Felipe Massa jest przekonany, że nie wygrane w wyścigach, a konsekwencja w osiąganych wynikach będzie kluczowa, jeśli chodzi o zdobycie mistrzowskiej korony w obecnym sezonie.
Po sześciu wyścigach czołową czwórkę kierowców dzieli zaledwie sześć punktów. Pierwszy Hamilton ma 38, za nim są Raikkonen z 35, Massa z 34 i Kubica z 32. Brazylijczyk uważa, że mistrzem zostanie ten, który będzie jeździł najrówniej."Mistrzostwa są bardzo ciasne. Mamy czterech kierowców blisko siebie w klasyfikacji w trzech całkiem dobrych samochodach. Nawet jeśli nie wygrasz wyścigu, możesz być pierwszy w mistrzostwach."
"Dlatego też czasem punkty są ważniejsze od wygranych, bo jeśli wygrasz jeden wyścig, a nie wygrasz następnego lepiej będzie, jeśli zdobędziesz dwa trzecie miejsca. Konsekwencja jest kluczowa w mistrzostwach."
Felipe Massa uważa, że jego rywalizacja z partnerem z ekipy Kimim Raikkonenem o mistrzowski tytuł pomaga Ferrari.
"Sądzę, że posiadanie dwóch kierowców walczących o mistrzostwo jest dobre dla zespołu. Ciśniemy jeden drugiego i jesteśmy bardzo konkurencyjni. W każdym wyścigu musimy wyciągnąć maksimum z samochodu, co jest bardzo dobre."
06.06.2008 09:36
0
sama równa jazda nie wystarczy trzeba jednak kilka zwycięstw dorzucić
06.06.2008 09:40
0
no tak regularność jest ważna ...Gdyby nieukończenie jednego wyscigu przez Roberta to by był dop wysoko:) BMW mnie zaskakuje zadnej awariii od poczatku zezonu ....szok:) taka regularność dobrego kierowcy i bezawaryjny bolid ...daje szanse na pudle w klasyfikacji na konic sezonu...Robert wie ze tylko regularnością moze ich dopaść punktowo bo mają jeszcze za szybkie bolidy... ale za to popełniaja wiecej łędów;)
06.06.2008 09:41
0
błedów
06.06.2008 09:56
0
Konsekwencję to z czołówki ma tylko RK - a tytułu tym nie zdobędzie...
06.06.2008 10:01
0
no Tomyy masz racje ostatnio w gazecie czytałem o kubicy i Nick Louda wypowiadał się i mówił że daje największe szanse na mistrzostwo Kubicy poniewarz jeździ najrówniej i gdyby nie Nakajima to byłby równo z Hamiltonem teraz bo jak robili analize to Kubica byłby w Australii 3 ;/
06.06.2008 10:27
0
No tak ale popatrzcie też z drugiej strony przeciez nie tylko Robert miał takiego pecha przecież Massie tez sie zepsuł silnik w Australi Kimiemu tez sie zresztą zepsuł ale on 1 pkt zdobył Ponadto Kimi stracił kilka pkt w Monako więc myślę ze nie mamy co narzekać na ten pech w Australii Roberta bo póki co ma on sporego farta
06.06.2008 10:27
0
Massa centralnie mówi o poziomie Kubicy... Mimo kibicowania Robertowi nie wierze by w tym sezonie wygrał klasyfikacje kierowców... To jeszcze nie pułap BMW
06.06.2008 10:31
0
I po tej wypowiedzi mysle ze Robert ma szanse na tytuł poniewaz to Robert jezdzi z tej czwórki caly czas na jednym poziomie.2 razy zdobył drugie miejsce,1 zdobył trzecie miejsce no i tez 2 razy zdobył czwarte miejsce i moim zdaniem to nasz Robert jezdzi najrowniejz tej czwórki.
06.06.2008 10:59
0
Myślę że Felipe wie o czym mówi. Czesto się zdarza że walczy bezpośrednio na torze o punkty z Robertem. Jeździ w wymarzonym teamie i musi go to troszq denerwować a z drugiej strony mobilizować że poprzez swoje błedy natychmiast Robert jest przed nim. Z drugiej strony moim zdaniem ich pojedynki są jednymi z najpiękniejszych pojedynków w F1. Za to podziwiam ten duet (Massa vs. Kubica) który podczas takiego wyścigu jak Gp Japonii 2007 był pełen luzu, czystej walki i uśmiechu na twarzy obydwu kierowców po jego zakończeniu:) Chyba o to tu chodzi;) I życzę Wam i sobie żebyśmy jak mieli okazję jak najczęściej widywać takie rzeczy w F1.
06.06.2008 11:59
0
amen
06.06.2008 12:03
0
Kubica jeździ jak maszyna-zero błędów.Myślę,że może to być kluczowe w ostatecznym rozstrzygnięciu.Szkoda,że przez Nakajime nie zapunktował w Australii,bo mógł by teraz być na pierwszym miesjcu o 2 lub 1 punkt przed Hamiltonem.No ale zobaczymy,jeszcze dużo wyscigów do końca i praktycznie wszystko się może zdarzyć.Mnie cieszy to,że BMW wreszcie układa rozważną strategię dla Kubicy-dostrzegli wreszcie jego ogromne możlwiwości.
06.06.2008 12:05
0
rik troche sie z toba nie zgodze. Bolid Bmw nie psół sie sam w Australi to Kazuki go zepsół. Robert nie robił błędów które by go coś kosztowały za to inni kierowcy przez błedy własne tracili punkty. Pamietaj że mistrzostwo może zdobyć kierowca który sam jest szybki i bez błędny a do tego jeżdzi dobrym bez awaryjnym bolidem. A na koniec sezonu widze Roberta na trzecim stopniu podium.
06.06.2008 12:06
0
Cała ta wypowiedź Massy jest ukrytą sugestią dającą największe szanse Robertowi.
06.06.2008 12:06
0
Niestety jak wszyscy wiemy Robert nie może powiedzieć tego samego o swoim koledze z zespołu, ich rywalizacja kończy się zazwyczaj na poboczu. jaros69 jestem tego samego zdania jeszcze zbyt wiele dzieli bmw od utytułowanych rywali. Na nasze szczęście dzięki umiejętnościom Roberta coraz częściej udaje się to różnice zniwelować.
06.06.2008 12:52
0
nic nie jest przesądzone. A skoro Massa wypowiada się w taki sposób to znaczy, że jest coś na rzeczy, tylko z drugiej strony dziwne by to było mistrzostwo, bez wygranej w GP.
06.06.2008 12:58
0
mistrzostwo bez wygranej - amen...
06.06.2008 14:58
0
niektórzy konsekwentnie nie zdobywają punktów
06.06.2008 15:41
0
pic na wode, wygra ten co ma najwięcej punktów (a wiadomo ze przy równej ich liczbie pod uwagę bierze sie zwycięstwa, a tu konsekwencja tak nie pomoże). Ja 3mam kciuki za Massę lub Kimiego! - Kubica ma jeszcze czas...:0
06.06.2008 15:45
0
No jeśli tak jest to Kubica ma szanse i to nawet durze.
06.06.2008 15:45
0
jeżeli bedzie kierowca na całyczas na podium to dlaczego nie przecież nie zawsze wygrywa jeden kierowca w pięciu wyścigach z rzędu
06.06.2008 17:49
0
kimi zostanie mistrzem
06.06.2008 18:28
0
Tutaj widać kontrast wypowiedzi Massy do Kimiego. Massa ma energię Kimi już nie, szefostwo Ferrari powinno to dostrzec. Jak ktoś nie wyklucza odejścia to na wynikach zależy mu mniej. Massa to rozsądny człowiek i wie na czym stoi, FIAmilton wciąż wieży, że wygra i nie mówi nic o rywalach a lekceważenie przeciwnika to największy błąd sportowca. Może Robert ma szansę ale tylko w przypadku pecha pozostałej trójki i nie oszukujmy się, że równą jazdą osiągnie tytuł.. nie osiągnie, 3 i 4 a czasami 2 miejsca nie dadzą odpowiedniej ilości punktów, a nawet jak dadzą remis to bez zwycięstwa jest na straconej pozycji. Trzeba spojrzeć na to wszystko bez różowych okularów i powiedzieć, że BMW brakuje do MC 10% a do Ferrari co najmniej 15%. Oby udało im się zminimalizować tą różnicę.
06.06.2008 18:58
0
Krzysztof-n kto to jest FIAmilton bo faceta nie kojarze?
06.06.2008 19:55
0
wg mnie massa moze zostac mistrzem w tym sezonie i to na 80% jest bardzo rowny po tych dwoch pechowych wpadkach na poczatku sezonu jest szybki i odwazny w swojej jezdzie
06.06.2008 20:06
0
szkoda że do newsow nie dorzucaja zadnych zdjec
06.06.2008 20:22
0
paulina124: FIAmilton = protegowany przez FIA L.Hamilton
06.06.2008 21:29
0
...taa szkoda gadać :/
06.06.2008 22:24
0
Nie zgodzę się z Massą, że dwaj kierowcy z jednego teamu powinni do samego końca walczyć o tytuł, gdyż (tak jak to było w zeszłym roku: Hamilton-Alonso) mogą się ostatecznie sami "wycisnąć" z walki i oddać tytuł w ręce trzeciego.
06.06.2008 23:33
0
konsekwencji Robertowi nie brak, stać go na mistrzostwo! czy BMW będzie konsekwentnie rozwijać bolid i dotrzyma tępa Robertowi?jeśli tak to czterej kierowcy faktycznie powalczą o tytuł...
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się