Nikita Mazepin jest przekonany, że gdyby jego ojcu udało się nabyć zespół Formuły 1 przekształciłby go w złoto tak jak robił to z pozostałymi swoimi biznesami.
Dmitrij Mazepin miał okazję kupić ekipę Force India. Złożył nawet ku temu formalną aplikację, ale ostatecznie zarząd komisaryczny, który zarządzał majątkiem ekipy po postawieniu jej w stan upadłości zdecydował o sprzedaży jej aktywów innemu miliarderowi, Lawrence'owi Strollowi.
Nikita Mazepin musiał więc w inny sposób szukać swojego miejsca w F1 i w 2021 roku otrzymał taką szansę od Haasa. Po zaangażowaniu rosyjskiego kierowcy do zespołu popłynął szeroki strumień pieniędzy od sponsora, firmy Uralkali należącej do ojca zawodnika.
Nikita twierdzi, że wszystkie inwestycje jego ojca odnosiły sukcesy i dlatego uważa, że w Formule 1 nie mogłoby być inaczej.
"To byłaby ciekawa opcja dla niego. Wszystko czym się zajmował zamieniał w złoto" mówił młody Mazepin dla Sport Bild. "Niemniej jestem bardzo lojalny względem Haasa. Gdyby więc kupił swój zespół, fajnie patrzyłoby się jak się z nim pojedynkuje i w końcu pokonuje."
Takie słowa sugerują, że Rosjanin nie miałby w planach dołączać do zespołu swojego ojca tak jak to zrobił Lance Stroll.
"Nie wykluczyłbym tego" odpierał pytany wprost o ewentualne dołączenie do zespołu swojego ojca. "Stanowię obecnie część dziesiątego zespołu w dziesięciozespołowej stawce mistrzostw świata konstruktorów. Ale jak już mówiłem jestem lojalny. Chcę odnieść sukces z Haasem."
Strumień pieniędzy jaki płynie do kasy Haasa ze strony ojca kierowcy utrudnia mu wyrobienie sobie dobrej opinii, ale sam Nikita twierdzi, że zasłużył na miejsce w F1 własnymi osiągnięciami a nie dzięki finansowemu wsparciu ojca.
"Mam swój fotel, gdyż jestem kierowcą wyścigowym a zespół uważa mnie za dobre aktywo" mówił zawodnik. "Powodem sponsoringu firmy jest to, że postrzega ona Formułę 1 jako szansę dla nowego biznesu. Jestem jedynym Rosjaninem w stawce a rosyjska firma zawsze będzie chciała inwestować w zespół, który posiada rosyjskiego zawodnika."
Nikita Mazepin zdradził także dość ciekawy szczegół ze swojego prywatnego życia. Jak się okazuje mimo obciążenia jakim są starty w królowej sportów motorowych zawodnik cały czas kształci się i studiuje. Na swoim koncie ma już licencjat a obecnie planuje dorobić się także tytułu magistra.
Wszystko to dlatego, że jak sam twierdzi, jego życie zacznie się dopiero gdy "zakończy swoje starty w Formule 1".
"Mimo wstępów w sportach motorowych, mój ojciec zawsze kazał chodzić mi do szkoły. Obecnie jestem jedynym kierowcą, który również studiuje" mówił Mazepin. "Zdobyłem licencjat, a teraz mam zamiar zacząć magisterkę. Moje życie rozpocznie się dopiero po Formule 1. Jestem pewny, że pewnego dnia zobaczycie mnie na czele wielkiej firmy."
01.10.2021 11:08
0
Tak udane biznesy. Jak się jest oligarchą, który dostaje majątek do państwa to i rozkręcić biznes łatwo. Jednak f1 to nie putinowska Rosja. Gdzie przywileje i majątki odstają wybrani. Gdyby mi w latach 90 tych dali Orlen to tez bym się tak chwlaił. A co do tego, że się kształci. No cóż kiedyś po ojcu będzie musiał przejąć te złote biznesy o ile Władimir Władimirowicz nie zmieni zdania i nie odbierze.
01.10.2021 12:17
0
Jak ten typ jest zadufany w sobie.
01.10.2021 12:21
0
Mazepin syn jest jeszcze za młody i za głupi, aby zrozumieć, że zespół F1 to nie do końca jest typowy biznes jak inne.
01.10.2021 12:55
0
Jestem ciekawy czy on serio myśli że ma szansę jeździć gdziekolwiek indziej niz u ojca.
01.10.2021 13:14
0
Myślę, że ten zawodnik ma szansę pokonać Verstappena i zostać samodzielnym liderem w klasyfikacji "największy bufon w F1".
01.10.2021 13:25
0
Przykład seniora Strolla pokazuje, że nie jest to takie łatwe, ale czy niewykonalne? Żeby odnieść sukces w F1, nie wystarczy włożyć ileś milionów i mieć doświadczenie w biznesie. Do tego potrzeba wielu lat ciężkiej pracy, zespołu wielu ludzi i dobrych kierowców w składzie. Osobiście trochę bronię Mazepina, chociaż do grona czołowych zawodników dużo mu brakuje i niestety ale nie nadaje się do zespołu, który miałby odnieść z nim spektakularny sukces. Natomiast myślę, że jest szansa zostania może solidnym średniakiem. Strolla jak wchodził do F1, też dużo ludzi go hejtowało, ale jak widać z czasem stał się w miarę solidnym kierowcą.
01.10.2021 13:28
0
Mosiądz a nie złoto. F1 to co innego. Stroll nie odniesie sukcesu jeśli będzie zależny od Mercedesa w 95% w kwestii auta. Haas może mieć dobre auto na rok 2022 bo pracują w fabryce Ferrari nad autem. Bolid Haasa to będzie drugie Ferrari tylko 0,3 wolniejsze.
01.10.2021 14:00
0
Ja myślę, że niedługo Haas będzie w rekach Mazepina. O ile już nie jest.
01.10.2021 14:26
0
Talentu nie da się kupić za żadne pieniądze.
01.10.2021 16:14
0
Co wy się spodziewaliście, że co powie syn o ojcu? Że ma kasę, ale to patałach? Normalne, że chwali ojca. Nikita nie poleciał z tym tekstem do gazet, tylko dostał takie pytanie więc na nie odpowiada. A tłumaczenie też potrafi wybić oryginalny wydźwięk wypowiedzi.
01.10.2021 16:33
0
@9...a talent Mazespina oceniasz po jego wynikach w taczce od Haasa czy może wg innych kryteriów? Trafił do F1 przechodząc wszystkie serie wyścigowe i od małego jeżdżąc w sportach samochodowych więc jakieś umiejętności ma. Jeśli oceniasz go po tym co robi 90 procent kierowców na torze, tylko na nich nie uwzięli się dziennikarze, no też słabo.
01.10.2021 16:53
0
@11 *w sportach motorowych
01.10.2021 17:56
0
9 pewnie osiagneles wiecej od niego?
01.10.2021 19:52
0
@13 na pewno więcej od ciebie skoro złapałeś się na bejta.
01.10.2021 21:09
0
@14 ;)????.
04.10.2021 07:24
0
putin raccing F1 TEAM hass
08.10.2021 05:34
0
@11, Puchy,masz racje.Trolle beda atakowac Mazepina,...bo ruski....Nie cierpie takiego podejscia. Osobiscie lubie goscia...wygarnie w ryj komu trzeba.....nie jakas piz..... Dac mu Merca..... jak w Bahrajnie Russellowi. Objechal wtedy Russell wszystkich jak chcial,lyknal Bottasa ,ale Mercedes nie chcial "siary" i Russell nie mogl tego wyscigu wygrac.....proste jak banan Pozdrawiam
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się