WIADOMOŚCI

Vettel nie chce porównywać problemów do 2014 roku
Vettel nie chce porównywać problemów do 2014 roku
Wyniki Niemca z sezonu 2019 spowodowały, że zaczęto porównywać jego sytuację do tej sprzed pięciu lat.
baner_rbr_v3.jpg
Gdy tylko Ferrari ogłosiło podpisanie kontraktu z Charlesem Leclerciem, w mediach zaczęto wróżyć powtórkę z pierwszego roku ery hybrydowej. Wtedy do Red Bulla dołączył Daniel Ricciardo i spisał się lepiej od Sebastiana Vettela.

Sezon 2014 był trudny dla czterokrotnego mistrza świata z kilku powodów, ale w pamięci opinii publicznej zapadło, że to Australijczyk zrobił lepsze wrażenie, wygrywając trzykrotnie, a Niemiec po wszystkim zmienił zespół.

Vettel, który od prawie roku dość regularnie popełnia błędy i pomylił się także na Silverstone, został zapytany o porównanie problemów do tych, których doświadczył przed transferem do Ferrari.

"Nie. Po pierwsze - to było dawno, a po drugie - jest zupełnie inaczej. Mówiąc o frustracjach myślę, że chodzi o to, że tu czy tam nie osiąga się odpowiedniego wyniku. Patrząc na wyścigi, które mamy za sobą, mogły się potoczyć inaczej, więc uważam, że musimy być fair i nie oceniać tylko jednego okrążenia. Zdarzyło się, ale do tego momentu było dobrze."

Lewis Hamilton, który przez ostatnie dwa lata walczył z Sebastianem o mistrzostwo świata i pokonał go, nie ma wątpliwości, że kłopoty w końcu zostaną zażegnane.

"Jestem pewny, że się odbije. Popatrzcie na świetnych tenisistów, on jest jak oni. Miał trudny wyścig, ale to czterokrotny mistrz. Dojdzie do siebie i zrehabilituje się, jeśli poczuje, że potrzebuje, a potem będzie mocny w następnych wyścigach. Tak robią wielcy sportowcy."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

58 KOMENTARZY
avatar
HUMOREK

16.07.2019 15:33

0

Nie jeśli dojdzie do siebie, tylko gdy dostanie bezkonkurencyjny bolid i partnera słabego lub posłusznego.


avatar
greyhow

16.07.2019 15:39

0

To jest na pewno jeden z najlepszych kierowców, biorąc pod uwagę czyste umiejętności i technikę, ale niestety przez całą jego karierę zawodzi głowa. Wystarczy na niego nałożyć najmniejszą presję i wszystko się sypie. Niebywałe miał szczęście, że przez 4 lata jeździł bezkonkurencyjnym bolidem z partnerem, który służył mu tylko do usługiwania. Według Vettela porównywanie obecnego sezonu z 2014 jest bezzasadne, a moim zdaniem jak najbardziej prawidłowe. Do zespołu wchodzi niesamowicie utalentowany nowicjusz, który obnaża wszystkie jego słabości. Brzmi bardzo znajomo.


avatar
Kornelinho10

16.07.2019 15:43

0

@2 najmniejszą presję?


avatar
marcelo9205

16.07.2019 15:58

0

Bezkonkurencyjny bolid ? Mistrzostwa Red Bulla w zadnym momencie nie byly tak latwe jak te obecne Mercedesa.


avatar
Ziel5950

16.07.2019 16:41

0

@4 W żadnym momencie ? 2011 ? a może 2013 nazwiesz trudnym


avatar
hubos21

16.07.2019 17:32

0

@2 Tyle, że RIC nic w tym sporcie nie osiągnął a VET ma 4 tytuły, to tak w skrócie idąc torem płytkiego myślenia


avatar
XandrasPL

16.07.2019 17:34

0

@5 Były te 0,2-0,4 przewagi na większości torów zwłaszcza w 2 części 2013 ale do połowy sezonu np. Mercedes był tak samo szybki i szli równo (wiadomo Mercedes nielegalne testy)


avatar
XandrasPL

16.07.2019 17:37

0

Po prostu chłopu psycha burzy wszystko to co on robi umiejętnościami, doświadczeniem i tym talentem na jego miarę. Przebija to i wszystko leży. Ja mówię. Vettel w Mercedesie jako 2 kierowca. Bez presji lidera. Mógłby Hamiltona cisnąć w kwalach i wyścigu. Te same strategie. Skoro Bottas może to Vettel nie? Vettel bronił zespół w latach 16 i 17 kiedy oni niszczyli mu wyścig przez strategie a teraz oni bronią go.


avatar
hubos21

16.07.2019 17:48

0

Po dwóch latach jakieś walki gdzie VET trochę wyścigów wygrał w tym roku chyba wszyscy mają zbyt wielkie oczekiwania, Ferrari narazie ma problem z Red Bullami, byki w tempie wyścigowym są bez porównania, LEC w czasówce jest bardzo blisko PP a wyścigu 30s straty jak w początkach ery hybrydowej


avatar
Del_Piero

16.07.2019 17:58

0

Dominacja RBR to nic w porównaniu do dominacji Mercedesa. Z RBR nawet w ich szczhcie dało się walczyć i nie stało się na straconej pozycji, Mercedes u szczytu jest nietykalny.


avatar
hubos21

16.07.2019 18:12

0

@10 Oczywiście w niektórych wyścigach walczyli ale były takie gdzie VET jechał samotny wyścig a przypomnij sobie sesje kwalifikacyjne gdzie w Q1 i Q2 wyjeżdżali na pod koniec na jedno pomiarowe kółko


avatar
giovanni paolo

16.07.2019 18:17

0

oj panowie, sytuacja z Silverstone była dość trudna, Verstappen powinien pojechać bardziej po zewnętrznej, chciał to zrobić, widać było jak zmieniał tor jazdy, ale zrozumiał, że na dohamowaniu po wewnętrznej by się wcisnął Vettel, to nienaturalny tor jazdy, czasowo nieefektywny ale tylko w przypadku walki o pozyjcę warty rozpatrzenia wiedział, że Verstappen mu odjedzie, utrzymanie go za sobą było jedyną szansą by wejść na pudło (prawdopodobnie byłoby to drugie miejsce, ale mógł tego nie wiedzieć) starał się aż za bardzo, popełnił błąd, kto by przewidział zblokowanie kół? Leclerc hamował dużo mocniej niż puszki i przednia oś mu nie uciekała


avatar
Vendeur

16.07.2019 19:00

0

@6. hubos21 A co Vettel osiągnął od czasu odejścia z bezkonkurencyjnego bolidu...? Ricciardo nic nie musiał osiągać, Leclerc też jeszcze nic nie osiągnął. Nie trzeba zdobywać tytułów, aby być lepszym od kogoś kto je zdobył - to tak a propos "płytkiego myślenia"...


avatar
Raptor202

16.07.2019 19:24

0

TEORIA SPISKOWA #6 Charles Leclerc to w rzeczywistości agent Mercedesa kryjący się w barwach zespołu Ferrari. Mercedes ma świadomość, że na samych oszustwach z pomocą FIA nie będzie jechał w nieskończoność i prędzej czy później doskonały i niepopełniający błędów zespół Ferrari w końcu ich przegoni. Stąd też w swoim spiskowaniu i oszukiwaniu poszli jeszcze o krok dalej, zatrudniając Leclerca, który już pierwszego dnia wykradł dane techniczne nowego bolidu, dzięki czemu Mercedes i FIA znaleźli sposób na kontrolę jego pojazdu. W odpowiednim momencie zmieniają mu ustawienia w taki sposób, by ten okazywał się szybszy od Sebastiana Vettela. W ten sposób zamierzają oni nadszarpnąć psychikę czterokrotnego mistrza świata i doprowadzić do jego przedwczesnego zakończenia kariery. Dzięki temu, kiedy Ferrari prześcignie technologicznie spółkę Mercedes FIA Petronas, ci zabiorą sobie agenta Leclerca i biedni Włosi pozostaną bez choćby jednego klasowego kierowcy, co sprawi, że srebrne strzały (dla przypomnienia - oni kiedyś współpracowali z nazistami) zgarną...znaczy się ukradną kolejny tytuł. Ale to nie wszystko! Ten system sięga znacznie głębiej. Już w 2014 roku Mercedes, wiedząc o tym, że w uczciwej walce na torze nie ma szans, postanowił zwerbować agenta Daniela Ricciardo i czyniąc dokładnie to samo, co teraz z Leclerkiem, już wtedy rozpoczęli proces osłabiania Sebastiana Vettela, który trwa aż po dziś dzień. #FIAMercedes


avatar
AdamBB

16.07.2019 19:44

0

taki ten bolid byl bezkonkurencyjny ze Webber w nim notorycznie dostawal baty i to nie tylko od samego Seba. 2010r. 3 miejsce, 2011r. 3 miejsce, 2012r. 6 miejsce (!) i 2013r. 3 miejsce z polową punktów ktore zdobył Vettel.


avatar
hubos21

16.07.2019 20:00

0

@13 To trzeba przerzucić się na jazdę figurową na lodzie, tam styl się ocenia albo zostać drugim Hulkenbergiem a taki RIC ma od niego 5 punktów więcej


avatar
ekwador15

16.07.2019 20:07

0

pewnie ze sytuacja z 2014 to zupełnie co innego. polegający na tyle vettel, nie lubiący nadsterownych bolidów świetnie sobie radził w erze dmuchanych dyfuzorów z wielkim dociskiem na tył. od 2014 roku wszystko sie zmienilo, tyl lekki bez dmuchanych czy podwojnych dyfuzorow, zmiana charakterystyki auta, to sie przyczyniło to porazki seba. a dan przyszedl z slabego zespolu, wsiadł do duzo lepszego auta i zawsze latwiej przesiąsc sie ze zlego do dobrego bolidu niz odwrotnie. nie umniejsza to talentowi Dana, bo do tego swietnie sobie radzil co tylko potęgowalo problemy Seba. Seb byl jest i będzie cienki. klasa nizej niz Lewis, niz Max i pewnie takze klasa nizej niz Leclerc,bo CHarles wciaz zyskuje doswiadczenie i bedzie tylko mocniejszy. Seb wygrywa z leclerckiem tylko wtedy kiedy ten ma klopoty, nie moze poskladac wszystkiego z braku doświadczenia.


avatar
hubos21

16.07.2019 20:09

0

@17 Z każdym tak było, czy to początki HAM czy Kimiego, każdy młody jak przychodzi to walczy, chcę coś pokazać, teraz Max czy Leclerc nawet widząc, że szanse na coś grubszego są nikłe cały czas jadą na 100%


avatar
obiektywny2019

16.07.2019 20:14

0

@17 Jak ktoś pisze że Seb jest cienki to znaczy że nie ma pojęcia o F1 i powinien przerzucić się na bierki....


avatar
hubos21

16.07.2019 20:15

0

@19 Takie przerzucanie się to nic nowego i zawsze tak będzie, taki Lewis ze swoim geniuszem w McL zdobył tylko jeden tytuł


avatar
TomPo

16.07.2019 20:25

0

Mistrz swiata bledow i wymowek. Wciaz czekam az wygra jakis wyscig startujac dalej niz z 3 miejsca. Mistrz? Tak, tytulow mu nikt nie zabierze, ale jak to ALO powiedzial, wygral bolid (oraz tlamszony kolega z zespolu) a nie Vet. Przyszedl mniej pokorny RIC i Vet szybciutko uciekal do innego teamu. Teraz przyszedl niepokorny LEC i gdzie teraz uciekac? Przeciez nie do Maxa, bo tamten by go osmieszyl. Juz wiem... niedlugo oglosi ze mu sie juz F1 znudzila i pojedzie na ryby.


avatar
Jen

16.07.2019 20:34

0

@13 Vendeur Odświeżę ci pamięć. Od czasu odejścia z RBR był trzeci w 2015r oraz dwa razy drugi w 2017 i 2018r. W 2017r przez większość sezonu utrzymywał się przed Lewisem w mocniejszym bolidzie. Awarie Ferrari przekreśliły jego szanse na walkę o tytuł do końca. Jako jedyny z innego zespołu niż Mercedes walczył z Hamiltonem o tytuły. Coś jednak osiągnął od czasu odejścia z bezkonkurencyjnego bolidu.


avatar
hubos21

16.07.2019 20:38

0

@22 Ja bym jeszcze dodał, że drugi kierownik w najlepszym bolidzie rok temu skończył na 5 miejscu


avatar
hubos21

16.07.2019 20:39

0

@21 ALO też traił do Reno w takim czasie, że mieli bolid z lekką przewagą a później z VET przegrywał regularnie


avatar
Del_Piero

16.07.2019 21:04

0

Każdy podważający czterokrotnego mistrza świata musi być niepełni władz umysłowych. Co ma wspólnego to, że Vettel przegrał z Ricciardo do zdobytych tytułów? Już nie tacy kierowcy przegrywali z partnerem z zespołu. Ba, szukać jakiegokolwiek kierowcy, który nigdy nie przegrał z partnerem z zespołu to jest jak szukanie igły w stogu siana. Nie licząc debiutantów oraz Leclerca z Gaslym, którzy są tu dopiero drugi sezon, to NIE MA W STAWCE KIEROWCY, KTÓRY NIGDY NIE ZOSTAŁBY POKONANY PRZEZ ZESPOŁOWEGO PARTNERA. Każdy sezon to inna historia i patrzenie tylko i wyłącznie na liczbę zdobytych punktów i gdy kierowca mówi, że bolid nie pasuje do jego stylu jazdy, to jest to coś więcej niż zwykła wymówka wbrew temu co każdy mówi. Vettel mistrz świata i wymówek? Do Hamiltona, który stawiał siebie w roli rasizmu nic nie przebije no sory...Podczas gdy Vettel zdobywał 4 tytuły, to Hamilton popełniał mnóstwo błędów, a w 2011 z wielką namiętnością całował bolid Massy i sugerował, że dostaje kary bo jest czarny, a nawet sugerował, że Mercedes sabotuje mu samochód jak walczył o tytuł z Rosbergiem. Alonso oskarżał Renault o sabotaż, gdy ten walczył o tytuł z Schumacherem. A ostatnie 4 sezony w niezwykle barwny sposób skarżył się na McLarena słusznie czy nie, ale nikt się go nie czepiał. Żaden kierowca na tym forum nie wzbudza tak dużych emocji jak Vettel, zawsze mnie to zastanawiało dlaczego? Bo wjechał w Kubicę w Australii? Czy dlatego, że jest Niemcem?


avatar
Vendeur

16.07.2019 21:23

0

@25. Del_Piero Ty naprawdę jesteś tak ograniczony, że wysnuwasz tak debilne wnioski o rzekomych podstawach niechęci kibiców do Vettela, czy po prostu jesteś jego zaślepionym fanatykiem? Proponuję obejrzeć ponownie ostatnie 2 sezony. Oglądaj dotąd, dopóki nie zrozumiesz.


avatar
XandrasPL

16.07.2019 21:26

0

@26 Proponuje patrzeć na całość kariery.


avatar
obiektywny2019

16.07.2019 21:35

0

@ 26 Chcesz powiedzieć że gdyby Vettel nazywał się Kubica, to byłby tak samo w Polsce postrzegany??. Byłby średniakiem i papierowym mistrzem czy WIELKIM czterokrotnym mistrzem świata i jednym z najlepszych kierowców w historii??.


avatar
Del_Piero

16.07.2019 21:40

0

@26. Vendeur Taki ze mnie zaślepiony fanatyk Vettela, że nie tak dawno temu regularnie sugerowałem, że Ferrari dyma Leclerca i faworyzuje Vettela i gdyby nie awarie w Bahrajnie i załatwienie na cacy w Monako to młody już wyprzedzałby Vettela w klasyfikacji. A wnioski o niechęci radzę traktować z przymrużeniem oka. W ogóle napisałem dość długi post, a odnosisz się do tego co napisałem na koniec pół żartem co jest dla mnie dopiero ograniczeniem... Zresztą dobrze wiesz, że na tym forum jest równie dużo psychofanów co antyfanów Kubicy i nawet nie próbuj temu zaprzeczać. Mam oglądać znów ostatnie 2 sezony? Proponuję tobie obejrzeć ostatnie 12 sezonów...


avatar
Jen

16.07.2019 22:04

0

@23 hubos21 Bottas zajął piąte miejsce przez politykę Mercedesa, który robił co mógł aby Hamilton jak najszybciej zaklepał sobie tytuł. Nie zliczę ile razy poświęcili przy tym Fina. To piąte miejsce nie jest adekwatne do jego osiągów.


avatar
Vendeur

16.07.2019 22:44

0

@29. Del_Piero Ale po co mi to proponujesz? Jakiś argument? Ja czegoś nie rozumiem według ciebie?


avatar
TomPo

16.07.2019 23:57

0

@29 i coz takiego zobaczymy przez te 12 sezonow? Fajne wyscigi w TR i.... tyle. Pozniej walke z Webberem, ktoremu czesci zabierano. Dowozenie PP do mety po majstra (tyle to i Stroll by zrobil). Pozniej porazka z RIC Ucieszka do Ferrari (ktore nie widzialo chyba tego, co duza liczba kibicow, ze Vet jest srednio dobry i nic wiecej) Dobre wystepy na tle emeryta RAI, ktoremu niszczono wyscigi tak, ze az zal komentowac, by Vet mogl powalczyc. Pozniej mamy juz ostatnie 2 sezony, czyli blad bledem kolejny blad pogania. Ot i cala kariera Vet. Co to za mistrz, ktory nie potrafi wygrac startujac z 4 pozycji? Jak tylko ma cos powyprzedzac to blad, jak tylko ktos na nim wywrze presje to blad. Jasne, tytulu ma i bedzie je mial na zawsze, ale blizej tym tytulom do Rosberga czy Villeneuve-a niz do Schumachera.


avatar
TomPo

16.07.2019 23:59

0

@29 a na koniec przyszedl mlody Lec i wlasnie zaczal proces zakanczania kariery Vet, ktory juz calkiem sie pogubil i nie wytrzymuje presji i wrecz czuc, ze juz mu mlody Lec obrzydzil te cala F1.


avatar
Vendeur

17.07.2019 01:40

0

@33. TomPo Podobnież popsuł mu życie Ricciardo, dlatego Vettel uciekł. Ciekawe, czy i tym razem ucieknie i gdzie :).


avatar
BAR 82_MCE

17.07.2019 07:35

0

Vet do Alfy, Kimi do Ferrari. Vet poradzi sobie z Gio a Kimi jako nr2 dla Lec.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu