Toto Wolff, szef działu sportów motorowych Mercedesa po powyścigowym spotkaniu chłodził atmosferę na torze Spa-Francorchamps zaprzeczając, jakoby Nico Rosberg celowo uderzył w Hamiltona i poinformował dziennikarzy, że jego słowa zostały źle zrozumiane przez Hamiltona.
W Belgii zespół Mercedesa na skutek kolizji między jego kierowcami, do której doszło już na drugim okrążeniu GP Belgii, nie zdobył niemal pewnego dubletu.Po spotkaniu zespołu, Lewis Hamilton powiedział dziennikarzom, że Nico Rosberg przyznał się iż celowo uderzył w jego bolid. Zaprzeczył temu jednak Toto Wolff.
„Nico czuł, że musi utrzymać swój tor jazdy. Czuł, że ma tak zrobić, a Lewis wcale nie musiał wiedzieć, że on tak pojedzie” tłumaczył całą sytuację Wolff.
„Nico nie odpuścił. Sądził, że to Lewis musi mu zostawić miejsce, a Lewis mu go nie zostawił. Oni nie doszli do porozumienia w tej kwestii podczas bardzo gorącej dyskusji w naszym gronie, ale to nie było celowe zagranie. To nonsens.”
Wolff przyznał jednak, że sam fakt iż nie była to celowa kolizja Rosberga, nie zmienia jego oceny tej sytuacji.
„To nic nie zmienia, gdyż takie incydenty w mojej opinii są niedopuszczalne” mówił. „To co widzieliśmy tam, to fakt, że Nico nie miał przygotowanego wyjścia z tego zakrętu i to doprowadziło do kolizji. Nie chcemy, aby takie coś znowu się powtórzyło.”
„Mieliśmy kolizję, której mogliśmy uniknąć. To było na drugim okrążeniu i to Nico atakował a nie powinien tak robić.”
„Gdyby można było cofnąć czas, Nico prawdopodobnie nie wykonałby tego manewru w ten sam sposób.”
24.08.2014 20:48
0
Rosberg to picuś, nie lubię go od początku bo dla mnie jeszcze nic nie pokazał w tym sporcie a oglądam F1 od czasów Jordana. Z kolei nawet Kubica powiedział, że Hamiltonowi odbiło- woda sodowa uderza do głowy... Lewis jest jednak kierowcą z talentem a Nico no cóż- średniak
24.08.2014 20:52
0
Lewis dzieciak nie rozumie pewnych rzeczy, Od początku sezonu w walce z Rosbergiem się rozpycha z łokciami na torze i tylko wcześniej nie doszło do kolizji, bo Rosberg odpuszczał. Już nie wspomnę, że kilka razy (Bahrajn) Lewis wypychał poza tor Nico. Dzisiaj Nico nie odpuścił i mamy stłuczkę. Ale to tak nic Lewisa nie na nauczy, bo mógłby chociaż nabrać trochę pokory, że w wielu przypadkach w jego karierze nie doszło do kolizji właśnie przez to, że kierowca który zostawał przez niego wyprzedzony po prostu odpuszczał aby nie doszło do kolizji.
24.08.2014 21:15
0
Czyli jednak Rosberg to powiedział. Przecież Lewis był z przodu i to wyraźnie. Rosberg nie miał żadnych szans by go wyprzedzić, a jednak się próbował wepchać. Manewr zupełnie nieudany, a Nico za wszelką cenę chciał wyprzedzić/wjechać w Hamiltona (niepotrzebne skreślić). Miał wystarczająco miejsca. Tak jak w sytuacji Hamilton-Maldonado 2 lata temu w Valencii. Maldonado chciał wyprzedzić od zewnętrznej i zrobił to równie nieudolnie i skasował Scherzingera.
24.08.2014 21:41
0
Wiecie co boje sie Monzy bo jak Hamilton dalej tak bedzie sie rozpychał to aby tam nie doszło do tragedi
24.08.2014 21:58
0
Już się tak zamotali że sami nie wiedzą co mówią z tego co czytałem w wypowiedzi Hamiltona mówił że "zostawiłem mu miejsce" teraz Wolff "Nico nie odpuścił. Sądził, że to Lewis musi mu zostawić miejsce, a Lewis mu go nie zostawił". To w końcu jak zostawił czy nie ?? Bo skoro nie to dlaczego czepiają się tylko Rosberga ?? Tak się motają że w końcu zeżreją własny ogon. Lewisa to i tak nic nie nauczy. Dostał nauczkę ale trzeba jeszcze łączyć fakty i tworzyć z nich ciąg przyczynowo-skutkowy.
24.08.2014 22:09
0
Jaka nauczkę? To była ewidentnie wina Rosberga.
24.08.2014 22:10
0
Dzisiaj istna plaga blokowania idotów na tej stronie :D
24.08.2014 22:13
0
Nico ma szczescie i caly niemiecki zespol za soba a Hamilton ma talent szybkosc. zobaczymy kto wygra w koncu
24.08.2014 22:21
0
Osobiście nie lubię żadnego z tej dwójki ale ten kto uważa, że Hamilton jest winny to jest idiotą! Hamilton był wyraźnie z przodu, a ten szwab na siłę się pchał. Poza tym winny jest ten co jedzie z tyłu bo, ponieważ nie zachowuje ostrożności. Jakoś Vettel umiał odpuścić i ciąć szykanę ryzykując utratę kilku pozycji, a ta żmija NIE. Pozatym jeżeli nawet szefostwo Merca obwinia Rosberga to co wymacie do gadania hejterzy?!
24.08.2014 22:26
0
@9 magic942 sam jesteś idiotą i jak nie masz kultury wypowiedzi to idź się wypłukać do mamusi
24.08.2014 22:33
0
@9 magic942 nie mieści Ci się w głowie że ktoś ma inne zdanie niż Ty ?? prawdopodobnie jesteś podobny do Hamiltona i uważasz że jesteś tylko Ty a wszyscy powinni zjechać mu/Ci z drogi. Na szczęście są jeszcze ludzie typu Nico którzy pokazują że nie zamierzają potulnie zjeżdżać z drogi bo jedzie Pan i władca kierownicy.
24.08.2014 22:35
0
@10 W którym miejscu brakuje kultury wypowiedzi magic942? W jego wypowiedzi są same fakty.
24.08.2014 22:35
0
@11 Jaką Ty F1 oglądasz ?
24.08.2014 22:38
0
No cóż......czy już z góry trzeba zakładać że Hamilton musi zdobyć mistrza ? Przypomnę jak było w McLarenia kiedy przyszedł Button. Niektórzy mówili że nie będzie miał szans z Lewisem. Rzeczywistość pokazał jednak że to Button był lepszy od Hamiltona.
24.08.2014 22:42
0
@14 rzecz w tym, że ROS nie jest ani szybszy, ani lepszy od Hamiltona. Żałosne będzie jak Nico w takim stylu zdobędzie mistrza.
24.08.2014 22:47
0
Maciek21 Gdybym nie miał kultury wypowiedzi to pocisnąłbym Ci ostrą ripostę ale po co? 99,9% ludzi związanych z F1 uważa, że to wina Rosberga i to jest oczywiste. Poza tym nie myśl, że jestem uprzedzony do Niemców, bo moim ulubionym kierowcą jest Vettel.
24.08.2014 23:18
0
Rosbergowi najwyraźniej się wydawało, że nadal prowadzi po dwóch okrążeniach a Hamilton rzucił mu swoją lewą tylną oponę przed jego przednie skrzydło, więc nie miał wyjścia i musiał w nią wjechać. Nie mam nic przeciwko sprytowi w sporcie, ale nie trawię sredniaków, którzy rżną głupa żeby zbalansować swój brak talentu. Ludzie to widzą i to buczenie i gwizdy, to dopiero początek.
24.08.2014 23:24
0
Niejeden raz była już sytuacja, że kierowca jadący z tyłu najeżdża "skrzydłem" na oponę pojazdu poprzedzającego. Zawsze wina leżała po stronie jadącego z tyłu. Śmieszą mnie trochę opinie że winny jest Lewis. Sam za nim nie przepadam, ale na miłość boską...jechał z przodu, wyraźnie, więc o jakim "rozpychaniu łokciami" piszecie. Prowadząc wyścig, może sobie dobierać dowolny tor jazdy. Zakręt Prawy - Lewy, jechał standardowym torem.
24.08.2014 23:41
0
Ja z kolei całkowicie się zgadzam z opinią @viggena. Hamilton rozpycha się na torze strasznie i Nico po Bahrajnie zrozumiał, że jeśli ulegnie presji ze strony Lewisa to po prostu przegra walkę o mistrzostwo a nie oszukujmy się jest to kierowca jednak trochę wolniejszy. Na miejscu Nico również wolałbym walnąć w Lewisa niż mu ustąpić. Za cholerę bym nie odpuścił gazu jakbym jechał obok.
24.08.2014 23:42
0
@18 kisiel81 - Od razu widać, że nie rozumiesz sytuacji. Hamilton ewidentnie rozpychał się piętami.
25.08.2014 01:01
0
Najśmieszniejsze byłoby to, gdyby po Adu Dhabi stałoby się to, co po Brazylii 2007, czyli Majsterem zostaje Riccardo, a kierowcy Merca mogą się lać po mordzie ile im się tylko chce :-D
25.08.2014 02:02
0
@ 9. magic942 Ja uważam, że Hamilton jest winny. Dokładniej, że jest sam sobie winny. Wiara w to, że wszyscy wokół zachowają się grzecznie i zrobią wszystko, żeby uniknąć kolizji jest jak widać zgubna. @ 18. kisiel81 Jasne, że prowadzący może sobie wybierać dowolny tor. I może też przy tej okazji nadziać się na tego z tyłu. I może sobie być potem nawet niewinnym moralnym zwycięzcą jeśli to lubi. Rosberg nie zrobił nic specjalnie złego. Po prostu nie ustąpił. Hamilton zresztą tak samo. Jak się okazuje, czasami warto ustąpić nawet jak ma się rację.
25.08.2014 06:35
0
Nico powinien przewidziec ze Lewis nie odpusci I wyluzowac troche, to bylo dopiero 2 okr. Z drugiej strony Sam Lewis sie przekonal jak to jest gdy ten z przodu nie odpuszcza, wyladowal na koncu stawki a podloge uszkodzil sam, mogl nieco zwolnic I dotoczyc sie do boksow a tak kawalki a w zasadzie resztki opony zniszczyly podloge przez co stracil docisk. Bez tego mysle ze dojechalby w punktach.
25.08.2014 08:16
0
poncki ??? what ??? W perspektywie całego sezonu to Nico miał przewagę punktową i mógł zaryzykować kolizją i być bardziej agresywnym. Luis jeśli chce prowadzić w punktacji generalnej na mistrza musi pojąć że Nico nie pozwoli mu na dojście go w punktach a jeśli tylko będzie to zależało od niego samego i będzie musiał podjąć decyzje albo wyprzedzam Luisa albo kończymy obaj wyścig.
25.08.2014 08:19
0
To wiadomo jak to się skończy. Nie pochwalam tego co zrobił Rosberg, nie jestem zwolennikiem jednego i drugiego kierowcy, ale dla mnie to zachowanie wynikło z obrony przewagi punktowej, polityka oceny ryzyka w mniemaniu Rosberga taka była i poniesie jej konsekwencje, Luis również.
25.08.2014 09:21
0
21, w aż takie cuda to chyba sam nie wierzysz.......
25.08.2014 09:22
0
.....to nie drugi czy trzeci wyścig, gdyby nie błędy i awarie, żaden Ricciardo nie wygrał by wyścigu, wszystko zgarnął by Mercedes. Patrzmy realnie na to co się dzieje.
25.08.2014 10:49
0
20. RyżyWuj Pięknie żeś to ujął.
25.08.2014 11:50
0
dobra, ale nie przesadzajcie z tymi teoriami spiskowymi, rosberg mając przewagę punktową dużo by ryzykował wjeżdżając w tył bolidu - zobaczcie jak to się skończyło alo vs vet na końcu wyścigu, i co, też z premedytacją? tylko, że alonso by się dotoczył spokojnie 1 okrążenie, a walczy bezpośrednio z red bullami, i vet. więc jak jest? sprawa ewidentna. Rosberg mógł połozyć na szali cały wyścig w syt. gdzie moze jeszcze spokojnie wyprzedzić ham...
25.08.2014 11:54
0
Do trzech razy sztuka - Hamilton szaleńczo bronił się przed Rosbergiem - w Bahrajnie i na Węgrzech. Tym razem Rosberg nie odpuścił... i dobrze. Mnie jak najbardziej to odpowiada - kolejne zwycięstwo dla Ricciardo - dla mnie mistrza tego sezonu. :))
25.08.2014 21:27
0
Raz mi się zdarzyło wjechać moim Quattro w dupe poprzedzającego mnie auta i niestety zarobiłem mandacik o rozwalonym zderzaku nie wspominając... Co by nie gadać skoro Rosberg w niego wjechał to nie dość, że jest winny to jeszcze pokazał jakim cieniasem jest bo albo nie ma refleksu albo jest zazdrosnym chamem albo zrobił to bo wiedział, że inaczej go nie wyprzedzi. A Hamilton się rozpycha bo ma nadęte ego i niestety po wyścigu zamiast dać sobie po mordzie to słuchamy wykrętnych wypowiedzi tych super driverów
27.08.2014 13:05
0
Hamilton przywykł do tego że może nie odpuszczać innym kierowcom, ale jemu wszyscy powinni ustępować. Przecież już na 1 szym okrążeniu nie odpuścił Vettelowi, ale obyło się bez kolizji bo Vetel pojechał na skróty. Na 2 gim Nico nie chciał odpuścić i stało się to co się stało. Później Alonso miał identyczną sytuację z Vetelem i stracił skrzydło. Dla mnie to były normalne sytuacje wyścigowe i Hamilton powinien trochę się wstrzymać ze swoimi pretensjami.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się