WIADOMOŚCI

Sauber: Hamilton miał potrójne szczęście w Monako
Sauber: Hamilton miał potrójne szczęście w Monako
Ścigający się w ekipie McLaren Mercedes Lewis Hamilton miał potrójne szczęście, które pozwoliło mu odnieść sukces w ostatnim Grand Prix Monako. Tak przynajmniej uważa wieloletni szef zespołu, a obecnie doradca ekipy BMW, Peter Sauber.
baner_rbr_v3.jpg
W swojej najnowszej kolumnie w dzienniku Blick 64-letni Szwajcar napisał, że szczęście Brytyjczyka rozpoczęło się już na szóstym kółku wyścigu na ulicach Monte Carlo.

"Fakt, że jego zawieszenie pozostało nienaruszone to zwykłe szczęście. Fakt, że incydent zdarzył się pod koniec okrążenia, a nie na początku także był szczęśliwy, gdyż inaczej straciłby dużo więcej czasu jadąc wolno do boksów."

"Potem był w stanie zaadoptować sie do lepszej strategii od swoich rywali, a samochód bezpieczeństwa oznaczał, że jego błąd był w pełni zanegowany z powodu korzystnego zgrania się wszystkiego w czasie. On zwyczajnie miał potrójne szczęście!"

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

46 KOMENTARZY
avatar
arcykarol

02.06.2008 14:33

0

czego ten człowiek ma takiego farta


avatar

02.06.2008 14:40

0

obiektywnie rzecz biorąc Robertowi w tym wyścigu też szczęście dopisywało panie Sauber


avatar
badylek

02.06.2008 14:43

0

skończy dokladnie tak jak villeneuve !! moze i zdobedzie mistrzostwo (czego cholernie nie zyczę ) potem moze trafic do slabego zespolu i juz zniego miazga zostanie.


avatar
mariomario

02.06.2008 14:45

0

jeśli chodzi o Roberta szczęście miał ale biorąc pod uwagę jazdę Robercik był jednak tym razem napewno najlepszym kierowcą bo bolid był jaki był ale i tak cieszę się że możę zaczynać w BMW a nie np w FI


avatar
alecc

02.06.2008 14:46

0

ale wy jesteście przeraźliwie stronniczy, można go lubić lub nie, ale fakt pozostaje faktem, że jest jednym z najlepszych kierowców w stawce co widać chociażby po porównywaniu jego osiągów z KOV, a i z ALO miał porównywalne. I nie można tego zwalić tylko i wyłącznie na szczęście i faworyzowanie (najpierw przez McL potem przez FIA, niedługo zaczniecie gadać farmazony, że tory pod niego budują)


avatar

02.06.2008 14:49

0

badylek, wydaje mi się, że w przeciwieństwie do villeneuve, hamilton to dobry kierowca. w 97 roku Williams był poza konkurencją, a villeneuve i tak męczył sie w nim ze zdobyciem tytułu do ostatniego GP. no ale to tylko moja opinia.


avatar
LukeOne

02.06.2008 14:52

0

Bawi mnie jak ktoś mówi że Kubica w tym wyścigu miał szczęście on po prostu jest dobrym kierowcą i nie popełniał błędów jak inni.


avatar
Igor

02.06.2008 14:54

0

Dobra wypowiedź, wiem teraz w jaki sposób zdołał tak szybko nadrobić stratę, wcześniej mnie to dziwiło. Poza tym miał poczwórne szczęście. Gdyby wyścig trwał 100% okrążeń, nie ukończył by go raczej, bo przecież ponoć uciekało mu ciśnienie z kół na ostatnich okrążeniach.


avatar
LukeOne

02.06.2008 14:57

0

tak pare kółek i miał by pit stop


avatar
asokolow1

02.06.2008 14:59

0

do wygranej w F1 też potrzeba trochę szczęścia...gdyby nie fart HAM to Robercik by miał wreszcie 1 miejsce, a tak to musimy jeszcze poczekać....


avatar

02.06.2008 15:01

0

LukeOne: nie neguję umiejętności Roberta, niewątpliwie jest dobry kierowcą, ale nie mam klapek na oczach jak co niektórzy, wyścig potoczyłby się zupełnie inaczej dla Roberta gdyby Koval nie miał problemów z biegami, albo gdyby Kimi nie miał karnego przejazdu przez pit latne, nie widzę w tych dwóch przypadkach najmniejszej winy ze strony kierowców.


avatar
asokolow1

02.06.2008 15:03

0

manwe: a to jest właśnie fart Roberta, tyle że HAM miał go odrobinę więcej


avatar

02.06.2008 15:08

0

widzę, że dyskusja jest bezprzedmiotowa


avatar
renault f1

02.06.2008 15:09

0

głu!@ ma zawsze szczęście


avatar
asokolow1

02.06.2008 15:10

0

manwe:kto jest lepszym kierowcą HAM czy KUB?


avatar
walerus

02.06.2008 15:14

0

Gościk się w czepku urodził, Ron Denis przygarnął i opłacił karierę, wszyscu klepali go poplecach i nie tylko, za złe słowo pod jego kierunkiem płaci się karę w mcl włącznie z wyrzuceniem z zespołu - patrz Alonso. On jest jak Chuck Norris - auto go słucha - a nawet Safety Car Mercedesa wyjeżdza wtedy kiedy mcl mercedes tego potrzebuje - a jak Heiki stresuje mistrza zbyt wysoką lokatą na starcie to mu kompa resetują i musi z pita lane biedak startować, lub ponę rozrywa mikroładunek jak w Turcji - jak rzeczywistość nie pasuje do Hamiltona - to trzeba ją dostosować!!!


avatar
ja2

02.06.2008 15:14

0

No coż ma szczęście i już!!!


avatar

02.06.2008 15:15

0

@asokolow1: nie mam zielonego pojęcia


avatar
maxi

02.06.2008 15:21

0

walerus- no teraz to pojechałeś!!! mikroładunek w oponie! kiepska prowokacja do dyskusji. ciekawe czy kiedyś porwało cię ufo??!!


avatar
asokolow1

02.06.2008 15:23

0

manwe: jak dla mnie KUB, RAI I ALO to pierwsza linia kierowców, a HAM, MAS i WEB są w drugiej, dlatego uważam że HAM ma jednak sporego farta ze względu na team w którym jeździ, jakim bolidem i ma tzw szczęście wyścigowe


avatar

02.06.2008 15:34

0

@asokolow1: ciekawy jestem czym sobie Kimi na ten zaszczyt zasłużył w tym sezonie? przereklamowana gwiazda w moim odczuciu. chociaż do końca sezonu sporo wyścigów zostało, kto wie. w każdym razie dopóki nie wsadzisz wszystkich w taki sam bolid niczego sie tak naprawdę nie dowiesz. także u mnie w pierwszej linii jedzie Grigorii z 4 pancernych!! nieźle powozi!!


avatar
Piotrek15

02.06.2008 15:38

0

jak to mówią szczęscie sprzyja lepszym... Nie można za to powiedzieć, że Robertowi sprzyjało szczęście-poprostu jechał bezbłędnie. Ale było jak było i nie ma co gdybać.


avatar
dorjan

02.06.2008 15:41

0

szybkość kierowcy to nie wszystko ,najwazniejsze aby nie popełniać błędów ,czyli utrzymywać koncentrację na odpowiednim poziomie.a z tym u Ham....a tak sobie.oto cała prawda o tym kierowcy. ponad to Sauber nie dodał jednej istotnej rzeczy - Ham.......i pomógł też Alonso gdy będąc na czwartej pozycji przed Ham.....em wjechał w bande ,tym samym zostawił mu wolną drogę . gdyby pojechał parę kółek za Alonso pewnie nie byłoby tak różowo.krótko mówiąc fuksiarz z tego Ham...a


avatar
asokolow1

02.06.2008 15:43

0

manwe:a czy HAM jest naprawde takim dobrym kierowcą skoro potrafił w zeszłym sezonie na zabranie sobie prawie pewnego tytułu...a RAI go zdobył mimo gorszej pozycji wyjściowej przed ostatnimi trzema GP 2007


avatar
tomaszek f1

02.06.2008 15:57

0

nie potrafi zapanowac nad nerwami


avatar
HUbert9h

02.06.2008 16:03

0

Najszybsza para na torze byl Felipe i Robert i to pomiedzy nimi powinno rosztrzygnac kto powinien zostac zwyciezca w Monaco


avatar
walerus

02.06.2008 17:01

0

maxi - mogło mnie porwać m. ion. tej nocy bo się nie wyspałem......;-)


avatar
zu7

02.06.2008 17:27

0

walerus - podobało mi się to :). Swoją drogą to defekt oprogramowania to totalna ściema. Zwłaszcza w maku, który jest producentem ECU. To przecież nie windows. W ameykańskich promach używają DOS'a i działają. Nie sądze żeby oprogramowanie w ECU było jakoś szczególnie skomplikowane i podatne na błędy (i wirusy w końcu chyba nie jest podłączone do internetu?)


avatar
zu7

02.06.2008 17:28

0

promach kosmicznych oczywiście


avatar
Master666

02.06.2008 18:06

0

Panie Sauber, widocznie szczęście sprzyja lepszym.


avatar
Nokiae6520

02.06.2008 18:07

0

Sauber lubi Roberta i to dzięki niemu mamy Polaka w F1, nie można mówić że Robert miał szczęście w Monako, jest najlepszym kierowcą w stawce i to jest właśnie szczęście Roberta.


avatar
astim

02.06.2008 18:33

0

na końcu jeszcze przebita opona, szczęście poczwórne!!!!


avatar
czes

02.06.2008 19:52

0

podobno deszcz napadal Kov do kierownicy :)


avatar
Dagmara_W

02.06.2008 20:56

0

Hamiltonj wygrał bo jechał równo a że mu szczęscie sprzyjało.. Robertowi trochu też..


avatar
rooffi

02.06.2008 20:59

0

szczęście przynosi złym kierowcom


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu