komentarze
  • 37. leo_
    • 2010-10-24 19:15:36
    • *.fdk.abpl.pl

    Swoją drogą, to ciekawe, że Vettel miał częściej awarie niż Weber. Wydawałoby się, że silniki nie powinny tak często padać, wszak to F1. Z drugiej strony, to zapewne nie przypadek, że to właśnie Vettelowi częściej nawala bolid (nie tylko silnik). Tak wiec coś jest w tym, o czym pisze 36. dzdzownica. Może niedokładnie to, ale coś w tym stylu....

  • 38. kierowca
    • 2010-10-24 19:28:45
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    na tych silnikach 4 gosci jezdzi, a jakos tylko Vet sie skonczyly.
    Bo jezdzic to trza z głową.

  • 39. Vaire
    • 2010-10-24 19:38:07
    • *.adsl.inetia.pl

    18. zenobi29 - zastanawiam się, czy brak obiektywizmu może mieć jakieś granice. Jak biedny Mark stracił panowanie nad bolidem, rozwalając siebie i świetnie jadącego Rosberga (a nie jestem pewna, czy nie chciał pociągnąć za sobą Alonso - mógł się zatrzymać tam przy bandzie, a skręca i ładuje się na tor), to szkoda go. Ale jak Sebowi psuje się silnik, to zarzynacz silników, za szybko jechał. Ciekawe jakby było w odwrotnej sytuacji - zapewne Sebastian byłby idiotą i dzieciakiem, który rozbija innych i nie zasługuje na superlicencje, a o Marku powstałyby spiskowe teorie, że RBR specjalnie psuje mu silnik, żeby nie pokonał kolegi z zespołu.
    Do was wyżej. Nic mnie tak nie razi, jak obwinianie kierowców o awarie bolidu. Kurczę, to ma być walka, ściganie! Od niezawodności bolidów są inżynierowie. Poza tym to pierwsza awaria silnika Seba, ew. druga, licząc źle działającą świecę w Bahrajnie. Webber też miał w którymś GP problemy z silnikiem, tyle, że na treningach. Więc to może pech, że trafił mu się wadliwy sprzęt. A w Australii też nie oszczędzał bolidu i sam sobie obluzował nakrętkę koła? A za to stracił 25 pkt. Łącznie 65 pkt poszło bez jego winy. Nawet więcej, bo Alonso też nad nim zyskał, inkasując dodatkowe 14 pkt tu i w Bahrajnie.
    Jak Kimi tracił punkty przez awarię w McL albo Kubica w BMW to też ich obwinialiście?
    23.Seb_1746 - ja częściowo zgadzam się fanką. Alonso pojechał świetny, bezbłędny wyścig, ale jednak Vettel był z przodu do czasu awarii. Dodatkowo ma tyle pecha, że auto psuje się wtedy, gdy niezagrożony sunie po zwycięstwo. Ogólnie, Sebastian miał w tym roku mocne wpadki - Turcję i Spa. Ale np. Webber wcale nie jest lepszy, Alonso też miał fatalne GP. Tylko błędy Sebastiana zapadły w pamięć, bo popełnił je w walce i w kluczowym momencie, będąc wysoko w stawce. Jednak słono za nie zapłacił. Niekiedy też zachowywał się nie najlepiej, miał problemy z hamowaniem emocji, ale np. w tym GP nic takiego nie było, choć zwycięstwo. Moim zdaniem niemniej zasługuje na tytuł niż Webber, Alonso czy Button. Jest może gorszy od Hamiltona, który też nie zawsze był obdarowany przez los, a poważną wpadkę miał tylko na Monzy.

  • 40. leo_
    • 2010-10-24 19:46:40
    • *.fdk.abpl.pl

    39. Vaire- pewności nie mam, czy to wina Vettela czy nie, ale faktem jest że bolidy rBulla są jakby trochę delikatne. Ostro jeżdżący Vettel może mieć jakiś wpływ na te awarie (wszak to jemu , a nie Webberowi, częściej sie psuje, nie tylko zresztą silnik), ale oczywiście nie musi. Jak na razie, wydaje się że to nie przypadek, że to akurat Vettelowi sie psuje. Może ktoś mu koło d..py robi, ale w to nie wierzę. Ale zgadzam się, że bolid (przynajmniej w F1) nie powinien się tak często psuć . To juz nie wina Vettela, a raczej konstruktora, inżynierów, itp, itd... I wtedy Vettel były rzeczywiście (być może) liderem.

  • 41. kierowca
    • 2010-10-24 19:47:51
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    9 razy PP i tylko 2 razy wykorzystane !!!!
    o czymś to świadczy
    Najszybszy bolid w stawce i tylko 3 razy wygrana
    o czymś to świadczy

    dla porównania jest zawodnik, który
    2 razy PP i 2 wykorzystane
    na najwyzszym podium 5 razy

    Po raz kolejny powtórze, RBR świetne samochody ale kierowcy tacy sobie. Ilosc zmarnowanych szans tez swiadczy o klasie i umiejetnosciach i niestety w tym zestawieniu w tym zespole wlasnie Vettel jest najsłabszy.

  • 42. ravbmw
    • 2010-10-24 20:08:25
    • Blokada
    • *.ip.telfort.nl

    prawda jest taka ze gdyby nie awarie vettela to spokojnie by prowadzil w mistrzostwach, ale tak bywa, masa tez by byl mistrzem w2008 gdyby mu silnik nie wysiadl jak prowadzil w wyscigu

  • 43. kierowca
    • 2010-10-24 20:16:37
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Prawda jest taka ze gdyby BMW wspomoglo Roberta to ten mialby juz majstra w swym CV !!!

    Zrozum ze sezon w F1 sklada sie z wielu wyscigów i postawa w nich wszystkich daje efekt koncowy. I ze nie tylko umiejetnosci kierowcy sie licza, liczy sie pogoda, silniki, skrzynie biegów, postawa mechaników, odpowiednia strategia.

  • 44. fotoman
    • 2010-10-24 20:39:11
    • *.172.178.146

    a ja sie cieszylem, jak mechanicy z Mcl :DDD, nie przepadam za Alonso, ale jemu kibicuje do Majstra -za profeskę jego i teamu

  • 45. krzysiek000
    • 2010-10-24 20:45:03
    • *.51.38.116

    A wiecie kto oprócz Alonso skorzystał na awarii Vettela?
    Możecie się śmiać, ale to jest Webber. Dlaczego? Bo dzięki temu Webber nadal będzie miał więcej punktów od Vettela, przez co zespół nie postawi na tego drugiego.

  • 46. bonbka
    • 2010-10-24 20:48:47
    • *.play-internet.pl

    31.greg74,Vetel nie spierniczał tylko pobiegł po gaśnice,przecież było pokazane jak gasi swój samochód.

    36dzdzownica,dmuchany dyfuzor działa cały czas,kierowca nie ma możliwości włączania bądź wyłączania tego wynalazku.

  • 47. lechart
    • 2010-10-24 21:17:03
    • *.olsztyn.mm.pl

    Mam pewną hipotezę w związku z bezkonkurencyjnymi osiągami samochodów RBR. Zwspół jest najprawdopodobniej w posiadaniu jakiegoś "tajemniczego" rozwiązania technicznego, które pozwala na uzyskanie przewagi nad innymi samochodami. Widać to głównie w kwalifikacjach. Wyścigi wychodzą im znacznie gorzej, a samochody (zwłaszcza Vetella) wyglądają na bardziej delikatne i awaryjne od innych. Być może jest to skutkiem jakiejś "elektronicznej sztuczki" w układach sterujących pracą silnika. Najprawdopodobniej silnik szybciej wchodzi na obroty niż w innych konkurencyjnych samochodach, ale za to traci na trwałości (występują w nim nadmierne przeciążenia). Stąd te super czasy zwłaszcza w krętych rejonach toru, gdzie występują gwałtowne hamowania, a następnie gwałtowne przyspieszenia. Wygląda na to, że Vettel bezpardonowo obchodzi się z sinikiem i stąd jego silnikowe problemy. Webber jeździ bardziej płynnie, dlatego nie ma takich problemow, ale za to jego osiągi są gorsze. Być może się mylę, ale jest to prawdopodobne ....

  • 48. nolte
    • 2010-10-24 21:22:22
    • *.acn.waw.pl

    47. bardzo logiczne rozumowanie, Newey wyglądał dzisiaj na "piękny umysł":)

  • 49. nolte
    • 2010-10-24 21:29:44
    • *.acn.waw.pl

    Mark odstawił dzisiaj szopkę oceniając tor po czerwonej fladze, na jego bladym tle HAM mi zaimponował, zwłaszcza jak żądał intermediatów w trakcie SC. WEB jest chyba rzeczywiście wyrobnikiem pokroju BUT i nie ma "buławy w plecaku".

  • 50. Vrredny
    • 2010-10-24 21:30:01
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Śmiać mi się chce czytając wypociny niektórych "znafcuf". Gdyby Vettel i Webber nie byli dobrymi kierowcami, nie jeździliby w takim zespole jak Red Bull, który już w ubiegłym sezonie walczył o mistrzostwo, nie odnosiliby sukcesów w swoich dawniejszych seriach, a Vettel nie wygrałby w barwach TR i nie ustanowiłby tylu rekordów. Szkoda, że to największa polska strona o F1, bo poziom komentarzy bywa po prostu żenujący...

  • 51. nolte
    • 2010-10-24 21:32:12
    • *.acn.waw.pl

    a Vettel, no cóż, zarżnął silnik i zadowolony. Najbardziej mnie rozbawił tym dbaniem o opony.

  • 52. nolte
    • 2010-10-24 21:35:52
    • *.acn.waw.pl

    50. dramatyzujesz, a Twoje argumenty są słabe. Podstawowy rekord Vettela to 9 PP przełozonych na 2 zwycięstwa

  • 53. 987654321
    • 2010-10-24 21:40:49
    • *.ssp.dialog.net.pl

    Webber chyba coś czuł że może tak skończyć, dlatego tak płakał jak dziecko żeby wyścig się nie odbył, trochę taka postawa na przyszłego majstra nie pasuje.
    To że Vettel zajeżdża silniki to kompletna bzdura, cisnie się ile fabryka dała, jak by miał oszczędzać silnik to by mu obroty przykręcili.

  • 54. Kiachi
    • 2010-10-24 21:47:39
    • *.toya.net.pl

    Zenobi29 za co szkoda ci Marka za jego błąd i te dyskusje przed wyścigiem dzisiaj dał plamę i trzeba to powiedzieć. Mi szkoda VET gość jechał dobry wyścig, a miał totalnego pecha.

  • 55. zenobi29
    • 2010-10-24 22:14:10
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    39. Vaire - A co myślisz o "błaganiu" by przerwać wyścig?!
    Wniosek - znaczy , że kilka okrążeń przed awarią wiedział, iż coś niedobrego dzieje się z silnikiem. Gdyby zwolnił a nie cisnął gaz do dechy, może byłaby szansa dojechania do mety na przyzwoitej pozycji. A tak widzieliśmy co się stało.
    A zresztą pod nr 19 też jest mój wpis - przeczytaj..Pozdr..
    54. Kiachi -Szkoda, bo mu kibicowałem ( chyba mi wolno?)
    A tak przez głupi błąd wyeliminował siebie i Rosberga.....Mimo wszystko szkoda mi go - bo wiosenek ma trochę na karku i być może top jest jego ostatni sezon , który może zakończyć majstrem. I mimo wszystko Webber swego czasu pokazał więcej klasy niż Seba , który ma jeszcze wszystko przed sobą....No może nie wszystko , bo kreację na majstra ma za sobą;))
    pozdr.

  • 56. kierowca
    • 2010-10-24 22:15:43
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Nie ma to tamto, jest 2 kierowców, jeden jest mistrzem kwalifikacji a drugi mistrzem wyscigów.
    Prawda jest jednak taka ze mistrzem zostaje ten co wiecej punktow zdobywa w wyscigach i najmniej ich traci w wyscigach.

    z 9 pp vet tylko 2 przelozyly sie na 1 pozycje na koniec wyscigu.


    mozna stwierdzic ze webber lepszym kierowca jest.

    co boili ? zarzadzanie RBR. polityka i kasa maja przeolbrzymi wpływ na wynik RBR jako zespołu. Gdyby panowały tam zdrowe regulacje juz od 2 wyscigów Webber mogłby byc pewny majstra a RBR mistrza zespołowego.

  • 57. czarekk78
    • 2010-10-24 22:25:51
    • *.15.231.231.bransat.pl

    a mi szkoda Webbera bo nie dość że musi walczyć z 23 kierowcami ze stawki to jeszcze z szefostwem RBR które za wszelką cenę chce aby to Vettel był mistrzem :(
    dlatego cieszę że tak się stało i RBR w GP Korei zainkasował 0 pkt. może przemyślą swoje postępowanie

  • 58. dzdzownica
    • 2010-10-24 22:33:00
    • *.110.201.120

    39 Vaire, nie spodziewałem się takiej hiszpańskiej inkwizycji. Nie zrozum mnie źle, ja lubie to jak jeżdzi Vettel i inni zawodnicy. Obok Hamiltona to On dostarcza najwięcej emocji na torze (pozytywnych i negatywnych). O to właśnie chodzi, to jest dobrwe dla show. Obok tego jest statystyka zużycia silników, powstaje pytanie: czy rezultat jest wart ceny i położenia w jakim się obecnie znalazł? Przypomina mi początki Hamiltona, trochę sie musi okrzesać ale to niestety dla Niego (i RedBulla), potrwa.

  • 59. dzdzownica
    • 2010-10-24 22:45:24
    • *.110.201.120

    46 Bonbka, możliwe- nie znam szczegółów tego rozwiązania aż na tyle; widocznie istotny jest styl jazdy,lub inny czynnik.

    47. Leechart, właśnie o to mi chodzi- w pełni się zgadzam.

    Na osłodę dla fanów Vettela i RBR dodam że dzisiaj Vettel się starał i nieźle mu to wychodziło.

  • 60. 987654321
    • 2010-10-24 23:17:43
    • *.ssp.dialog.net.pl

    RBR zrobił fatalny błąd, że nie postawił na jednego kierowcę i to się może na nich zemścić. Webber trochę się zbłażnił tą paniką, żeby wyścig przerwano, taka postawa nie pasuje na przyszłego majstra. Nie w takich warunkach już jeżdzili.

  • 61. devious
    • 2010-10-25 01:43:24
    • *.chello.pl

    @59 i reszta - dobrze panowie kombinujecie, tutaj chodzi o dmuchany dyfuzor i jego wykorzystanie przez kierowcę ;)

    oczywiście nikt dokładnie nie wie ale wielu ekspertów podejrzewa, że Red Bull do perfekcji opanował dmuchany dyfuzor a co za tym idzie elektronikę sterującą silnikiem tak, by było jak najwięcej spalin przez jak najdłuższy czas - tzn. najwcześniej jak się da (najlepiej by dmuchany dyfuzor dawał docisk w zakręcie nawet jak kierowca puszcza gaz - coś jak system ATS czyli podtrzymania turbo w rajdówkach)

    ponoć Red Bull stosuje specjalny program w kwalifikacjach stąd ten ich słynny "kop" w qualach - w wyścigach tego nie ma, prawda? nie ma, bo silnik nie wytrzymałby takiego "rżnięcia" przez cały dystans...

    druga sprawa - też związana z dmuchanym dyfuzorem to styl jazdy - różni się diametralnie od stylu jazdy bez "dd" - i ponoć Webber jest tutaj mistrzem w jego używaniu, idealnie się dostosował (było o tym ostatnio w F1 Racing) i stąd jego mega forma na początku sezonu gdy w Hiszpanii czy Monako był sporo szybszy od Vettela a w wielu wyścigach jest z nim praktycznie na równi - choć to Seba ma większy naturalny talent, lepiej czuje balans bolidu i jest precyzyjniejszy w dobieraniu linii jazdy - to talent czystej wody i wie o tym każdy... słowem każdy ekspert stawiał na jego dominację nad niezłym, ale tylko niezłym Webberem a tu Mark daje radę, ba - często jest górą! tajemnica tkwi chyba właśnie w lepszym dostosowaniu się do jazdy z "dd" - i oczywiście wszyscy kierowcy w F1 to pół-roboty pół-geniusze i każdy na zawołanie przestawia styl jazdy ale ponoć Webberowi to się wyjątkowo dobrze udało i mu pasuje jak dobrze skrojony garnitur...

    stąd być może problemy Seby? Webber w wyścigach kilka razy nie musiał zarzynać silnika kiedy Seba ostro gonił (np. na Silverstone) i choć Mark przejechał prawie wszystkie wyścigi poza Walencją to dziś ma więcej silników niż Vettel...

    może to przypadek, może nie - nigdy się nie dowiemy bo to ostro strzeżona "tajemnica" Red Bulla i element tego "geniuszu" Neweya... być może też element "pecha" Vettela - chłopak po prostu ryzykuje i mu się nie udało... zapewne silniki Renault w RB są obciążone maksymalnie tym dmuchanym cackiem (skoro "dd" lepiej działa w RB niż w Renault to na pewno musi bardziej obciążać silnik) i zwyczajnie czasem się mogą przegrzać i wyzionąć ducha...

    może Webber ciut lepiej się obchodził z "dmuchanym" a może miał więcej farta - a może specyfika toru w Korei powodowała przegrzanie "dyfuzorów" w RB i Webber też by odpadł gdyby się nie rozbił? (w końcu wyścig był bardzo długi a to był nowy tor i się inżynierowie przeliczyli) kto wie? pewnie chłopaki z RB to wiedzą ale... nie powiedzą :]

  • 62. leo_
    • 2010-10-25 13:51:19
    • *.fdk.abpl.pl

    61. Myślę, że częstsze awarie Vettela to nie przypadek (choć do pełnej statystyki pewnie jest za mało danych). A hipoteza z dyfuzorem mi się podoba i rozumiem, że ma ona głębsze niż tylko czysto spekulacyjne, uzasadnienie.

  • 63. pz0
    • 2010-10-25 20:24:00
    • *.1.92.188

    Nie mam pojęcia których silników używał Vettel w treningach ale wydaje mi się że powinien mieć jeszcze jeden silnik ze stosunkowo małym przebiegiem (dwa wyścigi) Jeżeli będzie jechał w miarę oszczędnie to ma szansę na uniknięcie kary. Co ciekawe, obaj kierowcy Renault mają po jednym nie śmiganym silniku. W całkiem niezłej sytuacji jest jeszcze Massa, który w Singapurze założył dziewiątą jednostkę. Pod kreską jest z kolei Alonso i też już raczej nie poszaleje. W Q to wiadomo, musi cisnąć ile wlezie ale wyścigi raczej spokojnie. Webber ósmy silnik ma praktycznie nie tknięty, więc on będzie jeszcze mógł pojechać ostrzej. Inna sprawa że te dwa pozostałe tory niewiele mają wspólnego ze Spa czy Monzą.

  • 64. Skoczek130
    • 2010-10-25 20:54:23
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Wielka szkoda RBR!!! Mam nadzieje, że w Brazylii Mark zwycięży, przed Sebem!!! Szefostwo, jak sam Vettel, powinni zrozumieć, że Niemiec nie ma szans na tytuł, w takiej sytuacji.

    Co do Alonso, temu silnik wręcz nie może wytrzymać, chyba, że zmniejszą obroty. Ale wówczas walka o czołową 4-kę będzie niemożliwa do zrealizowania!!! :))

  • 65. pz0
    • 2010-10-25 22:30:32
    • *.1.92.188

    Alonso aż tak tragicznie nie ma. Ma w zapasie dwa silniki na których jechał dwa GP, więc powinno styknąć.

  • 66. lechart
    • 2010-10-26 07:19:25
    • *.olsztyn.mm.pl

    61. devious ... Wydaje mi się, że dmuchany dyfuzor to "mydlenie oczu". To musi być coś innego. Jedno jest pewne, na każdym zakręcie samochód RBR jest "odrobinę" szybszy od konkurencji (kosztem V max). Te "odrobiny" składają się potem w sekundy ......... Kierowców podsumowałeś zgodnie z moimi obserwacjami. Dodał bym tylko ... : Vettel jeździ idealnie gdy ma wolny tor przed sobą. Natomiast gdy w grę zaczynają wchodzić inii kierowcy (zwłaszcza gdy są przed nim lub tuż za nim), gubi się i popełnia błędy ..... Gdyby Kubica lub Alonso mieli taki samochód, to już dawno zapewnili by sobie MŚ.

  • 67. raper007
    • 2010-10-26 15:32:32
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Jak Weber wygra wyscik Brazylii i Abu Dabi to moze zostac miesrzem swiata


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo