Yusuke Hasegawa z Hondy uważa, że silniki japońskiego producenta prezentują już bardzo zbliżone osiągi do jednostek Renault.
Honda miała poważne problemy z osiągnięciem poziomu prezentowanego przez Mercedesa, Ferrari i Renault od początku swojego powrotu do F1 w sezonie 2015, ale po kolejnym trudnym początku mistrzostw, stopniowo odzyskuje osiągi i niezawodność układu V6 turbo.Pierwsze oznaki poprawy odnotowała w Baku, gdzie wdrożono trzecią specyfikację silnika, a Hasegawa uważa, że od czasu wdrożenia w Belgii specyfikacji 3,5 Honda znacząco zmniejszyła swoją stratę do Renault.
"Od początku sezonu poprawiamy układ napędowy- nie tylko jeżeli chodzi o osiągi, ale również niezawodność" mówił Hasegawa dla motorsport.com. "Od czasu wdrożenia specyfikacji 3,5, uważam, że poziom naszych osiągów jest bardzo zbliżony do Renault. Nie mogę powiedzieć, że jest lepszy od Renault, ale ważne jest to, że niezawodność jest dużo lepsza."
Zapytany o to czy uważa iż obecny silnik traci do rywali najmniej osiągów od czasu powrotu Hondy do F1, odpierał: "Tak sądzę. Nie jesteśmy jeszcze wystarczająco blisko, ale nasza strata jest bardzo mała w porównaniu do poprzedniego i pierwszego roku."
Honda nie zamierza rezygnować z wdrożonej w tym roku koncepcji architektury silnika i w przyszłym sezonie chce kontynuować jej rozwój.
"Nie mam żadnych wątpliwości co do obecnej koncepcji" mówił Hasegawa. "Wybraliśmy bardzo podobną koncepcję co Renault, Ferrari i Mercedesa. Nie widzę powodów, dla których nie mielibyśmy osiągnąć z nią podobnych osiągów."
11.10.2017 12:41
0
Coraz ciekawiej :)
11.10.2017 12:50
0
McLaren twierdzi że mają nadwozie zbliżone do Red Bulla, Honda twierdzi, że mają silnik zbliżony do Renault tylko jakość całość nie chce jeździć tak jak bolid Red Bulla. Ktoś tu kłamie i szczerze mówiąc nie mam pojęcia kto bo zarówno szefowie McLarena jak i Hondy to nieźli bajkopisarze. W przyszłym roku będzie niezła weryfikacja.
11.10.2017 13:03
0
Mam jakieś wrażenie, że Honda zbuduje konkurencyjny silnik w następnym roku lub będzie bardziej konkurencyjny. Wydaje mi się, że od czasu GP Włoch Honda wraca na właściwy tor, brak awarii silnika w czasie wyścigu od 3 GP i była realna możliwość zapunktowania w Japonii a ten tor jak na złość Hondzie, bardzo obnażał ich jednostki napędowe. Sam fakt zakwalifikowana się do q3 w Japonii może dać do myślenia.
11.10.2017 13:27
0
Nie wierzę, żeby ten motor mógł być konkurencyjny już w przyszłym roku, za daleko są z tyłu. W sezonie 18 to może Renia dogoni Ferrari i Merca, ale Honda ciągle jest jeszcze co najmniej pół kroku za Viry.
11.10.2017 13:45
0
Jeżeli Honda znów ma w planach zmianę architektury to stwierdzenie, że w przyszłym sezonie ich silnik będzie konkurencyjny jest dość ryzykowne. Pod koniec drugiego sezonu Hondy i McL było widać sporą poprawę, kierowcy często łapali się do Q3. Przed obecnym sezonem została zmieniona architektura silnika i znów zaczął się dramat. Mam jednak nadzieję, że historia się nie powtórzy i obecna poprawa nie zostanie zaprzepaszczona.
11.10.2017 13:50
0
@3 I co z tego, że Mclaren w Japonii zakwalifikował się do Q3? A jaki mieli wynik w wyścigu? Poza tym Honda to cwaniaki, porównują się do Renault, a wyznacznikiem niezawodności i mocy jest silnik Mercedesa oraz Ferrari, a do nich Honda patrząc na czasy ma dalej dużą stratę. A tej straty nie da się odrobić w przeciągu przerwy zimowej, to jest niewykonalne. Należy jeszcze zaznaczyć, że przecież konkurencja przez okres zimowy też będzie pracować nad poprawą osiągów jednostki, więc Honda będzie miała do wykonania jeszcze więcej pracy. Kolejna rzecz, od przyszłego roku limit silników zostaje obniżony do 3 na sezon, jakoś nie widzę żeby Honda poprawiła nagle niezawodność jednocześnie poprawiając moc jednostki żeby silnik był konkurencyjny i niezawodny żeby zmieścić się w tym limicie. Już prędzej Reno bardziej się poprawi, wystarczy zobaczyć na wyniki RBR w Japonii... Jeśli Mclaren dostanie ten silnik na pewno bardziej zyska niż z Hondą.
11.10.2017 15:37
0
#6 Alonso startował z końca stawki a Vandorne na 3 zakręcie z 9 miejsca wylądował na końcu. Zgodzę się, że Honda cwaniakuje i odpływają w nie realne cele jak zdobycie podium w 2016, lecz aktualnie skończyły im się takie kompromitacje jak z początku roku. Sezon jeszcze się nie skończył, ale pewien progres jest i nie chcę mi się wierzyć, że w następnym roku znów dadzą plamy i zaoferują silnik, po którym ma się wrażenie, że w ogóle nie był sprawdzany na hamowni itd. #5 w artykule piszę, że "Honda nie zamierza rezygnować z wdrożonej w tym roku koncepcji architektury silnika".
11.10.2017 17:21
0
@7 Mój błąd. Gdzieś w biegu na zajęcia umknęło mi "nie" i zaczęłam się zastanawiać "Ale dlaczego rezygnują z tej koncepcji?". Oby nie zmienili nagle swoich planów i udało im się w końcu zbudować konkurencyjny silnik, w innym razie coraz ciężej będzie utrzymać się w F1. Myślę, że naprawdę mogą się poprawić w przyszłym roku, ale zbliżenie się osiągami do Mercedesa i Ferrari nie jest dla nich realne w obecnej erze silników.
11.10.2017 17:35
0
Co oni ćpają w tej Hondzie? Po kilku wyścigach w 2015 poprzednik Hasegawy - Arai, zapewniał że pod koniec 2015 McLaren będzie mógł bić się o podia. Dobrze że ekipa z Woking odeszła od tych bajkopisarzy.
11.10.2017 19:50
0
Osiągi mają coraz lepsze, ale awaryjność pozostała bez zmian. Co z tego, że osiągną moc Mercedesa, skoro po 10-20 okrążeniach silnik pójdzie z dymem?
11.10.2017 20:48
0
No no no ! Hasegawa san uśmiechnięty ! Ciekawe z jakiego powodu, he he he ! Może cieszy się z pożegnania z McLarenem, któremu marzyły się zwycięstwa, podia itp. he he he ! A Toro Roso takie ambitne nie jest, to i spokojna robota będzie przy silniku. A to daje powody do uśmiechu, a może mylę się ?
12.10.2017 06:29
0
Oczywiscie ze osiagi sa podobne, kto by sie przejmowal ta sekunda straty czy dwoma na okrazeniu. Przeciez czasy sa podobne, kwestia marginesu jaki sie przyjmie do porownan ;p Smiem twierdzic ze silnik Poloneza ma podobne osiagi co Porsche, obydwa rozpedzaja samochody do setki ponizej minuty ;p
12.10.2017 14:16
0
Ferrari goni Mercedesa, Renault stara się nadrobić straty do Ferrari i Mercedesa, a Honda ma taką stratę, że tylko marzy o zrównaniu się z Renault. Sezon 2018 to będzie weryfikacja zarówno Hondy jak i McLarena. Pół żartem, pół serio: widzę już te nagłówki w stylu: "Silnik Hondy lepszy od Renault, ale TR ma problemy z nadwoziem" i "McLaren ma świetny pakiet aero, ale są problemy z opanowaniem oprogramowania do silnika Renault".
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się