WIADOMOŚCI

Lowe wziął "urlop" na tydzień przed startem sezonu
Lowe wziął "urlop" na tydzień przed startem sezonu
Jak donoszą brytyjskie media Paddy Lowe wziął przymusowy urlop od swoich obowiązków w zespole Williamsa.
baner_rbr_v3.jpg
Przyszłość inżyniera była wystawiona na mocną próbę po tym jak kolejny bolid spod jego ręki nie sprostał oczekiwaniom zespołu, a na dodatek nie został przygotowany na czas przedsezonowych testów F1.

Ekipa Williamsa prezentację malowania i nowego sponsora zorganizowała przy użyciu ubiegłorocznej konstrukcji wyścigowej, a do Hiszpanii przywiozła nowe auto dopiero w środę, tracąc dwa i pół z ośmiu dni testowych.

Mimo tak oczywistych i rażących problemów Paddy Lowe nie zastanawiał się nad swoją przyszłością i sugerował, że zrzucanie winy na pojedyncze osoby w zespole lub przeprowadzanie dużych roszad personalnych nie byłoby dobrym posunięciem.

Na tydzień przed startem sezonu w Australii okazuje się jednak, że Lowe wycofuje się ze swojej roli w Williamsie.

Rzecznik prasowy zespołu zdradził tylko, że Lowe "wziął urlop z osobistych powodów". Ekipa nie zdradza na razie co to może oznaczać dla przyszłości dyrektora technicznego, ale Lowe przybywając do Grove bezpośrednio z Mercedesa nie tylko objął wakat dyrektorski, ale stał się również udziałowcem zespołu.

Przedsezonowe zawirowania Williamsa to tylko czubek góry lodowej jaka stanęła na drodze cenionego kiedyś inżyniera. Ubiegłoroczny bolid FW41 miał być pierwszą konstrukcją w pełni zaprojektowaną pod wodzą byłego dyrektora technicznego Mercedesa. Williams wiązał z nim ogromne nadzieje, jednak auto okazało się posiadać fundamentalne błędy, które sprawiły, że kierowcy nie mogli ścigać się nim na równi z rywalami. Williams zakończył zeszły sezon na ostatnim miejscu w klasyfikacji konstruktorów, zaliczając najgorszy sezon w swojej bogatej historii.

Po tej wpadce ekipa zapowiedziała zakrojony na szeroką skalę program naprawczy, aby upewnić się, że sezon 2019 nie będzie dla niej równie nieudany. Wiele wskazuje jednak na to, że przynajmniej na początku roku zespół Roberta Kubicy nie będzie miał łatwego zadania.

George Russell po zimowych testach nie ukrywał, że Williams ma najwolniejsze auto w stawce, a Robert Kubica przyznawał, że po testach wie jedynie 20 procent tego co powinien, gdyż prace pod Barceloną nie przebiegały tak jak w normalnych okolicznościach mogłyby przebiegać.

Zespół Williamsa w ostatnich latach stracił wielu inżynierów i na chwilę obecną nie ma zbyt dużej możliwości zastąpienia Lowe'a na funkcji dyrektora technicznego. Jak na ironię, jeżeli faktycznie opuści on zespół jeszcze przed rozpoczęciem sezonu, może to oznaczać przysłowiowy gwóźdź do trumny dla całego zespołu.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

54 KOMENTARZY
avatar
corvetta

06.03.2019 23:40

0

Po nim od razu widać ze to taki ,,szczurek'' Nie wiem kto go zastąpi ale każdy będzie lepszy niż ten pseudo technik...


avatar
antonioroberto7

06.03.2019 23:42

0

I bardzo dobrze, to jak z bólem zęba. Im szybciej tym lepiej.


avatar
zug

06.03.2019 23:46

0

Super. To teraz miszcz świata i kosmosu w jego miejsce - będzie jednocześnie prowadził bolid i pełnił funkcję dyrektora technicznego. A za jakiś czas weźmie ślub z Claire Williams i zostanie też szefem zespołu. Następnie zastąpi Todta na stanowisku szefa FIA, bo przecież Robcio we wszystkim jest najlepszy :) Pozdrawiam hejterów, nom :)


avatar
TomPo

07.03.2019 00:49

0

Decyzja moze i sluszna ale termin jej podjecia fatalny. Moze to oznaczac problemy i jeszcze wieksze opoznienia przy rozwoju bolidu, Jakby nie patrzec, to Paddy mial najwieksza wiedze (powinien miec), co jest ewentualnie w bolidzie skopane po testach. Nalezalo sie Go pozbyc albo w polowie zeszlego sezonu, albo po paru wyscigach obecnego, po przeanalizowaniu najwiekszych bolaczek. No chyba ze jest gorzej niz nam sie wszystkim wydaje - dowiemy sie juz niedlugo. W tej firmie dzieja sie dantejskie sceny, no ale ryba psuje sie od glowy.


avatar
belzebub

07.03.2019 01:45

0

Tragikomedii ciąg dalszy. Nie oszukujmy się, ale teraz kiedy w tak kluczowym momencie tuż przed rozpoczęciem sezonu, ktoś taki jak dyrektor techniczny bierze urlop, to nie jest normalne... Wyobrażacie żeby coś takiego w przypadku Toto Wolfa? Jeśli w Melbourne nie będzie Lowe, znaczy to że z bolidem nie jest tak dobrze, jak to mówił wcześniej Paddy i Claire.


avatar
rbej1977

07.03.2019 06:45

0

Szkoda Russela. Tak rozpocząć karierę w F1....


avatar
saint77

07.03.2019 07:04

0

Moim zdaniem nareszcie coś zaczęli. Nie zgadzam się, że to zły moment, wręcz przeciwnie. Jeśli w Australii bedzie już jego zastępca to kierowcy zyskają nową motywację ze ten sezon nie jest stracony. Lowe nic by nie zrobił w trakcie sezonu. Teraz kolej na szefa teamu. Sir Frank powinien znaleźć odpowiednią osobę i wymienić szefa najszybciej jak się da. W rozwoju może to tylko pomóc. Na pewno nie zaszkodzi.


avatar
gzr

07.03.2019 07:42

0

Mario Theissen, gdzie jesteś? ;)


avatar
jenks

07.03.2019 08:04

0

Spoko,nasza Kubica za 100 mln wszystko ogarnie:)


avatar
Belzebub999

07.03.2019 08:08

0

Pachnie mi tu dużym skandalem i brakiem bolidów w Australii,ale tam musi byc grobowa atmosfera,wyprodukowali bolid na poziomie dawnego hrt racing,ale jesli odbija sie od dna bylo by milo.


avatar
dwrobel91

07.03.2019 08:20

0

Bollywood to mało powiedziane. Jeszcze jakiś czas temu Lowe wypowiadał się, iż samochód plusy ma. Teraz urlop. Albo po cichu to przeanalizowali i maja plan B albo na GP. Australi Clarie wystąpi całkiem siwa. Szkoda że od początku sezonu wszystko jest owiane tajemnica. Jest mi po prostu szkoda Williamsa. To nie tylko Clarie czy Paddy ale pracuje tam mnóstwo osób dla ktorych stabilizacja jest na pewno wazna.


avatar
arek2k

07.03.2019 08:27

0

@3 nawet śmieszny jesteś :). Zakładam, że chciałeś osiągnąć śmieszność na kosmicznym poziomie, i tu najlepsze - osiągnąłeś sukces.


avatar
Tom66

07.03.2019 08:56

0

Zug-u Co za bzdety piszesz hejterze.


avatar
ds1976

07.03.2019 08:59

0

Wszystko wskazuje, że w 2019 roku Williams będzie w d... pełniąc rolę jaką niegdyś wykonywał zespół Manor. Co to oznacza dla Kubicy? Że trzeba BARDZO wyraźnie pokonać Russella (dobrym punktem odniesienia będzie rywalizacja Alonso / Vandoorne). A wówczas kulejący Williams może być trampoliną do lepszego zespołu jak choćby Force India czy Renault. A jeżeli kierowca z ograniczeniami złoi tyłek młokosowi to nie mam słów!


avatar
jaromlody

07.03.2019 09:54

0

Na razie to nie ma co myśleć o złojeniu tyłka Rassellowi bo nie wiadomo czy Williams w ogóle pojawi się na torze w Australii. Widać, że problemy jakie były podczas testów to tylko igła w stogu siana i teraz pomału wszystko zaczyna wychodzić na jaw. Najpierw lusterka, potem przednie zawieszenie i przednie skrzydło kto wie co jeszcze w bolidzie Williamsa trzeba poprawić by było zgodne z przepisami FIA


avatar
snakesparer

07.03.2019 09:57

0

I kogo my mamy obecnie na rynku, aby zastąpił Paddiego? Otóż mamy Erica Boullier, który ostatnio odnosił takie sukcesy w McLarenie, że stamtąd wyfrunął... Echhh, trudna sytuacja się zrobiła w RWM


avatar
snakesparer

07.03.2019 09:58

0

@16 edit: RWR


avatar
nagdob

07.03.2019 10:06

0

@15 Też jestem tego zdania. Przecież muszą przeprojektować parę rzeczy. Ale przeprojektować znaczy też wykonać nowe, a z tym jak widać są duże problemy, skoro nawet na testy nie mieli nowych części. Myślę, że w Australii w ogóle nie wystartują.


avatar
Alboviem

07.03.2019 10:28

0

Najpierw chciałem napisać, że po prostu nie wierzę, ale to przecież bardzo Williamsowe. Tak właśnie z tonącego okrętu ostatni ucieka kapitan. Tydzień przed pierwszym wyścigiem! Nikogo nie znajdą tak szybko. Mianują pewnie jakiegoś zastępcę byłego na przeczekanie i tyle. Bardzo mnie ciekawi czy w przyszłym roku przybędzie w UK 600 nowych bezrobotnych.


avatar
saint77

07.03.2019 10:32

0

@15. jaromlody Nie igła w stogu siana, bo to by oznaczało że problemów w całokształcie nie widać tylko raczej wierzchołek góry lodowej. Po tym co widać na pierwszy rzut oka nie ocenisz skali problemu, dopiero przy bliższej analizie. Zgadzam się, że Australia jest pod znakiem zapytania. Ale może choć jeden bolid zdołają poskładać w pełni? Ciekawe komu go oddadzą do jazdy.


avatar
LuckyFindet

07.03.2019 10:43

0

@20 znając Kubicę odda bolid młodemu. Zawsze to jakieś doświadczenie dla niego mimo fatalnego bolidu. Mam jednak wrażenie, że Williams nie dotrwa do końca tego sezonu.


avatar
Alboviem

07.03.2019 10:44

0

@ 20 Kolega przypuszczalnie miał na myśli szukanie pozytywów pisząc o igle w stogu siana :-)


avatar
TomPo

07.03.2019 10:47

0

Jak pisalem, szef ktory dopiero na tydzien przed deadline dowiaduje sie, ze nie zdaza z glownym projektem, nadaje sie do natychmiastowego zwolnienia, zaraz po szefie pionu technicznego, ktory ten projekt prowadzil. Co innego jest nie zdazyc (shit happens), a co innego jest nie miec nawet o tym pojecia. @16 - to niewatpliwie jest problem, Przydalaby sie swieza krew, a tej na rynku brakuje. Sam jestem ciekaw co zrobia. Sciagna kogos z zewnatrz? @18 - wystartowac wystartuja, bo by sie z karami pewnie nie wyplacili. Pytanie czy bedzie to kompletny bolid, ktory przejdzie kontrole przedstartowa. Wychodzi, ze sezon 2018 to nie bylo jeszcze dno tego teamu. Pytanie czy sie od niego ewentualnie odbija, czy w nim ugrzezna i zatona. Zal na to patrzec :(


avatar
saint77

07.03.2019 11:11

0

@22. Alboviem No to optymista z niego:) Przypomina mi się J.Rewiński jako "Siara": - no pewne niedociągnięcią tu są, nie przeczę. - niedociągnięcia? A gdzie tu są jakieś dociągnięcia? Plan leży i kwiczy. Ale zawsze trzeba od czegoś zacząć. Pierwszy pozytywny krok zrobiony. Teraz weryfikacja w Australii pod warunkiem, że będą dysponować choć jednym autem w pełnej specyfikacji. Jeśli będą to pokaże nam to jak sytuacja wygląda w realu, czy jest szansa na poprawę i rozwój. Jeśli nie ma, to jedynym rozwiązaniem problemu jest wymiana szefa zespołu i od Australii skupienie się na sezonie 2020. Drastyczne, ale to są fakty. Oczywiście pod warunkiem że ktoś w 2020 będzie zainteresowany sponsorowaniem zespołu. Jeśli konstrukcja będzie jednak rokowała na rozwój i poprawę osiągów, przynajmniej w zakresie walki o poz.8 - 9 to trzeba cisnąć do granic możliwości aby uniknąć pełnego blamażu. Po zrozumieniu na czym polegają problemy trzeba będzie wziąć to pod uwagę przy zmianach na 2020. Jednak dymisja Paddyego - bo tak to należy odebrać, nie napawa optymizmem. Po prostu team przeanalizował dane z testów i wiedzą czym dysponują. Stąd jego zwolnienie z funkcji dyrektora.


avatar
Jen

07.03.2019 12:31

0

Paddy postanowił uciec w tonącego okrętu. Akurat niedługo po tym jak FIA zakwestionowała niektóre elementy. Niestety niektórzy z Was mogą mieć rację i Williams nie wystartuje w Australii. W kolejny czwartek oba bolidy musi być już w Melbourne. Najbardziej to mi szkoda Roberta i polskich kibiców. Kubicy po tylu latach walki udało się wrócić do F1 i tu kolejne problemy.


avatar
Moria

07.03.2019 12:38

0

@ 25 On nie uciekł z własnej woli, tylko został do tego zmuszony i słusznie.


avatar
Frytek

07.03.2019 13:01

0

Kariera Roberta to nie kończący się pech. Jak prowadził w Chinach to padł mu bolid bo lepszą skrzynie woleli dać Heidfeldowi, jak miał już konkurencyjny bolid to zaprzestali go rozwijać, jak był już prawie kierowcą Ferrari to ktoś rozkręcił barierke a gdy ma sensacyjnie powrócić to nie wiadomo czy będzie miał czym. Naprawdę trzeba go szanować za sam upur bo ktoś inny dawno by się poddał


avatar
Alboviem

07.03.2019 13:01

0

@25 piszesz, że w czwartek w Melbourne muszą być bolidy, a w środę od rana na Federation Square ma być meeting inauguracyjny z udziałem kierowców, szefów itd. Zamierzam się urwać z pracy godzinkę żeby tam pojechać. Ciekawe czy ów sprytny Paddy pojawi się tam, czy już ma ?urlop?. Ciekawe też kiedy dokładnie przyleci ekipa i manatki. Trzeba to rozkminić.


avatar
ds1976

07.03.2019 13:06

0

Skąd co poniektórzy tutaj mają wątpliwości w ogóle co do występu Williams w Australii? Macie jakieś przecieki z fabryki? Kubica pisze Wam smsy? Totalne bzdury!


avatar
belzebub

07.03.2019 13:06

0

@24 Saint - pozytywny ruch??? Gdzie tutaj pozytywy? Nie w takim momencie. Zespół wystartuje nie wiadomo czy i w ogóle z kompletnymi bolidami na pierwszy wyścig. Williams kolejny raz podejmuje absurdalne decyzje. Znajdź mi zespół, który ostatnio wywalił albo odszedł z niego dyrektor techniczny w takim momencie. Jakoś sobie nie przypominam. A sytuacja zespołu jest najgorsza z wszystkich ekip. Ok. nie ma kogoś, kto spina to jakoś w jedną kupę - pomijam Claire, bo ona co najwyżej nadaje się do niańczenia dzieci - i kogo widzisz kto zastąpi Lowe? Masz jakieś typy? A nawet jeśli kogoś znajdą, to zanim ogarnie burdel, poprawka jeśli uda się mu ogarnąć burdel, to minie jakiś czas. I co kolejny sezon w plecy? Williams nie może pozwolić na kolejny nieudany sezon. Nie wiem ile kasy i jak umowa podpisana z firmą Rokit, ale myślisz że nie będą chcieli zerwać albo nie przedłużać kontaktu jeśli zespół będzie bardzo odstawać od reszty stawki? To jest co prawda bardzo czarny scenariusz, ale bardzo możliwy. Wychodzi jednak na to, że to co było w zeszłym sezonie to było nic, teraz dopiero będzie ciekawie.


avatar
belzebub

07.03.2019 13:13

0

@29 Taka sytuacja jest bardzo możliwa z paru przyczyn: 1. Mają nieregulaminowy bolid - brak info od zespołu, że są w stanie to poprawić - a czasu jest bardzo mało. Pal licho lusterka, ale zawieszenie? 2. Nie wiadomo czy będą mieli komplet części, których nie mieli na testy oraz części zamiennych. 3. Wywalili/odszedł dyrektor techniczny - brak kogoś kto będzie miał odpowiednią wiedzę i będzie potrafił ogarnąć trudną sytuację.


avatar
ds1976

07.03.2019 14:27

0

@31 belzebub, ale rozumiem, że to są Twoje swobodne przemyślenia nie poparte informacjami z fabryki ani od kierowców? Bo wiesz, kontenery wypłynęły do Australii już daaaaaawno temu a RK wspominał, że w Australii to może ścigać się nie będą ponieważ potraktują weekend wyścigowy w całości jako kolejny test.


avatar
Jacko

07.03.2019 15:20

0

16. snakesparer Ale przecież Boullier nie zajmował tam stanowiska technicznego, tylko szefa zespołu. Dyrektorem technicznym był tam właśnie Paddy Lowe, później Tim Goss, a teraz Pat Fry. Boullier pomimo bycia inżynierem, nie zajmuje się tym już pewnie od ponad dekady.


avatar
saint77

07.03.2019 16:03

0

@29. ds1976 Nie trzeba mieć dostępu do bieżących danych aby móc przewidywać pewne zdarzenia. Zresztą poczytaj zapowiedzi Claire i Paddyego tak powiedzmy w ciągu ostatnich 2 miesięcy. Z tych "informacji" mógłbyś wywnioskować, że Williams rozwiązał wszystkie problemy a zespół szykuje się o walki o czwarte miejsc w stawce. Te nie poparte niczym PR-owe gadki w wykonaniu obojga wspomnianych zapewne powinny być traktowane jako rzetelne przesłanie zespołu do kibiców F1. jaka jest rzeczywistość każdy widzi. Co do startu w Australii - wystarczy że nie zdążą z poprawą przedniego zawieszenia i oba auta mogą zostać niedopuszczone do wyścigu. Piszę MOGĄ, nie znaczy że tak będzie. Dalej piszesz, że kontenery wypłynęły do Australii daaaawno temu. Może coś tam wypłynęło kontenerami, ale z tego co wiem to wszystko - a już na pewno części samochodów - lecą samolotami. Nie wiem ile się płynie z portów Wielkiej Brytanii do Australii, ale sądzę, że nie krócej niż 2-3 tygodnie kontenerowcem. Przez ten czas Mercedes jest w stanie wypracować specyfikację B swojego auta:) Więc raczej wszystko leci "pocztą" lotniczą. A zakładając, że faktycznie wysłali kontenerami sprzęt i auta, to wówczas nie było sygnału o nielegalności przedniego zawieszenia, więc w tych kontenerach płyną do Australii części, które nie zostaną dopuszczone do wyścigu:)


avatar
saint77

07.03.2019 16:13

0

@30. belzebub tak, tak, to wszystko co piszesz jak najbardziej trzyma się kupy i jest logiczne, tylko że obecność Paddyego nic pozytywnego by nie wniosła, bo pod jego nadzorem zespół zbudował fatalnych FW41 a teraz równie fatalny FW42 (w porównaniu do reszty stawki) z dodatkową atrakcją - brakiem części i opóźnieniem w przedsezonowych testach. Co pozytywnego widzisz w fakcie, że w Australii Paddy stoi w garażu? Po co? Co on jest w stanie konstruktywnego przekazać zespołowi podczas jazd? Części będzie montował w autach? Będzie uczestniczył w opracowaniu poprawek projektowych do FW42? Naprawdę sądzisz, że te poprawki w wykonaniu Paddyego coś by dały, skoro 2 lata nic nie zdziałał? Owszem, nowy dyrektor techniczny zanim się wdroży i załapie wszystko to mini sporo czasu. Tym więcej im większy burdel jest w pionie technicznym zespołu a powoli wychodzi na to, że jest większy niz nam się zdaje. Tylko pozytyw jest taki, że zacznie w końcu robić coś z sensem i na czas. oczywiście jeśli kogoś takiego znajdą. Masz również rację, że nie ma na rynku kogoś pokroju Adriana Neweya, który mógłby jeszcze w trakcie sezonu zmniejszyć dystans do reszty, a na pewno potrafiłby wytyczyć kierunek rozwoju na sezon kolejny. Jak myślisz, lepiej to robić od Australii czy od AbuDhabi?


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu