Michael Schumacher w niedzielę wygrał zorganizowane przez Felipe Massę zawody kartingowe w Florianopolis w Brazylii. Siedmiokrotny Mistrz Świata F1 uczestniczył w publicznym wyścigu po raz pierwszy od czasu zakończenia kariery w październiku 2006 roku.
Zawody rozegrane zostały w stylu serii GP2 i składały się z dwóch wyścigów. W pierwszym Schumacher startował z czwartej pozycji i już na drugim okrążeniu objął prowadzenie, wyprzedzając kierowcę testowego Renault Nelsona Piquet Juniora oraz byłego zawodnika stajni Jaguar- Luciano Burtiego.W drugim wyścigu zgodnie z regułami zawodnicy startowali w odwrotnej kolejności, a niemiecka gwiazda zawodów z ósmej pozycji awansowała na drugą, po czym z powodu problemów z hamulcami spadła na szóste miejsce. Ostatecznie suma punktów pozwoliła jednak ukończyć zawody na pierwszym miejscu, przed Burtim i di Grassim.
Michael Schumacher przyznał, że przed wyścigiem nie liczył na tak znakomity wynik: „Powiedziałem Felipe, że boję się zająć ostatnie miejsce!”
Za pierwszą trójką wyścig ukończyło dwóch byłych partnerów zespołowych Michaela Schumachera z zespołu Ferrari- Rubens Barrichello oraz Felipe Massa.
Michael Schumacher ponownie pojawi się na torze już na początku grudnia, gdzie zaplanowano dla niego testy wraz z zespołem Ferrari, a następnie 16 grudnia Mistrz Świata pojawi się na stadionie Wembley, aby wziąć udział w legendarnym Race of Champions.
26.11.2007 13:06
0
Mógłby wrócić do formuły i pościgać się chociaż jeden sezon
26.11.2007 13:37
0
Mistrz zawsze pozostanie mistrzem...
26.11.2007 13:57
0
Shumi jest urodzonym kierowcą wyścigowym. Kiedyś go nie lubiłem, bo...ciągle wygrywał. Wszędzie był tylko Schumacher, Schumacher, Schumacher, o nikim innym się nie mówiło. No i miał swoje za uszami. Teraz widzę, że to gość, który chyba nigdy nie odwróci się od wyścigów. Oficjalnie odszedł, miał zająć się rodziną, domem itd. Ale jak jest widzimy - testy dla Ferrari, prezentacje i pokazy z koncernem Ferrari, teraz te kartingi. Zawodnik, kurde, z krwi i kości. Nie chodzi tu o kasę, Michael naprawdę kocha ten sport. Na pewno będzie na oficjalnej prezentacji nowego bolidu Ferrari. A tak bardziej prywatnie - Schumi, wróć...
26.11.2007 13:57
0
"geniula1" podzielam twoje zdanie, też bym tak chciał, HAM miałby wtedy nielada orzech do zgryzienia :)
26.11.2007 14:20
0
Hmm... Patrząc na jego umiejetności i wiek można by powiedzieć że jezeli inni odejdą w wieku 37 lat to... Najgorsze... Czeka nas jeszcze 15 lat z Hamiltonem :O
26.11.2007 14:31
0
oooooooooooooo Jezu może się rozbije na bandzie i odechce się mu ścigać będzie źle jeździł i trafi do superaguri:P
26.11.2007 14:31
0
Widzę,że Lewis cieszy się dużą "popularnością" w naszym serwisie,heh.
26.11.2007 16:55
0
heheh bedąc na miejscu Hamiltona 100razy wolałbym popularnośc z jaka cieszy sie na tym forum Michael Schumacher od >popularności< która raczą Levisa forumowicze:) A swoja drogą to dyrektor techniczny Williamsa Sam Michael uważa że Michael mógłby z łatwością wrócić do F1 i zdobyć mistrzowski tytuł:)!! A to by się złote dziecko Hamilton dopiero wk...ił:)
26.11.2007 16:58
0
sie zmieścił do takiego czegoś...;-)
26.11.2007 16:59
0
Schumi był, jest i ciągle będzie najlepszym kierowcą na ziemii....
26.11.2007 17:14
0
Też chciałbym zobaczyć Michaela Schumachera i Lewisa Hamiltona walczących w jednym wyścigu F1. Jak pamiętam to w czasie ostatniego sezonu Hamilton stwierdził, że żałuje odejścia MS z F1 gdyż jego marzeniem była rywalizacja na torze z Michaelem (podobnie stwierdził o Sennie). Za te stwierdzenia dostał na forum niezły opieprz, że ma czelność coś takiego sobie życzyć. Osobiście chciałbym poznać zdanie Michaela Schumachera na taką okoliczność.
26.11.2007 17:30
0
wybacz AndrzejuOpolski ale nie obrazajmy Schumiego, HAMilton nie jest narazie zadnym mistrzem ani nadzwyczajnym kierowca a chcialby sie z nim mierzyc?? phii jak by doszlo do takiego wysciugu to kazda kasa na Schumiego, a pzoatym nie zapominajcie ze to Kubica zostal naznaczony przez Michaela na wieliego mistrza:DDD
26.11.2007 17:42
0
Bosiu: parę postów świadczy o tym, że niektórzy chcieliby zobaczyć MS i LH walczących na torze. Schumacher zbyt kocha ściganie aby to go obrażało. Natomiast ja chciałbym poznać zdanie Schumachera na ten temat.
26.11.2007 17:45
0
Dodam jeszcze, że Hamilton nie stwierdził, że chciałby się zmierzyć z Schumacherem ale, że było to jego marzeniem.
26.11.2007 17:47
0
Nie można mieć pretensji, że ktoś chce rywalizować z najlepszymi.
26.11.2007 18:54
0
a ja po prostu witam walerusa bo go dawno nie widziałem na forum :)
26.11.2007 19:05
0
a.o. W moim komentarzu nie było nic o tym że chce zobaczyc jak Levis sciga sie z Michaelem. Powiedziałem tylko że Hamilton przyjałby ewentualny powrót wielkiego Schumachera z niezłym wk....niem:)Bo przybyłby mu kolejny rywal nie do pokonania:) A wszyscy wiemy jak te złote dziecko Hamilton az trzęsie się w środku na mysl że nie zostanie w przyszłym sezonie mistrzem hłe hłe.
26.11.2007 19:16
0
Widze ze na tym forum jest jedna (lub dwie osoby) która na przekór wszystkim wciąz gloryfikuje postać Levisa Hamiltona.Moim zdaniem dopóki Hamilton nie pokaże na torze że potrafi jezdzić fair i zdobywac pkt bez pomocy ekipy sedziowskiej to warto by sie wstrzymac od takich peanow na jego cześć:)Dodam że w dniu kiedy zobacze że Levis jest takim kierowcą tzn takim jak opisałem wyżej to...sam bede go tu na forum gloryfikował i to nawet wbrew wszystkim:)! Ale dzis Hamilton jest dla mnie tylko złotym dzieckiem które rozkapryszone jest do granic wytrzymałości:)
26.11.2007 19:21
0
A ja bede mial okazje zobaczyc go zobaczyc (M SCH) na Wembley . Kurde nie moge sie doczekac tej imprezki. Szkoda , ze Roberta tam nie bedzie :((
26.11.2007 19:32
0
Standard na forum. Temat o Schumacherze, a posty pod nim --> o Hamiltonie, jaki to on pewny siebie, ważny i w ogóle niefajny. I oczywiście na koniec obowiązkowo pozdrowienia z życzeniami rozbicia się o bandę. Dajcie spokój, to już jest nudne.
26.11.2007 19:55
0
No mnie tez dawno nie było i nawet nie wiem co jeszcze dodać. Wszystko już napisane, powiedziane. Ale co do jednego sie nie zgodze! Jak będąc kibicem, fanem Formuły 1 można życzyć jakiemukolwiek zawodnikowi by sie rozbił. Nie lubię Hama i nie lubię DC ale nie życzę im rozbicia sie. Po za tym jak by się HAM rozbił stałby się niemal nieśmiertelny, na zawsze by pamiętano że był gwiazdą co nie zdążyła wzejść. Ja mu życzę jeszcze kilku lat afer szpiegowskich, kilka lat w Mc i tylu przegranych ilu ma wrogów w tym sporcie :) A i żeby KUBICA go objezdzał jak robił to kiedy mieli porównywalne bolidy w niższych klasach :)
26.11.2007 20:05
0
Fierro: napisz kiedy Robert objeżdżał Hamiltona.
26.11.2007 20:19
0
aaa no to chyba ze tak, zrozumialem ze Hamilton chce sie zmierzyc SCH , a co do zobaczenia takeigo pojedynku to ja tez sie pisze :)
26.11.2007 20:35
0
Bosiu: LH stwierdził, że Schumacher i Senna to jego idole w F1 i jego marzeniem byłoby aby mógł z nimi rywalizować na torze gdyż uważa ich za ikony tego sportu. Niestety co niektórzy na forum dorobili tej wypowiedzi "gębę", że LH to bezczelny szczeniak bez szacunku dla tych kierowców. Czytałem tą wypowiedź po angielsku i była ona utrzymana w tonie fana Schumachera i Senny a nie buńczucznego cwaniaka rzucającego im rękawicę.
27.11.2007 09:00
0
co się czepiacie Hamiltona. ja też chciałbym się zmierzyć z Michaelem, a że straciłbym pewnie ze 30 okrążeń to inna sprawa. Wcale to nie świadczy że się porównuję do takiego Schumiego. Kto z was nie marzy o tym by się ścigać z Wielkim Mistrzem?
27.11.2007 15:27
0
MSCH po prostu robi wszystkim smaka a potem ucieka w cień - to jak dać dziecku polizać Kinderkę i potem ją schować...... tak się nie robi Michael...
27.11.2007 19:35
0
walerus Michael wyraźnie zaznaczyl że nie wróci do F1 i kropka. A to że Ferrari wykorzystuje jego doświadczenie do ustawień nowego bolidu który to bolid jak wiemy bedzie pozbawiony kontroli trakcji to inna zupełnie sprawa.
28.11.2007 01:53
0
a świstak na to : niemożliwe
28.11.2007 09:02
0
dla mnie to się jeszcze droczy - jak Michalczewski w boksie....
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się