WIADOMOŚCI

Hamilton sięga po swoje 41. zwycięstwo w F1
Hamilton sięga po swoje 41. zwycięstwo w F1
Zespół Mercedesa w Japonii powrócił na podium i do swojej dominacji w stawce Formuły 1. Lewis Hamilton, kontrolując wyścig od startu do mety, sięgnął po swoją 41. wygraną w F1, wyrównując osiągnięcie swojego idola, Ayrtona Senny.
baner_rbr_v3.jpg
Pogoda w niedzielne popołudnie w okolicach toru Suzuka okazała się najlepsza z całego weekendu wyścigowego w Japonii. Zza nielicznych chmur na tor przebijało się słońce i ani przez chwile nie było zagrożenia wyścigu opadami deszczu.

Ruszający z drugiego pola startowego Lewis Hamilton popisał się świetnym opanowaniem na starcie i po pierwszych dwóch zakrętach znalazł się na prowadzeniu, wypychając przy tym na zewnątrz Nico Rosbega, który w ten sposób stracił pozycje na rzecz Sebastiana Vettela i Valtteriego Bottasa.

Większość stawki startowała na średniej oponie Pirelli. Na skorzystanie z twardego ogumienia na początku wyścig zdecydowali się tylko Jenson Button oraz Marcus Ericsson.

Na dojeździe do pierwszego zakrętu doszło do kolizji między Felipe Massą i Danielem Ricciardo. Kontakt sprawił, że obaj kierowcy zjeżdżali do alei serwisowej z przebitymi oponami, tracąc sporo pozycji w stawce.

Świetnie do wyścigu przystąpili za to kierowcy borykającego się z problemami Lotusa. Romain Grosjean i Pastor Mladonado po pierwszym okrążeniu znaleźli się za Kimim Raikkonenem na 6 i 7 miejscu. Swoje pięć minut na domowym torze Hondy przeżył także Fernando Alonso.

Hiszpan po starcie znalazł się na wysokiej, 9 pozycji, ale mimo zaciętej obrony pozycji w dalszej części wyścigu był zmuszony do stopniowego oddawania pozycji na rzecz zawodników dysponujących mocniejszymi jednostkami napędowymi. Kierowca McLarena dawał wyraz swoim frustracjom, wielokrotnie podkreślając, że na prostych rozwija prędkość bolidów GP2.

Pierwsze planowane zjazdy na aleję serwisową już na 9 okrążeniu zapoczątkował Daniił Kwiat z Red Bulla. Czołówka zaczęła zjeżdżać kilka okrążeń później. Sebastian Vettel do swoich mechaników zawitał na 14 okrążeniu, a Rosberg i Hamilton odpowiednio na 16 i 17.

Rosberg, który po słabym starcie musiał odrabiać straty nie wyprzedził podczas pit stopu Bottasa jednak uczynił to tuż po wyjechaniu z alei serwisowej na hamowaniu przed wieńczącą okrążenie szykaną.

Kierowca Mercedesa rozpoczął następnie szybkie odrabianie strat do Sebastiana Vettela i strategia „podcięcia” udała się podczas drugiego zjazdu na aleję serwisową. Rosberg swój ostatni komplet twardego ogumienia założył na 30 okrążeniu, podczas gdy Vettel do boksów zjechał na 31 kółku. To wystarczyło, aby po całej operacji Rosberg miał już przed sobą tylko Hamiltona.

Rosberg nie zdołał dogonić swojego rywala w mistrzostwach jednak na metę wjechał na drugiej pozycji, przed Sebastianem Vettelem.

Za podium znaleźli się dwaj Finowie- Kimi Raikkonen przed Valtteri Bottasem, którzy wyprzedzili Nico Hulkenberga oraz zawodników Lotusa- Romaina Grosjeana i Pastora Maldoando.

Czołową dziesiątkę na torze Suzuka zamykali kierowcy Toro Rosso, którzy po raz kolejny zdobywają podwójne punkty dla swojego zespołu. Max Verstappen ponownie startujący z tyłu stawki po tym jak wczoraj otrzymał karę za niebezpieczne zaparkowanie auta po awarii w czasówce, w końcówce wyścigu ponownie stoczył zwycięski pojedynek z Carlosem Sainzem, wyprzedzając Hiszpana na hamowaniu przed szykaną.

Fernando Alonso domowy wyścig Hondy zakończył na wysokiej 11 pozycji. Wyczyn ten jest godny odnotowania zwłaszcza, że dystans wyścigu niespodziewanie ukończyło 19 na 20 kierowców. Jenson Button finiszował na 16 pozycji, a stawkę tradycyjnie zamykali zawodnicy Manora, Rossi przed Stevensem.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 gb Lewis Hamilton Mercedes 1:28:06.508 25
2 de Nico Rosberg Mercedes +18.9 18
3 de Sebastian Vettel Ferrari +20.8 15
4 fi Kimi Raikkonen Ferrari +33.7 12
5 fi Valtteri Bottas Williams +36.7 10
6 de Nico Hulkenberg Force India +55.5 8
7 fr Romain Grosjean Team Lotus +72.2 6
8 Pastor Maldonado Team Lotus +73.5 4
9 nl Max Verstappen +95.3 2
10 es Carlos Sainz +1 okr. 1
11 es Fernando Alonso McLaren +1 okr.
12 mx Sergio Perez Force India +1 okr.
13 ru Daniił Kwiat Red Bull +1 okr.
14 Marcus Ericsson BMW Sauber +1 okr.
15 au Daniel Ricciardo Red Bull +1 okr.
16 gb Jenson Button McLaren +1 okr.
17 br Felipe Massa Williams +2 okr.
18 gb James Rossiter Manor +2 okr.
19 gb Will Stevens Manor +3 okr.
20 br Felipe Nasr BMW Sauber
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

54 KOMENTARZY
avatar
maras78

27.09.2015 08:37

0

Transmisja wyscigu zenujaca. Realizator zapomnial o czolowce tylko skupial sie większość czasu na walkce o środkowe pozycje...


avatar
Jahar

27.09.2015 08:37

0

Niezły wyścig. Ferrari wypuściło 2 miejsce, Rosberg tym razem miał fart.


avatar
jackos

27.09.2015 08:37

0

tragiczna transmisja z japońskiej strony. M A S A K R A


avatar
EryQ

27.09.2015 08:38

0

Wyścig nudny jak flaki z olejem... Frustracja Alonso bezcenna :)


avatar
marcinF1fanvet

27.09.2015 08:38

0

Szkoda Vettela mógłby być drugi


avatar
Szynnal

27.09.2015 08:45

0

Dziś było widać ze amant Nico di Caprio gdyby jeździł np. w Ferrari to pewnie miałby gorsze wyniki niż dziadek Raikkonen. Pewnie skończy na farcie sezon przed Vettelem z przewagą jakiś 10 punktów i straci do LH z 80, ale jaka to sztuka wygrać o 10 pkt z Czterokrotnym jeśli bolid o pół sek. szybszy?


avatar
meamea

27.09.2015 08:45

0

Takie trzy spostrzeżenia po pierwsze, patrząc na damską część widowni f1 na torze śmiało można powiedzieć iż japonia to kraj w którym chodakowska poczułaby się piękna, po drugie, wyścig chyba najnudniejszy, już nawet monako było ciekawsze, po trzecie panowie z polsatu znów dali popis, zamiast się ekscytować walką w srodku stawki oni woleli oglądać pojedynczego mercedesa, raikonen wyprzedzający botasa w okolicy 30 okrążenia zostaje zauważony dopiero przez komentatora w okolicy 45 okrążenia i pretensje do "realizatora: że tego nie pokazał no i mistrz borowczyk zachwycający się pojedynkiem raikonena i kwiata, gdzie kwiat miał niebieską flagę, no brawo panowie brawo!


avatar
DrashPL

27.09.2015 08:47

0

Lepiej oglądać ciekawą walkę o pozycje 12-15 niż Hamiltona ktory jedzie swój wyścig i Rosberga który trzyma Vettela w bezpiecznym dystansie. Wyścig był taki nudny że nic ciekawszego do pokazywania nie było a jeśli chcecie oglądać jak Hamilton sam podróżuje po torze to oglądajcie treningi ;)


avatar
Szynnal

27.09.2015 08:48

0

@3. Transmisja nie była realizowana przez Japończyków.


avatar
Mateo_R19

27.09.2015 08:55

0

Bardzo slaby wyścig. Niby realizator tez dal ciała ale szczerze to niby co miał pokazywać. Osobiście bardzo podoba mi się duet Toro Rosso. Od początku sezonu trzymają poziom.


avatar
Skoczek130

27.09.2015 08:56

0

Nie ma o czym mówić - Rosberg był, jest i pozostanie tyllko lalą Britney... ;) Niech odda lepiej miejsca komuś lepszemu...


avatar
maziboss

27.09.2015 09:07

0

Ktoś wie kiedy Zientarskiego wywalą ze studia polsatu? Ten chłop powinien zasiąść na kanapie i zamknąć jadaczkę.


avatar
marek007

27.09.2015 09:08

0

Skoczek dałeś w palnik na weselu?


avatar
Blazefuryx

27.09.2015 09:12

0

Kolejny nudny wyścig bez historii. Niestety Mercedesy już powróciły do swojej dawnej formy i prawdopodobnie nic już ciekawego nas do końca sezonu nie spotka. Hamilton pojedzie z dziecinną łatwością po kolejny tytuł, bo tak naprawdę, to nie ma on z kim o niego walczyć. Rosberg widocznie odstaje od niego, pomimo posiadania takiego samego, doskonałego bolidu. Chyba "najciekawszym" i największym wydarzeniem tego wyścigu jest wyrównanie liczby zwycięstw Senny przez Hamiltona, tak nużące było dzisiejsze widowisko. Fanom F1 pozostaje czekać do marca 2016 i naiwnie wierzyć, że ktoś dogoni Mercedesy.


avatar
marek007

27.09.2015 09:16

0

To że Lewis wygra było tak samo pewne że Adamek oklepie Saletę.Rosberg cienki start i tylko dobra strategia zespołu dała mu drugie miejsce.


avatar
maziboss

27.09.2015 09:18

0

14. Blazefuryx Niestety do kwietnia...


avatar
saint77

27.09.2015 09:31

0

@6. Szynnal A jak wyliczyłeś, że bolid Jego Dostojności, Nieomylności, Władcy Torów, Boskiego Palca jest pół sekundy wolniejszy? Oraz Przypominam, że CZTEROKROTNY zdobył swoją CZTEROKROTNOŚĆ w bolidach o 1-2 sekundy szybsze (nie podam ci jak wyliczyłem że są o tyle szybsze, abyś dalej mógł błyskać elokwencją:)


avatar
Sasilton

27.09.2015 09:33

0

Od tych emocji zapomniałem napisać że wyścig był nudny. Ale cieszy wygrana Lewisa.


avatar
Blazefuryx

27.09.2015 09:40

0

17. Ten człowiek chyba rozpoczął swoją przygodę z F1 niedawno, bo kompletnie nie ma pojęcia o czym pisze.


avatar
Jahar

27.09.2015 09:47

0

@meamea Najlepsze z tego wszystkiego jest to, że Bottas przegrał w boksach z Raikkonenem i akurat realizator pokazał tę sytuację. Do realizacji wyścigu moim zdaniem nie ma co sie czepiać ale że w Polsacie pracują amatorzy to trzeba było zwalić winę na kogoś innego za nieudany przekaz w TV.


avatar
Szynnal

27.09.2015 09:49

0

@17. skąd wziąłem pół sek? z kwalifikacji. Jeśli myślisz że Vettel w 2010 i 2012r miał bolidy 1-2s. szybsze to idź oglądać szachy. Vettel w latach 2011 2013 miał szybsze auto i miażdżył rywali, a di Caprio w tym roku jest takim troszkę Webberem nr 2.


avatar
Blazefuryx

27.09.2015 09:58

0

21. Warto do tego dodać, że w latach 2011 i 2013 przewaga RBR nad resztą stawki wynikająca z samej różnicy bolidu nie była tak ogromna, jak w przypadku Mercedesów w sezonach 2014-2015. Widać to chociażby na podstawie tego, że Webber w tamtych latach nigdy nie miał zagwarantowanego drugiego miejsca, o ile nie popełnił jakiegoś poważnego błędu, jak to ma się w przypadku Mercedesów w obecnym i poprzednim sezonie. A przecież Webber nie był złym kierowcą, ani też przeciętnym, mógł zostać mistrzem świata i mało brakowało, aby tak się nie stało w 2010 roku. Vettel osiągnął to co osiągnął przede wszystkim dzięki swojemu talentowi, umiejętnością, charakterowi i ciężkiej pracy, bolid mu w tym też pomógł, w końcu w czymś musiał jechać. Brednie fanatycznych antyfanów Seba o przewadze 1-2 sekund nad resztą stawki brzmią jak pierwsze symptomy jakiejś poważnej choroby psychicznej.


avatar
rokosowski

27.09.2015 10:14

0

Dwóch idiotów z polsatu kolejny raz skutecznie obrzydziło odbiór wyścigu.


avatar
Michael Schumi

27.09.2015 10:39

0

Ludzie. Polecam SkySports, serio. Oglądam tam zawsze i jestem bardzo zadowolony :)


avatar
Blazefuryx

27.09.2015 10:45

0

24. Mógłbyś powiedzieć coś więcej na ten temat? W jaki sposób zakupić abonament, itp.


avatar
ego1

27.09.2015 10:54

0

@2 jahar co ty gadasz człowieku to chyba sebuś fuksiarz jak zwykle miał fart niech dziękuje ham że wypchnął ros tuż po starcie bo boski vettel może by był 4 i tyle w temacie


avatar
slawusF1

27.09.2015 10:59

0

Dla mnie wyścig nie był nudny bo wygrał mój faworyt. To czy wyścig jest nudny czy nie to pojęcie względne.


avatar
andy_chow

27.09.2015 10:59

0

Wszystkim co narzekają na nudę powiem tylko tyle z dziką rozkoszą obejrzę powtórkę jestem w pracy i nie mogłem obejrzeć wyścigu i tak mam już od ponad dwudziestu lat i nic tego nie zmieni nawet lata dominacji różnych teamów.


avatar
Klocuch12

27.09.2015 11:00

0

GP2 AND NOTHING ELSE xD hahahha


avatar
slawusF1

27.09.2015 11:05

0

@24 Ok, SkySports jest bardziej profesjonalny, ale weź pod uwagę, że nie każdy zna doskonale angielski.


avatar
jogi2

27.09.2015 11:07

0

@26 Zgadzam się ....Niech dziękuje ,że kwalifikacje się skończyły wcześniej i temu,że Botas trzymał długo Raikk ....Gdyby nie to Paluch byłby max 4.Jeszcze podnicanie się komentatora startem Vettela ,żenada..po prostu nie zamulił.Nawet samo ruszenie Raikk miał lepsze.Start to miał dobry ale Riccardo


avatar
amol

27.09.2015 11:16

0

Defilada wozów bojowych, sen o prawdziwym wyścigu F1.


avatar
amol

27.09.2015 11:16

0

Jeszcze parę lat wstecz czekałem z niecierpliwością na każdy weekend z F1.To była prawdziwa walka gladiatorów motosportu.Fruwające części bolidu,urwane koła,płonące silniki,wyrwane węże do tankowania i taktyka trudna do przewidzenia.Wygrywał kierowca, który miał jaja i nie bał się ryzyka ,chociaż nieraz dysponował słabszym bolidem.Obecnie są to wyścigi grzecznych chłopców,gdzie wszystko od początku do końca jest przewidywalne.


avatar
Sasilton

27.09.2015 11:24

0

33. amol Teraz nie ma latających części, bo kierowcy są lepsi, niż nawet te 10 lat temu.


avatar
Skoczek130

27.09.2015 11:59

0

@marek007 - niestety nie - po operacji jestem i lekarz zabronił. ;)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu