WIADOMOŚCI

Alonso odwodnił organizm w Bahrajnie
Alonso odwodnił organizm w Bahrajnie
Zespół Renault potwierdził, że Fernando Alonso miał problemy z odwodnieniem organizmu po tym jak podczas wyścigu o GP Bahrajnu w jego bolidzie awarii uległa pompa podająca płyny.
baner_rbr_v3.jpg
Hiszpan na dystansie 57 okrążeń w ogromnym upale, ostatecznie zakończył wyścig na ósmej pozycji, jednak nie był w stanie przyjmować płynów, co doprowadziło do odwodnienia organizmu.

„Pompa podająca płyn w bolidzie Fernando uległa awarii podczas wyścigu, pozostawiając go bez wody” napisano w oświadczeniu na stronie internetowej zespołu. „W efekcie czego doznał odwodnienia po wyjściu z bolidu. Teraz jest w pełni zdrowy.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

64 KOMENTARZY
avatar
tomek83f

27.04.2009 12:05

0

uuuu no to mu wspolczuje


avatar
PabloWrz

27.04.2009 12:05

0

Ekstremalne zrzucanie wagi robi swoje....


avatar
Monia23

27.04.2009 12:19

0

Z tego co pamiętam to już nie pierwsza awaria pompy podającej płyny i przeważnie przytrafia mu się w tych najbardziej wyczerpujących wyścigach (Np. Malezja 2003 czy Malezja 2005 gdzie ledwo zszedł z podium) Po tym wyścigu rzeczywiście wyglądał nie najlepiej i jakoś dziwnie odpowiadał na pytania dziennikarzy i wreszcie mamy wytłumaczenie tej sytuacji. Oby się to już nie przytrafiało.


avatar
atomic

27.04.2009 12:25

0

a ja podczas wyścigu płynów miałem pod dostatkiem.niestety spożywałem je na smutno. dziś rano jest już dobrze ale jeszcze kilka takich wyścigów i będzie zonk


avatar
walerus

27.04.2009 12:31

0

a mi płyny rozlano po podłodze w trakcie wyścigu - ale wydaliłem do końca - Alonso jednak żal...


avatar
Skoczek130

27.04.2009 12:47

0

Całe szczęście, że ta awaria nie miała miejsca wcześniej, bo mogłoby to się źle dla niego skończyć.


avatar
daveron

27.04.2009 14:03

0

ciekawe jak dlugo bez tego jechal... w kazdym razie tym wieksze uznanie za tak dobry wyscig...


avatar
Seveir

27.04.2009 14:03

0

Jak to na pustyni, gorąco, a wody trzeba szukać w oazach.


avatar
lukasz1

27.04.2009 14:30

0

Ja chciałbym żeby coś takiego spotkało Hamiltona :)))


avatar
ja2

27.04.2009 14:34

0

Weźcie w takim upale jechać bez wody, to musiało być nieciekawe doznanie.


avatar
tt16

27.04.2009 14:53

0

Alonso ma pecha. Tutaj odwodnienie, a w Malezji zapalenie ucha;/


avatar
Amigo11

27.04.2009 15:06

0

Masakra! Jak sie jedzie autobusem w słońcu to jest gorąco a co dopiero w bolidzie F1 :P


avatar
KarolFanKubicy

27.04.2009 15:12

0

Ale pech :( Współczucie Ps. Popieram lukasz1


avatar
Simi

27.04.2009 15:20

0

współczucie...


avatar
Simi

27.04.2009 15:21

0

lukasz1: twoje komentarze są żałosne. ciekawe jak ty byś się czuł. debilizm i onet.pl


avatar
krz08

27.04.2009 15:57

0

życzę zdrowia


avatar
renault f1

27.04.2009 16:49

0

Dobrze ,że nic gorszego mi sie nie stało! mimo tego gratulaje za zdobyty 1 ale ważny ptk.


avatar
morek151

27.04.2009 16:56

0

napisałem to wczoraj pod komentarzem o renault


avatar
elin

27.04.2009 17:21

0

17.renault f1 - nie wiem, co Ci się stało podczas oglądania wyścigu ..., ale skoro piszesz -" dobrze, że nic gorszego mi się nie stało ", to chyba wszystko jest w porządku ;-)


avatar
morek151

27.04.2009 17:32

0

telewizornik wyje******


avatar
Orlo

27.04.2009 17:32

0

Końcówka sezonu i tak będzie jego:)


avatar
Asturia

27.04.2009 18:55

0

Dobrze że ukończył wyścig a nie zasłabł w trakcie bo mogło się to źle skończyć dla niego i dla innych. Nawet sobie nie wyobrażam co on musiał tam przeżywać i że dowiózł 1 pkt, jest wielki. A co do Hama to wydaje mi się że nie dałby rady tak jak Alonso. Lewusek by się gdzieś rozwalił albo pobiegł z płaczem do tatusia. @Orlo mam nadzieję że się nie mylisz, Alonso jest najlepszy.


avatar
narya

27.04.2009 19:16

0

@Asturia - kibicować, ani nawet lubić Hamiltona nie musisz, ale również nie wiesz jak w takiej sytuacji zachowałby się Lewis, więc może nie " gdybaj " ...


avatar
AndrzejOpolski

27.04.2009 21:00

0

Całe szczęście, że nic się nie stało. Pewnie to także zasługa świetnemu przygotowaniu kondycyjnemu Alonso. Ferdek był odwodniony i na szczęście wyszedł z tego bez szwanku. Natomiast co niektórzy piszący pod tym postem są odmóżdżeni ale bez pomyślnych rokowań co do jakiejkolwiek poprawy.


avatar
sivshy

27.04.2009 21:13

0

Wy to macie jakąś manię. W tym artykule nikt nie wspomniał ani słowem o Hamitonie, co wcale nie przeszkodziło wam zacząć po nim jeździć... Wracając do Alonso, to rzeczywiście nieciekawa była to sytuacja. O ile pamiętam, w tamtym sezonie przytrafiło się coś takiego Heidfeldowi, ale chyba w bardziej przyjaznych warunkach. Teraz chyba widzimy powód, dlaczego Piquet był w stanie utrzymać tempo Alonso, za co nawiasem mówiąc został pochwalony. To oczywiście żart, ale ciekawe ile tak na prawdę czasu Alonso musiał wytrzymać bez wody. Szczerze mówiąc nie widziałem żadnego wywiadu z nim przeprowadzonego po opuszczeniu kokpitu, więc nie mam pojęcia jak wyglądał, ale jeśli był rzeczywiście wyczerpany, tak jak mówicie, to chwała mu za to, że dał radę. To, że możliwe, iż awaria nastąpiła na kilka okrążeń przed metą może przemilczmy, bo znowu zostanę posądzony o pracę w McLarenie...


avatar
Orlo

27.04.2009 21:24

0

Hamilton na pewno też dałby rade, a potem "skromnie" wypowiedziałby się na temat swojej niesłychanej wręcz wytrzymałości, wspaniałości, cudowności, geniuszowi a przede wszystkim skromności... Aha i jeszcze jedno: uderz w Ham... stół, a nożyce się odezwą...


avatar
Asturia

28.04.2009 00:01

0

@Andrzeju Opolski uwielbiam Alonso (stąd mój nick, jeśli wiesz co to Asturia) i nie cierpię hamiltona ale to nie znaczy że nie mam mózgu. @svishy widziałam kilka zdjęć Alonso wyglądał strasznie a skoro zemdlał to musiał być nieźle odwodniony a to oznacza że ta pompa napewno nie zepsuła się pod koniec. @Orlo tak trzymaj.


avatar
D.S.

28.04.2009 00:38

0

Mogl sie zglosic do Kimiego. Z pewnoscia by mu odpalil jedna puszke coli z lodowki.


avatar
krulik

28.04.2009 00:46

0

Ciekaw jestem, czy jak pompka zepsuła by się na początku, to czy w trakcie pit stop na szybko jakiś mechanik mógłby podać mu jakiś bidon. Zajęło by to łącznie jakieś 15-20sec., ale nie byłby by to koniec dla takiego zawodnika. Jak myślicie?


avatar
polek1

28.04.2009 08:20

0

Całe szczęście ze dojechał,aż boję się pomyśleć co by było zeby wyścig jeszcze potrwał.@sivshy a jak nie masz o czym pisać to to lepiej wogóle nic nie pisz ,bo wygląda to tak jak mydło mydlane


avatar
hot dog

28.04.2009 08:37

0

27. Asturia a kto to jest hamilton bo ja znam tylko Hamiltona, jezeli wiesz co to znaczy...


avatar
elin

28.04.2009 10:52

0

27. Asturia - Alonso, NIE zemdlał, tylko jak można przeczytać w oficjalnym oświadczeniu, cyt. " niewiele brakowało, aby podczas udzielania wywiadów omdlał "... - a, to jednak jest pewna różnica ... Poza tym uważam, iż Alonso jest na tyle mądrym i doświadczonym kierowcą, że jeśli sytuacja byłaby naprawdę krytyczna, sam wycofałby się z wyścigu, aby nie narażać życia swojego i innych na torze. Tym bardziej, że chodziło o jeden punkt, a nie np. o miejsce na podium.


avatar
polek1

28.04.2009 13:38

0

NAjwiększa mądrość i doświadczenie kierowcy nie może przewidzieć w którym momęcie nastąpi moment omdlenia,przeciez to trwa naprawde krótką chwilę.Akurat doświadczenie do momentu omdlenia ma się tak jak piernik do wiatraka.No ale mam nadzieję ze problemy zdrowotne Alonso skączą się jak najszybciej,a FIA zastanowi się zeby jednak coś zrobić nad tym zeby przed sezonem kierowcy nie wyglądali jak kościotrupy.


avatar
morek151

28.04.2009 14:31

0

polek1 niech juz fia sie do tego nie wpier.... za przeproszeniem, jakbyś wydalał 1 litr wody z organizmu na 10 okrązen to tez bys sie odwodnił i przegrzał w temperaturze 50-60 stopni


avatar
jarko dnb 85

28.04.2009 14:54

0

to jest wlasnie Alonso!nigdy nie powie,ze pojechal slabszy wyscig.zawze cos stanelo mu na drodze,nigdy sie nie myli,nigdy nie jest jego wina,On jest bez skazy.ten czlowiek nie ma w sobie ani grama samokrytyki.w 07 wina Hamiltona,rok temu slabego samochodu,a w tym roku musi wymyslac na biegu!czasami jest mi Go żal...


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu