WIADOMOŚCI

Red Bull słabł z każdym kolejnym okrążeniem
Red Bull słabł z każdym kolejnym okrążeniem
Chociaż zarówno Max Verstappen, jak i Alexander Albon, nie popisali się na starcie, to szybko odrobili pozycje i w pierwszej części wyścigu dzielnie walczyli o podium. Niestety później obaj zawodnicy wypisali się z boju o najwyższe cele przez indywidualne błędy, a według Taja we wszystkim nie pomógł również nagły spadek tempa podczas ostatniego stintu.
baner_rbr_v3.jpg
Max Verstappen, P6
"Dzisiaj był bardzo odmienny wyścig. Start nie wyszedł mi najlepiej i na brudnej stronie toru spadłem na czwartą pozycję. Przebiłem się na trzecią i próbowałem podążać blisko Checo, ale wypadłem poza tor i zaliczyłem wielki obrót. Starałem się uniknąć spotkania z bandą, ale starłem opony, więc i tak musiałem zjechać. Na świeżym kompletnie oczywiście można szybko złapać chłopaków z przodu, ale nie da się wyprzedzić. Tu jest jedna optymalna linia przejazdu, która i tak już jest śliska. Musisz podążać tą samą linią co osoba przed tobą, a to jest bardzo frustrujące. Dodatkowo, tor nie przesycha, przez co nie mogliśmy założyć slicków i szybko niszczyliśmy przejściówki. To był skomplikowany wyścig. Nie tak miało być."

Alexander Albon, P7
"Mam mieszane uczucia, ponieważ wszystko szło zgodnie z planem i wyglądało na to, że zmierzamy po zwycięstwo, lecz ostatecznie był to dziwny wyścig i siódme miejsce z pewnością jest frustrujące. Przez cały weekend byliśmy konkurencyjni, więc trudno przełknąć to, co się dzisiaj stało. Obaj mieliśmy słabe starty, ale przebiliśmy się do przodu i po założeniu przejściówek mieliśmy niewiarygodną przyczepność i byliśmy bardzo szybcy. Tempo było mocne, ale potem zjechaliśmy po drugi zestaw i wtedy już nie mieliśmy tej przyczepności. To zastanawiające. Ciężko to pojąć, ale usiądziemy i wszystko zrozumiemy, bo po prostu warunki były niezwykłe. Ten weekend szedł mi bardzo dobrze. Jestem zadowolony z progresu, bo zrobiliśmy pewne rzeczy w moim garażu, które mi pomogły. Już nie mogę doczekać się Bahrajnu i powtórzenia tego."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

54 KOMENTARZY
avatar
sliwa007

15.11.2020 15:19

0

Max powinien sobie puszczać ten wyścig codziennie przed snem i może wtedy w końcu zrozumie ile jeszcze brakuje mu do Hamiltona. W dalszym ciągu w kluczowych momentach gotuje mu się pod sufitem. Verstappen póki co pozostaje "mocny w gębie" a jak przychodzi kluczowy wyścig to jest pasażerem w bolidzie.


avatar
Mayhem

15.11.2020 15:33

0

Red Bull pokazał dziś jak nie startować w deszczu, na pierwszym biegu, o wiele za długo przeciągnięte... Przeciwieństwo tego co zrobił np. Ricciardo.


avatar
AdamBB

15.11.2020 15:35

0

No właśnie, byłem bardzo zdziwiony jak zobaczyłem że max startuje z pierwszego biegu, dlaczego tak?


avatar
Danielson92

15.11.2020 15:36

0

Patrząc na cały ten weekend w Turcji, to Maksiu jest chyba największym przegranym. Dzisiaj pobił rekord w ilości obrotów na torze. Przynajmniej w tym znokautował Hamiltona :-D Zero opanowania, zimnej krwi. Zabawne, że jeden wyścig w Brazylii w 2016 zrobił z niego w opinii znawców mistrza jazdy po mokrym. W tym wyścigu w porównaniu do Lewisa wypadł słabiutko. Bycie szybkim nie oznacza bycia najlepszym.


avatar
Krys007

15.11.2020 15:43

0

Albon jak zwykle, czyli poniżej oczekiwań...ale Max? Strasznie gorącą głowę dziś miał.


avatar
weres

15.11.2020 15:47

0

Max sobie może mówić, że każdy by wygrał w bolidzie Lewisa, ale tak jeżdząc jak dziś to max nic by nie wygrał nawet jakby jeździł mercedesem.


avatar
weres

15.11.2020 15:48

0

@1 Święta prawda.


avatar
Skoczek130

15.11.2020 16:13

0

@sliwa007 i @weres - dowartościowujcie się porażką Verstappena. A ile młody Holender wygrał w ostatnim czasie wyścigów w zmiennych warunkach? Byliście tak samo mądrzy, kiedy było odwrotnie, np. podczas GP Niemiec 2019? Tak poza tym, najpierw RBR i Honda niech dorównają w jakikolwiek sposób osiągami pakietowi Mercedesa, by Max miał czym w ogóle rzucić wyzwanie Hamiltonowi, a dopiero potem oceniajmy. W ten weekend faktycznie nie wyszło, podpalił się. Ale w ostatnich latach, kiedy w normalnych warunkach nie dało się wygrać z Mercem, w trudnych i zmiennych to właśnie Max przechylał szalę na swoją korzyść. Gdyby dziś padało, Hamilton też byłby poza podium.


avatar
KolczastyKaktus

15.11.2020 16:17

0

Moim zdaniem Max nadal ma dużo do nauki aby być kompletnym kierowcą. Popisywanie się nic mu nie daje. Mocny jest bo nie ma silnego partnera zespołowego i przede wszystkim nie walczy o tytuł mistrzowski a to zdejmuje z niego dużo odpowiedzialności. Jakby nigdy mistrzem nie został to bym się nie obraził szczerze mówiąc.


avatar
hubertusss

15.11.2020 16:20

0

Maxowi nie wyszedł start. Dalsze błędy były spowodowane tym pierwszym. Po prostu presja straty pozycji rosła wraz z popełnianiem kolejnych błędów. Pomimo tego jeszcze do ataku na Pereza, który był bardzo lekkomyślny miał duże szanse na podium.


avatar
Del_Piero

15.11.2020 16:24

0

Widzę, że jeden wyścig wystarczył by niektórym się zapomniało jak Max jako jedyny kierowca był w stanie ostatnio podskoczyć OP Mercedesom. Max owszem się podpalił. Był zbyt zagotowany i niecierpliwy. Za bardzo chciał. A mógł jak najbardziej wygrać ten wyścig. Miał fenomenalne tempo. Ale to pierwszy przeciętny (bo nie słaby) wyścig Maxa od dawna.


avatar
Skoczek130

15.11.2020 16:25

0

@KolczastyKaktus - przypomina młodego Hamiltona. Ale wielokrotnie pokazał, że potrafi działać cuda w swoim samochodzie. I nieraz jeszcze pokaże klasę. Tym razem nie wyszło, ale nie zawsze musi. Z pewnością na mokrym torze, a nie przesychającym, byłoby im łatwiej (po Albonie widać było, że byli nastawieni na pełen deszcz). Osobiście liczę na wiele sukcesów tego kierowcy. Nie chcę, by gonił rekordy, bo to będzie oznaczać dominację jego zespołu na lata (tylko w taki sposób jest to możliwe). Ale żeby wywalczał tytuły po pięknej walce. Czas pokaże, co z tego wyniknie.


avatar
Danielson92

15.11.2020 16:31

0

@8 Człowieku, Ty dowartościowujesz się każdym nawet najmniejszym potknięciem Hamiltona. Pod niemal każdym artykułem trolujesz Anglika, bo inaczej się tego nie da określić. Więc to co napisałeś w pierwszym zdaniu tego komentarza to szczyt hipokryzji.


avatar
Kruk

15.11.2020 16:46

0

@sliwa007. Szkoda, ze nie chcesz zrozumiec podstawowej kwestii: Skladak RBR-Honda, to nie Mercdes W11. Wazne, ze moc Bolidu RBR-Honda byla odpowiednia!


avatar
Xandi19

15.11.2020 16:48

0

Generalnie znów auta RBR stały na starcie. Ostatni mokry start na deszczu to Max i Gasly stali w miejscu. Dziś też obaj objechani i Maxa uratowały akcje z 1 zakrętu aby nie jechać za większością maruderów.


avatar
KolczastyKaktus

15.11.2020 17:00

0

@Skoczek130 Tutaj się z tobą zgodzę. Verstappen przypomina Hamiltona z początku kariery. Mam jednak wrażenie, że Verstappen nie rozwija się jako kierowca. Chodzi mi o to, że prezentuje ciągle taki sam poziom. Taki Montoya z niego. Szybki ale i elektryczny. Ma duże umiejętności ale nie walczy o tytuł. Poza tym jest dupkiem ale nie o to chodzi.


avatar
sliwa007

15.11.2020 17:14

0

14. Kruk A jakie to ma znaczenie w kwestii popełnianych błędów przez Maxa? Sytuacja z Perezem nie wynikała z tego, że jeździ Red Bullem tylko z tego, że nie opanował emocji. Hamilton potrafił stracić sporo czasu za Vettelem by ostatecznie wygrać. Max się gotował i zwiedzał pobocza w międzyczasie zarzynając kolejne komplety opon. Żeby było jasne, dla mnie Max to jest równie utalentowany zawodnik jak Hamilton, to jest przyszłość F1, ale ta cała gadka o tym, że w bolidzie Mercedesa zrobiłby to samo albo i więcej nie trzyma się kupy, bo Max póki co nie ma na tyle doświadczenia i opanowania w bolidzie. Może za rok czy dwa będzie w tym samym miejscu co Hamilton, ale póki co jest za nim.


avatar
Damiann

15.11.2020 17:32

0

Sory Max ale dzisiaj pokazałeś jak wiele brakuje ci jeszcze do HAM i jak niedoświadczonym kierowcą jesteś. Redbul miał dzisiaj chyba najlepszy pakiet do wygrania wyścigu, jednak tyle błędów topowego kierowcy F1 dawno nie widziałem. Wszystko przeszło by bez echa, jednak te wypowiedzi Maxa zadufanego w sobie jak to świetnym kierowcą jest, dzisiaj odbiją mu się czkawką. Nie twierdzę że nie ma talentu jednak przydało by mu się trochę refleksji nad sobą, tego samego życzę komentatorom Eleven ponieważ w sobotę po Q2 nie dało się ich słuchać.


avatar
Michael Schumi

15.11.2020 18:04

0

Ogólnie oboje kierowców dało ciała tak samo. Albon nie spisał się aż tak tragicznie na tle Maxa - oboje popełnili równie wiele błędów.


avatar
Ferrante

15.11.2020 18:11

0

Skoczek130 Bardzo fajnie, że przypominasz sezon 2007 - 18 pkt przewagi (na 20 możliwych) na dwa wyścigi do końca sezonu. Jednakże HAM potrafił je roztrwonić na rzecz RAI. Cały światek F1 i my kibice miał niezłą "polewkę". Teraz popatrz jak zmieniła się jazda HAM i porównaj (tę zmianę) do rozwoju VER. Nie wiem czy usunięcie Tatusia i Braciszka (z szacunkiem dla nich) miało jakikolwiek wpływ na karierę, wiem jednak, że od tego momentu oglądaliśmy Hamiltona mężczyznę, nie rozwydżonego bachora. Max ma to swoje ADHD, połącz je teraz z warunkami na torze (podnieś do kwadratu), dodaj spożycie "energetyków" (to już podnosimy do sześcianu) i receptę na nieprzewidywalność masz gotową. Przy okazji: VET jechał dzisiaj jak Mistrz Świata - ukłon i czapka z głowy. J.K.


avatar
ahaed

15.11.2020 18:16

0

Max po pierwsze, to powinien wywalić tatusia z padoku. Tak samo jak zrobił to Lewis. Jos wywiera na nim dodatkową i nie potrzebną presję.


avatar
Kruk

15.11.2020 20:19

0

@17 sliwa007. Jednak sprzet jakim dysponuje kierowca ma znaczenie, chyba ze dla zasady chcesz zaprzeczyc...? Max ani Red Bull nie ukrywali, ze od poczatku sezonu maja problem z balansem, zreszta golym okiem jest widac jak na mokrym torze rzuca bolidem (juz pomijajac dzisiejszy tor). Podczas kwalifikacji Verstappenowi nie kleila sie jazda na oponach przejsciowych-to tez Jego wina? Pfff..."Popelnil blad"-no jak obraca bolid albo wypada z toru to jest blad, ale zeby od razu biczowac za takie zjawisko kierowce to jest lekka przesada. Hamilton w Hiszpanii wdupczyl sie w Rosberga na suchym torze i co? I nic, zycie toczy sie dalej i juz.


avatar
FanHamilton

15.11.2020 20:30

0

Ale Verstappen miał 17 lat a Hamilton 2007.. To chyba więcej.. Hamilton już taki młody nie był Jak Verstappen więc gdyby Hamilton miał 17 lat to był F1 już 2001 :-)


avatar
FanHamilton

15.11.2020 20:34

0

2007 Hamilton miał 22 lat


avatar
Skoczek130

15.11.2020 20:38

0

@KolczastyKaktys - nie walczy o tytuł, bo nie ma czym. Weryfikacja w tej kwestii przyjdzie, kiedy RBR rzuci wyzwanie Mercowi. Od początku ery hybrydowej niestety nie miało to miejsca. @


avatar
Skoczek130

15.11.2020 20:43

0

@Ferrante - dopóki Hamilton pozostawał w McLarenie, zaliczał bardzo nierówne sezony. Podobnie było w 2013 roku w Mercu. Od ery hybrydowej tylko w latach 2017-2018 wyzwanie jego zespołowi rzuciło Ferrari. Hamilton wówczas miewał wówczas kiepskie weekendy. Ale problemy Mefca z wąskim oknem pracy nie były nazbyt czeste. Wcześniej walczył z Rosbergiem i różnie było z jego "dojrzałością". Od dwóch sezonów Merc ponownie jest poza zasięgiem i tylko, kiedy mamy nieprzewidywalne warunki lub dziwne akcje na torze, jego pozycja jest zagrożona. Wiele pokazałby sezon ostrej walki z kimś o tytuł. W 2021 roku na to się nie zapowiada...


avatar
Ferrante

15.11.2020 20:47

0

23. FanHamilton Nie da się "zadekretować" momentu, kiedy stajesz się mężczyzną. Wiem tyle że nie wiem co osiągnąłby Fangio w bolidzie Schumahera lub Senna w bolidzie Hamiltona. Niech tak zostanie. J.K.


avatar
Ferrante

15.11.2020 21:44

0

26. Skoczek130


avatar
Ferrante

15.11.2020 21:54

0

26. Skoczek130 przepraszam za poprzedni koment, "klknęło" mi się "enter" Pozwól, proszę, że odpowiedź zamieszczę jutro. J.K. Jestem mocno zajęty sprawami służbowymi, przepraszam... J.K.


avatar
Orlo

15.11.2020 22:05

0

Najszybszy nie równa się najlepszy.


avatar
belzebub

16.11.2020 02:45

0

Wczoraj stawiałem, że to akurat Verstappen będzie tutaj głównym pretendentem do zwycięstwa, nawet jeśli miałoby być sucho. Jednak bardzo mnie zdziwił początek i dalsza część wyścigu. Verstappen nie tylko skopał totalnie start, ale również popełnił kardynalny błąd jadąc za Perezem. Mimo to i tak pojechał o wiele lepiej niż np. beznadziejny szczególnie dzisiaj Bottas. Warunki były jakie były, ale były równe dla wszystkich. Po wczorajszych kwalifikacjach i wcześniejszych treningach Mercedes miał problemy z oponami i to zarówno na suchym, jak i mokrym torze. Za to w przypadku RBR można było zobaczyć, że radzą sobie o wiele lepiej. I tutaj, ok., może i RBR ma słabszą niż Mercedes konstrukcję, ale Verstappen miał dzisiaj dużą szansę na wygraną albo przynajmniej skończyć na podium. Przeszkodziły wg mnie parę rzeczy. Skopany start, późniejszy piruet oraz szybko zużywające się przejściówki. Sądziłem, że Verstappen szybko upora się ze Strollem, nawet jeśli z początku Holender stracił swoją pozycję i spadł niżej. Może gdyby nie to, pojechał by bardziej z głową, jak Hamilton. Ale niestety górę wzięły emocję i późniejszy błąd, co skończyło się dodatkową wizytę po zmianę opon skończyło się tym, że wypadł z walki o kluczowe pozycje. Natomiast to co zrobił Hamilton to nie tylko zasługa bolidu, ale umiejętności i odpuszczenia wtedy kiedy to konieczne, a nie ciśnięcie na pałę za wszelką cenę. Widać było co robił Bottas w tym samym bolidzie. To był jeden wielki dramat. Gdyby w Mercu byli dwaj kierowcy pokroju Fina, zespół miałby o wiele mniej punktów. Podobnie jeśli chodzi o Albona. Można mieć słabszy bolid, ale można pokazać coś więcej, tylko trzeba mieć nie tylko talent, doświadczenie, ale i rozsądek. Verstappen ma talent, ale ma problemy z głową. W ten sposób nawet jadąc Mercedesem w takich warunkach jak dzisiaj gdyby musiał przebijać się z dalszych miejsc pewnie również zaliczył by piruet. Dlatego nie zgadzam się z nim, że do Mercedesa wystarczy posadzić kogokolwiek a wygra. Bzdura totalna. Wystarczy popatrzeć na Bottasa. Gość dzisiaj nie istniał. Na miejscu Mercedesa wywalił bym go, nawet kosztem wypłaty jemu odszkodowania za zerwanie kontraktu i ściągnięcie Russella. Podejrzewam, że lepiej by jeździł. I podobnie powinien zrobić RBR, wywalić Albona i wziąć Pereza, który dzisiaj pojechał jeden z najlepszych wyścigów, a którya o wiele większe doświadczenie od Taja. Może jeżdżąc przy Checo, Max by się czegoś by się nauczył.


avatar
sliwa007

16.11.2020 07:45

0

22. Kruk Bolid Red Bulla pod względem łatwości prowadzenia to jest najwyższa półka, zresztą on tutaj miał ogromną szansę na wygraną, bolid mu na to pozwalał. Nie ma usprawiedliwienia dla tych błędów które robił Verstappen. Zaliczył po prostu koszmarny wyścig i to obciąża tylko i wyłącznie zawodnika. Takie rzeczy się zdarzają, ale w kontekście jego butnych wypowiedzi w mediach takie beznadziejne wyścigi nie przejdą bez krytyki. Jeszcze w sobotę zrobiła się wrzawa na forum bo podobno Hamilton nie potrafi jeździć na mokrym torze, skoczek130 już w piątek świętował porażkę Hamiltona bo "przegrał" treningi... A ja odpisywałem jednemu za drugim, że punkty rozdaje się w niedzielę. I jak wyszło? No właśnie... Powtarzam, Max ma ogromny potencjał i uważam, że prędzej czy później zacznie dominować, ale na chwilę obecną w dalszym ciągu nie jest najbardziej kompletnym zawodnikiem w stawce. Hamilton w dalszym ciągu robi od niego lepszą robotę.


avatar
Ferrante

16.11.2020 13:40

0

26. Skoczek130 sorry za wczorajszy brak odpowiedzi, są sprawy i Sprawy, niewątpliwie zrozumiesz. Ten "rozwydżony bachor" to pewien skrót myślowy, epitet, którym określałem nawet największe sławy F1. Patrzysz bardziej analitycznie na kariery zawodników F1, niż ja to robię - masz rację co do HAM w McLaren, tu jeszcze R. Dennis odegrał swą rolę. Pomijając różnicę naszych ocen, stwierdzam fakt: HAM od czasu kiedy wjechał w 4-litery RAI na wyjeździe z Pit Lane (obok stał KUB) do dnia, w którym został siedmiokrotnym WDC, przebył drogę i przemianę jakiej ja życzę VER. Chciałbym móc oglądać taką drogę jego kariery. Na dzień dzisiejszy tego nie widzę, lecz ja mam czas... Może za kilka lat, jak myliłem się w ocenie HAM, napiszę komentarz: VER - to najlepszy obecnie kierowca F1. Czekam... J.K.


avatar
Kruk

16.11.2020 13:46

0

@32 sliwa007. Acha... Czyli oswiadczenie Red Bull Raicing o tym, ze niedomagania konstrukcji RB16 wynikaja z ich winy (nie ze strony Hondy) poprostu wisza ci kolo piora? W tym momencie doporowadziles do sytuacji: Dziad swoje, a Baba swoje. Verstappen nie mial szansy na wygrana, bo bolid RBR-Honda nie jest w stanie dowiezdz do mety P1 na zuzytych oponach tak, jak konstrukcja W11. I to nie jest zasluga "Mistrza Wszechczasow", tylko zasluga zapasu mocy jaka dysponuje Mercedes.


avatar
Kruk

16.11.2020 13:50

0

* po prostu wisza ci kolo piora?


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu