Wielokrotny mistrz świata Formuły 1 – Alain Prost uważa, że sport powinien celebrować fakt, że wyścigi są teraz nieprzewidywalne, zamiast ciągle narzekać na widowisko, jakie wytwarza.
Na początku sezonu 2013 pojawiło się sporo głosów niezadowolenia z tego, w jakim kierunku rozwinęła się rywalizacja w Formule 1. Alain Prost, który przebywa w tym tygodniu w Monako jako ambasador Renault – uważa, że ludziom jest po prostu łatwiej krytykować, zamiast patrzeć na pozytywne strony.„Kompromis nie jest złym rozwiązaniem, bo przynajmniej mamy widowisko” – mówi Prost. „Mamy przed sobą długi i nieprzewidywalny sezon – to jest dla F1 najważniejsze” – dodaje.
Francuz jest także zwolennikiem zmian, które nastąpią w sezonie 2014. „Jeśli masz nową technologię, masz kolejną rzecz, którą możesz sprzedać. Jest jeszcze lepiej, gdy do tego dochodzi dobre widowisko. Nie lubię za wiele narzekać. Wiele razy byłem w komisji FIA i trudno jest krytykować, zwłaszcza gdy w grę wchodzą pieniądze” – dodaje Prost.
„Ciężko znaleźć w tych czasach środki, aby zredukować wydatki w F1” – mówi dalej Alain.
Co natomiast Profesor myśli o dzisiejszej Formule 1 i kwestii opon? „Nie da się porównać obecnej mieszanki z tą, jakiej my używaliśmy. Nawet jeśli mieliśmy jednego dostawcę, to mogliśmy wybrać mieszankę i jechać na niej do końca wyścigu. Teraz zaczynasz wyścig na oponach, na których się kwalifikowałeś” – kończy.
24.05.2013 22:55
0
Pompują ten balon oponowy strasznie, a mi już bokiem wychodzi ciągłe narzekanie na opony. Cały czas zrzędzi Red Bull, bo dzieciak musi trochę więcej się wysilić żeby zdobyć lepsze miejsce (nie tak jak to było w 2011, gdzie na lajcie zwyciężał). Dla mnie opony są OK, jest przynajmniej widowisko i tu się zgodzę z Prostem. Jazda na limicie? Nie sądzę. W Monako nie da się jechać na limicie. Gdy utknie się za wolniejszym kierowcą jest ciężko... Przykład? Webber w tamtym sezonie.
24.05.2013 23:23
0
Kiedyś rozlatywały się opony, wybuchały silniki i jakoś jeździli. A teraz? To mają być twardzi kierowcy? - lamentujące panienki. Aż się niedobrze robi słuchając co niektórych...
25.05.2013 00:47
0
Prost miał dyrektora FIA za sobą za czasów walk z Senną. Narzekał ciągle że Senna cche go zabić. Sam wywoływał te sytuacje a potem lamentował. Francuzik.
25.05.2013 06:37
0
Ja zgadzam się z Prostem. Też moge krytykować rywalizacje bo brakuje zwycięstwa Massy ale mam nadzieje że Massa wygra jaknajszybciej.
25.05.2013 07:31
0
A zauważyliście, że jedną z niewielu osób która nie narzeka ani słowem na opony jest Lewis? Choć akurat do jego stylu jazdy dużo lepiej pasują wytrzymałe opony typu Bridgestone. Nie narzeka też, że ktoś go wypchnął poza tor na konferencjach prasowych, nie narzeka przez radio na torze na innych kierowców (nawet Kimi ostatnio przez radio skarżył się zespołowi, co do Fina zupełnie nie pasuje). Skupia się na ściganiu i koniec.
25.05.2013 07:33
0
prawda leży gdzieś po środku. Opony powinny być ciut bardziej wytrzymalsze (trzymać 100% wydajności nie przez 5 okrążeń a z 10)i nie powinny rozpadać jak to widzimy dotychczas. Z drugiej strony zmieniać je teraz to lekka przesada. Jak już cyrk ruszył to trzeba zacisnąć zęby i się ścigać, a Pirelli niech wyciągnie wnioski. Płacze, lamenty i przepychanki słowne były , są i będą .
25.05.2013 07:44
0
do ds1976 : Ja zauważyłem, że Hamilton bardzo się zmienił. Nie cierpiałem tego człowieka od kiedy się pojawił w F1 głównie za to jak bardzo go wszyscy włodarze faworyzowali jak i za to jak się zachowywał na torze. Teraz zaczynam go darzyć szacunkiem. Może jeszcze nie powiem, że mu kibicuję, ale na pewno jestem neutralny. Facet dojrzał i to widać rónież na torze.
25.05.2013 08:05
0
@ 5. ds1976 Chyba coś ci umkneło..... "Ogumienie utrudnia nam rywalizację, Bardzo ciężko utrzymywać je przy życiu. W Malezji naprawdę nie mogłem pokonać na jednym komplecie tylu okrążeń, ilu chciałem, ALE GENERALNIE PRZEZ TE OPONY nie ma zabawy. WYŚCIG NIE SPRAWIA MI RADOŚCI. Nie jest tak, jak kiedyś, gdy cały czas cisnąłeś ile się dało, a gumy trzymały. Teraz... teraz jest tak, jakbyś miał sto dolarów i musiał je wydać rozsądnie w określonym czasie. Wyścigi bardzo się zmieniły. To bardziej gra strategiczna niż czyste ściganie na całego". Zgadnij kto to powiedział ???
25.05.2013 09:20
0
@7-91 - fanboye Hamiltona i tak powiedzą, że powiedział to Vettel. ;)
25.05.2013 10:16
0
@7. Hamilton dojrzał u boku Button'a, to widać. Niesamowicie się zmienił.
25.05.2013 10:22
0
Wiadomo, że nie rozumie.Wielu straciłoby rozum pobierając ''bonusy'' od Renault. Prost jest tubą propagandową całej tej zielonej głupoty; no i były zespół Renault korzysta też na pseudo-oponach. Aż strach pomyśleć, że taki idiota był kiedyś nie tylko kierowcą ale nawet mistrzem Formuły 1...
25.05.2013 11:04
0
Podczas ostateniego wyścigu w Hiszpani Hamilton powiedział coś w tym stylu do inżyniera: "Jeśli chcecie bym jechał jeszcze wolniej to chyba zacznę maszerować" Pirelli sprawiło że mamy przysłowiowy "cyrk na kółkach" :)
25.05.2013 12:04
0
@Kamil-F1 W czasach Senny i Prosta nie byłem kibicem Prosta ale to nie daje mi prawa aby lżyć tak utytułowanego kierowcy! Więcej szacunku
25.05.2013 12:05
0
Hamiltona na początku jego kariery darzyłem równie dużą "sympatią" co obecnie Vettela. To był taki rozpieszczony dzieciak, faworyzowany przez wszystkich. Myślał, że jest Bogiem i wszystko mu wolno. Bardzo go zmieniły poźniejsze sezony, kiedy nie zawsze miał mocny bolid, nabrał trochę pokory. Teraz można nawet powiedzieć, że mu kibicuje. Vettelowi też przydałby się sezon albo dwa spędzony w ogonie, może by trochę dojrzał.
25.05.2013 13:19
0
@11. Mam nadzieję, że jesteś przynajmniej mistrzem świata w pierdzeniu w fotel skoro Prost to dla ciebie idiota...
25.05.2013 13:23
0
@13. andy_chow Prost w pełni sobie na to zasłużył.Nie ma drugiego takiego ''nawiedzonego'' kretyna- bo tak trzeba go nazwać.A to że zdobył te 4 tytuły to tylko hańba dla F1. Poza tym pamiętaj jak został zjechany Schumacher po swoim ostatnim wyścigu; i to całkiem ''za darmo''.
25.05.2013 15:00
0
@Kamil-F1 Bez komentarza
25.05.2013 21:39
0
--> 14.paqo zgadzam się z wszystkim, co napisałeś, prócz tego, że mu kibicuję:) Nie lubiłem go od początku i dalej nie lubię, choć zmienił się na korzyść. Vettel wciąż jeszcze nie zaznał pokory, ale przyjdzie i na niego pora. Trochę temperuje go obecna sytuacja z oponami, nie wygrywa się wszystkiego łatwo, czasem nie stoi się na podium, ale wciąż jeszcze wydaje mu się, że może wszystko i wszyscy powinni mu ustępować z drogi, a producent opon dostosować ich specyfikację do konstrukcji RBR.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się