WIADOMOŚCI

Ron Dennis odejdzie z McLarena po zdobyciu tytułu?
Ron Dennis odejdzie z McLarena po zdobyciu tytułu?
Silly season trwa, a oprócz transferowych plotek wśród kierowców pojawiają się informacje na temat poszczególnych członków zespołów. Tym razem spekulacje ponownie dotyczą Rona Dennisa, szefa zespołu McLaren, który ostatni tytuł mistrzowski w klasyfikacji konstruktorów zdobył w sezonie 1998.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
61-letni Dennis, który w ubiegłym roku po aferze szpiegowskiej stanowczo zaprzeczał pogłoskom o odejściu z zespołu, w wywiadzie udzielonym magazynowi Auto Motor Und Sport powiedział: „Jeżeli odejdę, chciałbym to zrobić z tytułem w rękach.”

Niemiecki magazyn donosi również, że Brytyjczyk, który rozpoczynał karierę w F1 jako mechanik w latach ’60 jest tak żądny powrotu pucharu mistrzowskiego do Woking, iż cały zespół na pełnych obrotach pracuje nad tegorocznym modelem MP4/23 i mniej skupia się na ważnym projekcie na przyszły sezon, w którym nastąpią znaczące zmiany w regulaminie technicznym.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

36 KOMENTARZY
avatar
skidmarks

07.08.2008 14:12

0

No i te pracę nad bolidem widać po wynikach jakie McL-Mercedes prezentują. Nie znałem gościa przed aferą szpiegowską , wiec teraz jak kukam na niego to przez ten pryzmat.


avatar
Maraz

07.08.2008 14:18

0

To podobno stara wypowiedź Dennisa odkopana przez Auto Motor Und Sport z uwagi na wakacyjną posuchę (patrz autosport.com).


avatar
worm

07.08.2008 14:21

0

i dobrze, styknie mi tego kolesia, jakos nie bawiło mnie jego poczucie humoru, ani jego faworyzacja HAMa w 2007 roku.....>:(


avatar
Bmw-Sauber_fan

07.08.2008 14:21

0

w nastepnym sezonie lewisek nie bedzie tak wymiatac jak w tym roku.


avatar
Piotre_k

07.08.2008 14:52

0

Jeżeli Mercedes przejmie McLarena to Ron Dennis odejdzie z tytułem czy bez. Pytanie tylko kiedy to nastąpi?


avatar
radzix

07.08.2008 14:57

0

przeciez to widac juz golym okiem kto walczy o tytul w tym sezonie a kto bedzie walczyl w przyszlym roku!


avatar
Dissident

07.08.2008 15:07

0

info o denisie z rękawa. I co z tego że tak się wypowiedział. Każdy z nas na jego miejscu zrobiłby to samo;> Ron od mechanika do szefa zespołu przeszedł długą drogę i chciałby zakończyć swą pracę z tytułem to oczywista oczywistość;> Mnie osobiście jego aparycja odpycha, takie jakieś mam do niego stosunek z dystansem do niego podchodzę;> Ot taki typ z pod ciemnej gwiazdy, pyszałek, drań. Ale to pewnie dlatego że ściskają się z Hamiltonem.


avatar
amollyn

07.08.2008 15:14

0

na pewno nie odejdzie...ma Lewisa w teamie i bedzie go prowadzil za raczke przez nastepne lata ;]


avatar
kumahara

07.08.2008 15:18

0

Polewaj Dennis, polewaj...


avatar
walerus

07.08.2008 15:19

0

Niedawno było, że planująkilka bolidów rozwijać w przyszłym roku, różne wersje na różne wyścigi - teraz że wszystkie siły na tym sezonie skupiają - wydaje się, że pozycja Rona osłabła w mcl i że rzeczywiście od trzech wyścigów widocznie mcl poczynił większy postęp niż ferrari które wyraźnie oklapło licząc na walkę BMW z mcl o pozycje 3-6 wśród kierowców. A tu dubletów brak i ferrari znów musi się spiąć by wygrywać (BMW odpuściło i nie pomoże ferrari muszą walczyć sami z mcl do końca sezonu)... .


avatar
tomek83f

07.08.2008 15:21

0

Jak zwykle wiadomosci wyssane z palca,dopóki Ron bedzie zarabiał to nie odejdzie a tym bardziej iz jest w posiadaniu kilkunastu procent udziałów Mclaren Racing,nie zapominajcie ze to on stworzył Mclaren Group


avatar
pz0

07.08.2008 15:27

0

Ron stworzył raczej Project 4


avatar
gigi

07.08.2008 15:44

0

Wszystkie barwne postacie powoli schodzą w cień. Najpierw Todt teraz Dennis się zastanawia i przyszłość Briatore niepewna. Stare lisy powoli odchodzą.


avatar
tomek83f

07.08.2008 15:51

0

Ron wszedł do Maca z firmą Project Four i stworzyli Mclaren Group i to jest firma matka w skład której wchodzą Mclaren Racing (F1) ,Mclaren Automotive (produkcja samochodów sportowych), Mclaren Electronic Systems(systemy elektroniczne głównie na potrzeby samochodów wyczynowych),Mclaren Technologies(szukająca przemysłowych zastosowań grupy)Mclaren Marketing,Lydden Circuit,Team Mclaren,Absolute Taste: tak wyglada cały Mclaren obecnie wiec ktos kto nawet ma te kilkanascie procent udziałów tak łatwo z zysków nie zrezygnuje,zwłaszcza brytyjczyk


avatar
pz0

07.08.2008 16:29

0

Todt nie odchodzi w cień. Myślę że zajmie pozycję Maxa.


avatar
niza

07.08.2008 18:18

0

nie wydaje mi się, że odszedłby po tym sezonie ( jeśli mieli by mistrza ), spekulować to sobie tak zawsze można. Fajnie, że tak zaciekle walczą w tym sezonie, przynajmniej jest ciekawie, ale nich się nie zdziwią za rok, jak ich bolidy będą ledwo dyszeć, no może nie aż tak, no ale wszystko postawili na jedna kartę ( czytaj na ten sezon ). A czas goni i trzeba by było już choć trochę zacząć popracować nad przyszłorocznym bolidem, zwłaszcza, że tyle zmian będzie. Ale z drugiej strony było by jeszcze ciekawiej w przyszłym sezonie jakby królowało np BMW z Toyota a McL i Ferrari trochę by spadło, ahhhh fajnie by było :D


avatar
dawid13xD

07.08.2008 19:55

0

według mnie na początku będzie górować BMW Renault i toyota a ferrari mclaren dojdą później z lepszymi ulepszeniami i potem już będzie tak jak w tym sezonie


avatar
quick B

07.08.2008 20:30

0

Adios RON


avatar
dziarmol@biss

07.08.2008 20:43

0

można by mu kupić jakiś "pucharek" gdzieś na odpuście i pa pa


avatar
niza

07.08.2008 21:58

0

odnośnie mojego ostatniego posta, miałam na myśli BMW i Renault a nie Toyotę, co to to nie hehe


avatar
darecky3

07.08.2008 22:48

0

akurat pucharkow to Ron ma dosyc, kierowcy jesli chca zabrac pucharek to musza sobie zamawiac atrapy, oryginal zabiera Ron, jakby ktos sie pytal. A tak w ogole to typowy przyklad skad sie biora plotki, przeciez on nie zapowiedzial zadnego odejscia, to tak jak bym powiedzial, "przed smiercia chcialbym zbudowac dom". Ja go juz zbudowalem, to co? Mam juz umierac? O czym wy gadacie?


avatar
sivshy

08.08.2008 01:44

0

Zgadzam się z darecky3, lepiej bym tego nie ujął. Jakiś szmatławiec szuka na siłę sensacji, więc wyszperali jakąś notkę, z której wyciągnęli "sensacyjne wnioski". Oczywiście fajnie by było, może w końcu atmosfera w Macu by się oczyściła, bo raczej to nie cały zespół (mechanicy, inżynierowie itp) są przyczyną ogólnej niechęci do zespołu, tylko poszczególni jego członkowie (Ron i Hamilton). Gdyby tatuś Ron odszedł, Lewis może przestałby uważać siebie za mistrza, straciłby część swoich "pleców", i może nawet zacząłbym kibicować tej drużynie. Pomarzyc zawsze można.


avatar
darecky3

08.08.2008 07:55

0

Dobrze to ujales, pomarzyc mozna. Ron jest wlascicielem dokladnie 15% McLarena (prywatna wlasnosc), 40% przypada na Mercedesa (wlasnosc firmy), reszta czyli 45% w rekach jakiegos szejka wiec jesli Ron zrezygnuje ze stanowiska szefa stajni to i tak bedzie tam siedzial do konca zycia. Te marzenia noigdy sie nie spelnia.


avatar
Marti

08.08.2008 09:51

0

Nie szejka, tylko króla (Bahrajnu), który nie posiada 45% akcji, lecz 30%. 15% udziałów posiada Mansour Ojjeh (współwłaściciel firmy TAG).


avatar
Mario Theissen

08.08.2008 19:47

0

haha szejka paliwowego xD idealnie pasuje tutaj xDDD


avatar
sivshy

08.08.2008 21:56

0

Nawet jeżeli Ron odszedłby ze swojego stanowiska, to nadal miałby spory wpływ na zespół, zarówno ze względu na wspomniane udziały, jak i to, że jest z zespołem tyle lat, odnosił z nim największe sukcesy, i pewnie jest tam szanowany. Byłby kimś, kim dla Ferrari jest MSC, tylko miałby więcej do powiedzenia. Czyli na oczyszczenie w zespole nie mamy narazie co liczyć. Szkoda, bo to dobry zespół.


avatar
darecky3

08.08.2008 22:54

0

Jak czytam komentarze innych to przyznam ze przestaje go lubiec a przeciez nie mam powodow do tego. Nie odnosze sie do niego jako schlebca ale faktycznie jedno trzeba stwierdzic, ze jego potencjalne odejscie wiekszosc tu udzielajacych sie straktuje jako oczyszczenie teamu. Ja bym zapytal co takiego on zabrudza. Zlosliwy dla nikogo nie jest, podejmuje stanowcze twarde decyzje, z ktorych jedynie zespol profituje. Po oczyszczeniu z afery szpiegowskiej, kiedy sie dowiedzial ze Alonso (NIE HAMILTON!!!) i Pedro jednak babrali sie swiadomie w tym gownie sam oddal sprawe i dowody do FIA, praktycznie dobrowolnie idac " na sciecie". Wlasnie od tamtego czasu zrodzila sie niechec do niego. Ale przedtem fakty, ktore teraz wykorzystuje sie przeciw niemu nikomu nie przeszkadzaly. Idolem moim nie jest ale mam szacunek do niego, Budowal stajnie od podstaw, to jego drugi dom, a ze nie spelnil marzen wszystkich swoich kierowcow to juz nie jego wina, Tylko jeden zawsze wygrywa. Uwazam ze jednak ten gosc zasluguje na szacunek. Tak wszyscy analizuja jego osobowosc i go krytykuja, ale tak naprawde to zadnych argumentow nikt nie potrafi przytoczyc, jedynie aluzje, domniemania lub wlasne nad-interpretacje, chocby o jego odejsciu. Tylko raz sie zdazylo, gdzie zasluzyl na slowa krytyki i jak do tej pory nikt tego jeszcze nie przytoczyl, a tylu fanow Senny sie wypowieda. Zdumiewajace jak dla mnie, Podliczanie na kalkulatorze ilosci okrazen i spekulacje ilosci paliwa co niektorym lepiej wychodzi jak obiektywne postrzeganie pewnych zdarzen w f1. Pozdrawiam.


avatar
darecky3

08.08.2008 23:02

0

Marti he he wsio ryba jak dlamnie. Arab co siedzi na sianie to dla mnie szejk, no chyba ze siedzi doslownie na sienie ( w stodole) to wtedy pedal. Ale tak na serio chodzilo mi o to ze reszta zongluje swiat arabski (te 45%). Zawsze pomijalem ten temat bo dla mnie wystarczy podzial MCLaren I Mercedes. Pozdrawiam


avatar
Kojo

09.08.2008 09:25

0

Ma do niego ogromny szacunek, bo to on zbudował te stajnie i stworzył potęgę Mclarena i był ojcem jego wielu sukcesów. Gdyby nie on, to nikt by nie słyszał o Mclarenie i nie wiadomo, czy Mielibyśmy takich mistrzów, jak Senna; Prost czy Hakinen, bo oni wiele Ronowi zawdzięczają. Kibicowałem Mclarenowi kiedy jeździli tam Hakinen i Coultard, bo wtedy mieli naprawdę świetną ekipę i miło było patrzeć jak wygrywają,a wczesnie kibicowałem Williamsowi jeszcze gdy jeździli na silnikach Renault, bo też to był świetny team, a Hill obok Hakkinena i oczywiście Senny to byli moi ulubieni kierowcy. Ostatnio Mclaren stracił u mnie, po tym jak w poprzednim sezonie potraktowali było nie było II-krotnego Mistrza świata Alonso i faworyzowali żółtodzioba Hamiltona, to było nie fair, bo gdy jeździli tam razem Senna i Prost, to byli traktowani na równi i wygrywał lepszy, ale sumą sumarów, to Ron jest osoba bez której F1 nie była by tak ciekawa i nie było by w niej wielkiego Teamu Mclaren i za to należy mu się szacunek, bo na f1się zna jak mało kto w końcu siedzi w niej ponad prawie 40 lat.


avatar
kumahara

09.08.2008 10:02

0

Poprostu - jednych się lubi, innych nie ! Czy trzeba to uzasadniac?


avatar
pz0

09.08.2008 11:56

0

Na takim stanowisku musi siedzieć ktoś twardy i stanowczy. Same mamałygi rządziły Hondą i są efekty. Teraz to się z pewnością zmieni Co do sytuacji z ubiegłego roku. Postawa Hamiltona zaskoczyła samego Rona Dennisa. Facet nie dopuści więcej do sytuacji jak sprzed lat, gdy dwaj kierowcy największego kalibru będą jeździć w jednym zespole. To się musi źle skończyć (właśnie przytaczana już sytuacja Prost - Senna). Alonso miał być gwiazdą, tymczasem żółtodziób Hamilton okazał się dużo lepszy niż Ron zakładał. Do tego doszedł jeszcze szum medialny wokół Hamiltona (wywołany nie przez McLaren, a przez świat dziennikarzy) i nagle okazało się że dwie gwiazdy znowu jeżdżą w jednym teamie. Jestem pewien, że nie było to na rękę Dennisowi. Owszem, prawdopodobnie Hamilton był szykowany na gwiazdę, ale nie w roku jego debiutu. Cóż się dziwić również mediom. Nagle znalazł się rewelacyjny brytyjski kierowca, wyspiarze byli spragnieni dobrych wyników jakiegoś angola (rewelacyjnie jeżdżącego anglika dawno nie było), więc wykorzystano nadarzającą się okazję. Zobaczcie co się dzieje w Polsce. Jest Kubica, który nie jeździ tak dobrze jak Lewis (wiem, wiem: dajcie mu Ferrari to zdeklasuje wszystkich - moim zdaniem nie) i co się stało z większością polskich kibiców. Wszędzie spisek, brak fachowców w BMW, mechanicy się uwzięli, Mario go nie lubi. Na każdym kroku widzę szowinizm i szukanie okazji do zglebienia Hamiltona.


avatar
sivshy

09.08.2008 15:50

0

Oczywiście Ron ma swoje zasługi, tego nie neguję, ale zachowuje się dość arogancko, dlatego niewiele osób, oprócz anglików go lubi. Oczyszczenie miałoby polegać na tym, żeby sprawić, aby zespół kojarzył się z wynikami a nie bufonadą. pz0, co do kubicy, to zobaczymy za rok, bo możliwe że BMW w końcu dorówna McLarenowi i Ferrari, wtedy zobaczymy jak sobie poradzi. Pewnie nie zdeklasuje wszystkich, jak to ująłeś, ale powalczy o tytuł :) Masz rację, w niektórych komentarzach na temat wyników Roberta czuć trochę szowinizmu, ale istnieją też hipotezy, że jak zwykle chodzi o kasę, czyli obniżeniu trochę wartości Roberta, co przyda się do negocjacji nad kontraktem. BMW w tym momencie i tak już sobie odpuściło, więc co im zależy? Nie zapominajmy, że F1 to nie tylko rywalizacja sportowa, ale przede wszystkim biznes.


avatar
dziarmol@biss

09.08.2008 15:51

0

2008-08-09 09:25:12 Kojo -podpisuję się obiema rękami pod twoim postem.pozd.


avatar
darecky3

09.08.2008 22:32

0

nie wyobrazam sobie jak mozna zanizyc wartosc kierowcy w f1. Jesli juz to winien jest sam kierowca. Przyklady Mr Jack, Mr Fernando, Mr Montoya. Kiepski samochod nigdy nie zanizy wartosci kierowcy (negocjacje nad kontraktem?). Swietny driver zawsze bedzie mial sile magnetyczna np. Mr Rubens. Kubica juz dawno podpisal cyrograf jeszcze w polowie zeszlego roku, a BMW warunkow finansowych nie musi mu dyktowac. To wlasnie jest szowinizm takie myslenie "niemcy zanizaja wartosc Kubicy zeby mu nie za duzo zaplacic". Matko Boska....


avatar
sivshy

09.08.2008 23:37

0

Po pierwsze, nie powiedzialem "Niemcy" tylko "BMW", dlatego też to nie jest szowinizm, bo w tym zdaniu nie chciałem wyrazić krytyki pod adresem narodu niemieckiego, tylko firmy BMW, resztę sobie sam wymyśliłeś, więc może przeczytaj uważniej moją wypowiedź. Po drugie, taki zabieg jest całkiem prawodpodony, a pisałem o tym już kilka razy, jeśli cię to ciekawi to poszukaj :)


avatar
sivshy

09.08.2008 23:38

0

Zresztą, dajmy sobie spokój z tym oftopem, bo ten temat poruszano już setki razy


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu