Rosberg tym razem uważa, że sędziowie postąpili źle
Po Grand Prix Austrii Formuła 1 nadal debatuje nad pojedynkiem dwóch młodych zawodników, którzy na ostatnich okrążeniach rozstrzygnęli losy wyścigu.Ostatecznie sędziowie uznali, że jego zachowanie w trzecim zakręcie toru nie wymaga "żadnych dalszych czynności".
Zdania na ten temat po wyścigu były mocno podzielone, jak zawsze przy tego typu incydentach. Większość kibiców, jak i szefowie Formuły 1, odetchnęli jednak z ulgą, gdy wynik wyścigu po raz drugi w krótkim odstępie czasu nie uległ zmianie dzięki decyzji sędziów.
Nico Rosberg, który trzy tygodnie temu w Kandzie popierał karę dla Sebastiana Vettela, uważa, że sędziowie tym razem postąpili źle.
"Bardzo ciężko jest ocenić ten incydent" przyznawał na swoim kanele YouTube Niemiec, który dobrze pamięta swoją kolizję z trzeciego zakrętu na torze Red Bull Ring z Lewisem Hamiltonem w 2016 roku. Wtedy Niemiec otrzymał 10 sekund kary.
Oba incydenty różniły się od siebie chociażby faktem, że Hamilton wyprzedzał wtedy po zewnętrznej. Verstappen zdecydował się dwukrotnie na manewr wyprzedzenia Ferrari po wewnętrznej, a za drugim razem wyraźnie wypchnął Charlesa Leclerca z toru.
Zaraz po wyścigu Rosberg na swoim Twitterze wydawał się zadowolony z pojedynku pisząc: "Takie rzeczy chcemy oglądać! Formuła 1 potrzebuje dobrego ścigania i mniej kar."
Po dłuższym przemyśleniu incydentu Rosberg zmienił nieco swoje zdanie.
"Uważam, że Verstappen zasłużył na zwycięstwo, gdyż był po prostu super. Muszę jednak przyznać, a teraz brzmi to głupio... Uważam, że Max pojechał w ten sposób celowo i skręcił w zakręt bardzo późno."
"Po wcześniejszym okrążeniu wiedział, że to będzie jedyny sposób, aby wygrać ten wyścig" mówił Niemiec. "Przy pierwszej próbie ataku zostawił on dużo miejsca Leclercowi po zewnętrznej, a ten mógł się obronić. On wiedział, że musi go wypchnąć z toru. Skręcił bardzo późno. Mocno rozminął się ze swoją normalną linią wyścigową, a zazwyczaj idealnie trafiał w szczyt zakrętu."
Rosberg zauważa, że Verstappen z reguły bardzo dobre pokonywał zakręt numer trzy w przeciwieństwie do swoich rywali. Zawsze trafiał w szczyt, ale nie na okrążeniu numer 69.
"Tam mocno oddalił się od swojej normlanej linii i dlatego uważam, że powinien dostać karę. Oczywiście to zadra w tyłku. Chcemy widzieć twarde ściganie, pojedynki koło w koło" dodawał Rosberg.
Mistrz świata F1 z 2016 roku przyznał, że na torze Red Bull Ring obaj kierowcy zasłużyli na zwycięstwo. Ferrari po raz kolejny jednak zdaniem Rosberga, zawaliło strategię. Gdyby Leclerc startował do wyścigu na średnim ogumieniu, nie znalazłby się w takiej sytuacji pod koniec wyścigu.
"On startował jednak na miękkich oponach i to był duży problem. To dało Verstappnowi szansę pod koniec wyścigu. Gdyby Leclerc zaczynał na średnich oponach, pod koniec odjechałby mu."
komentarze
1. Polak477
No i o tym mówiłem po wyścigu. Na powtórce z kokpitu ewidentnie widać, że Max specjalnie zjechał ze swojej linii, bo zorientował się, że znowu Leclerc się utrzyma. O jakim "duchu sportu" można mówić, kiedy kierowca celowo wypycha drugiego kierowcę poza tor? To jest raczej zaprzeczenie ducha sportu.
2. sliwa007
Również uważam, że regulamin powinien być respektowany, nawet jeśli kara zmienia kolejność na podium.
Ostatnio sędziowie stosują środek łagodzący "dla dobra widowiska" zbyt często.
Inna sprawa, że decyzja o karze powinna być wydana w kilkanaście minut a oni robią szopkę z przesłuchaniami, telemetrią, opony sprawdzają czy zużyte czy nie... parodia.
Wypchnął z toru, jest na to paragraf to przyłożyć 10s i następnym razem nie wypchnie.
3. Przemasss
"Zdaniem Masiego, kara dla Vettela była zasłużona, bo Niemiec swoim wybrykiem wpłynął na jazdę Hamiltona. Brytyjczyk musiał hamować, aby nie wjechać w samochód Ferrari. Z kolei Verstappen podjął się świadomej próby ataku i w żadnym momencie nie wyjechał poza tor.
Sędziowie stoją na stanowisku, że Leclerc mógł odpuścić i wcześniej zahamować. Straciłby wtedy prowadzenie w wyścigu, ale pozostałby na torze. Kierowca Ferrari zaryzykował, bo wiedział, że w feralnym miejscu jest asfaltowe pobocze i wyjazd poza tor nie będzie mieć żadnych konsekwencji."
Przecież to jakaś kpina. Oni zaprzeczaja sami sobie. Leclerc mógł zahamować aby puścić mości pana na redbull ringu z holenderskimi fanami po wspaniałym come backu dodatkowo z silnikiem Hondy i w porównaniu do Vettela wybryk Maxa nie wpłynął w ogóle na jazdę Leclerca.
4. ds1976
Jak napisał jeden pan w artykule na głównej stronie, dobry sportowiec to sprytny sportowiec. Chyba nikt z obecnej stawki nie potrafi tak naginać reguł gry jak VER (przykładem utworzenie specjalnej reguły Verstappena w poprzednich latach). Najwyraźniej trzeba to robić umiejętnie.
Natomiast w IndyCar tego typu wypychanie jest na porządku dziennym, kierowcy się nie skarżą a sędziowie nawet sobie głowy tym nie zawracają. W Indy nigdy nie ma sytuacji by po wyścigu wyniki podlegały jakiejkolwiek dyskusji. Bardzo zdrowa, widowiskowa seria.
5. Katsurimoto
Co wyścig nowi sędziowie i inne interpretacje?
6. Del_Piero
VER dostał karę za wypchnięcie z toru RAI i BOT w zeszłym sezonie. ROS dostał karę za wypchnięcie HAM. Wygląda na to, że należy spalić regulamin. Albo po prostu stewardzi wymiekli pod wpływem pomaranczowych trybun albo juz nie potrafią być konsekwentni wobec własnej glupoty zapoczątkowanej w Kanadzie.
7. Gerhard
Mysle ze Nico trafil w punkt. Według regulaminu Verstapennowi należala się kara. Widać że z premedytacja nie zostawił miejsca Leclercowi bo nawet widac na video jak w zakrecie w pewnym momencie wyprostował kierownice zeby miec lepsze wyjscie i uniknac sytuacji z poprzedniego okrezenia kiedy to Leclerc zdolal sie odegrac.
Ale dla dobra ducha sportu, nagrodzenia wspaniałego wystepu Maxa, dobrze sie stalo. Oczywiscie tworzy to precedens ale pamietajmy gdzie odbywal sie wyscig. Kara dla Maxa spotkalaby sie z nieprzyjemna sytuacja na torze i hejtem kibicow McLarena (:D) a bylo ich sporo na trybunach.
8. Konradv15
Wczoraj ogladałem gp Belgii 2010. Analogicznych manewrów było ze 3 i w żadnym nie było nawet wszczęte dochodzenie...
9. alfaholik166
Nie będę w swojej analizie tak dokładny jak Rosberg, ale w moim odczuciu sędziowie przy rozstrzyganiu podobnych kontrowersji zbyt często ulegają presjom padoku. Innymi słowy - kara jest dość mocno uzależniona od tego kto popełnia wykroczenie. Najtrudniej jest sędziom karać Hamiltona, bo jak on się przypadkiem poczuje urażony, że został niesprawiedliwie potraktowany to zrobi raban, że to wszystko ma podłoże rasistowskie. Kiedyś obrywało się parę razy Verstapenowi jak już zaczął przesadzać ze swoimi wybrykami, a teraz gdyby tydzień po kontrowersyjnej decyzji sędziowie zabrali zwycięstwo kierowcy Red Bulla to Max, wspólnie z ojcem i całym zespołem krzyczeliby, że pewna grupa sędziów uwzięła się akurat na Bogu ducha winnego Maksia. Niestety, ale z prawdziwym duchem sportu to te decyzje mają niewiele wspólnego, ale może się mylę...
10. Miki42
Poważam Rosberga ale nie miał racji Maxowi wcale się kara nie należała a jak by mu karę nałożyli to jaki sens miało by ściganie się na torze ??
11. giovanni paolo
a jak będzie zapis, że wyprzedzać należy tylko po lewej stronie to również trzeba będzie respektować taki regulamin?
12. XandrasPL
Rosberg na tym swoim kanale takie bzdury plecie. Wiadomo, że jest byłym kierowcą (mistrzem świata) i jego zdanie powinno być ważniejsze albo znaczyć więcej od typowego fana, który nawet ogarnia. Jednak porównywanie tej sytuacji z jego z 2016 roku jest bez sensu. Nawet gdyby była mocno podobna a nie jest, nie miało by to sensu.
@1, @2, @6
Polecam przeczytać @3. To, że regulamin jest taki sam to nie znaczy, że sytuacje podobne do innych muszą się kończyć w ten sam sposób. Regulamin obronił Maxa a nie aspekt sportowy. Był to incydent, wina była po 50% i to bardziej w kwestii LECLERCA mogło zależeć aby do tego nie doszło a doszło.
Od teraz nie można atakować i dojeżdżać do linii bo zacny Pan broniący się będzie chciał kontrować zaczynając od zewnętrznej więc musi tam być dla niego miejsce.
Żałosne wypociny niedzielnych formułowiczów. Aspekt sportowy mógł obronić Vettela i nie wiele do tego brakowało ale jednak Mercedes mógł to skontrować, że kazali Lewisowi i to i to. Regulaminowo kara Vettela słuszna i musiała zostać przyznana ale aspekt sportowy + opinia byłych (znaczących) kierowców i obecnych mówiła, że kary nie musiało być. Tutaj Max obronił się regulaminem więc nie widzę sensu dalszej dyskusji. Za mało wiedzy aby wypowiadać się na ten temat albo za dużo F1 po roku 2014 oglądacie. Pozdrawiam.
13. orto
@12 - Przepraszam Kolego! Jakim to prawem niedzielny forumowicz, zazwyczaj, nie tak "doskonały" jak szanowny Kolega, zasługuje na lekceważące określenie w postaci "żałosne wypociny" ?? rozumki wszystkie się już zjadło i...zwykły niedzielny śmiertelnik, przeszkadza i denerwuje Mistrza!!
14. Michal1671
Jaka kara dla Ver? Przecież ten, który jest z tyłu powinien odpuścić w tym wypadku Lec. Druga sprawa jest taka że gow... mnie to obchodzi kto zawinił ważne że walka była przednia.
15. Konradv15
@14 Dokładnie.
Jeszcze przed chwilą większość narzekała, jaka ta F1 jest teraz nudna, przewidywalna i bez walki na torze.
Jeśli sędziowie będą rozdawać kary w tego typu sytuacjach na pograniczu, będzie przecież jeszcze nudniej.
Dobrze widzieć, że niektórzy chcą walczyć na torze o pozycje, w końcu to wszyscy chcą oglądać.
Dodatkowo ta decyzja nie była jakoś mocno kontrowersyjna. Ale to wynika pewnie z tego, że każdy kibicuje innym zawodnikom, więc nie tyle chodzi o samą karę, a ewentualnie komu ma ona być przyznana.
16. Vendeur
@14. Michal1671
Typowe podejście "geniusza intelektu" - typu kibola ze stadionu. Nie ważne są przepisy, ważne, żeby była naparzanka...
W zgodzie z powyższym faktem idzie też brak zrozumienia sytuacji, wręcz ślepota i zakłamanie. Leclerc w żadnym momencie nie był z tyłu, a już w szczególności w momencie, w którym Verstappen specjalnie (widać, jak rusza kierownicą w drugą stronę, a przy tak niskiej prędkości na pewno nie musiał nic kontrować...) w niego uderzył i zetknęli się kołami.
Vertappen absolutnie powinien dostać karę, z jednego powodu - wypchnął Leclerca specjalnie i z pełną premedytacją. Bez problemu wyhamował przed zakrętem i gdyby nie skręcił kierownicą, to zostawiłby konkurentowi miejsce z boku. Za takie zachowanie powinna być kara. Co innego gdyby stracił przyczepność i musiał się ratować, w ten sposób lekko się stykając. Ale tutaj nie miało to miejsca.
17. Miki42
@16 Płaczesz jak i Leclerc a głupszych pierdół nie słyszałem jakie ty bredzisz bo powinieneś nazywać się bredzisław
18. devious
Przypominam sytuację Rosberg - Verstappen GP Niemiec na Hockenheim 2016:
youtube. com/watch?v=wb2TjLxz5hU
(należy usunąć spację)
Oczywiście sytuacja sytuacji nierówna ale analogie pewne są - i co, wówczas to Nico dostał 5s kary za wypchnięcie innego kierowcy z toru a Max "płakał" przez radio, że został wypchnięty.
Ciekawe jak takie coś skomentują teraz piewcy "twardej walki, w którą nie powinni się włączać sędziowie" oraz "Max to figher a Leclerc to płaczek"? Czy w 2016 to Rosberg był "figherem" a Max "płaczkiem"?
Dodam, że Nico przynajmniej nikogo nie uderzył, a Max jednak stuknął się kołami z Ferrari...
Dodatkowo Max "spychał" Nico do wewnętrznej na dohamowaniu więc Niemiec już wchodząc w zakręt miał bardzo dziwną linię (nie do końca ze swojej winy) i po prostu musiał mocno zwolnić w środku zakrętu by się w ogóle "zmieścić". Ale sędziowie nie mieli problemów z analizą i błyskawicznie nałożyli 5s kary.
Więc jak to jest w końcu? Raz można kogoś wypychać podczas wyprzedzania - i to stukając w jego koło tak, że ten musi wyskakiwać na pobocze - a innym razem już nie jest to OK?
Ja jestem za twardym ściganiem, ale jak to mówił Alonso "All the time you have to leave DA space " :)))
I jestem bardzo zdziwiony brakiem kary, mi wystarczyła jedna potwórka i wg. przepisów karę nałożyłbym jeszcze w trakcie trwania wyścigu... Albo tuż po, zanim weszliby na podium. Max już raz został z tego podium "wygoniony" przez Kimiego, i jakoś sędziowie wtedy mieli czas na analizę... Tym razem zajęło im to 3 godziny - paranoja.
Choć wydaje się, że po prostu była to decyzja polityczna - domowy wyścig RBR, pomarańczowe trybuny - nie chcieli tam zamieszek, wiec sędziowie dostali "tajne instrukcje" by tym razem dać wygrać Maxowi... I wszyscy są happy, tłum jak widać też :) A przepisy? A kogo one obchodzą... Następnym razem karę dostanie Max a dadzą wygrać Charlesowi i będzie kwita...
PS
Uważam, że Max zasłużył na wygraną i jest obecnie najlepszym kierowcą w stawce, no ale nie przeszkadza mi jednocześnie twierdzić, że jednak kara wg. przepisów była zasłużona. A kwestia czy przepisy mają sens to już inna sprawa...
19. Michal1671
16. Vendeur
Ja już podczas transmisji nie widziałem w tym incydencie winy Max'a co potwierdzili sędziowie po wyścigu. Ale przyjdzie taki Vendeur najmadrzejszy człowiek na ziemi i będzie podważał decyzję sędziów, którzy mają o niebo większą wiedzę na temat przepisów panujących w F1 niż on sam.
20. TomPo
Tak jak Vet mogl jechac po asfalcie a nie po trawie, tak tutaj Lec (ktoremu kibicuje) powinien po prostu trzymac wew - dla mnie koniec tematu.
Nie trzymal wew, inny kierowca wjechal mu pod lokiec i bylo po sprawie.
Wywozenie przeciwnika to typowa zagrywka wyscigowa, wszedzie jest stosowana i nikt nie ma z tym problemow.
Pretensje niech ma do Ferrari czemu startowal na takich oponach i czemu zareagowali na zjazd Bot tak szybko, zamiast sprawdzic, czy rzeczywiscie zaczna tracic. Opony sie skonczyly i skonczylo sie sciganie.
Tak wiec... obowiazkowe 2 pit-stopy, ale opony takie, zeby mozna bylo na nich cisnac przez caly stint a nie bawic sie w eco-driving oponowy.
21. stasek44
@4 jesteś pewien, że to VER nagina reguły? :)
22. wheelman
@4 Trochę czasu mineło, ale odpisuję, za przeproszeniem chyba Cię poj***ło. To tak jakby zamienić piłkę nożną w rugby, gdzie faul leży gdzieś wyżej niż złamanie kończyny.
Każdy sport ma swój regulamin. Według tego co pieprzysz tacy np. skoczkowie narciarscy powinni sobie ubierać pelerynki ze skrzydełkami. Albo (heheszki) biegaczom na 100m dać wrotki z napędem rakietowym. Idealny pomysł...
Radzę ponownie przeanalizować znaczenie słowa "faul".
23. FanHamilton
Niko też Niemiec
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz