałby się Hamilton czy inny kowalski , problem nie leży w nazwisku czy też kolorze skóry bądź narodowości , to charakter danego człowieka w mojej ocenie decyduje czy go lubię czy też nie , więc nie doszukuj się drugiego dna . gdyby Kubica zachowywał się czy też wypowiadał w podobny sposób do Hamiltona to podobnie oceniałbym go jak obecnie czynię to w odniesieniu do Lewisa
01.12.2008 18:33
0
Tutankhamun: po pierwsze obrażaj kogoś innego a nie mnie bo sobie tego nie życzę. Po drugie twoja ocena obecności tatusiów LH czy FM jest dziwaczna. Ci ojcowie wiele poświęcili aby ich synowie byli tam gdzie są. Pewnie bardzo przeżywają ich każdy start, co zresztą było aż nadto widać w GP Brazylii. Jeżeli tego nie rozumiesz to po prostu żal mi ciebie bo pewnie nie miałeś dobrych kontaktów ze swoim ojcem. Ja mam trzech synów, którzy są w podobnym wieku co LH i doskonale rozumiem co przeżywa ojciec gdy jego syn coś osiąga. Pewnie ty nie masz dzieci a może obca jest ci więź łącząca ojca z dzieckiem. No cóż, każdy ma wady.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się