Zespół Mercedesa pod Szanghajem wydaje się powracać do pewnej pozycji lidera po tym jak w Malezji jego dominacja została zachwiana przez niespodziewaną wygraną zespołu Ferrari.
Warunki pogodowe pod Szanghajem zgodnie z przewidywaniami okazały się zdecydowanie chłodniejsze niż na torze Sepang i bardziej przypominają te z przedsezonowych testów F1.Temperatura otoczenia rano osiągnęła skromne 15 stopni Celsjusza, podczas gdy tor za sprawą bezchmurnego nieba nagrzał się do 33 stopni.
W takich warunkach ekipa Mercedesa miała powrócić do swojej dominacji na torach po tym jak dwa tygodnie temu na torze Sepang dała się ograć Sebastianowi Vettlowi i zespołowi Ferrari.
Jeżeli poranne wyniki przyjąć za miarodajne Mercedes w Szanghaju z całą pewnością będzie dominował. Najszybszy dzisiaj Lewis Hamilton, był szybszy od Nico Rosberga o przeszło pół sekundy, a od Sebastiana Vettela, który zajął trzecie miejsce w tabeli wyników aż o półtorej sekundy. Podobną stratę z czwartym czasem uzyskał Kimi Raikkonen. Pozostaje jedynie pytanie z jakim poziomem paliwa jeździli poszczególni zawodnicy.
Świetnie za to przygotowania na torze w Szanghaju rozpoczął Felipe Nasr z Saubera, który również korzysta z silników Ferrari. Brazylijczyk wykręcił czas o prawie 2 sekundy wolniejszy od Hamiltona jednak wystarczyło to na zajęcie wysokiej, piątej pozycji w tabeli wyników. Kierowca Saubera po pierwszych 90 minutach przygotowań do GP Chin wyprzedza obu kierowców Red Bulla, Ricciardo przed Kwiatem oraz Carlosa Sainza.
Czołową dziesiątkę w piątek rano uzupełnili: Valtteri Bottas oraz Felipe Massa. Relatywnie dobrze wypadł także McLaren, który nie najlepiej rozpoczyna współpracę z Hondą. Jenson Button rano wykręcił 13 czas, tracąc do lidera niespełna 3 sekundy i plasując się za Pastorem Maldonado i Maxem Verstappenem.
Fernando Alonso tym razem był dopiero 17. Przed dwukrotnym mistrzem świata znaleźli się Marcus Ericsson, Sergio Perez oraz debiutujący za kierownicą Lotusa Jonathan Palmer, który rano zastąpił Romaina Grosjeana.
Dół tabeli wyników tradycyjnie okupowali kierowcy Manora. Will Stevens przed Roberto Merhim. Obaj jednak pojawili się na torze i pokonali odpowiednio 18 i 20 okrążeń.
10.04.2015 06:30
0
SZKODA MI ALONSO. GDYBY POZOSTAŁ W FERRARI MOŻE MÓGŁBY POWALCZYĆ W TYM ROKU O TYTUŁ. Z JEGO UMIEJĘTNOŚCIAMI I BOLIDEM, JAKIM W TYM ROKU DYSPONUJE FERRARI PEWNIE POKAZAŁBY KLASĘ.
10.04.2015 06:47
0
Ta jego umiejętności właśnie werifikuje mclaren . Szału nie ma . W słabym bolidzie jest na poziomie buttona.m
10.04.2015 07:19
0
@1 Ja Cię proszę, pisz bez CapsLocka. To aż razi.
10.04.2015 08:02
0
nasr wysoko pieknie oby mial dobry bezproblemowy weekend :)
10.04.2015 08:24
0
co wy wszyscy macie z tym capslock'iem? O co chodzi? Ktoś mi to w końcu wytłumaczy? Może napisał post i dopiero zauważył że z wielkich i już nie chciało mu się poprawiać? A może po prostu tak ma że lubi capsa? I co z tego? @2 można nie lubić Ferdka, ale jeśli nie potrafisz obiektywnie uznać jego umiejętności jako kierowcy to chyba ślepy jesteś. Poza tym pamiętaj że porównujesz go z kierowcą, który nie raz już udowodnił że jest w stanie wygrywać z każdym. No chyba że teza twoja brzmi: za słabeuszem Buttonem Alonso nie nadążył. Wtedy jesteś typowym ignorantem. Miłego dnia wszystkim. Pora zacząć pracę.
10.04.2015 08:40
0
@5 To nie jest kwestia umiejętności. Po prostu porównywanie szybkości kierowców w tak fatalnym bolidzie, który z wyścigu na wyścig rozwija się procentowo znacznie bardziej niż jakiekolwiek inne w stawce nie ma sensu. Poza tym w tej sytuacji jasnym jest, że te bolidy nie są równe - mogą być między nimi ogromne różnice. Zatem czy to ALO będzie przed BUT czy odwrotnie, o niczym nie świadczy. Button jest w stanie wygrywać z każdym? Heh, no niezły żart - to klasa wyższa średnia, nic specjalnego. Wygrał MŚ tylko dzięki Rossowi.
10.04.2015 08:44
0
@6 przypomnij mi jak to było w 2012? Tylko nie używaj argumentu: bo Lewis był w rozpaczy ;)
10.04.2015 08:45
0
Tak jak większość kierowców - tytuły zdobywali dzięki swoim konstruktorom. Dyspozycja Alonso potwierdza, że byle czym "bata" nie ukręcisz... ;)
10.04.2015 08:47
0
@5 No wiesz, caps look to oznacza krzyk i mówienie, że nie ma sprawy przecież wszystko OK to iście na skróty prowadzi do niechlujstwa. Trzeba dbać o ustalone zasady wypowiedzi, bo można się później nie dogadać. Te wszystkie znaki interpunkcyjne oraz sposób pisania jest niezmiernie ważny by poprawnie przedstawić wypowiedź by druga strona zrozumiała nasze intencje. W trakcie normalnej rozmowy nie tylko słowa składają się na wypowiedź ale także emocje. I te emocje są w formie pisanej wyrażane przez te wszystkie znaki i sposób pisania. Już dawno nikt nie mówił o netykiecie, ale swego czasu taki dokument został stworzony i dobrze by było by młodzi użytkownicy internetu od tego zaczęli.
10.04.2015 09:58
0
Williamsy coś słabo, a McLaren może powalczyć z Lotusem i FI.
10.04.2015 11:10
0
McLaren to z manorem i góra z Force india narazie może walczyć
10.04.2015 12:16
0
@7 Po pierwsze nie 2012 tylko 2011. Idąc Twym tokiem rozumowania ja zapytam co było w 2010 i 2012? Jest 2 do 1. Kto jest lepszy? A ponadto trzeba wziąć pod uwagę psychikę Hamiltona i to że z każdym rokiem dojrzewa jako kierowca. Poza tym HAM miał wtedy trzy DNF, a BUT dwa. W dodatku jedno DNF Hamiltona zostało spowodowane właśnie przez Buttona!
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się