Szef zespołu Renault, Fred Vasseur, który odwiedził tor Spa-Francorchamps w miniony weekend, zdradził, że Robert Kubica utrzymuje dobre kontakty z zespołem w Enstone a nawet testował tam ich symulator F1.
Polak po występie w 12-godzinnym wyścigu w Mugello na początku roku w miniony weekend gościnnie wystąpił w pucharze Renault Sport Trophy na legendarnym torze Spa-Francorchamps.Polak po raz ostatni ścigał się na nim jeszcze gdy jeździł w barwach Lotus Renault w Formule 1, ale od razu był w stanie wskoczyć na podium.
Szef zespołu Renault w wywiadzie dla serwisu endurance-info.com zapytany o występ Krakowianina odpowiedział: „Mamy dobrą współpracę z Robertem. Nie jest tajemnicą, że testował w naszym symulatorze F1 przed swoim powrotem na tor.”
Ten sam serwis internetowy przeprowadził również wywiad z Robertem Kubicą, który przyznał, że ma pewien pomysł na sezon 2017. Polak mimo iż wielu kibiców życzyłoby mu powrotu do Formuły 1 wydaje się jednak bardziej skupiać na wyścigach długodystansowych, określając swoje szanse na powrót na tor wyścigowy na 90 procent.
„Mam w głowie pomysły na sezon 2017. Mam kilka opcji” przyznawał Polak. „Szanse na powrót są rzędu 90 procent. Mam 31 lat i mogę jeszcze sporo osiągnąć. Przyglądam się wyścigom długodystansowym.”
„Jeszcze kilka lat temu nie myślałem o nich, gdyż to bardzo szczególna dyscyplina.”
26.09.2016 18:08
0
Kubica nie wróci do F1, pogódźcie się z tym.
26.09.2016 18:11
0
„Mamy dobrą współpracę z Robertem. Nie jest tajemnicą, że testował w naszym symulatorze F1 przed swoim powrotem na tor.” - jest szansa, że się jednak uda!! :)
26.09.2016 18:12
0
może nie jako kierowca ale Wróci.
26.09.2016 18:14
0
@1 trudno. Gdybym był Kubicą to starałbym wrócić do f1 najszybciej.
26.09.2016 18:33
0
Sam wyraźnie powiedział, że chce wyścigów długodystansowych, więc nie wiem czemu wszyscy myślą, że on będzie jeszcze jeździł w F1... On 20 lat nie ma, tylko 31, więc o F1 może sobie zapomnieć.
26.09.2016 18:45
0
A Renault jeszcze nie ogłosiło składu na przyszły rok :D
26.09.2016 19:01
0
Dlaczego nie dodadzą jeden z drugim, że nie ma to nic wspólnego z powrotem do F1 lub ma ? Nie można żyć spokojnie przez to. Według mnie na F1 nie ma żadnych szans, tym bardziej, że formuła stanie się zdecydowanie bardziej wymagająca fizycznie. Dłoń nadal wygląda na niewładną. Z drugiej strony ciągle nie daje spokoju myśl, że nie padło zaprzeczenie powrotu do F1, a Renault forsę ma, ekipę kompletuje i kierowca tak doskonały technicznie jak Robert bardzo by im pomógł w rozwoju projektu. Kuźwa nie można żyć przez brak takiego kategorycznego zaprzeczenia powrotu do F1. Mimo wszystko ze smutkiem wszystko mi mówi, że na F1 szans nie ma.
26.09.2016 19:29
0
No to przeca, oczywiste, że nie ma szans na powrót, wiek, ułomność ręki itd... ale..... niech mi ktoś napisze, że by się nie jarał Robertem w F1 po prostu ;D
26.09.2016 20:04
0
Piszecie takie bzdury o powrocie Kubicy do F1 że zal czytać on z tą kiepską ręką potrafi to co nawet Hamilton nie potrafi z dwiema
26.09.2016 20:08
0
Wiek nie jest problemem w powrocie do kokpitu. Problemem nie jest rownieź dloń nie do końca sprawnej. Jedynym problemem uniemożliwiającym jazdę w bolidzie F1 jest sztywność łokcia ktorą uniemożliwia swobodne obracanie kierownicą. Na dzień dzisiejszy medycyna w tym zakresie nic nie jest w stanie zrobić i Robert o tym wie. Jeśli jutro ktoś znajdzie na to sposób to pojutrze Robert znajdzie miejsce w zespole F1. Bo mimo tych 31 lat ktore mu niektórzy wypominają jego możliwości jazdy za kierownicą F1 biją na głowę 3/4 obecnego składu kierowcow. Sztywność łokcia jednak wszystko stawia jasne. Szanse Roberta na powrót do F1 oceniam na 1%. Sam Robert dał sobie z tym już dawno spokój a ta jazda w symulatorze to była tylko do przyjemności. Słowo *trenował* jest tu bardzo mocno przesadzone.
26.09.2016 21:46
0
Chciałbym żeby wrócił ale moim zdaniem już nie wróci do F1 jako kierowca lecz może wrócić jako ktoś inny.
27.09.2016 00:21
0
bedzie testował w piątki reno - da im więcej niż ktokolwiek - a bolidy maja być deko szersze - nie wiem czy monokok ale same bolidy tak. w 2017 bedzie testował aby reno w 2018 walczyło o pudło konstruktorów.
27.09.2016 07:14
0
Renault udostępniło symulator, aby Robert przygotował się do występu na Spa. Gdzieś był o tym wywiad z Vasseur.
27.09.2016 08:58
0
13. Ksys w tym artykule jest o tym mowa, tylko użytkownicy chcą się dopatrywać jakiś dziwnych dwuznaczności.
27.09.2016 09:34
0
Fakty: 1. Renault wróciło do F1 by walczyć o tytuł w perspektywie 5 lat 2. Bardzo potrzebują (o czym już było pisane i na tym portalu) naturalnego kierowcy lidera (a tych jest w F1 aktualnie 4 w porywach do 6 i wszyscy zajęci na przyszły sezon) , mogącego pociągnąć mocno do przodu rozwój bolidu a zarazem zdobywać regularne punkty by piąć się w górę tabeli. Obecny skład jest przeciętny, nie spełnia żadnego z tych kryteriów. 3. Robert w przeszłości wypowiedział się, że na większości torów byłby w stanie jeździć, wyjątkiem są na pewno Monako, Singapur i nie pamiętam co jeszcze, gdzie kokpit jest zbyt wąski by mógł operować ręką. A teraz myślenie życzeniowe :-) Nie wiem czy przepisy na to pozwalają (chyba tak), Robert zostanie zatrudniony przez Renault jako kierowca wyścigowy nr1. Natomiast na torach gdzie nie jest w stanie fizycznie jeździć zastępuje go kierowca rezerwowy. Wiem, że to praktycznie uniemożliwia RK walkę o tytuł, ale za to Renault zdobywa więcej punktów w klasyfikacji konstruktorów i rozwija bolid w tempie nie ustępującym czołówce (przynajmniej jeżeli chodzi o pomoc ze strony kierowcy). A RK się ściga ku uciesze kibiców, Renault, i trochę swojej (choć ściganie się bez szans walki o najwyższe trofeum nie jest motywujące). Btw pamiętam jak w Formule 3 na Norisring RK prowadził bolid praktycznie jedną ręką po wypadku na Zakopiance i wygrał! A na Norisring jest kilka ostrych zakrętów w tym nawroty pod kątem 180 stopni. To jednak tylko myślenie życzeniowe, niestety cały czas słyszę fragment wypowiedzi RK „F1 była dla mnie wszystkim…”, brzmi to jak wspomnienie narzeczonej, która już dawno wyszła za kogoś innego albo nawet i zmarła.
27.09.2016 09:48
0
@ds1976 Prosze od "przemyslen zyczeniowych" zejsc na ziemie. I od razu mowie, ze to nie jest zaden "atak" z mojej strony w kierunku uzytkownika.
27.09.2016 10:17
0
@ 16 skorzystam z tej możliwości i na ziemię nie zejdę :-)
27.09.2016 10:20
0
F1 to jest tak nieprzewidywalny sport, że jeśli ktoś używa słów "na pewno'' ''na 100%'' to znaczy, że jeszcze nie do końca poznał ten sport. Kubica na 99,99% nie wróci do F1, ale dopóki kręci się gdzieś w okolicy wyścigów na torze, dopóki testuje w symulatorach różnych ekip to trzeba zostawić tą 0,01% szans na powrót, chociażby gościnnie na 1GP tak jak to zrobił w tym tygodniu.
27.09.2016 10:46
0
Nie takie historie już w sporcie były, a wielkich powrotów po latach też było sporo - gdzie na 100% miał ktoś już nie wracać, ale jednak wrócił - czy to z długiej emerytury (Michael Jordan, Michael Schumacher, Niki Lauda) czy po bardzo ciężkich kontuzjach (Hermann Maier, Alex Zanardi). W przypadku Kubicy też oczywiście powrót jest teoretycznie możliwy ale tak jak ktoś wyżej pisał jest na to może 1% szans - niestety z powodu tej nieszczęsnej kontuzji. Tej ręki po prostu się nie da przeskoczyć, zresztą już tyle lat minęło, że po prostu ciężko by było jakiemuś zespołowi zaryzykować - to nie 2 czy 3 lata, to już 6 lat będzie. Choć fakt, że taki powrót to byłoby coś niesamowitego dla całego światowego sportu - po prostu filmowa historia :) Wracając jednak na Ziemię - od początku twierdziłem, że po wypadku miejscem dla Kubicy są wyścigi długodystansowe. Stać go na wygranie 24h Le Mans, ma odpowiedni zestaw cech, odpowiednią szybkość i odpowiednią "głowę" - a także dojrzałość. Do tego zespoły są tak samo profesjonalne jak w F1 - co było największym problemem w rajdach, o czym Robert mówił wielokrotnie... Bo ciężko mi uwierzyć, że nie mógł zebrać budżetu na dalsze starty w WRC, ale prywatnym autem to nie miało sensu... A F1? Fajnie jakby Robert dostał szanse zostania kierowcą rozwojowym Renault. To myślę dobra rola dla niego obecnie - nie wiem czy by chciał wracać na padok, ale na pewno bardzo by pomógł Renault, mógłby taką rolę dzielić ze startami w wyścigach długodystansowych. A jakby już się "podczepił" w zespole F1 jako kierowca nr4 to kto wie, może los by mu kiedyś spłatał figla i miałby okazję w tym jednym, jedynym starcie np. na Monzy zastąpić podstawowego kierowcę (wiadomo, czasem choroby, kontuzje czy zawieszenia się zdarzają) i ten jeden, symboliczny start zaliczyć :) To mało realne ale byłoby piękne chyba dla każdego fana F1 na całym świecie (bo w Polsce to wiadomo część by hejtowała okrutnie tak jak to ma w zwyczaju) :) Tak czy siak DTM i wyścigi długodystansowe stanowią dobry kierunek i aż szkoda, że ten rok Robert przesiedział w domu - ale mam nadzieję chociaż końcówka roku będzie pracowita i w przyszłym będziemy mogli znowu podziwiać tego wirtuoza znowu na torach w topowej dyscyplinie :)
27.09.2016 10:52
0
@ 19. OK to będzie nawet DTM, ale po prawdzie wyścigi tych blaszanych pudełek nie najlepiej się ogląda. Niedzielny sprint race w Renault Trophy był nudny jak wór kartofli. Był start, szybka strata pozycji na rzecz Korjusa i koniec emocji. I to nie tylko ze strony RK, ale wszystkich uczestników. A wyścig trwał zaledwie 25min! Polecam też sprawdzić rywali RK w niedzielnym wyścigu - gdzie w rzeczywistości znajdują się w wyścigowym świecie. Czy to mocarze? Czy słabeusze? Rzut oka na ich historię da obraz w jakim towarzystwie RK rywalizował.
27.09.2016 11:25
0
@20 A siedziales kiedys ze kierownica samochodu R.S. 01 aby z cala pewnoscia stwiedzic ze jest az tak nudno ?
27.09.2016 11:36
0
@ 21, nie, nie siedziałem, podobnie jak i Ty :-) Napisałem, że z perspektywy widza było to dość nudne widowisko. Mam ten komfort, że oglądając w telewizji np skoki w przepaść nie muszę również tego próbować. Podobnie jest z autem RS 01. Z perspektywy telewidza niedzielny sprint race był kiepską rozrywką. I to bez siedzenia za kierownicą.
27.09.2016 11:38
0
21. Tak czy srak wyścig grupki RS 01 z punktu widza TV był nudny. Nic tam się nie działo bez kilku sytuacji.
27.09.2016 12:27
0
@22 Jezeli nigdy w zyciu nie siedziales w samochodzie sportowym ktory posiada pod maska 550 KM, i jest w stanie jprzyspieszyc od 0-100 km/h w 2,9 s - to jakim prawem mozesz twierdzisz ze cos jest nudne? Jesli aerodynamika samochodu R.S. 01 przy predkosci 270km/h naciska na asfalt z waga wieksza niz sam samochod wazy, oznacza to tylko ze auto w zakretach musi sie kleic jak guma do rzucia na podeszwie Twojego buta. I bedziesz duzo szybszy niz Twoj mozg w rzeczywistosci bedzie mogl ten proces przetrawic. Gdy za kierownica bedzie siedzial nie „ekspert“ portalu „dziel pasje“, tylko doswiadczony licencjonowany kierowca wyscigowy, to auto R.S. 01 bedzie szybsze niz samochod wyscigowy serii GT3. I nie sadze aby jazda z predkocia 300 km/h na Circuit de Francorchamps byla nudna. PS. Wystarczy ze juz Kubice znasz bardzo dobrze, to co Ty o mnie ciekawego mozesz wiedziec ?
27.09.2016 12:59
0
Roberta ręka nie jest sprawna na 100% to wszyscy wiemy. Nie da rady w ciągu dwóch godzin szalonej jazdy na Monaco lub Singapurze przełożyć manetki zmiany biegów kilka tysięcy razy
27.09.2016 13:03
0
@MarTum, dla widza ktory siedzi przed telewizorem wiele rzeczy moze sie wydawac nudnych. Ale licencjonowany zawodowy kierowca wyscigowy zasadniczo w pierwszej linii uprawia sport wyczynowy dla siebie, ewentualnie dla zespolu w ktorym pracuje.
27.09.2016 13:06
0
@ 24. Oj chłopie, chłopie, czytaj jak Cię proszę ze zrozumieniem. Gdzie ja napisałem, że jazda jest nudna? Napisałem, że wyścig z perspektywy telewidza był nudny jak wór kartofli. Do tego rywale RK tonie orły nie owijając z bawełnę. Rozumiem, że jeździsz na co dzień sportowym autem o mocy ponad 550 KM? Fajnie, gratuluję Ci, tylko uważaj bo teraz w Polsce co drugi kierowca to Kubika, mam nadzieję, że zaliczasz się do tej drugiej połowy. A mojej strony oczekuję od wyścigów rozrywki. Kiedy już zdecyduję się poświęcić czas na TV to lubię oglądać walkę na torze. Niedzielny wyścig był dla widza nudny, mimo, że RK tam jeździł. Dużo ciekawsze są wyścigi towarzyszące Formuly Renault 2.0 z udziałem choćby Lando Norrisa - takiego chłopaka co go za jakieś 3-4 sezony w F1 zobaczymy. Nie pisz już więcej jakie to fascynujące jest siedzenie za kierownica RS 01. Bo dla mnie nie jest i samo prowadzenie takiego auta mam zwyczajnie w nosie. Pozdrowienia!
27.09.2016 13:10
0
@ 26 dexter napisz mi jeszcze tylko proszę ja Ciebie, co takiego zafascynowało Cię w niedzielnym wyścigu. Bo może oglądaliśmy dwa różne? :-)
27.09.2016 13:15
0
dexter takie wypociny zawsze skrobie, a ma problem ze zrozumieniem jednego, prostego zdania :) ds1976 wyraźnie pisał, że wyścig był nudny z punktu widzenia ODBIORCY (czyt. telewidza), a ten wyjeżdża, że jechanie takim autem nie jest nudne :D - Więcej niż jedno zwierzę to... ? - Lama.
27.09.2016 13:19
0
@ 29, to coś w stylu ja piszę, że pietruszka mi nie smakowała, a dexter przekonuje mnie, że marchewka jest smaczna. Może i jest, ale nie pisałem, że chcę ją żreć :-)
27.09.2016 13:28
0
* guma do zucia
27.09.2016 14:53
0
@ds1976 Takiego steku bzdur i zwyklych przeinaczen nie slyszalem dawno. Wystarczylo mi m.in. „myślenie życzeniowe “... Ja nie chce tutaj nikogo krytykowac. Ale dla dobra portalu ktorego jestem tez uzytkownikiem - zainteresujcie sie wreszcie sportem motorowym, bo taki stan rzeczy jak teraz nie jest dobry dla nikogo. a) ani dla osoby ktora nie miala w zyciu nigdy stycznosci ze sportem motorowym (a powiedzmy jest zainteresowana sportem i chce sie na temat Motorsportu czegos dowiedziec) b) tym bardziej dla osoby ktora w sporcie motorowym spedzila troche zycia, zebrala wlasne doswiadczenie i tez tutaj czasami zaglada. Jezeli dla kogos seria jest do dupy, uczestnicy sa do dupy, wszystko dookola jest do dupy i nudne - to po co w ogole ogladacie sport motorowy? Przykladowo mowiac: jezeli ja osobiscie czyms sie nie interesuje i czegos nie rozumiem, albo cos mi sie nie podoba (a takich rzeczy jest wiele), to nikt na sile nie zmusza mnie abym cos ogladal. Ale nie wchodze do internetow i nie krytykuje czego o czym a) nie mam pojecia b) w ogole mnie nie interesuje. „Rozumiem, że jeździsz na co dzień sportowym autem o mocy ponad 550 KM? Fajnie, gratuluję Ci, tylko uważaj bo teraz w Polsce co drugi kierowca to Kubika, mam nadzieję, że zaliczasz się do tej drugiej połowy“ Sorry, co to to znowu za dziecinada i pierdoly ? Widzisz, nawet nie potrafiles zrozumiec tekstu ktory napisalem i teraz chcesz jeszcze abym Tobie wyscig tlumaczyl? Ludzie przestancie... PS Ja nie wymagam od kogos aby kazdy mial ukonczone studia techniczne z najlepszym wynikiem czy zebrany bagaz doswiadczenia z torow wyscigowych (przeciez o to nie chodzi), ale troche wiedzy autora jesli ktos sie juz na temat wypowiada chyba mozna oczekiwac? Przeciez jak tak czlowiek czyta komentarze to pomalu robi sie zwykla obraza wiedzy technicznej, wiedzy ogolnej, inteligencji ludzi ktorzy z motoryzacja i sportem motorowym maja amatorsko czy zawodowo do czynienia. Czy ktos przez chwile zastanowil sie dla przykladu co taka osoba moze pomyslec? Takze proponuje aby kazdy pomyslal 2 razy zanim cos napisze... I to nie jest osobista krytyka uzytkownika ds1976, tylko tak na marginesie dla ogolu aby ten portal jakos funkcjonowal. Dlatego prosze sie nie czuc dotknietym i sie zaraz nie obrazic. Wazne ze po wyscigu Robert Kubica byl zadowolony. Takze "Keep Racing" i luzik...
27.09.2016 15:55
0
@ds1976 A oglądałeś sobotni wyścig? Był pasjonujący dla odmiany ;) W niedzielę już był sprint bo najszybsi już po starcie byli na swoich pozycjach i nic się nie działo. Tak jak czasami w F1 :) No ale to tylko "niższa" seria pucharowa, do tego z garstką bolidów - wiadomo, że jak jest 10 aut to akcji będzie mniej niż jak jest aut 25 czy 30 :) A co do poziomu - no cóż, kilku tam w stawce było gości, którzy otarli się o F1 (Korjus, Pastorelli) więc poziom nie był zły. Poza tym w pucharowych seriach występuje ścisła specjalizacja - goście do perfekcji znają swoje auta i ich ustawienia, zresztą widać było, że auta braci Schothorst były "poza zasięgiem" wiec akurat Kubica ugrał ile się dało - zresztą sam zakładał, że będzie w okolicach środka stawki a był 3 i 4 więc super wyniki :) Swoją drogą śmiesznie było oglądać kierowcę rozwojowego Lotusa F1 Carmen Jordę startującą w grupie Amatorów (a nie Pro!) i okupującą ostatnie miejsca w stawce - a niektóre śmieszki widziały ją w F1 :) Mówiłem, że to bardziej celebrytka niż kierowca - ona w stawce Amatorów podrzędnej serii pucharowej Renault traciła w kwalifikacjach 5-6 sekund, gdzie tutaj w ogóle F1? Ale to też świadczy jaki jest poziom w takich zawodach - nie ma zmiłuj, nawet profesjonalni kierowcy wyścigowi (a Carmen takim jest) dostają baty od "amatorów" - więc tym bardziej trzeba szanować wynik Kubicy, który przyszedł i od razu zrobił podium. Co talent to talent! PS A sam bym chciał chociaż z tą Carmen się pościgać o te ostatnie miejsca, Renault zbudowało szybki i świetnie wyglądający bolid, az szkoda że Polska jest tak biedna, że u nas nie ma szans takiej serii uruchomić...
27.09.2016 15:58
0
@32 Ty tak zawsze? O rany, a ja napisałem, że wyścig był nudny dla telewidza (bo był) i że RK rywali miał jakich miał. Nie wiedziałem, że zabiorę Ci tyle czasu na pisaninę. Ale skoro lubisz... to pisz :-) A "myślenie życzeniowe" - z samej nazwy wynika, że takie byłoby życzenie piszącego, czyli moje. Fajnie gdyby taki scenariusz miał miejsce, choć jest praktycznie nierealny. A wyścigi RS 01 wszystkie są takie? To współczuję, pooglądaj F3, niemiecką F4 czy Formułę Renault 2.0, a nawet Formułę E. Bo to co widzieliśmy w niedzielę było zwyczajnie kiepskie.
27.09.2016 16:18
0
"A wyścigi RS 01 wszystkie są takie? To współczuję, pooglądaj F3, niemiecką F4 czy Formułę Renault 2.0, a nawet Formułę E. Bo to co widzieliśmy w niedzielę było zwyczajnie kiepskie." Ja m.in. bylem podczas weekendu na torze i mi sie podobalo...
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się