WIADOMOŚCI

Alonso: podium powinniśmy zadedykować Stefano
Alonso: podium powinniśmy zadedykować Stefano
Fernando Alonso zapewnił ekipie Ferrari nagrodę pocieszenia, w czwartym wyścigu sezonu, w końcu stając na najniższym stopniu podium, które jest jednocześnie pierwszym podium w tym sezonie dla ekipy z Maranello. Kimi Raikkonen przez cały weekend w Szanghaju borykał się z problemami. Nie inaczej było podczas wyścigu, który Fin ukończył na 8 pozycji.
baner_rbr_v3.jpg
Fernando Alonso, P3
„Po trudnym początku sezonu, podium daje zastrzyk pewności całej ekipie, dostarczając dodatkowej motywacji dla wszystkich, którzy dają z siebie wszystko, abyśmy zmniejszyli stratę do czołówki. Uważam, że to podium powinno być zadedykowane Stefano [Domenicaliemu], gdyż wszystko co robimy do lipca będzie jego zasługą. Z całą pewnością wykonaliśmy krok do przodu, gdyż w odróżnieniu do tego co było dwa tygodnie temu, zmniejszyliśmy częściowo stratę do liderów. Jesteśmy jednak świadomi, że przed nami nadal długa droga i musimy stąpać twardo po ziemi. Ogólnie, to był dobry weekend dla mnie, gdyż wszystko szło dobrze już od samego piątku, mimo że deszcz utrudnił nam kwalifikacje nieco bardziej niż się tego spodziewaliśmy. Przez cały wyścig jechałem na limicie. Nie sądzę, że mógłbym zrobić coś jeszcze. To wyjątkowy tor. Teraz musimy wycisnąć wszystko z tej długiej przerwy, aby przygotować się do kolejnego wyścigu najlepiej jak to możliwe, bez względu na to jaka zastanie nas tam sytuacja.”

Kimi Raikkonen, P8
„To był naprawdę trudny weekend. Już od samego piątkowego poranka, miałem problemy, których nie udało się w pełni rozwiązać. Dzisiaj nie mogłem uzyskać wyniku na jaki liczyłem. Start był dobry, nadrobiłem dwie pozycje, ale potem nie mogłem nic zrobić, gdyż nie miałem tempa ani przyczepności czy to z przodu, czy z tyłu auta. Na ostatnim przejeździe na nowych oponach, bolid spisywał się lepiej, ale jak tylko opony zaczęły degradować sytuacja ponownie się skomplikowała. Myślę, że problemy, których tutaj doświadczyłem mają swoje źródło w różnych czynnikach, począwszy od mojego stylu jazdy połączonego z niską temperaturą toru i jego charakterystyką. Dzisiaj dowieźliśmy do mety cenne punkty dzięki intensywnej pracy całego zespołu. Będziemy kontynuowali tę pracę bez wytchnienia, aby się poprawić. Wynik Fernando jest bardzo zachęcający i udowadnia, że zmierzamy w dobrym kierunku.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

92 KOMENTARZY
avatar
kempa007

20.04.2014 14:36

0

sporo pracy chyba miał zespół PR przy wypowiedzi Fina :-)


avatar
viggen

20.04.2014 14:47

0

Chyba nie ;) Ale sarkazm dobry @kempa ;)


avatar
fanAlonso=pziom

20.04.2014 14:53

0

no podobno nawet użył słowa na f.. jak dziennikarze pytali go o jego motywację wyścig OK , miałem zatypować ALO na P3 ale pomyślałem że to zbyt optymistyczne ale fajne święta dzięki temu podium ps. pierwszy raz jako że święta spędzam bez tv to obejrzałem GP na streamie sky F1 no i dużo więcej można się dowiedzieć w czasie wyścigu, a tak z ciekawości czy współkomentator jędrzejewski oskarżył Alonso o kontakt z Massą czy coś w tym stylu ? bo mam takie przeczucie


avatar
Dexterus

20.04.2014 15:04

0

@ 3. Nie, jeśli mnie słuch i pamięć nie mylą, nie zgłębiali tematu. Coś tam mędrkowali na temat klapy Massy w pitach (i późniejszych "szkód na psychice"), bajdurzyli o psyche Rosberga, o Vettelu branym przez RICa, Newey'u spiskującym z Webberem na Silverstone podczas startu sezonu endurance, ale generalnie to sporo o niczym, czyli w duchu adekwatnie interesującym do wyścigu :> Nie wiem jak pod koniec, bo zabrakło mi cierpliwości i ostatnich -nastu kółek nie obejrzałem. Więc spoko, nikt tam czci i godności Ferdka chyba nie naruszał ;)


avatar
koal007

20.04.2014 15:06

0

Ferrari ma dobry silnik, poszli do przodu. Jak się ogarną z aero, to może będą deptać po piętach Merolom.


avatar
viggen

20.04.2014 15:08

0

@3 Tak, użył słowa na F ""I dont know why you always come up with motivation. If I didnt have motivation I wouldnt be here answering these kinds of questions. Its fuck all to do with that"" "a tak z ciekawości czy współkomentator jędrzejewski oskarżył Alonso o kontakt z Massą czy coś w tym stylu ? bo mam takie przeczucie" Może nie oskarżył ale winę za kontakt ponosi Alonso. Massa już tam był. Całe szczęście, że nikomu nic się nie stało. No może to, że z tej konsekwencji kontaktu Brazylijczyk miał problem z boksie.


avatar
kempa007

20.04.2014 15:09

0

3. fanAlonso=pziom oczywiscie, jego zdaniem to Alonso wjechał w Masse nawet na powtórce próbował to sugerować ale w połowie zdania zabrakło mu już argumentów chyba ;-)


avatar
Dexterus

20.04.2014 15:13

0

No to źle słuchałem ^^' Cóż, ta arcyciekawa (zdaniem meistera Laudy) nowa Formuła jakoś nie przykuwa mojej uwagi, komentarz też nie, więc może nie powinienem na przyszłość się wypowiadać :]


avatar
viggen

20.04.2014 15:16

0

|@7 No może ja jestem ślepy ale.... 34sekunda to Alonso najechał na Masse. http://www. youtube. com/watch?v=WssChyGtQFs


avatar
RyżyWuj

20.04.2014 15:32

0

Kimi w Ferrari to jest jakaś nieudolna inscenizacja dramatu "Dzieci we mgle". Podejrzewałem, że Alonso go sobie ustawi, ale to co się dzieje już po kilku pierwszych wyścigach przerosło moje początkowe wizje.


avatar
kempa007

20.04.2014 15:39

0

komentator Polsatu, próbował mówić, że Alonso zmieniał kierunek jazdy. To Massa omijał chyba Ricciardo... odbijajac w prawo i zjezdżając do srodka. Alonso wykonal bardzo delikatny ruch w prawo, prawdopodbnie nawet nie wiedząc, że jest tam Massa. No i Alonso byl z przodu. Wina jak juz mowic o niej to po stronie Massy.


avatar
viggen

20.04.2014 15:48

0

@kempa Nie zgadzam się z Tobą. Skoro niby Alonso był z przodu to jakim cudem się zderzyli tylnymi kołami? Wg mnie, co widać na wklejonym filmiku Alonso najechał na Masse. Podobnie było w Malezji. Tylko, że Kimi zauważył Alonso obok siebie i odbił. BTW Wesołych Świąt. Czas uciekać na spacer ;)


avatar
kempa007

20.04.2014 15:58

0

w chwili kontaktu byli obok siebie i jestem prawie pewny, ze Alonso nawet nie wiedział, że jest tam Massa, t o Massa sie rozpychal po torze- dobrze ruszyl ale przedobrzyl. Jak dla mnie racing incydent ale na pewno nie smiałbym powiedzieć tak jak to próbował sugerowac komentator, ze to Alonso tak strasznie zmianiał kierunek jazdy...


avatar
fanAlonso=pziom

20.04.2014 16:45

0

11. kempa007 właśnie tak samo jak TY powiedział Martin Brundle w czasie relacji tylko po angielsku :)


avatar
viggen

20.04.2014 16:55

0

@kempa Ale ja nie twierdze, że Alonso powinien dostać karę. Nic z tych rzeczy. To zwykły RA. Cale szczęście, że żaden kierowca nie ucierpiał. Tylko że winę kontaktu ponosi Alonso. A co Alonso nie wiedział? Nie ma lusterek? Nie widział Kwiata, teraz nie widział Massy. Do czego mu zatem lusterka?


avatar
viggen

20.04.2014 16:56

0

A co Alonso nie widział? *


avatar
Jahar

20.04.2014 17:04

0

Oczywiście, że Alonso na starcie nic złego nie zrobił ale i Massy nie można obwiniać. Po prostu tak wyszło. Co do Kimiego to nie wierzę, że słabo jeździ bo brakuje mu motywacji. Śmiem twierdzić, że jest w swojej optymalnej dyspozycji. Sądzę jednak, że w połowie sezonu zostanie zmiażdżony wynikami Alonso. Fernando to lider z prawdziwego zdarzenia i nie obchodzi mnie jego prywatne zachowanie poza pracą. To świetny zawodnik. Nie interesuje mnie też tłumaczenie, że Kimi się nie dopasował do samochodu. Takie wnioski to sobie może wyciągać jakiś junior a nie mistrz świata. Hamilton rok temu nie miał takich problemów ani teraz w Red Bull tak źle to nie wygląda jak w Ferrari. Normalnie to samo co rok temu tylko wtedy mieliśmy Masse.


avatar
viggen

20.04.2014 17:17

0

@17 Ostatnie słowo w tym temacie bo nie mam czasu na przepychanki. Zarówno w Mercedesie jak i w RBR to tak źle nie wygląda, ponieważ w tych zespołach kierowcy mają podobny styl jazdy. Alonso i Kimi to dwa przeciwne bieguny. I Kimi jak dzisiaj powiedział, że przegrał przez swój styl jazdy. Przez swój styl delikatnego obchodzenie się z oponami, przez co miał problemy z ich dogrzaniem. W obecnym sezonie mieszanki są inne niż w zeszłym - czytaj twardsze. Podobne problemy ma Vettel, tylko że Daniel i Seb mają bardzo podobną techniką jazdy. Sebastian cierpi również na braki w dogrzaniu opon. Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Do końca sezonu jeszcze 15 GP. W Hiszpanii pewnie znowu Ferdek będzie silny, bo to jego tor.


avatar
devious

20.04.2014 18:11

0

@kempa007 Nie wiem po co próbujesz dyskutować z viggenem - on zawsze i wszędzie widzi winę Alonso - a juz szczególnie jak Alonso objeżdża Raikkonena to jest zły i niedobry i winny wszystkiemu :D W poprzednich sezonach to przecież Alonso był winny każdej kolizji, był też winny słabej postawy Ferrari - bo nie umiał rozwijać bolidu i "srał we własne gniazdo" krytykując zespół i słaby bolid. Obecnie oczywiście jak Kimi znalazł się w Ferrari i jeździ przeraźliwie słabo - to też jest to wina Alonso bo zbudował bolid pod siebie a nie pod Fina :D Itd. itp. Wiadomo - viggen jest przewidywalny do bólu w swojej ślepej nienawiści do Alonso i ślepej miłości do Raikkonena :) Ale fanatycy tak już mają - nie ma sensu z nimi dyskutować. A co do kolizji - "na żywo" też uznałem winę Alonso ale na powtórkach na spokojnie faktycznie było widać i ruch Alonso w prawo i ruch Massy w lewo - więc był to po prostu racing accident. Grzesio Jędrzejewski jako fanboy RBR i Massy oczywiście widział winę Alonso po czym widząc powtórkę już sie nie odzywał - identycznie było jak fantazjował na temat fantastycznego tempa Ricciardo doganiajacego Alonso - widział tam Australijczyka odrabiajacego 2s na kółku (tak jak viggen widział ostatnio RAI odrabiającego po 1s na kółku do Alo - fantaści tak już mają) - po czym w transmisji pokazali czasy kółek i były tam różnice 1,1s, 0,6s i 0,8s z ostatnich kółek - i Grzesio zamilkł :D Cóż, mylić się może każdy - ale prawdziwą cnotą jest umieć przyznać się do błędu. Nasi komentatorzy mają z tym duży problem - tak samo jak pan viggen... PS A co do Ferrari - cieszy progres ale Mercedes nadal jest daleko z przodu - i ciężko to będzie nadrobić. Wygląda na to, że Alonso znowu będzie walczył tylko o 3 miejsce w MŚ - z kierowcami RBR... A Kimi beznadziejny występ - stracił MINUTĘ do Alonso czyli 1s na każdym okrążeniu - to jest przepaść i różnica jak za najgorszych dni Massy w Ferrari... Póki co wygląda na to, że jednak Ferrari powinno było ściągnąć Hulkenberga - ale dajmy KImiemu jednak trochę czasu, myślę w Europie jednak się poprawi i będzie bliżej ALO :) Czego życzę i Kimiemu i jego fanom :)


avatar
Grzesiek 12.

20.04.2014 18:11

0

Świetny wyścig Alonso . Wyciągnął 100 % z bolidu i zakończył na pudle :) Mam nadzieję że od Barcelony Czerwoni będą jeszcze bliżej czołówki i szampan po wyścigu będzie normą :) A Kimi , tak jak przewidywałem przed sezonem , staje się lustrzanym odbiciem Felipe ...... :)) Do tego gdzieś w necie przeczytałem komentarz odnośnie udzielonego wywiadu przez Fina ..... gdzie został on porównany do Jerzego Janowicza .... I trudno się z tym nie zgodzić :P


avatar
Polak477

20.04.2014 18:27

0

19. devious Dokładnie, na transmisji Grzesiu przez dobrych ładne minut obwieszczał, że Alonso zaraz zostanie objechany, bo Riccardo zyskuje 2 sekundy na okrążeniu. W pewnym momencie mówił to z takim przekonaniem, że zacząłem się zastanawiać, czy na pewno wszystko jest w porządku z aplikacją do LT, bo ja niczego takiego nie widziałem :). Ale tabelka z czasami zweryfikowała wszystko. Riccardo przejechał może 2-3 sporo szybsze okrążenia, a reszta była szybsza o 0.2-0.3 sekundy, co przy takiej przewadze Alonso nie było niczym nadzwyczajnym. Zresztą wydaje mi się, że taka była strategia, bo dopóki Riccardo jechał takim zachowawczym tempem w pewnym momencie, a gdy Riccardo faktycznie zaczął się zbliżać to Alonso momentalnie obciął swoje czasy o 0.4-0.7 sekundy :).


avatar
Polak477

20.04.2014 18:29

0

przez ładnych parę minut* miało być.


avatar
Polak477

20.04.2014 18:31

0

Ojejku, coś nie mam dnia do pisania :). Dopóki Riccardo jechał daleko, to Alonso jechał zachowawczym tempem*


avatar
Del_Piero

20.04.2014 18:35

0

Alonso pojechał dobrze a Kimi bezbarwnie. Jak narazie Hiszpan znacznie lepiej się spisuje, nie ma co tu kręcić. Jestem fanem Kimiego, ale on mnie i w ogóle chyba wszystkich rozczarowuje póki co. Spodziewałem się, że na początku to Alonso będzie lepszy, ale także że Kimi będzie tuż za nim i będą jeździć obok siebie równym tempem. Jak narazie Kimi jeździ równie słabo jak Massa. Myślę, że się ogarnie, ale jeśli do połowy sezonu nie będą rywalizować ze sobą jak równy z równym, to już chyba nigdy to się nie stanie. Kimi niech się ogarnie póki czas jest. Nie tego się po nim spodziewałem po 2 latach w Lotusie.


avatar
elin

20.04.2014 18:46

0

Gratulacje dla Alonso za bardzo dobry wyścig. Kimi - raczej słabo, ale liczę na poprawę i " dogadanie " się z bolidem w dalszej części sezonu. @ 20. Grzesiek 12. Po których słowach Kimiego widzisz podobieństwo do Janowicza ???


avatar
Jacko

20.04.2014 19:05

0

Po prostu wychodzi teraz olewający stosunek Kimiego. Z symulatora nie korzysta, testy mu niepotrzebne, w fabryce bywać nie lubi i w ogóle w życiu zespołu oraz wszelkich obowiązkach poza samym wyścigiem uczestniczy tylko wtedy, kiedy go zmuszą. Nic dziwnego, że ma takie problemy, skoro tyle rzeczy się pozmieniało. Inni kierowcy aktywnie współpracują z zespołem, a on ma wszystko gdzieś...


avatar
Grzesiek 12.

20.04.2014 19:19

0

@ 25. elin Chodzi mi o odpowiedz co do jego motywacji ..... Mam na myśli nie tylko samą odpowiedź , ale również o ton .... Ostatnio strasznie nerwowy zrobił się Kimi :))


avatar
viggen

20.04.2014 21:09

0

@devious Ale Ty jesteś pier.... "A co do kolizji - "na żywo" też uznałem winę Alonso ale na powtórkach na spokojnie faktycznie było widać i ruch Alonso w prawo i ruch Massy w lewo - więc był to po prostu racing accident" Na jakiej powtórce? Na onboardzie Massy? A czy nie pomyślałem, że to było kontra Massy po uderzeniu? Jak dostajesz z lewej lecisz w prawą, to kontrujesz chyba w lewą? Co do reszty nie będę komentował. A może odpowiesz mi na wiadomość z dnia fanboju i kłamco "devious 2014-04-16 18:21:26 (Host: *.adsl.inetia.pl)" ""- W 2008 postawił na złego "konia" czyli na Felipe. Do dzisiaj nie wiem jak tak dobry kierowca jak Kimi w tak dobrym bolidzie jak F2008 nie zdobył tytułu... Złe zarządzanie kierowcami w 2008 to była pierwsza oznaka słabości Stefano - każdy inteligentny szef zespołu zrobiłby wszystko by Fin był i czuł się jak nr1 bo każdy gołym okiem chyba widział, że to był lepszy kierowca od Felipe - nawet jak przegrywał z nim czasówki. -W 2009 konstrukcja Ferrari była tragiczna ale jakoś zdołali się "pozbierać". Szkoda tylko, że znowu Stefano podejmował złe decyzje dot. kierowców - pomijam już cyrk z panem Badoerem ale pozbycie się Kimiego to było swoiste strzelenie gola do własnej bramki. A jeżeli już chcieli zmienić line'up kierowców to powinni byli stanąć na głowie i wymienić obu - i wziąć Kubicę. No ale znowu górę wzięła nieuzasadniona miłość do Massy.."" Przez dwa lata z Tobą tocze o to boje. Nie tylko ja. Wszyscy tutaj Ci wklejali różne dowody. A Ty przyznajesz po latach, że jednak Ferrari postawiło na złego konia?! Hipokryzja to Ci po nogach leci chłopie. Pewnie zaraz napiszesz, że masz rację - nie, miałeś rację, tylko ja od dwóch lat nie wiem co piszesz. Niezły z Ciebie gadatek! Po latach do Ciebie dociera, że ze względów politycznych postawili na Masse jako kierowcę nr1. I poza tym - nie Stefano, tylko Di Monte. Tą mendę trzeba z Ferrari wyrzucić. Ten starzec zmusił do odejścia kluczowych ludzi z Ferrari którzy stanowili o sile tego zespołu w pierwszej połowie dekady tego wieku. Stefan stał się kolejnym kozłem ofiarnym. @26 Jeżeli to sarkazm lub hejt to ok. Ale jeżeli nie - to udowodnij te wypociny. Bo wszystko co napisałeś to absolutna nieprawda.


avatar
viggen

20.04.2014 21:17

0

A i jeszcze jedno " (tak jak viggen widział ostatnio RAI odrabiającego po 1s na kółku do Alo - fantaści tak już mają) -" Gdybyś deklu wracał do tematów w których bierzesz udział, to byś widział, że się do tego błędu przyznałem. Tam jest wszystko napisane dlaczego. Tylko, że w przypadku mojej osoby mam jaja się do błędów przyznać, a Ty nie. Co widać po w/w wpisie.


avatar
viggen

20.04.2014 21:22

0

Jak mnie to irytuje strasznie, że nie ma tutaj opcji edytuj!!! Tak powinno być" @devious Ale Ty jesteś pier.... "A co do kolizji - "na żywo" też uznałem winę Alonso ale na powtórkach na spokojnie faktycznie było widać i ruch Alonso w prawo i ruch Massy w lewo - więc był to po prostu racing accident" Na jakiej powtórce? Na onboardzie Massy? A czy nie pomyślałeś, że to było kontra Massy po uderzeniu? Jak dostajesz z lewej lecisz w prawą, to kontrujesz chyba w lewą? I napisałem RA jakbyś nie doczytał.


avatar
viggen

20.04.2014 21:35

0

O i masz - Alonso po wypadku z Kwiatem - "Nie wiem kto zawinił. Nie widziałem powtórki" Dzisiaj po wypadku "Alonso nie chciał przesądzać, kto zawinił. „Nie wiem". - powiedział. „Tylko poczułem uderzenie, lecz nie widziałem jeszcze żadnej powtórki. " @kempa. Kto komu PR pisze zespół? Na pewno nie Finowi :) Alonso - nie wiem. PR załagodzi po kilku godzinach. I jeszcze to - PR już wali na kilometr "„W Bahrajnie dojechaliśmy minutę za liderami, na 9. i 10. miejscu, natomiast dziś wywalczyłem podium, finiszując 7 sekund za Nico (Rosbergiem). Jednak Kimi ponownie stracił minutę". - zaznaczał." Musiał to podkreślić ;] Niech to idzie świat ! A @devious zaśliniony przed kompem bo jego bożek mitologiczny pokonał Kimiego o ponad 1 minutę :) Yeeahhh! @devious zrób imprezę w domu!!! @RyżyWuj ma rację. Jesteś taki sam cwaniaczek jak Twój idol Alonso, który aby wygrać w McL to podkupywał sobie mechaników :D Wracając do incydentu: Massa ma racje "„Miałem świetny start i według mnie Fernando mnie nie widział i we mnie uderzył". - tłumaczył. „Musimy teraz sprawdzić samochód, bo był potem bardzo podsterowny. „Ale sędziowie nic nie zrobili w tej sytuacji, tak samo jak w przypadku Rosberga, który uderzył Valtteriego (Bottasa)." Nie wiem dlaczego sędziowie nie zareagowali. Chyba dlatego, że nikomu to nie przerwało wyscigi. Ale gdyby doszło do kraksy, zarówno Bottas jak i Massa w tym przypadku nie zawinili. Już napisałem - Kimi dzisiaj przegrał i tyle. Tylko że ja napiszę a @devious i Grzesiek12 - nie. Jak Alonso wygrywa - cieszą jak się dzieci. Jak przegrywa - to nic nie napiszą, tylko płaczą w domu w kącie jak dzieci. A komuś zarzucają brak obiektywizmu. Gestem Koziakiewicza kończę ten wątek


avatar
viggen

20.04.2014 21:43

0

Zapomniałem jeszcze jeden akapit W przeciwieństwie do Was, potrafię szukać i składać do kupy puzzle dlaczego Kimi przegrywa z Alonso/ dlaczego Alonso wygrywa z Kimim. A Wy macie to w D, tylko hejtować potraficie. Ale nie będę pisał - bo mam to gdzieś. Nie mam ochoty na kolejną wojnę z @deviousem jak o sezon 2008 i 2009 a potem po dwóch latach ON napisze moje wnioski i przypisze je sobie a do swoich błędów się nie przyzna. Narta!


avatar
Polak477

20.04.2014 21:59

0

"Tylko że ja napiszę a @devious i Grzesiek12 - nie. Jak Alonso wygrywa - cieszą jak się dzieci. Jak przegrywa - to nic nie napiszą, tylko płaczą w domu w kącie jak dzieci. " Komediant wrócił! :D Może dlatego nie piszą, że Alonso jeszcze nie przegrał w tym sezonie z Kimim? :D


avatar
Jacko

20.04.2014 22:06

0

Oczywiście, że to prawda, ale szkoda mojego czasu i prądu na tłumaczenie. "Mówię tylko do tych którzy chcą mnie słuchać Ci którzy nie chcą nie obchodzą mnie Po co mam czas tracić na mówienie do ściany Ściana i tak zawsze swoje wie."


avatar
hakki

20.04.2014 22:21

0

@33 Polak477 - to prawda, Alonso jeszcze z Kimim nie przegrał w tym sezonie, ale gdzie byli, gdy przegrywał mistrzostwo popłakując za Pietrowem? Faktem jest, że Alonso lepiej radzi sobie z nowym bolidem i nie ma co tłumaczyć Kimiego. Prawdą też jest, że Alonso jest w zespole od 5 lat, a Fin wrócił do zespołu, ale to nie powód, by jechał sekundę wolniej. Rozumiem, że nie może się "dogadać" z bolidem, a na dodatek ten bolid jest na razie słaby, ale rzeczywiście Alonso coś tam z niego wyciska, a Fin nie. Trzeba jeszcze poczekać, ale ileż można? To doświadczony kierowca z najwyższej półki, uważam, że powinien opanować to wszystko znacznie szybciej. Natomiast pisanie o lenistwie, braku motywacji itp. świadczy wyłącznie o braku wiedzy i wyobraźni piszącego. W tym sporcie nie ma miejsca dla leniwych. Już to widzę, jakby SF chciało zatrudnić kierowcę, który nie ma motywacji i jest leniem. Najpierw trzeba pomyśleć, później pisać.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu