WIADOMOŚCI

Vettel: Lewis stosował "nieczyste zagrywki"
Vettel: Lewis stosował "nieczyste zagrywki"
Nie tylko szefostwo Mercedesa skrytykowało strategię Lewisa Hamiltona, która w końcowej fazie wyścigu polegała na blokowaniu Nico Rosberga, aby ten został wyprzedzony przez rywali jadących za jego plecami.
baner_rbr_v3.jpg
W przypadku wygranej jedyną możliwością sięgnięcia w tym roku po tytuł mistrzowski dla Hamiltona był finisz Nico Rosberga poza podium. Tak się nie stało, a pod kątem byłego już mistrza świata F1 po wyścigu padły podejrzenia o „nieczyste zagrywki”.

Tak przynajmniej uważa Sebastian Vettel, który na metę wjechał tuż za tylnym skrzydłem Nico Rosberga.

„Pod koniec mieliśmy trudną sytuację, a Lewis stosował nieczyste zagrywki” mówi przez radio Sebastian Vettel.

Po wyścigu Niemiec zdradził, że po wyprzedzeniu kierowców Red Bulla w końcowej fazie wyścigu liczył nawet na zwycięstwo.

„Wyprzedzenie Daniela Ricciardo było łatwą sprawą, ale gdy zbliżyłem się do Maksa Verstappena zacząłem się ślizgać i bolid stawał się coraz gorszy” mówił Niemiec.

„Za Nico wydawałem się szybszy ze względu na fakt iż Lewis mocno zwalniał, ale obaj byli bardzo szybcy na prostych. Wyprzedzenie Red Bulla było łatwiejsze, gdyż Max nie miał DRS, a Nico mógł otwierać tylne skrzydło.”

Vettel przyznał, że miał na uwadze fakt, że obaj kierowcy Mercedesa walczą o tytuł mistrzowski, ale w pewnej chwili liczył nawet na wygranie wyścigu.

„Ostatnie okrążenia były intensywne. W pewnym momencie sądziłem nawet, że wygram ten wyścig. Mimo to jestem zadowolony z podium.”

Niemiec przyznał, że robił wszystko, aby wyprzedzić swojego rodaka: „Robiłem co mogłem. Jadąc za dwoma bolidami mocno się ślizgasz a opony stają się zbyt gorące. Lewis był nieco zbyt blisko- w przeciwnym wypadku miałbym lepszą szansę. Nico dobrze się bronił.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

17 KOMENTARZY
avatar
Sasilton

27.11.2016 17:43

0

Lewis i tak zachował się ładniej od Seby w Malezji kilka lat temu.


avatar
Mat5

27.11.2016 17:48

0

Lewis walczył o swoje. A to, że spowalniał Nico, żeby inni go wyprzedzili to była po prostu taktyka, więc nie dopatruję się niczego złego w czymś takim. Zwłaszcza, że Mercedes ma tytuł mistrzowski wśród konstruktorów, a o indywidualny tytuł walczą ich kierowcy


avatar
Lakosz

27.11.2016 18:00

0

Lewis zachował się jak na niego przystało, niestety.


avatar
hubos21

27.11.2016 18:10

0

akurat dzisiaj popieram Lewisa, w końcu on też walczył o tytuł, plan miał dobry, jakby wypalił, miały szanse, poza tym Nico niech dziękuje za kolizje Maxa i Hulka bo mogłoby być inaczej zupełnie na końcu


avatar
St Devote

27.11.2016 18:19

0

Lewis przekalkulował, bo na P3 jechał Vettel, a Niemiec Niemcowi nie będzie rzucał kłód pod nogi, żeby jakiś Brytyjczyk zdobył kolejny tytuł zamiast niego.


avatar
Vendeur

27.11.2016 18:30

0

Vettel ciołku jeden, zapomniałeś już swoje zagrywki względem partnera zespołowego? Wtedy to były czyste?


avatar
berni

27.11.2016 18:37

0

@6 Vendeur: Panie profesorze, wydaje mi się, że po nazwisku Vettel w Pana wypowiedzi powinien znalezc sie przecinek...


avatar
Del_Piero

27.11.2016 18:37

0

Multi-21


avatar
Skoczek130

27.11.2016 18:58

0

Dobrze, że nie wyprzedził Rosberga. Zrobiłby tylko Hamiltonowi przysługę. Mam nadzieje, ze Ferrari wyraźnie przyspieszy. :)) Ostatnie trzy lata to "walka z wiatrakami". W 2017 roku miejmy nadzieje będzie inaczej. :))


avatar
adrian1313

27.11.2016 19:18

0

Co tam było nieczystego? Może mi ktoś wyjaśnić? Bo dla mnie to jest wyścig - jesteś szybszy - wyprzedzasz, chcesz jechać wolniej - jedziesz wolniej i liczysz się z tym, że ktoś Cię wyprzedzi. Przecież nie narażał nikogo na niebezpieczeństwo - nie hamował gwałtownie i nieprzewidzianie, nie zmieniał toru jazdy, ie wypychał na pobocze - co tu nie sportowego?


avatar
RADAMANTHYSEK

27.11.2016 19:29

0

Vettel to się z choinki urwał i w dodatku on uczy zagrywek fair play ? Gdzie tu były nieczyste zagrywki :) ?? Widać było tylko jak mądrze Hamilton spowalniał Rosberga w zakrętach, a tam gdzie były proste urywał sie mu by ten nie mógł go wyprzedzić. W tym wszystkim to Hamilton najwięcej ryzykował bo gdyby Rosberg choć raz przydusił to wymusiłby na Hamiltonie agresywniejszą jazdę, a ten jechał na dowiezienie drugiego miejsca i zwyczajnie się za nim woził. Kto bronił ROsbergowi wyprzedzać Hamiltona ?? Niech lepiej wspomni sobie brudne zagrywki Schumachera bo wtedy pozna sens słowa "brudna zagrywka".


avatar
dody

28.11.2016 02:27

0

To Vettel sam mocno zwalnial zeby pozwolil drugiemu niemcowi wygrac Mistrzowstwo. To sie nazywa niemiecka solidarnosc. ale kazdyby tak postapil na mejscu Hamiltona i Vettela. Jabym tez zrobil dokladnie to samo na miejscu Hamiltona i Vettela. Szkoda tylko takie bzdury mowic po wyscigu. Moze tylko chcial unikac krytyki ze strony Ferrari. Bo Vettel mial realna szanse walczyc o wygrania wyscigu z Lewisem.


avatar
prz1

28.11.2016 10:32

0

Znalazł się święty! Już zapomniał ten naciągany mistrzunio co robił w red bullu


avatar
wojan81

28.11.2016 12:49

0

Zaraz, zaraz. A kto zabraniał Rosbergowi wyprzedzić tego wlokącego się niemiłosiernie Hamiltona?


avatar
stefanss

28.11.2016 15:34

0

Mamy tu do czynienia z faktem gdy świat wielkich pieniędzy pozbawił Lewisa Hamiltona tytułu mistrza świata!Przed około dziesięcioma wyścigami niewiadomo w jakich okolicznościach ujawnili zerwaną plombę na skrzyni biegów i ukarali Hamiltona cofnięciem o 22 pozycje!TO ZADECYDOWAŁO O JEGO PORAŻCE GDYŻ NIOE PRZEGRAŁ W UCZCIWEJ WALCE!...Dla mnie on nadal jest MISTRZEM ŚWIATA!!!


avatar
Eucliwood

29.11.2016 15:02

0

@15 No i fajnie, ale #nikogo :)


avatar
Radek68

30.11.2016 11:21

0

16. Tak jest. :) Rosberg wygrał w tym roku 9 wyścigów. Gdyby przegrał tytuł, to miałby najwięcej wygranych wyścigów w historii bez zdobycie mistrzostwa. Teraz ma tak Hamilton. Dodatkowo jechał równo cały sezon. Przypomnę tylko, że w 2009 odrzucono propozycję systemu medalowego, gdzie mistrzostwa miał wygrywać zawodnik z największą ilością zwycięstw. Nie było tu chyba ani jednej osoby, która by tamten system popierała. Zdecydowano się na system punktowy bardzo promujący zwycięzcę, z liczeniem punktów na koniec sezonu ze wszystkich wyścigów. No i teraz jakiekolwiek żale, że nie wygrał inny zawodnik niż wygrał możecie sobie co najwyżej pisać na forum.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu