WIADOMOŚCI

Verstappen wygrał po bezbłędnej jeździe w Monako
Verstappen wygrał po bezbłędnej jeździe w Monako
Max Verstappen pewnie sięgnął po zwycięstwo w Grand Prix Monako. Holender przez cały wyścig kontrolował swojego najgroźniejszego rywala, Fernando Alonso, a gdy spadł deszcz nie popełnił błędu i na mecie zameldował się prawie 30 sekundy przed Hiszpanem. Podium uzupełnił Esteban Ocon z Alpine.
baner_rbr_v3.jpg

Procesja w Monako uratowana została przez zapowiadany niemal od początku weekendu deszcz, który nad tor dotarł mniej więcej po 50 okrążeniach rywalizacji.

Przedwyścigowe ceremonie odbywały się jeszcze w idealnych warunkach. Temperatura powietrza wynosiła 25 stopni Celsjusza, a tor był rozgrzany do 44 stopni. Promienie słońca jednak szybko zaczęły chować się za chmurami i po kilku okrążeniach od startu temperatura toru zaczęła spadać.

Czołówka po zginięciu czerwonych świateł utrzymała swoje pozycje co nie stanowiło wielkiego zaskoczenia z uwagi na mały dystans do pierwszego łuku. Fernando Alonso, który liczył na coś więcej niż podium w Monte Carlo nie zdołał wyprzedzić przed pierwszym zakrętem Verstappena, a Holender szybko zaczął mu odjeżdżać. Hiszpan również nieźle budował przewagę nad resztą stawki.

Na pierwszym okrążeniu doszło jedynie do przepychanki w najwolniejszej partii toru, nawrocie. Tuż przed nim agresywny atak na Sargeanta przepuścił Nico Hulkenberg, który został za swój manewr ukarany pięcioma sekundami kary.

Kierowcy w dużej mierze pół na pół zdecydowali się na start na średnich lub twardych oponach. Na miękkich gumach na polach startowych ustawił się tylko Zhou Guanyu z Alfy Romeo.

Lider mistrzostw świata i zdobywca pole position zdecydował się na średnie opony, podczas gdy jego największy rywal w ten weekend, Fernando Alonso, postawił na twardy zestaw.

Jak się okazało Holender, którego RB19 łagodnie obchodzi się z ogumieniem zdołał na swoją korzyść wykorzystać średnie opony, długo pozostając na nich na torze, kontrolując sytuację za swoimi plecami.

Od początku wyścigu radary pogodowe sugerowały pojawienie się deszczu na pewnym etapie wyścigu. Początkowo mówiło się, że pierwsze krople mogą spać już na 30-35 okrążeniu, te jednak pojawiły się około 20 okrążeń później.

Kierowcy długo zwlekali ze zmianą opon, ale gdy na torze w okolicy nawrotu zrobiło się już bardzo mokro, wszyscy zaczęli zmienić opony na przejściówki. Wyjątek stanowił Fernando Alonso, który zjechał po nowy komplet… średnich opon.

Aston Martin tą decyzją przekreślił szanse Hiszpana na bezpośrednią walkę z Verstappenem, ale ostatecznie jeżeli chodzi o pozycję niewiele się zmieniło, gdyż Alonso zachował drugie miejsce z tym, że tracił do lidera zamiast mniej niż 10, przeszło 20 sekund.

Warunki na torze zrobiły się wyjątkowo trudne, woda zmyła kurz jaki zgromadził się na nawierzchni, a kierowcy potrafili ślizgać się po asfalcie jak po lodzie nawet na oponach przejściowych. Boleśnie przekonali się o tym i Perez, Russell i Sainz.

Reprezentant Mercedesa wyleciał w Mirabeau, a powracając na tor wjechał wprost pod koła Sergio Pereza, za co otrzymał kare pięciu sekund. W tym samym miejscu wyleciał także Carlos Sainz i Lance Stroll, którego bolid dzisiaj został pobijany chyba z każdej strony. Początkowo dzielnie się trzymał, ale na mokrej nawierzchni po kolejnym uderzeniu w bandy Stroll uszkodził skrzydło i zmuszony został do jego wymiany, a ostatecznie także wycofania się z walki.

Tempo wyścigu zdecydowanie siadło, gdyż nikt nie chciał szarżować na piekielnie sielskiej nawierzchni.

Ostatecznie czołowa trójka wjechała na metę w tej samej kolejności co startowała. Za jej plecami doszło do przetasowań za sprawą kolejnych błędów strategicznych Ferrari. Carlos Sainz, który przez większość wyścigu walczył z Oconem o trzecie miejsce, został ściągnięty do bosku zdecydowanie wcześniej, tracąc szansę na walkę o podium, a gdy spadł deszcz otrzymał kolejny cios, gdy wypadł z toru w Mirabeau.

W takich okolicznościach mistrz świata, Max Verstappen, który słynie z umiejętności jazdy po mokrym torze w pełni zasłużył na zwycięstwo. Fernando Alonso mimo błędu zespołu ostatecznie nie stracił drugiego miejsca, a Esteban Ocon, jadąc prawie jak "w domu" uzupełnił podium.

Za plecami czołowej trójki znaleźli się kierowcy Mercedesa- Hamilton przed Russellem. Charles Leclerc na metę wjechał na pozycji, z której ruszał po karze przesunięcia o trzy pola za blokowanie wczoraj Lando Norrisa. Siódmy był Pierre Gasly, z dopiero ósmy Carlos Sainz, który sprawa błędów swojej ekipy i własnych stracił szanse na podium w Monako.

Czołową dziesiątkę uzupełnili kierowcy McLarena - Norris przed Piastrim.

Co ciekawe mimo trudnych warunków w końcówce, do mety wyścigu dojechał prawie komplet kierowców. Wyścigu nie ukończyli jedynie Lance Stroll, który niemiłosiernie testował dzisiaj wytrzymałość swojego auta oraz Kevin Magnussen.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 nl Max Verstappen Red Bull 1:48:51.980 25
2 es Fernando Alonso Aston Martin +27.921 18
3 fr Esteban Ocon Alpine +36.990 15
4 gb Lewis Hamilton Mercedes +39.062 13
5 gb George Russell Mercedes +56.284 10
6 mc Charles Leclerc Ferrari +1:01.890 8
7 fr Pierre Gasly Alpine +1:02.362 6
8 es Carlos Sainz Ferrari +1:03.391 4
9 gb Lando Norris McLaren +1 okr. 2
10 au Oscar Piastri McLaren +1 okr. 1
11 fi Valtteri Bottas +1 okr.
12 nl Nyck de Vries +1 okr.
13 cn Zhou Guanyu +1 okr.
14 th Alexander Albon Williams +1 okr.
15 jp Yuki Tsunoda +2 okr.
16 mx Sergio Perez Red Bull +2 okr.
17 de Nico Hulkenberg Haas +2 okr.
18 us Logan Sargeant Williams +2 okr.
19 dk Kevin Magnussen Haas DNF
20 ca Lance Stroll Aston Martin DNF
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

25 KOMENTARZY
avatar
Iron Man

28.05.2023 17:06

0

Brawa dla całej trójki na podium, zwłaszcza dla Maxa. Perezowi należy się bura, za bardzo napalił się na walkę o tytuł. Russell w tym roku ewidentnie słabszy od Hamiltona się wydaje. Ferrari nadal w czarnej D...


avatar
Litwak

28.05.2023 17:07

0

Boże jaki to był nudny wyścig usnąłem mega, Monako powinni wywalić z kalendarza F1, takie nudy dawno nie oglądałem. Startujesz P1 i wygrasz bez problemu wyprzedzać nie idzie nuda nuda nuda


avatar
mareczek_86

28.05.2023 17:08

0

Saint to dzban jakich mało... kozaczy a potem karma go dosięga.


avatar
Supersonic

28.05.2023 17:12

0

Występ Pereza w Monako dziś dorównał Massie na Silverstone 2008 i Bottasowi w Turcji 2020. Absolutnie żenująca jazda "króla torów ulicznych".


avatar
Preteee

28.05.2023 17:19

0

Perez to chyba pomylił odwagę z odważnikiem. Pomijając fakt że w Monako wyprzedzać się nie da, to takie błędy po prostu nie przystoją, a generalnie to z rywalizacji wypisał się on sam wczoraj swoim błędem.


avatar
hubos21

28.05.2023 17:41

0

@1 RUS to już się robi trochę bezczelny w tych swoich komunikatach.


avatar
Raptor Traktor

28.05.2023 17:47

0

@4 Nie no, Massa na Silverstone w 2008 roku to był wyższy poziom amatorszczyzny.' Aston zmarnował szansę Alonso na zwycięstwo.


avatar
Iron Man

28.05.2023 17:51

0

@6 Można z pełną świadomością powiedzieć że na obecną chwilę podrażniony zespołową porażką w zeszłym roku Hamilton nie bierze jeńców i wyjaśnia Russella.


avatar
Mcin

28.05.2023 17:56

0

@6 @8 Dokładnie RUS się trochę pogrąża w tych komunikatach.


avatar
Fan Russell

28.05.2023 18:00

0

Brawo VER! @6 @9 ??


avatar
Manik999

28.05.2023 18:02

0

Deszcz zrobił nieco zamieszania i dodał pikanterii wyścigowi. GP Monako zawsze jednak było rywalizacją dla koneserów, jeżeli nic nieprzewidzianego się nie wydarzy. Max i Fernando w swojej lidze. Esteban pojechał rewelacyjny weekend - od kwalifikacji po wyścig. Ferrari po raz kolejny dało ciało ze strategią. Sergio weekend do zapomnienia.


avatar
nonam3k

28.05.2023 18:03

0

Co ten aston odwalił zmieniając slicki na slicki. Gdyby zmienili na przejściowe wygrali by wyścig .


avatar
Fan Russell

28.05.2023 18:04

0

VER ładne na mokrym więc szacunek się należy


avatar
Zaps

28.05.2023 18:25

0

Verstappen dzisiaj pięknie ale tytuł do zmiany. Nie był dzisiaj bezbłędny. Raz czy dwa zaczepił o bandy


avatar
fpawel19669

28.05.2023 18:28

0

Szkoda zmarnowanej szansy Astona. Za to Mercedes wykorzystał okolicznosci i zrobił naprawdę fajny wynik. Podium Ocona pokłosiem fantastycznych kwalifikacji. Przy okazji kłania się "fantastyczna" praca inżyniera wyścigowego Leclerca. Wyścig urozmaicił deszcz i młody Stroll. Tabela punktowa najlepiej oddaje przepaść dzielącą Kanadyjczyka i Fernando. W sumie to przybycie Hiszpana z jednej strony pewnie cieszy Lawrence'a - punktów przybywa, z drugiej jednak obnaża braki młodego.


avatar
sisay

28.05.2023 18:57

0

Vestappen przy największym opadzie deszczu odstawal od Alonso ze ja piernicze, po ponad sekunde na okrazeniu z tym samym ogumieniem i w lepszym bolidzie. Jak dla mnie ten moment pokazal kto jakim jest kierowcom


avatar
hubos21

28.05.2023 19:06

0

@16 To ALO tylko w dużym deszczu umie jeździć?


avatar
fpawel19669

28.05.2023 19:19

0

@16 Nie rozumiem takich ludzi jak Ty. Verstappen czy się komuś podoba czy nie jest kierowcą wyśmienitym. Pokaz mi słaby punkt tego weekendu. A że przy tym jest bucem to już inna sprawa. Też kibicowałem "Staremu Dziadowi", ale Aston skopał strategię. A może to Alonso zadecydował o takim doborze opon. Pewnie się dowiemy.


avatar
sisay

28.05.2023 19:19

0

@17 Daj mu samochod z Redbula i zobacz czy potrafi tylko w duzym desczu ......


avatar
karolck93

28.05.2023 19:20

0

@16sisay, w największym deszczu, kiedy Alonso zbliżał się do Verstappena, Holender dublował całą plejadę wolniej jadących kierowców. Wtedy też jego przewaga mocno stopniała. Kilka okrążeń później zaczęła rosnąć, bo Hiszpan natrafił na tą samą grupę. Nie mówię, że Ver jest lepszym kierowcą od Alonso, co to, to nie, ale różnice czasowe nie wynikały z kiepskiej jazdy Maxa w deszczu.


avatar
hubos21

28.05.2023 19:54

0

@19 Czyli Aston w deszczu tylko dobrze jeździ i ALO mógł odrobić trochę do VER a tak cały wyścig tracił bo RB szybszy


avatar
Jacko

28.05.2023 20:55

0

@11. Manik999 Max rzeczywiscie uciekl od razu i nikt nie mial do niego podjazdu, ale przewaga Alonso wzięła się z tego, iż Ocon spowalnial przez wiele okrążeń całą resztę, do Russela włącznie. Później Ferdek miał już calkowity spokój z tylu. W innych okolicznościach ciężko powiedzieć, jak rozegrałaby się walka o miejsca 2-8.


avatar
hubos21

29.05.2023 00:37

0

@20 Dublowanie nie było na mokrym, po drugim pitstopie ALO tracił do VER ok 23s, później strata zmalała do ok 17s a dalej VER odjeżdżał, jadąc w deszczu mając zapas jednego pitstopu nie ma sensu ryzykować, na pewno dostał odpowiednie informacje, VER wczoraj i dzisiaj pokazał, że nauczył się jeździć z głową a nie na pałę


avatar
Krukkk

29.05.2023 06:59

0

@19. Juz byl taki jeden czterokrotny wielki mistrz (Vettel), ktory czekal tylko na to az Ferrari zbuduje konkurencyjny bolid. No to Ferrari w koncu zbudowalo szybka maszyne a zdobycie kolejnego tytulu i osmieszenie Mercedesa jak i Lewisa mialo byc tylko formalnoscia-niestety tak sie nie stalo i wylecial z Ferrari z hukiem. Dojechal do mety Verstappen przed Alonso? No dojechal, wiec na nic Twoje spekulacje co do roznicy w umiejetnosciach tych Panow. A Verstappen nie udowodnil wielokrotnie, ze potrafi jezdzic po mokrym torze? Bolidy sa za szerokie i za ciezkie jak na to cos zwane ulicznym torem, dlatego wczoraj wszyscy driftowali az dziw, ze nie bylo SC albo czerwonej flagi.


avatar
Manik999

29.05.2023 21:59

0

@Jacko - zapewne tak, ale sądzę że Ferdek i tak odjechałby każdemu, kto byłby za nim. Aston ma świetne tempo wyścigowe. Katalonia będzie jednak najlepszym weryfikatorem.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu