komentarze
  • 35. McLfan
    • 2010-05-30 22:53:43
    • *.ds.po.opole.pl

    A jeśli chodzi już o rujnowanie sobie wyścigu, to cofnij się w czasie dwa tygodnie. To nie tak dawno. Geniusz z tego Alonso. ;]

  • 36. elin
    • 2010-05-30 22:54:06
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Coraz bardziej zaczynam odnosić wrażenie, że Lewisa, nie tyle cieszy wygrana w wyścigu, co sama walka na torze. Im więcej trudności do pokonania, tym jest bardziej zadowolony. Jazda bez ścigania lub wyprzedzania innych kierowców jest dla niego nudna i pozbawiona radości ...

  • 37. Senna_olk
    • 2010-05-30 22:54:13
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    32. przemoziom99

    Widzisz... nas nie zrozumiesz, bo jesteś fanem Alonso i to Cię zaślepia.
    Niby jak Alo miał być traktowany? Że niby powinni mu śniadanie do łóżka przynosić?
    Ham utarł mu nosa w debiutanckim sezonie i ALO też bardzo dobrze o tym wie.

  • 38. McLfan
    • 2010-05-30 22:56:47
    • *.ds.po.opole.pl

    devious, doskonała opowieść. Zgadzam się. Ale dorzuciłbym jedno. Zdradę zespołu przez Alonso. Tego się nie wybacza...

  • 39. devious
    • 2010-05-30 23:00:23
    • *.nplay.net.pl

    reasumując - sytuację w McL w 2007 ostatecznie popsuła FIA nakładając moim zdaniem niesprawiedliwą karę na Alonso - to była wewnętrzna sprawa zespołu kto kiedy tankuje i ile stoi w pitlane - tak samo jak wewnętrzną sprawa zespołu było, kto pierwszy zjedzie na tankowanie, Lewis czy Fernando... niepotrzebna była wtedy ta kara, bo zespół powinien takie rzeczy sam rozsądzać a skoro Hamilton nie chciał zjechać do boksu pierwszy to cóż, poniósł tego cenę... choć z drugiej strony dobrze, że FIA ukróciła takie zagrania bo potem moglibyśmy je oglądać co wyścig, fakt ;)

    tak czy siak całą wojnę rozpoczął na Węgrzech Hamilton - nie wiem czemu powtarza się do dziś, że Alonso - jak nie wierzycie to odsyłam choćby do wywiadów z Dennisem np. w F1Racing...

    no ale kto by tam wnikał jaka była prawda - w końcu Hamilton jest nieskazitelny a to Alonso to ten zły, który nagle zwariował i zaczął wymyślać spiskowe teorie :)

  • 40. devious
    • 2010-05-30 23:05:18
    • *.nplay.net.pl

    @38 a to już inna bajka, Alonso zachował się jak gówniarz, choć z drugiej strony... donoszenie o przestępstwie do władz to chyba powinno być wychwalane a nie ganione :)

    choć oczywiście, była to zemsta i to brzydka - w myśl: "jak ja nie wygram to niech nikt nie wygra" - to jednak McL sam jest sobie winien bo zrobili wtedy wielkie świństwo F1 - pewnie inne zespoły też tak robiły ale tylko McL dał się przyłapać :)

    a Alonso chyba jednak całej afery nie zapoczątkował tylko pewna żona w punkcie ksero :> Alonso tylko zeznawał no i co jest ciekawe - zarówno Alonso jak i de la Rosa mieli dane i się do tego przyznali - a Hamilton nie... czy tylko ja mam odczucie, że ktoś ze mnie robi w tym momencie idiotę?

    tester ma dane a podstawowy kierowca, praktycznei lider zespołu walczący o MŚ nie dostaje tych danych? do dziś coś mi tu śmierdzi :)

  • 41. McLfan
    • 2010-05-30 23:06:54
    • *.ds.po.opole.pl

    36. elin, to prawda. Zobacz sobie ten film:

    youtube.com /watch?v=I-xQk1T7P9o

    Odpowiedź Hamiltona na pytanie 14 mówi wszystko. I ten błysk w oku w czasie odpowiedzi. :P

    devious, mówisz prawdę, ale nie całą. Celowo, lub przypadkiem pomijasz ważne fakty. Choćby i to, że Alonso zaczął strzelać pierwsze foszki już w Azjatyckiej części sezonu. Nikt nie mówi, że Hamilton jest bielutki w tej sprawie, ale to Alonso chciał być traktowany jak nie wiadomo kto...

  • 42. McLfan
    • 2010-05-30 23:08:23
    • *.ds.po.opole.pl

    Mogli wszyscy siedzieć cicho, ale Alonso wiedział, że jest na wylocie, więc zapewnił sobie nietykalność i otworzył buzię. Przypominam, że to dopiero za drugim podejściem ukarano zespół. Właśnie dzięki Ferdkowi.

  • 43. elin
    • 2010-05-31 00:07:56
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    41. McLfan - dzięki :-), co do 14. to się zgadzam.
    Całkiem ciekawe pytania dostali kierowcy McLarena ;-)

  • 44. devious
    • 2010-05-31 03:35:08
    • *.nplay.net.pl

    @42 taaa mogli siedzieć cicho - myślisz to by nie wylazło?

    Alonso i de la Rosa się przyznali i w zamian za ujawnienie swoich maili uniknęli kary - Hamilton się wykręcił, że nic nie wiedział (ROTFL) więc też uniknął kary..

    więc skoro to wg. Ciebie Alonso zdradził zespół to czemu nie jeszcze bardziej od Alonso winny de la Rosa (który jako pierwszy miał dostęp do danych Ferrari i te maile przesyłał dopiero Alonso) nie jest zdrajcą??

    a skoro wg. Ciebie też jest zdrajcą i świnią (o czym jakoś nikt nie mówi, no tak, bo to Alonso jest świnią a inni nie muszą być bo i po co - dobieramy sobie prawdę tak, aby pasowała ;p) to czemu po aferze nadal pracował jako tester McLarena przez 2 lata? powinni go byli wywalić na zbity pysk przecież, czyż nie?

    jakąś pokręconą masz logikę - serio myślisz, że tylko 4 osoby miały te dane Ferrari? to czemu McLaren na początku kłamał, że nikt poza Coulghanem nie miał tych danych? a potem okazało się, że mieli dane kierowcy i Stepney - a zapewne w tym momencie jak Alonso i de la Rosa chroniąc swoje zadki się przyznali to McLaren poszedł na układ - wolał uciąć sprawę i dostać dysq. i 100mln kary niż by FIA dalej grzebała w sprawie (tak mi się wydaje) - bo wyszłoby, że wszyscy łacznie z szefem Dennisem o tym wiedzieli (no sorry, Dennis by nie wiedział co robią pod jego nosem? bez jaj) - Hamilton też pewnie wiedział, no chyba, że uważali go za idiotę, któremu te dane nic by nie dały (nie wykluczam ;p) - tylko wtedy już jakby to wszystko wypłynęło to McLaren by musial dostać surowszą karę czyli wykluczenie na przyszłe lat aa to było nie na rękę nikomu, na pewno nie FIA i FOM... dlatego tak samo później Renault nie wyleciało z F1 choć FIA miała 2 razy szansę ich wyautować - ale nikt nie podcina gałęzi, na której sam siedzi i nie zarzyna kury, znoszącej złote jajka ;)

    tak więc radzę nabrać trochę dystansu do rzeczy podawanych w mediach i zacząć trochę więcej myśleć samodzielnie ;) przecież my nie dostajemy nawet 10% informacji o tych sprawach więc większość trzeba sobie dopowiadać i czytać między wierszami... stąd można się łatwo pomylić ale pewne sprawy jednak wydają się oczywiste - jak np. to, ze wina zawsze leży gdzies po środku ;)

    nie ma dobrych (dla fanów McLarena Hamilton) i złych (dla fanów McLarena Alonso) bo wszyscy są gdzieś po środku ;)

    a co do konfliktu Alonso-Hamilton to prawdę mówiąc nie przypominam sobie żadnych zgrzytów na początku sezonu 2007... z perspektywy czasu jedynie mogę powiedzieć, że McLaren lepiej by zrobił jakby Hamiltona na debiutancki sezon "wrzucił" do jakiegoś słabszego zespołu a na typowy nr2 do zespołu dał de la Rosę - Alonso by na luzie zdobył mistrzostwo, konstruktorów może też by wygrali (tak czy siak dyskwalifikacja by była) a Hamilton w 1 sezonie dostałby dobrą lekcję pokory, jaką w końcu dostał na początku 2009 roku i tak ;) w 2008 śmigałby już w parze z Alonso i współpraca by sie zupełnie inaczej układała bo Alonso by już wiedział, że ma poważnego rywala w drugim bolidzie - no chyba, że po 3cim mistrzostwie by mu zupełnie palma odbiła ;)

    tak czy siak nawet z kierowcami Alonso-Hamilton w 2007 sytuacja była do opanowania ale niestety Dennis zawsze miał problemy z równym traktowaniem wielkich kierowców - vide Prost-Senna w McLarenie... to dopiero była wojna :)

    tak czy siak na pewno doświadczenia z roku 2007 wyszły Alonso i Hamiltonowi na dobre ;)

  • 45. LunarEclipse2
    • 2010-05-31 06:06:06
    • *.toya.net.pl

    hej devious bardzo mi sie podoba jak to wszystko nam opowiedziales a moglbym Cie prosic o historyjke na temat wojny miedzy Prostem a Senna ?? :)

  • 46. lechart
    • 2010-05-31 07:44:40
    • *.olsztyn.mm.pl

    Hamilton miał duuuużo szczęścia. Ale umiejętności też mu przecież nie brakuje. Tylko gratulować....

  • 47. koal007
    • 2010-05-31 08:51:20
    • *.speed-transfer.mm.pl

    Ciekawe jest to, że oba Macki jechały w trybie oszczędzania paliwa "od wczesnych etapów wyścigu". Widać, że ten samochód, aby szybko jeździć musi więcej spalać. Coś kosztem czegoś. Co by było gdyby, Ham mógł deptać przez cały wyścig na maxa? I co jest z tym silnikiem, że nie mógł? Albo go zalali pod korek i to oznacza że mają za mały bak - w stosunku do zużycia paliwa przez bolid, albo tylko źle wyliczyli ilość potrzebnego paliwa.

  • 48. bullit34
    • 2010-05-31 10:21:32
    • *.play-internet.pl

    Powiem krótko nie bardzo przepadam za Hamiltonem ale po raz pierwszy pokazał KLASĘ trzeba to przyznać Redbulle a właściwie Vettel dał mu to zwycięstwo a sam siebie pogrążył bo jak widać Weber tanio skóry po tym incydencie nie sprzeda. Jestem za zdrową rywalizacją w zespole a nie taką jaką pokazał dziś Vettel.

  • 49. bullit34
    • 2010-05-31 10:25:06
    • *.play-internet.pl

    47 koal007 A może kierownictwo chciało ostudzić krew kierowców aby nie powtórzyli błedu Redbulli? Jadac dublet są to wielkie i bardzo ważne puntky dla zespołu pomyśl gdyby sytuacja się powtórzyła klapa na całej lini.

  • 50. Gosu
    • 2010-05-31 14:17:26
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Szacun dla Hamiltona, bo w tym GP pokazał klasę do której nie jesteśmy przyzwyczajeni :)
    Faktem jest, że końcówkę wyścigu przejechał bez opon (dlatego Button miał szansę na atak), ale mimo tego uporał się z Buttonem, któremu bardziej kibicuję z ekipy McL.
    Nie wiem czy to tylko moje wrażenie, ale Hamilton poważnieje i głowa mu się studzi z każdym GP.

  • 51. dziarmol@biss
    • 2010-05-31 17:57:32
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    McLfan - zgrzyty na linii Alonso Hamilton zaczęły się z chwilą kiedy Fernando przestał dzielić się ustawieniami bolidu z Lewisem ;-))
    A do tego co napisał @devious dodam tylko że obecnie nie ma zgrzytów miedzy kierowcami tylko dlatego że nie ma Dennisa (oficjalnie) który na siłę forsował swego Baby a co za tym idzie nie ma team orders ;-))

  • 52. dziarmol@biss
    • 2010-05-31 18:13:36
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    A i zapomniałem wspomnieć o owej "pusycat"która zaczęła odprawiać jakieś czary tańce w czasie kiedy Button objeżdżał Lewisa... normalnie horror spotkać się z taką sam na sam w ciemnym tunelu ;-))

  • 53. McLfan
    • 2010-05-31 19:22:07
    • *.ds.po.opole.pl

    Bzdura dziarmol. Akcje na poważnie zaczęły się w Monaco, gdzie zespół ściągnął Hamiltona mniej więcej 5 okrążeń za szybko na drugi postój, by ten nie zagroził Alonso... Hamiltonowi się to nie spodobało i wcale się nie dziwię. Więc gadanie o pupilku Rona jest nie na miejscu... Nie Hamilton był pupilkiem, a Alonso wrogiem numer jeden po Belgii...

  • 54. hotshots
    • 2010-05-31 19:51:17
    • *.chello.pl

    52. dziarmol@biss
    Odwróć jej reakcję na ......radosną, na luzie, bez stresu
    - też nic w tym w ciemnym tunelu ;-)) ?

  • 55. webniak
    • 2010-05-31 20:09:34
    • *.eimperium.pl

    Ja się zastanawiam co myśleli członkowie ekipy McLarena gdy Buton z Hamiltonem zaczęli się wyprzedzać :) pewnie paznokcie po łokcie poobgryzali :)

  • 56. dziarmol@biss
    • 2010-05-31 20:19:06
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    54. hotshots- Jeżeli chciałeś mnie nastraszyć to Ci się udało ;-)) dzięki serdeczne ;-))

  • 57. grzes12
    • 2010-05-31 21:27:57
    • *.146.107.68.nat.umts.dynamic.eranet.pl

    dziarmol
    Spokojnie , to już było :)))
    Co by jednak nie napisać , to ów panna po raz n-ty dodała Lewisowi poweru ...;)))

  • 58. dziarmol@biss
    • 2010-05-31 21:42:53
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    57. grzes12-No jak widać Lewis lubi ekstremalne sporty.... dziewczyny ;-))

  • 59. grzes12
    • 2010-05-31 21:48:26
    • *.146.107.68.nat.umts.dynamic.eranet.pl

    dziarmol
    ;))) młody jest i jeszcze nieżonaty ...;))))

  • 60. luka55
    • 2010-05-31 22:52:00
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Dokladnie jest pusycat ......................jest wygrana !

  • 61. Marti
    • 2010-05-31 23:26:56
    • *.160.167.2

    Panowie - dlaczego uczepiliście się tej przesympatycznej, przemiłej i przenaturalnej Nicoli?? :P ;)

  • 62. Senna_olk
    • 2010-06-01 01:22:01
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Tylko gej by jej nie chciał. Spójrzmy prawdzie w oczy :] Oczywiście na kilka nocy.

  • 63. dziarmol@biss
    • 2010-06-01 11:04:21
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    62. Senna_olk- sugerujesz że jestem geyem?? ;-))

  • 64. Senna_olk
    • 2010-06-01 15:08:45
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Oczywiście, że nie :]

  • 65. Tox
    • 2010-06-01 20:43:31
    • *.143.240.51.ultranet.net.pl

    @Devious fajnie ze przypomniales 2007 :)


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo