Villeneuve zastanawia się czy Hamilton dotrwa do końca sezonu w Mercedesie
Po wyścigu na torze Imola byli mistrzowie świata zaczynają poważnie zastanawiać się czy Lewis Hamilton odnajdzie motywację do dalszego ścigania się w Formule 1.7-krotny mistrz świata F1 nie zaliczy początku sezonu 2022 do najbardziej udanych. Po szczęśliwym podium w Bahrajnie było tylko 10. miejsce w Arabii Saudyjskiej i kolejne 4. miejsce w Melbourne. Wyniki w Bahrajnie i Melbourne były dla Brytyjczyka jednak nieco szczęśliwe, gdyż w obu przypadkach zyskiwał pozycje po problemach Red Bulla.
Na Imoli Hamilton przez cały weekend spisywał się poniżej oczekiwań. W kwalifikacjach ledwo awansował do Q2. Wyścig rozpoczynał z 14. pola i przez cały dystans nie mógł poradzić sobie z wyprzedzeniem Pierre'a Gasly'ego. Na metę wjechał ze stratą jednego okrążenia do Maksa Verstappena, co również musiało go zaboleć, na tej samej pozycji, awansując o jedno oczko jedynie po karze 5 sekund nałożonej na Estebana Ocona.
Zdaniem Jacquesa Villeneuve'a nikt nie jest teraz w stanie odgadnąć jaki jest stan umysłu Hamiltona, ale sugeruje, że ten może mieć już dość, zwłaszcza po tym co wydarzyło się pod koniec zeszłego sezonu w Abu Zabi.
"Czy Hamilton będzie tutaj za dwa, trzy lata?" pytał retorycznie mistrz świata z 1997 roku w swojej kolumnie dla Formule1.nl. "Czy w ogóle pozostanie tutaj do końca sezonu?"
"Nie można zobaczyć co ktoś sobie myśli. Można być za to zdołowanym i w depresji, albo nie umieć poradzić sobie z brakiem zwycięstw."
"Wtedy pojawiają się pytania czy może życie nie jest lepsze bez wyścigów. W przeszłości byliśmy już zaskakiwani- zdarzało się, że mistrzowie świata mieli już dość."
Villeneuve sugeruje również, że "megagwiazda" jaką jest Sir Lewis Hamilton wbrew pozorom może teraz stanowić dla Mercedesa dodatkowe obciążenie.
"W Mercedesie muszą teraz w każdy weekend uczyć się jak przegrywać" pisał Kanadyjczyk. "Przez lata rozkładali wszystkich na łopatki. Gdy ktoś zbliżał się, po prostu odkręcali przepustnicę."
"W tym roku nie mają już takiej przewagi. George Russell wykonuje dobrą robotę będąc tym słabszym. Nauczył się tego w Williamsie, podczas gdy Hamilton zawsze miał o co walczyć."
"Kilka kolumn temu zastanawiałem się jak poradzą sobie z taką sytuacją wewnątrz zespołu. Na Imoli widzieliśmy, że Toto miał problemy z opanowaniem się. Jego przekaz radiowy po wyścigu stanowił wybuch głośności. Nie było to skierowane tylko do Hamiltona, ale do całego świata. Zły wynik Russella nie generuje takiej krytyki ka zły wynik Hamiltona."
"To właśnie jest ryzyko posiadania w zespole takiej megagwiazdy. Hamilton nie miał rytmu przez cały weekend. Nie był także wystarczająco agresywny, tak jakby nie potrafił walczyć. To sprawiło, że został zdublowany. Zdarza się. To podsumowanie wszystkich czynników, a dodatkowo słaby bolid."
"Wiecznie nie będzie miał tak słabych weekendów i pokona Russella. Ale bycie szefem zespołu Mercedesa nie będzie teraz łatwym zadaniem."
"Wolisz megagwiazdę, chłopaka z plakatu, mistrza świata łamiącego rekordy z międzynarodowym wizerunkiem, który kosztuje krocie? Czy rozwijasz bolid dla wschodzącego talentu? Wielka gwiazda tego typu jest dobra gdy wygrywasz, gdyż zapewnia ci dużą ekspozycję. Ale gdy przegrywasz, krytyka jest znacznie większa. Mistrz świata nie ma prawa być mało konkurencyjny."
Na napięcia wewnątrz ekipy Mercedesa zwraca także uwagę mistrz świata z 2016 roku, były kierowca Mercedesa Nico Rosberg, który mimo napiętych relacji z Lewisem Hamiltonem, po prostu mu teraz współczuje.
"On wygrywał wyścigi w każdym roku swojej kariery, a tutaj wygląda na to, że to może być pierwszy jego sezon bez zwycięstwa" mówił Rosberg.
"Widać jak rośnie napięcie. Widzieliśmy zachowanie Toto [w garażu po czasówce]. W mojej opinii był wściekły na Lewisa, gdyż ten być może zbyt mocno skrytykował zespół przez radio za to co zrobili."
"Napięcie rośnie. To naturalne, a Lewis zacznie w końcu okazywać te emocje. Mimo to uważam, że przy jego doświadczeniu uda mu się je dobrze kontrolować."
Słaba forma bolidu Mercedesa może utrudniać motywację 7-krotnego mistrza świata, ale Rosberg wskazuje na bardzo istotny szczegół, który może pomóc rozwiązać ten problem a jest nim jak na ironię po prostu świetnie spisujący się Russell.
"Myślę, że uda mu się ogarnąć, gdyż jest wojownikiem, a pamiętać trzeba, że zawsze chce też pokonać swojego zespołowego partnera. To bardzo ważne dla niego."
"Przy tak dobrej dyspozycji George'a, to może być najlepszy czynnik motywujący dla Lewisa, który pozwoli mu dalej walczyć."
komentarze
1. LeadwonLJ
Lewis moim zdaniem zostanie do końca 2023 roku. Mercedes za niedługo znajdzie jakieś rozwiązanie i zacznie się zbliżać do czołówki. Nie wiem czy powalczą o wygrane, ale na pewno nie będą już mieli takich problemów jak teraz. Myślę, że to nastąpi jeszcze przed połową sezonu. Spodziewałbym się poprawek w Hiszpanii.
Natomiast nie rozumiem po co osoby takie jak Helmut Marko, Nico Rosberg czy Jacques Villeneuve są cytowane tutaj. Oczywiście nie zabraniam im się wypowiadać, ale ani to pożyteczne ani śmieszne.
2. hubos21
Myślałem, że już bardziej się kopać go nie da ale widać można
3. HaKsOn200
Tego pana to mi się już nie chce słuchać ... Nie wiem czy on kiedykolwiek trafił z jakąkolwiek swoją wypowiedzią.
4. Vendeur
Villeneuve powinien zacząć się zastanawiać, czy nie zamknąć w końcu swojej gęby.
5. artur2-74
Villeneuve w formie jak zykle
6. lucasdriver22
Pieprzy jak mały Kazio po dużym piwie.
Już zapomniał kto go wyrzucił z BMW :D
7. Brzoza2
Dlaczego komuś kto jest pytany , odbieracie możliwość wypowiedzi a sami nie pytani , wyrażacie opinie na forum. Można mieć inne zdanie niż Villeneuve lecz jego wiarygodność jest większa od waszej. On żył tym życiem , wiec coś tam o nim wie.
8. Sasilton
7. Brzoza2
To jest debil. Nie wiem ile śledzisz F1, ale jego wypowiedzi zawsze są do kitu.
Lewis miał dwa słabsze wyścigi, a ten już gada głupoty o wycofaniu Hamiltona z sezonu.
Leclerc się rozbił i on też ma kończyć karierę z tego powodu?
9. wons
@ 6. Może niech Go zatrudnią w RBR , jak Helmut odejdzie na emeryturę lub na łono Abrahama. Są identycznie oderwani od rzeczywistości i gadają niezłe farmazony.
10. xandi_F1
Dobrze, że on dotrwał do końca 2006, a nie czekaj
11. dami14321
na moje oko to do polowy sezonu, i po ptokach... Tego grata Merca raczej ciezko bedzie reanimowac w kilka tygodni.. Chyba ze porzucą tą koncepcje i wrócą do starej z testów w Barcelonie, ale w sumie ona tez skakała tak samo.
12. Tomek_VR4
Merc jeszcze odpali torpedę możecie być tego pewni ;)
13. Andrzej369
Jak pisał @1 raczedo końca 2023 zostanie, no chyba że jakimś cudem za rok byliby jeszcze wolniejsi. A pojedynczego zwycięstwa Russella czy Hamiltona w tym roku bym nie skreślał - Mercedes pewnie jakiś potencjał na zwycięstwo w dziwnych warunkach oraz na poprawienie bolidu, a Hamilton jest mega szczęściarzem i możliwe, że zdarzy się taki weekend że akurat dobrze pójdą mu kwale, a na starcie najgroźniejsi rywale się rozbiją, z całej stawki F1, tylko Hamilton mógłby mieć takiego farta.
14. BekowySzyderca
JV jest dzbanem i wiadomo to od dawna, ale @4 i @10 również mogliby się zamknąć i zająć się czymś pożytecznym.
15. GP2Engine
@13
Niewykluczone, że będzie jak z McLaren'em w sezonie 2009. Lewis też jeździł w drugiej połowie stawki przez pewien czas, a w drugiej połowie sezonu wygrywał 2 wyścigi i kilka razy stanął na podium. Tylko jest jedno ale. Wtedy nie było jeszcze limitu budżetowego, który co ciekawe miał być pierwotnie w 2009 r., jednak zostało przełożone i miał być na następny sezon, a potem się okazało, że osiem z dziesięciu zespołów się nie zgadzała z tym radykalnym limitem (40 mln funtów) i groziła odejściem z F1. "Tak było. Nie zmyślam".
16. Manik999
Obecny sezon niewątpliwie będzie próbą charakteru Hamiltona i jego zespołu. Kiedy są sukcesy to łatwo o dobre relacje. Ale kiedy nie idzie, to każdy szuka winy w kimś innym. Albo Lewis straci cierpliwość do ekipy, albo Wolff straci cierpliwość do sfrustrowanego Anglika. Obecna sytuacja jest jak woda na młyn dla Russella. Każdy sukces nad starszym kolegą podnosi jego morale. Skreślać Merca nie można, bo to profesjonaliści i wielokrotnie mistrzowie. Ale z każdym weekendem presją będzie rosnąć, natomiast motywacja słabnąć. "Żak Wilnew" słynie z kontrowersyjnych wypowiedzi, ale sam doznał na własnej skórze, że w trakcie osiągania sukcesów motywacja rośnie, natomiast kiedy nie idzie, to chęci odbiera. Zobaczymy, co przyniosą najbliższe miesiące. Szczerze mówiąc nic mnie nie dziwi... nawet odejście Lewisa po sezonie, bo w jego trakcie raczej na pewno nie powie pas.
17. Davien 78
Może JV czasem pitoli (generalnie to chyba nie przegonił SS Marko) ale akurat tu ma rację. Nie ukrywam, ja lubię Ham. Dokonał rzeczy niesamowitych w swej karierze, ale to co zrobił na Imoli jest poniżej krytyki. Jeśli obserwujemy LH kłócącego sie z TW po kwal. Jeśli obserwujemy że LH w wyścigu przepuszcza Ver i traci 1.7s do Gas po czym odrabia to w 1.5 kółka ale go nie może wyprzedzić (Bot odrabiał po 0.1 sek a był bliski wyprzedzenia). Jeśli obserwujemy że przy dojazdach do zakrętów hamuje wcześniej niż Gasly. To chyba coś nie tak jest. Kasę bierze za kontrakt no nie? Nie trzeba się wiele natrudzić aby dostrzec wielkiego focha u mistrza. Tylko nie wiem czy jeżdżąc jak Latifi coś osiągnie oprócz takich komentarzy. Jeśli nie na ochoty jeździć tym co ma to niech odwiesi kask i szyje kotom mundurki.
18. Tomek_VR4
Daviden78
A po co miał go wyprzedzać? 13 czy 14 miejsce nie robi żadnej różnicy...
19. Davien 78
To po co wogóle wyjeżdżał z garażu? Start z 14 pola to szanse takie o. Trzeba było kosz popcornu zakupić i 0.5 coli. Jakiś monitor by mu tam dali to by sobie obejrzał w TV.
20. Davien 78
Oj Tomek VR4 to ty jeszcze mało wiesz o F1. Odpali torpedę? Merc jest mocowo za Ferrari ok. 14 kM. Silniki są zamrożone (ICE). Można wykonać do 01. X po jednej aktualizacji w MGU-K i jednej w akumulatory, co i tak niewiele da bo moc z MGU-K jest odgórnie narzucona jako 160 KM max. Czyli tak zgrubsza licząc Merc traci na samej mocy 0.3 sek na okrążeniu. To dużo. Jeśli alternatywnie przyjmiemy że w obiegłym roku miał nad Ferrari to 15 kM przewagi to stracili do nich 0.6 sek. A to już bardzo dużo. Jedyne co mogą zrobić to kombinować z paliwem ale tu raczej trzeba sięgnąć po specjalistów z BP lub niemieckiego Henkla. Ludzie z Petronasu to raczej kupcy zachodniej technologi petrochemicznej niż jej twórcy. Dalej koncepcja aero jest raczej nietrafiona. Sam Wolf już napomknął że być może trzeba będzie wracać do klasycznej koncepcji. A to oznacza zaprojektowanie bolidu od nowa. To z kolei oznacza że będą go mieli na 2023 i będą coś z rok do tyłu innymi w rozwoju. Oj chudziutkie lata widzę przed nimi. Może wygrają 1 lub 2 wyścigi do 2026 roku przy jakiejś kraksie itp. I Ham to wie i to źródło jego wielkiej flustracji.
21. fistaszeq
dla sir lewisa szynki robią wyścig w rpa i miałby skończyć kariere? no chyba nie
22. CzerwonyByk
Nie rozumiem i nigdy nie rozumiałem tego wiecznego czepiania się Villeneuve. Ja go bardzo szanuję za jego analityczne podejście do interpretacji wydarzeń, które mają miejsce w F1. Zawsze jest szczery, jest w swoich wypowiedziach bezstronny, a to, że czasem brzmi kontrowersyjnie, to po prostu jest jego styl, bo nie gryzie się w język. Czasami jego przepowiednie się nie sprawdzają, ale jeszcze nie poznałem nikogo, kto nigdy nie myliłby się w swoich typach. Zresztą, od wielu lat redakcje z całego świata zabiegają o wywiady z nim, to chyba coś znaczy.
Co do tego konkretnego wywiadu, to znowu pięknie wszystko podsumował. Ciekawe jest przedstawienie sytuacji z perspektywy Mercedesa. To jest bardzo możliwe, że aktualne podejście Hamiltona, może być im nie w smak. Rozumiem Lewisa, bo wiem, co go spotkało w ostatnich miesiącach, ale musi się pozbierać, bo teraz, jak nigdy wcześniej, bardzo go potrzebuje zespół, który znalazł się w nowej dla siebie sytuacji. Oni potrzebują lidera, a nie nadąsanego i zawiedzionego gwiazdora (nawet pomimo jego racji).
23. Automotof1
On nawet wygląda jak debil....
24. mat_e
A mnie zastanawia kto tego Villeneuva i w jakim celu pyta o zdanie? Niech idzie nagrać jakąś średnią piosenkę czy coś...
25. Szaakal
@24, to, że ktoś to pyta o coś jest całkiem normalne, zawsze znajdzie się ktoś kto pyta. Mnie zastanawia czemu on jest cytowany na tym portalu. Rozumiem, że gość budzi kontrowersje, a kontrowersje to kliknięcia. Szkoda, że tak nisko upada ta strona...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz