Nie wszyscy przedstawiciele świata Formuły 1 są przeciwnikami niedawno wprowadzonej zmiany, polegającej na przyznawaniu podwójnej ilości punktów w ostatnim wyścigu sezonu. Prezydent FIA, Jean Todt, poparł tę ideę.
„Wiele mówi się na ten temat, ale to nie jest wcale taka duża zmiana” przyznawał Todt. „Dla mnie osobiście wprowadzenie nowych silników 1,6 i redukcja spalania paliwa o 40 procent jest znacznie ważniejszą zmianą. Naszym priorytetem pozostaje redukcja kosztów.”„Uważam, że zmiana ilości punktów przyznawanych w ostatnim wyścigu nie jest rewolucją. To drobna zmiana i nic więcej.”
Ideę tę popierają także przedstawiciele zespołu Mercedes- Niki Lauda oraz Toto Wolff. Trzykrotny mistrz świata F1 przyznał, że podobnie jak Bernie Ecclestone, wolałby aby większa liczba punktów była przyznawana w ostatnich trzech wyścigach sezonu: „Więcej dodatkowych punktów powinno być przyznawanych w ostatnich trzech wyścigach.”
Wtórował mu także Toto Wolff, który przy okazji wyjawił, że Lewis Hamilton postawił na swój szczęśliwy numer 44: „Większa liczba punktów dla różnych regionów i kontynentów miałaby sens.”
27.12.2013 10:59
0
Mi się wydaje że te punkty mogłyby być ciekawe. Do końca można byłoby liczyć na jakieś przetasowania. Choć to w sumie taki kolejny sztuczny sposób na zabicie obecnej nudy. Mimo mo to może nie głupi. Dla mnie największym problemem w takim układzie jest jednak tor ostatniego wyścigu. Jeśli to np. byłaby Brazylia gdzie zwykle coś się dzieje i jest to tor, na którym kierowcy mają coś do powiedzenia to czemu nie. Ale jeśli to ma być lotnisko bez wyrazu w stylu jakichś wyścigów u Arabów to lepiej sobie darować.
27.12.2013 12:41
0
Teraz zespoły zaczną przesuwać pieniądze na koniec sezonu przez co na początku wyścigi stracą na emocjach i chyba tylko o to chodzi. Poza tym to Todt głupoty opowiada w tym wywiadzie a argument o oszczędnościach na paliwie które będzie mniej zużywane to jakaś parodia. Co za różnica w takiej serii czy zostanie spalone 5000 litrów czy 3000. Przecież to nie są wydatki. Nawet u przeciętnego posiadacza auta paliwo nie jest chyba najważniejsza opłatą w utrzymaniu samochodu co za różnica litr czy pół litra
27.12.2013 12:58
0
Trwoga człowieka ogarnia na widok pomysłów "starszych panów". Dokąd ten sport zmierza ? Coraz bardziej zaczyna przypominać cyrk, tylko, że na kołach.
27.12.2013 13:59
0
chyba wszyscy trzej się naćpali czegoś, a kadencja todta kojarzy mi się tylko z jednym - 1.6 wszędzie wprowadził taką samą pojemność - WRC, WTCC, F1 i WEC oto proszę państwa różnorodność wg FIA "Naszym priorytetem pozostaje redukcja kosztów" - ale jakoś nie przeszkadza im podnieść wpisowe dla zespołów i większe opłaty za każdy zdobyty punkt
27.12.2013 13:59
0
Mój pomysł na to , żeby walka o majstra była do samego końca jeat taki , kto wygra ostatni wyścig to ma majstra.
27.12.2013 15:37
0
Po#ebało im się od hajsu.Czy tylko mi się wydaje , że F1 się popsuła
27.12.2013 18:11
0
Sensem przyznawania tych wiekszych punktów jest koniecznosc stworszenia widowiska do konca, emocji u ludzi itd. Oni sobie zdaja sprawe ze Red Bull moze utrzymac swoje tempo, a to jest zle dla widowiska. No i druga sprawa - obecnie wiekszosc zespolow pod koniec sezonu przestaje rozwijac bolid i skupia sie na kolejnym sezonie - w nowych zasadach zdecyduja sie na to znacznie pozniej..
27.12.2013 19:31
0
Ten pomysł, to tak samo sztuczne kreowanie widowiska jak system DRS.
27.12.2013 19:32
0
Ferrari w mistrzowskich, jak również niemistrzowskich latach zostało/zostawałoby mistrzami świata. ;)
27.12.2013 19:56
0
@ fanAlonso=pziom - masz absolutną rację, cała ta zielona rewolucja więcej ma wspólnego z zielenią dolarów niż ekologią, a co do podwójnych punktów... no cóż ktoś ze szczytów władzy musiał głośno poprzeć ten przepis, bo wyszłoby na to, że uchwalili go, a nikt nie był za :)
27.12.2013 20:49
0
Narzekaliśmy na Mosleya ale teraz co wytprawiaja za Todta to się w pale nie mieści,juz mi się odechciewa tej formułki.
27.12.2013 21:52
0
to niech zrobia dwa wyscigi wq ostatniej rundzie.jeden w sobote drugi w niedziele. mozna jeszcze inaczej,niech wydluza dystans ostatniego wyscigu(np. o 150 km),chociaz wiem,ze bylby problem z iloscia paliwa w bolidzie,szukam jakiegos sensu w podwojnych punktach.nie powinno byc tak,ze ktorys wyscig jest stawiany ponad reszte;skoro tak ma byc to cos za cos.wiekszy wysilek w ostatnim wyscigu=2x punkty,inaczej zabieg jest kretynski i sztuczny.
27.12.2013 22:26
0
Hmm mnie osobiście nie przeraża taka wizja chociaż to szykanie rozpaczliwe jakiegoś rozwiązania, oczywiście próbują tym przepisem łagodzić nudę spowodowaną dominacją RB oraz coraz mniej "nowatorską" technologicznie formułę. Przyznam że do szewskiej pasji doprowadzają mnie informację że opony będą wolniejsze albo osiągi nowego silnika słabsze. Samochody produkcyjne idą dość żwawo do przodu jeśli chodzi o osiągi. Przepaść między F1 a super-samochodami systematycznie się zmniejsza.
28.12.2013 07:15
0
A może to niech Todt i Ecclestone ustalają kto ma być mistrzem świata? Np wprowadzenie przepisu, ostatni wyścig x3 punkty oraz każdy z w/wym. panów dostanie po 50 punktów by obdarować swojego ulubieńca. Ten sport stają się totalnie absurdalny. Obecny system kar i regulamin oraz wymogi wobec producenta opon powodują, że pewnie z 99% oglądających F1 nie wie o co do końca chodzi w tym sporcie.
28.12.2013 10:58
0
Może poza premiowanymi ostatnimi wyścigami, które moim zdaniem nie są takim najgorszym pomysłem warto byłoby pomyśleć o premiach punktowych za poszczególne osiągnięcia z całego sezonu? Np. premia punktowa za największą ilość pole position, za największą ilość najszybszych okrążeń itp itd, to by doceniało teamy, które pracują ciężko przez cały sezon i teraz czują się pokrzywdzone (jak wspomniał pan Vettel).
28.12.2013 11:18
0
Mam lepszy pomysł Panie Todt ;) W ostatniej rundzie niech kasuja sie punkty a na podstawie GP ZEA utworzyc liste wedlug kolejnosci na mecie a nastepnie losowac mistrza świata ;) To na pewno zwiekszy ogladalnosc.:P
28.12.2013 22:15
0
Wy tu gadu-gadu, a nie ma największego newsa sezonu świątecznego. Mój czarny koń - Lewis Hamilton będzie miał stały numer 44. A imię jego czterdzieści i cztery!
29.12.2013 12:57
0
Podwójne punkty podwójnymi punktami, ale najpierw skasujmy ten durny DRS, który sztucznie poprawie ilość manewrów wyprzedzania i zakłamuje obraz widowiska. Jeśli chodzi o punkty wolałbym aby wprowadzone zostały punkty za zdobycie PP - np. 3 punkty. Sprawiło by to może, że podczas kwalifikacji zespoły przestałyby kalkulować i zaczęły jeździć na 100 %.
01.01.2014 12:42
0
Heh to jak przejdą te punkty,chciał bym zobaczyć noge Hornera w ostatnim wyścigu pewno sama by tańczyła.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się