WIADOMOŚCI

  • 25.03.2008
  • 6724
Trulli zadowolony z postawy Toyoty
Trulli zadowolony z postawy Toyoty
Jarno Trulli stwierdził, że czwarte miejsce, które wywalczył w Grand Prix Malezji, to efekt dobrej pracy zespołu tak podczas testów w zimie, jak i podczas ostatniego weekendu. Włoch w udzielonym wywiadzie przyznał również, że liczy na kolejne punkty w wyścigu o Grand Prix Bahrajnu.
baner_rbr_v3.jpg
Pytanie: Jarno, czwarte miejsce na Sepang, jak bardzo jesteś zadowolony z tej pozycji?

Jarno Trulli: To wspaniale, naprawdę chciałem być czwarty, dedykuję to miejsce całemu zespołowi. Przez zimę wykonali wspaniałą pracę, dali mi bolid w którym mogę walczyć, wspierają mnie, a zespół wyścigowy świetnie pracował w Malezji.

Pytanie: Czy czujesz, że ten wynik odzwierciedla prawdziwą szybkość TF108?

Jarno Trulli: Zespół wykonał przez weekend bardzo dobrą robotę, zasługujemy na walkę z przodu. Przez większość wyścigu była walka z McLarenami, może byli od nas trochę szybsi, ale nie poddałem się, byłem konkurencyjny. Na ostatnich okrążeniach Lewis Hamilton nie ułatwiał mi życia, ale ja po prostu walczyłem. Na ostatnich 13 okrążeniach to było jak kwalifikacje, nie było czasu na oddech.

Pytanie: Co stało się na pierwszym zakręcie, gdzie straciłeś kilka pozycji?

Jarno Trulli: Ruszałem trzeci, ale w pierwszym zakręcie pojechałem za szeroko. Nie widziałem Nicka Heidfelda na zewnętrznej, ponieważ z wyższą osłoną głowy w bolidzie nie tak łatwo jest coś zobaczyć z boku. Zetknęliśmy się, straciłem miejsce na rzecz Kubicy, Webbera i Hamiltona. Lepiej byłoby wyjechać z pierwszego zakrętu na trzecim miejscu, ale nie wydaje mi się, że bylibyśmy w stanie utrzymać tą pozycję, ponieważ nasza szybkość nie była tak dobra jak bolidów z przodu. Myślę, że czwarte miejsce to prawdopodobnie to, co mogliśmy najwięcej osiągnąć, także jest wspaniale.

Pytanie: Czy od początku byłeś przekonany, że bolid ma szybkość dającą możliwość zdobycia punktów?

Jarno Trulli: Tak, cały weekend był dość udany, zawsze kończyliśmy sesje w czołowej szóstce czy siódemce. Mieliśmy kilka udanych długich przejazdów w piątek, czułem się dość pewnie przed kwalifikacjami, ale wszyscy byli blisko siebie, tak więc wiele mogło się wydarzyć. Jedna dziesiąta sekundy mogła w kwalifikacjach bardzo wiele zmienić. W Q3 jeżeli bym był o tyle szybszy, byłbym trzeci, a jeżeli o tyle wolniejszy, byłbym siódmy. Tak konkurencyjna jest teraz Formuła 1. Nasz bolid miał dobry balans, znaleźliśmy dobre ustawienia, co poprawiło naszą sytuację już od pierwszych treningów. Ogólnie byliśmy tam, gdzie chcieliśmy być podczas ostatnich testów w Barcelonie. McLareny i Ferrari są przed nami, jesteśmy około 0,2-0,3 sekundy za BMW, ale z resztą możemy walczyć.

Pytanie: Czy jesteś zadowolony, że nie spadł zapowiadany deszcz?

Jarno Trulli: Musimy sobie dawać radę w każdych warunkach, ja osobiście wolę suche i stabilne warunki, ponieważ tutaj w Malezji kiedy pada bywa naprawdę nieciekawie.

Pytanie: Timo miał pewne opóźnienia w drodze do Kuala Lumpur, a co ty robiłeś pomiędzy Australią a Malezją? Przygotowywałeś się specjalnie, aby poradzić sobie z dużą wilgotnością?

Jarno Trulli: Normalnie mamy dwa czy trzy tygodnie przerwy pomiędzy wyścigami, ale w tym roku to był tylko tydzień, tak więc było mało czasu na cokolwiek. Współczułem Timo, kiedy usłyszałem iż jego lot z Sydney został odwołany, a on spędził 40 godzin podróżując do Kuala Lumpur – i to w jego urodziny. Ja nie miałem problemów, ponieważ poleciałem do Brisbane w sprawach biznesowych, mnie się udało. Próbowałem się trochę zrelaksować. Kiedy przybyłem do Malezji ćwiczyłem, ale w rzeczywistości wszystko zleży od tego, w jakiej kondycji już tutaj przyjeżdżasz.

Pytanie: Testowałeś w Bahrajnie podczas zimy, czy przewidujesz kolejny udany wyścig?

Jarno Trulli: Mieliśmy udane testy w zimie, wiemy czego oczekiwać od naszego bolidu. Musimy ciągle poprawiać swoje osiągi – jeżeli oczywiście chcemy walczyć z najlepszymi. Wydaje mi się, że ponownie możemy walczyć o czołową szóstkę. Najlepsze bolidy są w dalszym ciągu trochę poza naszym zasięgiem, ale pokazaliśmy w Malezji, że mamy potencjał, aby osiągać dobre wyniki, jeżeli nie ma problemów z bolidem, a zespół wykona dobrą pracę.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

32 KOMENTARZY
avatar
sven

26.03.2008 00:27

0

Brawo Jarno!! Brawo Toyota!! Świetny wynik w Malezji :) Nie zawiedliście mnie ;) No może, jakby Timo jeszcze jakiś swój punkcik dorzucił... Ale mimo wszystko jestem dumny z całego Waszego teamu.


avatar
Koniarek

26.03.2008 00:54

0

Bardzo dobrze sie dzieje, ze Toyota wraca do czolowki po ostatnim nieudanym sezonie. Odkad pojawili sie w formule kibicuje im


avatar
arcykarol

26.03.2008 07:14

0

Z każdym wyścigiem Toyota będzie coraz mocniejsza


avatar
Bajto

26.03.2008 08:08

0

Dokładnie z wyścigu na wyścig coraz lepiej ale pamiętajmy że to wciąż tylko toyota.


avatar
kujon

26.03.2008 08:20

0

Racja, jak każda Toyota... przereklamowana.


avatar
lipens

26.03.2008 08:56

0

"Z każdym wyścigiem Toyota będzie coraz mocniejsza" a inne teamy to pewnie będą słabnąć?hehe. BMW jest DEBEŚCIARSKIE :)) a toyota to paździesz ;)


avatar
tomtdk

26.03.2008 09:37

0

No, ale dzieki temu bedzie o wiele ciekawiej. Ferrari jest najlepsze.poz


avatar
surelaw

26.03.2008 10:10

0

Szacunek dla toyoty - może być wysoko w Bahrajnie - czyli punkty - bo znają tor z testów - ale w Europie znów będą słabsi.


avatar
matt7

26.03.2008 10:40

0

oby toyota jeszcze polepszyła swoje osiągi, ja chcę oglądać walkę wszystkich teamów a nie mcl, fer i bmw. ma byc ciekawie i tyle :D


avatar
jarwar

26.03.2008 11:12

0

trulli pojechał przekozacko!


avatar
rys

26.03.2008 11:21

0

strasznie fajnie,że Toyota włacza sie do ryalizacji o najlepiej punktowane miejsca.To tylko, może dobrze wplynąć na ogladalność F1.


avatar
pz0

26.03.2008 11:35

0

Wreszcie kibice docenili Toyotę, coś przed sezonem mówiło mi że będzie w końcu konkurencyjna. Myślałem też że RedBull pokaże więcej no i w tym momencie zupełna niewiadoma to Williams, a też mi się wydawało że może się pokusić o coś więcej. Kompletne rozczarowanie to Renault. W przypadku RedBull i Renault przyczyna może tkwić w silnikach. W każdym razie im ciaśniej u góry tym ciekawiej.


avatar
Jacu

26.03.2008 11:42

0

odnosi sie wrazenie ze ogolnie maleja roznice miedzy czolowymi teami a tymi ze srodka stawki - oby ta tendencja sie utrzymywala. Swoja droga z takim budzetem to powinni juz dawno byc w czolowce... o hondzie nawet nie wspominam.


avatar
Jacu

26.03.2008 11:44

0

pz0 - silnikach....eee powszechnie wiadomo ze silnik Renault uchodzi za najlepszy w stawce, a jak wiadomo teraz silniki zamrozone sa w zasadzie na kolejne 5 lat wiec raczej to nie uleglo zmianie ;).


avatar
stefek

26.03.2008 12:04

0

jak ta jarno truli i na toyote to calkiem niezly wynik :D


avatar
Arek777

26.03.2008 13:22

0

Nieżle i oby nie bylo gorzej


avatar
::::MORF::::

26.03.2008 13:47

0

Trudno sie dziwic odwalili kawal dobrej roboty, patrzac na poprzedni sezon bylo bardzo dobrze.


avatar
laser6

26.03.2008 14:52

0

Tak toyota coraz mocniejsza i to cieszy , ale ciekawe deklaracje padły dzisiaj ze strony BMW "- Na najbliższy wyścig nie przewidujemy zbyt wielu zmian w naszym bolidzie. Założymy parę nowych części, ale to będą drobiazgi. Mocne uderzenie szykujemy na kolejne GP, na Barcelonę - mówi szef BMW Sauber, Mario Theissen. Jeszcze kilka tygodni temu nikt takich zapowiedzi nie potraktowałby poważnie. Jednak teraz, po tym jak kierowcy BMW Sauber dwa razy z rzędu zajęli miejsca na podium, rywale muszą obawiać się takich deklaracji szefa niemieckiego teamu." artykuł z onet.pl


avatar
Smola

26.03.2008 15:04

0

Sezon zaczyna się niesamowicie. "Stara" Toyota, wkroczyła w niego, jako "nowa". Widać efekty ciężkiej pracy, zmian personalnych i gróźb ze strony zarządy koncernu Toyota, co do przyszłości w F1, w razie braku satysfakcjonujących występów. Oby tak dalej. Jeżeli utrzymają progres, to bardzo możliwe, że już nie będzie dominacji dwóch zespołów... jak to bywało od baaaaardzo długiego czasu w F1. Takie zespoły jak Ferrari (klasyka i marka sama w sobie), Mclaren (to samo), "nowicjusz" - BMW i obrzydliwie zamożna Toyota. Im ciaśniej, tym lepiej. Więcej emocji. Renault jeszcze się niebawem może zjawić... ale raczej na pewno nie w tym sezonie. Jestem ciekawy, jak sprawy się potoczą w Bahrainie. Wydaje mi się, że Ferrari z racji większego doświadczenia w tym sezonie na obiekcie... będzie miało przewagę. W końcu ileśtam dziesiąt kółek więcej, to jest jakiś atut.


avatar
Nikon92

26.03.2008 15:51

0

Jarno jest dobrym kierowca, otaczajągo fachowcy z prwawdziwego zdarzenia. W takich warunkach nietrudno o wynik...


avatar
owadd

26.03.2008 16:11

0

I bardzo dobrze że robi się coraz ciaśniej w czołówce. W porównaniu za takimi latami kiedy zdecydowanie dominował tylko jeden zespół (np 2000-2004 Ferrari, albo 1998-99 Mclaren) już teraz jest dużo ciekawiej.


avatar
Marti

26.03.2008 16:18

0

Ja również jestem zaskoczona tak wysokim wynikiem Trullego i Toyoty. Faktycznie wyglada na to, że ten zespół dokonał znacznego postępu. Jarno generalnie ma przebłyski w niektórych wyścigach i zajmuje dość niespodziewane, wysokie pozycje. Mnie się jednak wydaje, że Malezja była właśnie takim przebłyskiem i obecna forma Toyoty nie utrzyma się długo.


avatar
fullbzikaaa

26.03.2008 18:59

0

surelaw - zgadzam się z Tobą. W Bahrajnie może być zespół Toyoty wysoko. Dlatego miejsce Roberta od 6 w górę, uważał będę za sukces. No chyba, żę faktycznie nowy bolid jest tak bardzo szybki,że spokojnie może rywalizować z silnikiem Renault na długich prostych. A prostych w Bahrajnie jest tylko 4. Będzie na pewno ciekawie. Zwłaszcza, zaraz po starcie.


avatar
teedy

26.03.2008 19:12

0

Tylko się ciszyć z postawy Toyoty im ciśniej w czołówce tym lepiej, jeszcze żeby Renult dołączyło do czołówki.


avatar
Smola

27.03.2008 07:18

0

No ja nie jestem zdania, że Toyota miała tylko przebłysk... tak samo Jarno. Widać że znacznie bardziej rozumieją bolid niż dwa lata, lub rok temu. To i tak jest początek sezonu. Faktycznie może się zdarzyć tak, że nie utrzymają tak wysokiego tempa rozwoju jak Mclaren czy Ferrari a może nawet BMW. To nie o to chodzi. Oczywście nie są w stanie nawet stanąć na podium w tym sezonie. Ale mają coś fundamentalnego... bolid, który jest o niebo lepszy od poprzedników. TO jest niezła pozycja wyjściowa w inne sezony. Kurcze... liczę na koncerny w F1.


avatar
surelaw

27.03.2008 11:22

0

Smola - chyba jeżdzisz toyotą - no ale toyota wysoko w Bahrajnie (max 5 miejsce) a BMW zapowiada atak w Barcelonie!


avatar
zu7

27.03.2008 19:08

0

A jeszcze bodajże 3 tyg. temu cały tłum małolatów naśmiewał się tutaj z wypowiedzi Glocka i Trullego mówiących o kontakcie z czołówką.


avatar
Smola

27.03.2008 22:10

0

warto sprawdzić, czy byłem wśród nich... chyba po raz kolejny na tym forum byłem w opozycji :-)


avatar
dziarmol

28.03.2008 22:12

0

"Ruszałem trzeci, ale w pierwszym zakręcie pojechałem za szeroko. Nie widziałem Nicka Heidfelda na zewnętrznej, ponieważ z wyższą osłoną głowy w bolidzie nie tak łatwo jest coś zobaczyć z boku. Zetknęliśmy się," -no rok temu w kanadzie po takim manewrze kubica wyleciał w bande ,dlatego wolałbym Trullego jednak w środku stawki aczkolwiek "Koyota" zrobiła ten krok naprzód (przynajmniej na razie) poz.


avatar
dziarmol

29.03.2008 13:31

0

2008-03-27 07:18:50 Smola-a może takim hamulcem rozwojowym był Ralf? któż to wie ale faktem jest że Toyota ostro napiera poz.


avatar
Marti

29.03.2008 22:17

0

Tak, był tym hamulcem (jeśli mogę się wtrącić). Jarno dał to wyraźnie do zrozumienia w jednym z wywiadów. Trulli nigdy nie wypowiadał się przychylnie o Ralfie. Teraz nie zaprzecza, że Toyota zyskała na odejściu Ralfa. Czytałam wywiad z Jarno, w którym mówił, że obecnie szefostwo bardziej się liczy z jego opiniami i wskazowkami. Zresztą współpraca Trulli-Schumacher też nie układała sie najlepiej. Po pierwszym wspólnym teście w zimie z Glockiem Trulli powiedzial, że zamienił z nim więcej słów niż w czasie wszystkich wspólnie spedzonych lat w toyocie z Ralfem. Bardzo wymowne :-).


avatar
dziarmol

30.03.2008 14:54

0

-Ralf przerośnięte ego +przerośnięta pensja=przerośnięte libido?(to miał byc żart jak nie śmieszny to proszę się nie śmiac)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu