ark76
Ostatnia aktywność
avatar
ark76

28.10.2014 14:53

0

Może być też tak, że żadne środki zaradcze nie pomogą, bo najnormalniej w świecie F1 jest nie ma ekonomicznego uzasadnienia. Patrząc na to realistycznie: czy rzeczywiście w F1 jeżdżą najlepsi kierowcy? Czy rzeczywiście wyścigi F1 są najbardziej widowiskowe? Czy samochody F1 są rzeczywiście najszybsze? Czy w ogóle jest sens, żeby takie były? Czy to rzeczywiście takie cudo skoro byle deszcz wymusza przerwanie wyścigu? Czy dla kogoś fakt, że uzyskuje się >700KM z jednostki 1.6ccm jest naprawdę taki ekscytujący (zważywszy na krótką żywotność tej jednostki)? Może jest tak, że F1 poszła tak bardzo w swoim abstrakcyjnym kierunku, że kompletnie oderwała się od rzeczywistości i nie może być niczym innym jak tylko fanaberią paru zblazowanych bogaczy? A jak zabraknie bogaczy, to dlaczego miałaby dalej funkcjonować? Coś na poparcie powyższego: jaki jest ostatni wynalazek F1, który znalazł zastosowanie w samochodach drogowych (albo chociaż normalnych samochodach wyścigowych)? Ilu producentów samochodów (w tym samochodów wyścigowych) jest obecnych w F1? Dlaczego tak mało? Nie chcą robić "najlepszych" samochodów, w których będą jeździć "najlepsi" kierowcy? Przez ostatnie cztery lata mieliśmy w F1 panowanie producenta napojów energetycznych co niejako pokazuje gdzie w motoryzacji jest miejsce F1. Mercedes o mało się nie zwinął - w tym sezonie wygrywają, więc mają kosztową, ale być może intrygującą kampanię reklamową. Jak długo pojeżdżą, jeśli przestaną wygrywać?

avatar
ark76

16.09.2014 16:53

0

A ja popieram 3 i 21. Też chciałbym, żeby było jak w MotoGP - tak przy okazji, jako sport MotoGP bije na głowę Formułę 1. Nie mają żadnych głupich DRSów i tysiąca przycisków na kierownicy. A liczba manewrów wyprzedzania (i to takich naprawdę widowiskowych) jest imponująca. Informacje od zespołu dostają tylko na tablicach na prostej start-meta. To samo jest z karami. Od informowania o niebezpieczeństwie na torze są flagi. Kierowca jedzie sam i sam decyduje czy chce cisnąć na początku, czy oszczędzać opony na koniec. I to jego ryzyko czy starczy mu paliwa i czy opony wytrzymają. Nie ma też absurdalnych TO - zespół nie jest w stanie kazać któremuś z kierowców przepuścić innego. Na tablicy wiele się zakodować nie da. Na motocyklu o wiele łatwiej wpaść w poślizg i wylecieć z toru niż w samochodzie, a jednak nawet jeśli gdzieś na torze zacznie padać deszcz nie obserwujemy masowych wywrotek. Kierowcy dostają flagami informację o deszczu i mają sami myśleć co z nią zrobić - jak bardzo zwolnić lub ile zaryzykować. Oraz kiedy zjechać na wymianę motocykla (MotoGP) lub kół (Moto2 i Moto3). Żaden kierowca nie lamentuje, że inny go wypchnął, i nie skarży, że ktoś ściął szykanę. Od pilnowania porządku są sędziowie. Rzeczywiście przy takim MotoGP, Formuła 1 wygląda jakby samochodami jeździły dzieci i wymagały non-stop specjalnej troski. Osobiście chciałbym, żeby komunikacja radiowa została wyeliminowania zupełnie.

avatar
ark76

13.09.2014 20:38

0

Powinno w ogóle nie być komunikacji radiowej. Tylko tablice na prostej start meta. Wtedy kierowca musi sam decydować o strategii. Problemów z głupimi team orders tez by wtedy nie było.

avatar
ark76

25.08.2014 02:02

0

@ 9. magic942 Ja uważam, że Hamilton jest winny. Dokładniej, że jest sam sobie winny. Wiara w to, że wszyscy wokół zachowają się grzecznie i zrobią wszystko, żeby uniknąć kolizji jest jak widać zgubna. @ 18. kisiel81 Jasne, że prowadzący może sobie wybierać dowolny tor. I może też przy tej okazji nadziać się na tego z tyłu. I może sobie być potem nawet niewinnym moralnym zwycięzcą jeśli to lubi. Rosberg nie zrobił nic specjalnie złego. Po prostu nie ustąpił. Hamilton zresztą tak samo. Jak się okazuje, czasami warto ustąpić nawet jak ma się rację.

avatar
ark76

08.07.2010 23:23

0

@35. Odpowiedzi Roberta są takie jak w artykule. Pytania brzmią: Jak byś się czuł mając za partera w zespole Kiemiego Raikkonena? Wolałbyś mieć za kolegę innego "topowego" kierowcę, czy jednoznaczny "numer dwa"? Kiedy ostatni raz rozmawiałeś z Kimim? (Odp. Podczas jego ostatniego wyścigu, w zeszłum roku, w Abu Dhabi). Chodzi mi o to, że na tak jednoznacznie postawione pytania Kubica odpowiada w normalny sposób. Nic szczególnego. Ciekawszy może być wywiad ze strony f1.com, bo pytanie jest bardziej "otwarte": Q: Your team mate is a rookie, which means that you are the ‘delivery driver’ in terms of constructors’ points for the team - a fact clearly illustrated by yours and Vitaly Petrov’s relative tallies. Would you rather have a bit more support? After all, more points ultimately mean more money and more performance… Q: Twój kolega zespołowy jest nowicjuszem, co znaczy, że ty jesteś jedynym kierowcą zapewniającym dla zepsołu punktu w klasyfikacji konstruktorów -fakt wyraźnie zilustrowany różnicą w liczbie punktów toich i Vitalija. Czy wolałbyś mieć odrobinę większe wsparcie? W końcu, więcej punktów oznacza więcej pieniędzy i lepszą wydajność... RK: Personally I don’t think of points as money, but on the other hand I could understand if the team would want to have two drivers delivering points. And from a driver’s perspective it is always great if there is someone who is pushing you. Plus with little testing nowadays, when you basically do the testing on Friday mornings, it would help to have an experienced team mate who could test different things and you could then rely on his data and findings. Unfortunately Vitaly is a rookie and many times on the Friday he has to get acquainted to a new track, so sometimes I am lacking someone. The team has made the decision to run the second cockpit with a rookie and I am sure they did it in the best interest of the team - that’s how it is. RL: Osobiście nie myślę o punktach jako o pieniądzach ale z drugiej strony zrozumiałbym jeśli zespół chciałby mieć dwóch kierowców dowożących punkty. Z perspektywy kierowcy, zawsze lepiej, gdy jest ktoś kto na ciebie naciska. Dodatkowo, z ograniczonymi obecnie testami, gdzie zasadniczo testy robisz w piątkowe ranki, pomocnym jest mieć doświadczonego partnera, który testuje inne elementy niż ty i możesz polegać na jego danych i rezultatach. Niestety, Witalij jest nowicjuszem i wiele razy w piątek musiał oswajać się z nowym torem, więc czasami brakuje mi kogoś [doświadczonego]. Zespół podjął decyzję obsadzenia drugiego kokpitu nowicjuszem i jestem pewien, że zrobiono o w najlepszym interesie zespołu - tak to wygląda.

avatar
ark76

08.07.2010 22:55

0

A teraz oryginalna wypowiedź RK dla autosport. Zwróćcie uwagę na to jakie są pytania. Q. How would you feel about having Kimi Raikkonen as a team-mate? RK: As I always say, I have no problems with my team-mates. If Kimi will join us it will be very good. I think he is a great and talented driver. It might be very, very good driver line-up with him, but I don't know what the future will bring us and who will be my team-mate next year. I think it's too early to say. Q. Would you prefer to be with another top driver or a clear number two? RK: It's much better, especially in the current days, to have two good drivers in the team - both drivers can help the team and help each other. Without testing there is very limited time running. If you have someone you can rely on for information, data and feedback it is much easier for myself. Of course I think there is no downside to having two strong drivers in the team. Q. When was the last time you spoke to Kimi? RK: His last race last year, Abu Dhabi. Same odpowiedzi w oderwaniu od pytań sprawiają często wrażenie bardziej znaczących, na zasadzie "miał potrzebę powiedzenie czegoś, więc to coś ma znaczenie". Jak widać, nie jest to żaden pstryczek w nos Witalija ani oczekiwanie, że Kimi przyjdzie do zespołu. Zadano mu pytania, to udzielił odpowiedzi. Nie ma się co ekscytować.

avatar
ark76

15.03.2010 23:03

0

Obejrzyjcie sobie to (po usunięciu spacji oczywiście): ht tp: //www. youtube.com/ watch?v=kre35Pct0yA I odpowiedzcie na pytanie, które z poniższych umożliwiło taką sytuację na torze: 1. Dwa obowiązkowe pitstopy, 2. Obowiązkowe korzystanie z dwu rodzajów opon podczas wyścigu, 3. Skróty, 4. Punktacja, 5. Medale zamiast punktów, 6. Reguły dotyczące tankowania. 7. Konieczność korzystania z jednego silnika w kilku wyścigach, 8. Konieczność korzystania z jednej skrzyni biegów w kilku wyścigach, 9. (może jeszcze coś, np. korzystanie ze zbyt miękkiego ogumienia co gwarantowało konieczność zmiany opon po maksymalnie 20 okrążeniach). Ja obstawiam obowiązkowe pitstopy i ograniczenie liczby silników. Myślę nawet, że widowisko dałoby się nawet bardziej urozmaicić, gdyby zwiększyć liczbę obowiązkowych pitstopów do ośmiu, ale nie per kierowca, tylko per zespół i na koniec zdobyte punkty zawodnika byłyby mnożone przez liczbę wykonanych pitstopów. Pomyślcie tylko jak szatańsko ciekawe strategie mógłby ustalać dla swoich kierowców taki Brawn (Szumi byłby zachwycony).

avatar
ark76

13.03.2010 22:50

0

Przepraszam Marti za pomyłkę i dzięki Ci fezuj za uświadomienie mnie co do tożsamości Marti.

avatar
ark76

13.03.2010 22:17

0

@Marti: A ja tam się z Tobą zupełnie nie zgadzam. Tunel nie służy badaniu wytrzymałości materiałów i nie symuluje obciążeń innych niż te wynikające z przepływu powietrza. Wiatr nie odkręca śrubek i nie urywa kół. Jaką korzyść niby ma dać testowane w tunelu aerodynamicznym w kontekście awaryjności? Zresztą Lotus i HRT (Dallara) akurat używały tuneli tak samo jak stare zespoły. Moim zdaniem jesteś uprzedzony do nowych zespołów, bo ci nie pasują do elitarnośći F1. Takie podejście w stylu "my tu starzy kibice starych zespołów z niepokojem przyglądamy się temu czemuś, co próbuje do nas dołączyć". Ja tam nie jestem taki elitarny i z podziwem przyglądałem się determinacji mechaników z HRT. Byłbym zachwycony, gdyby w zeszłym roku mechanicy zespołu BMW-Sauber wykazali się podobnym zaangażowaniem.

avatar
ark76

13.03.2010 21:54

0

A ja tam jestem pełen podziwu dla HRT. To niesamowite, że w tych szalonych warunkach, w których pojawili się w F1, udało im się w ogóle zacząć. Kibicuję im niemal tak samo jak Renault i życzę dojechania do mety.

LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu