WIADOMOŚCI

  • 06.04.2008
  • 14241
Alonso: Incydent z Hamiltonem to nie moja wina
Alonso: Incydent z Hamiltonem to nie moja wina
Fernando Alonso odrzucił sugestie mówiące o tym, że w wyścigu o Grand Prix Bahrajnu specjalnie zahamował tuż przed bolidem Lewisa Hamiltona tak, aby ten w niego wjechał. Hamilton wjechał na Alonso po trzecim zakręcie, niektórzy uważali, że Hiszpan, jak powszechnie wiadomo nie darzący wielką sympatią swojego byłego kolegę z zespołu, przyhamował i spowodował wypadek. Jednak dane telemetryczne dotyczące tego zdarzenia udostępnione przez Renault jednoznacznie wykluczają takie zachowanie dwukrotnego mistrza świata.
baner_rbr_v3.jpg
Alonso o zdarzeniu z Hamiltonem powiedział:

„Myślę, że na pewno jechaliśmy za blisko siebie, być może on nie zdawał sobie sprawy, jak blisko się znajduje. Wjechał na mój tylni spojler. Wiem, że jeżeli po kilku pierwszych okrążeniach jesteś ósmy czy dziewiąty, starasz się odzyskać pozycje czasami za szybko.”

Zapytany o podejrzenia niektórych, co do przyhamowania na wyjściu z zakrętu powiedział:

„Tak, Pat Symonds powiedział mi o tych plotkach. On ma dane wydrukowane na papierze, aby wszystkim udowodnić. To totalna nieprawda, ale co mogę zrobić?”

Serwis autosport.com po obejrzeniu zapisu telemetrii potwierdził – Alonso po wyjściu z zakrętu miał wciśnięty pedał gazu z maksymalną siłą, nie używał tam hamulca.

Wspomniany Symonds, szef inżynierów w Renault tłumaczył:

„Fernando wyjechał z zakrętu i przyspieszał na prostej. Osiągnął piąty bieg, jechał 227 km/h, z całkowicie wciśniętym pedałem gazu, nie dotykał hamulców, ani nic takiego. Wtedy został uderzony z tyłu. Myślę, że wszystko co mogę powiedzieć z mojej strony to fakt, że nie była to wina Fernando, a tak niektórzy spekulowali.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

81 KOMENTARZY
avatar
Dagmara_W

06.04.2008 21:57

0

no więc Hamilton sobie poprostu nie radzi , ma za duża presje i jak nie ma pole position to nie umie startować z innej pozycji i zdobywać miejsc. Nie chodzi tu o sympatie a o fakty


avatar
wojtek_g

06.04.2008 22:01

0

hamilton ma sklonnosci do popelniania bledow pod presja (patrz:gp brazylii,chin)


avatar
gurka

06.04.2008 22:06

0

zgadzam się w 100% Zeszłoroczne niańczenie go przez zespół McLarena nie wyszło mu na dobre a to w końcu dobry kierowca. Pozdrawiam.


avatar
casper666

06.04.2008 22:07

0

hamilton za szybko chcial , a za malo sie skoncentrowal. a jak ma klopoty z ocena odleglosci to moze do okulisty juz czas...


avatar
poter

06.04.2008 22:10

0

przecież sam sie przyznał że czuje się jakby zawiódł zespół a to wiele nam mówi... poza tym gdyby to była wina Alonso to Hamilton nie pozostawił by na nim suchej nitki po wyścigu i byłaby wielka afera


avatar
Kazik

06.04.2008 22:11

0

Fernando miał dużo szczęścia,że Lewis bardziej uszkodził swój bolid.Bezwzględnie nie jest winny incydentu.Generalnie szkoda mi mistrza.Fernando zasługuje na wiele więcej..Cóż, w tym roku być może przełknie gorycz porażki ale tak znakomity kierowca jak On jeszcze pokaże kto rządzi w F1 w przyszłości.


avatar
Ziobul

06.04.2008 22:13

0

I te dziwne zachowania w trakcie wyprzedzania rywali z pozycji 13-15. Miał pretensje, że nie chcą sie usunąć z drogi ? Hmm... facet ma najwyraźniej jakieś problemy.


avatar
zuczek

06.04.2008 22:14

0

Dziennikarze jak zwykle robią sensacje, nawet Hamilton nie winił Alonso za to zderzenie, ale wiadomo dziennikarze poszukują taniej sensacji i muszą na coś zwalić winę za niepowodzenia :)


avatar
Seba86

06.04.2008 22:17

0

Hamilton zaczyna tracic nerwy. To tylko pogorszy jego sytuacje. A co do Alonso to podoba mi sie jego metamorfoza. Wczesniej kojarzyłem go ze zdolnym ale aroganckim kierowca. Teraz widac ze spokorniał.


avatar
heniek85

06.04.2008 22:22

0

Sezon F1 2009. BMW Sauber F1 team. Kierowcy: Robert Kubica i Fernando Alonso. Dream Team !!! Co Wy na to ??? :)


avatar
Scofield

06.04.2008 22:23

0

Przez myśl mi przeszło czy Alonso nie wcisnął czasem hamulca w ramach pozdrowień dla Hamiego, ale to była krótka myśl zakończona uśmiechem :) Coś Hamiemu często mylą się te guziczki, kółka ślizgają i dziwne rzeczy przydarzają... Jedno co mu się nie zmienia to "jaśnie Państwo" :D Mimo wszystko, życzę mu powodzenia i więcej pokory...


avatar
leo_

06.04.2008 22:25

0

Ziobul - Hamilton niekoniecznie odgrażał się zawodnikom go poprzedzającym. Może to taki gest , odruch zadowolenia, że wyprzedził?? Zresztą Alonso wykonywał podobne gesty. Ale pradą jest, że Hamilton nie wytrzymuje presji.


avatar
mykeen

06.04.2008 22:32

0

ciekawe czy gdyby jak Fernando Alonso , Hamilton przeszedł do słabej stajni co by pokazał? chyba każdy wie.. heniek nie lepiej kubica w ferrari ?


avatar
obi216

06.04.2008 22:34

0

Nawet nie powinien nic mówić w tym temacie , ani się usprawiedliwiać. Wina Hamiltona ewidentna - ale to są właśnie nerwy i niepewność-niestety :-)


avatar
granat88

06.04.2008 22:39

0

Poprostu Hamilton postawil za wysoko poprzeczke w tamtym sezonie i to przelozylo sie na obecny sezon. doszedl 3 rywal [BMW ] i zaczynaja sie problemy z ktorymi Hamilton nie moze sobie poradzic


avatar
ma-teo

06.04.2008 22:40

0

Aj, wszyscy doszukują się dalszych złośliwości. Hammilton po prostu zepsuł ten wyścig. Najpierw nie mógł ruszyć z miejsca na starcie, a potem to. Ale przyznaje, że jak zobaczyłem ten wypadek, to byłem bardzo zdziwiony, że Hammilton tak po prostu wjechał w bolid Alonso. Przez chwilkę nawet podejrzewałem go o właśnie taki "przyjacielskie pozdrowienie z hamulcem" ale jak sie okazuje, niesłusznie:)


avatar
prolim

06.04.2008 22:43

0

Drugi Nakajima... tylko mniej skuteczny;D


avatar
maka87-1991

06.04.2008 22:47

0

co wy chcecie Hamilton umie jeździć... ale z pole position bo dalej to jecie jak ciota


avatar
Paweł Krzewina1

06.04.2008 22:52

0

ja sądze że Hamilton był w tym wyścigu za bardzo agresywny w tym wyścigu i on myślał ze kierowcy będą mu ustępywać pozatym te gesty które robił Hamilton nie podobały mi sie za bardzo. w całym wyścigu postawa Hamiltona nie była dobra. (Ja najbardziej z wszystkich kierowców lubie Alonso i Kubice).


avatar
tewumoto

06.04.2008 22:53

0

Czas Hamiltona powoli się kończy.. :D Niedługo będzie jeździł nago albo w stringach, żeby media zwróciły na niego uwagę.. no cóż, tylko to mu zostanie.. :D to będzie taka męska Doda w F1, bo coś mi się wydaje, że Hamilton nie zniósłby pokornie braku popularności, nawet odpowiadał po kwalifikacjach na pytania dziennikarzy skierowane do Kubicy.. haha :D :D


avatar
Paweł Krzewina1

06.04.2008 22:53

0

Ja uwazam ze ta wina byla Hamiltona.


avatar
Krisq

06.04.2008 22:57

0

Oglądałem uważnie to GP i uważam ze ta stłuczka to czystu przeypadek wszystko działo sie na skręcie alonso chciał przychamować a hamilton niezązył przychamować i z tego ta cała afera we F1 to sie poprostu zdaża


avatar
KamilMcLaren

06.04.2008 22:58

0

LUDZIE HAMILTON TO NOWICJUSZ NIE UMIEJĄCY JEŹDZIĆ Z PRESJĄ


avatar
nowyziomal

06.04.2008 23:10

0

Te gesty to nic innego niż oderwanie paska folii z kasku, bo wiadomo ze ten z przodu walił piachem po wizjerze


avatar
maka87-1991

06.04.2008 23:14

0

paweł krzewina popieram cię bo ja też lubie Alonso i Kubicę. z kąd ja ci znam?


avatar
rulff

06.04.2008 23:17

0

a ja mam pytanie z innej beczki... kto mi powie wreszcie, slyszac w tv za kazdym razem co innego, z jaka predkoscia mozna jechac przez aleje serwisowa? 60, 80 czy jak to dzis sie dowiedzialem 100km/h? Pozdrawiam.


avatar
maka87-1991

06.04.2008 23:22

0

100km/h było kiedyś teraz na treningach jest 60km.h a w wyścigu 80km/h


avatar
VAXER

06.04.2008 23:23

0

rulff - to samo słyszałem, dzisiaj któryś z komentatorów mówił o tym przycisku który hamuje do 100km/f w alei serwisowej ..... z kolei Raikonnen dostał kare za jazde w boksach 71km/h, więc ograniczenie jest do 60 chyba ...


avatar
maka87-1991

06.04.2008 23:23

0

jak ci ludzie mają czelność w ogóle takie rzeczy insynuować? bezwstydni anglicy! za wszelką cenę chcą usprawiedliwiać i wychwalać swojego pupilka. i to w taki żałosny sposób. nie mogą przełknąć goryczy karygodnego błędu jakiego sie dopuścił i próbują winą za jego nieumiejętną jazdę zrzucić na kokoś innego w tym przypadku Alonso


avatar
wojtas.lodz

06.04.2008 23:24

0

ALONSO TAK TRZYMAJ ! Trzeba utrzeć nosa tym którzy się wywyższają za wszelką cenę, i robią wszystko żeby innym utrudnić wyścig. Hamilton sam siebie wyeliminował przez swoją głupotę i nie powinien nawet pomyśleć o tym że to była wina Alonso. W poprzednim sezosnie było mnustwo kontrowersyjnych decyzji FIA w których Hamilton wychodził obronną ręką, mam nadzieje że nie będzie tak już w od tego sezonu. Jak ktoś nie potrafi trzymać nerwów na wodzy to nie nadaje się do F1. Teraz widzimy ,że gdy Hamilton nie jest już w czołówce to w ogóle nie potrafi jeździć!


avatar
rulff

06.04.2008 23:25

0

hehe no to problem zawezil sie do 60 i 80 km/h :)


avatar
rulff

06.04.2008 23:29

0

no czyli opcje sie zawezily do 60 i 80 km/h, teraz ktora jest prawdziwa? :-)


avatar
rulff

06.04.2008 23:30

0

sorka za replay :]


avatar
maka87-1991

06.04.2008 23:31

0

60 na trenach a 80 w wyścigu!!!!!!!!!!!!


avatar
Borys

06.04.2008 23:53

0

moim zdaniem to bylo odwrotnie, HAM chcial cos pokazac Alonso i sie w niego wpakowal ;)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu