Zespół Astona Martina jako trzeci w tym roku postanowił odsłonić swój nowy bolidy, AMR22, ale tak naprawdę został pierwszą ekipą, która naprawdę odkryła sporą część swoich sekretów.

Zespół z Silverstone pod przywództwem Lawrence'a Strolla przechodzi sporą metamorfozę. Po świetnym sezonie 2020, drobna zmiana przepisów technicznych w zeszłym roku sprawiła, że ta zamieniła swoje czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów na zaledwie siódmą lokatę, zdobywając przy tym tylko jedno podium dzięki Sebastianowi Vettelowi.

W tle jednak toczy się ciężka praca mająca na celu realizację wizji Lawrence'a Strolla, który zakłada, że w pięcioletnim okresie jego nowa marka wyrośnie na potęgę walczącą o tytułu mistrzowskie. Czy tak się stanie czas pokaże. Na razie wiadomo, że ekipa prężnie pozyskuje utalentowanych pracowników od rywali i znane nazwiska ze świata sportów motorowych.

The #AMR22 has arrived. #WeClimbTogether pic.twitter.com/JR1mP42E7w

— Aston Martin Aramco Cognizant F1 Team (@AstonMartinF1) February 10, 2022

W minionych miesiącach do zespołu Strolla trafili między innymi Martin Whitmarsh, były szef i CEO McLarena, który objął posadę dyrektora zrządzającego Aston Martin Performance. W kwietniu do zespołu dołączy bezpośrednio z Red Bulla Dan Fallows, a wcześniej zespół informował o ściągnięciu z Alfa Romeo Luki Furbatto i Erica Blandina z Mercedesa.

Rysą na szkle odbiło się spekulowane od miesięcy odejście szefa zespołu, Otmara Szafnauera, ale ekipa z Sivlerstone bardzo szybko i sprawnie poradziła sobie z tym problemem, kilka dni potem ogłaszając zaangażowanie byłego szefa działu sportów motorowych BMW, Mike'a Kracka.

Dzisiejsza prezentacja w odróżnieniu do dwóch poprzednich pokazuje zupełnie nowy bolid Astona Martina, oznaczony jako AMR22, a największą uwagę po odsłonięciu nowego auta zwracają potężne szczeliny wentylacyjne umieszczone na bocznych wlotach powietrza.

Ekipa już jutro na torze Silverstone pojawi się z nim wraz z Sebastianem Vettelem i Lancem Strollem, aby przy okazji dnia filmowego przeprowadzić shakedown nowego auta. Będzie to ważne wydarzenie nie tylko dla zespołu, który w ten sposób zapewni sobie jeszcze 12 dodatkowych dni na analizę danych z tych przejazdów zanim pojawi się na przedsezonowych testach pod Barceloną (które ruszają 23 lutego). Będzie to także duże wydarzenie dla Mercedesa, który dostarcza jednostki napędowe dla Astona Martina, a przypomnijmy tylko, że w tym roku zmianie ulega paliwo z jakiego korzystają bolidy i zmiana ta wymagała dużych modyfikacji zwłaszcza jednostki spalinowej.

Do tej pory benzyna była domieszkowane nieco ponad pięcioprocentową ilością biokomponentów, a od teraz będzie musiała zawierać ich aż 10 procent, ale jak przekonują inżynierzy Mercedesa największym wyzwaniem był fakt, że od teraz będzie to konkretny bioskładnik, jakim jest bioetanol.

Lawrance Stroll zdołał także przekonać do swojego projektu kolejną potężną firmę. W zeszłym roku partnerem tytularnym zespołu został amerykański Cognizant, a w tym roku grono sponsorów Astona Martina zasili dobrze znana już w F1 marka, Aramco, która również sponsoruje samą Formułę 1.