WIADOMOŚCI

Problemy finansowe GP Korei
Problemy finansowe GP Korei
Według informacji przekazanych przez promotora Grand Prix Korei, które w kalendarzu F1 zadebiutowało w ubiegłym roku, wyścig może mieć poważne problemy z utrzymaniem się w elitarnym gronie już w przyszłym roku.
baner_rbr_v3.jpg
Nowy promotor GP Korei, Won-Hwa Park w wywiadzie dla serwisu Autosport.com przyznał, że opłaty wynegocjowane przez jego poprzedników z Berniem Ecclestonem są zbyt wygórowane.

Według lokalnych mediów koszty organizacji ostatniego wyścigu wyniosły 52 miliony Funtów, a sama opłata licencyjna dla FOM wynosiła aż 35 milionów Funtów. Wyścig nie jest dofinansowany przez państwo, a wpływy z biletów wyniosły jedynie 16 milionów Funtów.

Park wierzy jednak, że uda mu się poprawić warunki wygasającego w 2016 roku kontraktu z FOM.

„Bardzo staramy się, ale potrzebujemy współpracy z Panem Berniem Ecclestonem. Z pewnością chcemy kontynuować to wydarzenie nawet mimo odnotowywania strat, ponieważ jest ono duże” mówił Park.

„Chcemy rozkręcić ten region poprzez utrzymanie tego wydarzenia, aby poprawić jego ekonomię i wizerunek oraz zmienić rolny krajobraz w tym regionie.”

Park zapytany o to co stanie się, gdy Bernie Ecclestone nie będzie chętny do zmiany warunków kontraktu odparł: „Jest zbyt wcześnie, aby o tym rozmawiać. On dobrze zna naszą sytuację i mam nadzieję, że będzie bardziej chętny do współpracy.”

„Moim głównym celem jest jak największa redukcja kosztów. To podstawowy problem. Niektórzy ludzie reprezentujący region są przeciwko wyścigowi ze względu na ogromne starty spowodowane opłatą licencyjną i organizacją samego wydarzenia.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

22 KOMENTARZY
avatar
fanAlonso=pziom

18.10.2011 10:49

0

hehe 2 wyścigi dopiero a już klops


avatar
lukaszk99

18.10.2011 11:53

0

Tor jest mało ciekawy, jak dla mnie to za rok może ich nie być. Życie jest brutalne.


avatar
van_daal

18.10.2011 12:55

0

Literówka? "Niektórzy ludzie reprezentujący region są przeciwko wyścigowi ze względu na ogromne STARTY spowodowane opłatą licencyjną i organizacją samego wydarzenia." Pozdrawiam


avatar
poncki

18.10.2011 13:05

0

Pozyjemy zobaczymy


avatar
maxi

18.10.2011 13:12

0

oglądałem GP Korei, prawie puste trybuny, niektóre zupełnie zamknięte, 400 km od stolicy i szczątkowe zainteresowanie u Koreańczyków, i o co tu chodzi? bo chyba nie o pieniądze?


avatar
danilo

18.10.2011 13:25

0

Dla mnie to dziwna sytuacja. W normalnym biznesie nie powinno się dokładać do interesu, a w Formule1 co chwila słyszy się, że właściciele torów narzekają na straty. Czy Bernie uważa, że to jest normalne?


avatar
scud

18.10.2011 13:31

0

a ile z reklam dostali??


avatar
atomic

18.10.2011 14:06

0

na torze puchy były jak na hakach za komuny .same konserwy


avatar
Gosu

18.10.2011 14:15

0

Ja ciekawy jestem, który obiekt z kalendarza (po za Monaco) odnotował zyski. "Dziesięcina" dla Berniego jest makabryczna i coś z tym powinno się zrobić, bo niedługo wylecą klasyki (Spa, Monza, Australia).


avatar
mourinho33

18.10.2011 14:35

0

ja chce imole i red bull ring zamiast korei i chin


avatar
zu7

18.10.2011 14:59

0

Najpierw się wpychają wygryzając inne tory, które nie chcą tyle płacić a teraz płaczą. Całe to ich przedsięwzięcie to jakieś fantastyczne było.


avatar
bartek1515

18.10.2011 15:34

0

Jak to jest z Ecclestonem i Todtem? Są przewidziane jakieś kadencje na takie stanowiska czy po prostu na górze siedzi ten kto ma największy pakiet udziałów? Niby takie proste ale wcześniej się tym nie interesowałem. Z góry dzięki za wyjaśnienie lub ewentualnie jakiś link :-)


avatar
sebikos

18.10.2011 17:20

0

Naskakujecie na Berniego, a to przecież nie dla niego są te pieniądze. On wykonuję tylko swoją pracę - jest prezesem firmy z 5,3% udziałów, która posiada prawa do F1. Głównym właścicielem F1 jest CVC. 12. bartek1515 - poszperasz po google to można znaleźć. I dla przypomnienia nie świadomym, że większość kasy jaką wynegocjuje Bernie od promotorów GP, stacji TV, reklamodawców trafia między innymi do ZESPOŁÓW, więc idzie na finansowanie całej szopki F1, na którą potrzebne są miliardy dolców.


avatar
olo_82

18.10.2011 17:26

0

Brakuje tylko aby Berni jeszcze wywiózł GP do Afryki i na Antarktydę:) Jaki jest sens organizować GP w miejscach gdzie w weekend mamy puste trybuny? Może Berni myśli, że skoro zespoły stać na obracanie milionami euro aby w ogóle zaistnieć to i organizatorzy wyścigów + kibice także srają kasą i latają po świecie za F1?


avatar
sebikos

18.10.2011 17:47

0

14. olo_82 - czy ty jeszcze tego nie rozumiesz, że Ci którzy rządzą w F1 i Ci biorący w niej udział nie robią tego dla kibiców -TYLKO dla KASY. Kibice nie muszą latać po świecie, wystarczy że np Polsat zapłaci za Ciebie daninę dla właścicieli praw do F1, a Ty masz tylko oglądać emitowane przez nich reklamy. F1 do Afryki już niedługo wróci z GP RPA, a na Antarktydzie jak zaczną wydobywać tam ropę, to zapewne powstanie tam kryty tor F1.


avatar
Jahar

18.10.2011 18:25

0

Jak dla mnie to Korea może już za rok wylecieć tak samo zresztą jak Chiny. Na to miejsce europa ma przynajmniej kilka obiektów ciekawszych.


avatar
darecky3

18.10.2011 18:59

0

no coz, ciekawe co powiedza chetni na F1 tor w Polsce i kto by te pieniadze zaplacil? JUZ WIDZE CENY. Sesja piatkowa, bilet jednodniowy 1200zl od osoby....miejsce stojace


avatar
elin

18.10.2011 21:54

0

Czy nam się to podoba, czy nie ... - prawda jest taka, że Bernie ma " głowę na karku " i doskonale wie co robi. Wypadanie jednych torów z kalendarza i zastępowanie ich innymi ( często z poza Europy ), to nie tylko kasa na teraz, ale i doskonała inwestycja na przyszłość. Dzięki której cały ten " cyrk " działa bez problemów. Pojawienie się nowego organizatora ( kraju ) jest idealną promocją. Wzrasta zainteresowanie F1, a co za tym idzie, jest szansa, że znajdą się lokalni inwestorzy chętni zaangażować się w mistrzostwa. Już przecież są plotki, że GP Korei może przyciągnąć takich producentów jak Hyundai, czy KIA. Dodatkowo, może jakiś kierowca z danego kraju ... A jeśli zainteresowania nie ma ... - kolejni chętni już czekają na wpisanie do kalendarza F1.


avatar
elin

18.10.2011 22:04

0

* spoza


avatar
6q47

18.10.2011 22:21

0

przejrzałem news odnośnie 2009 roku - sumy astronomiczne! Nie za bardzo rozumiem dlaczego zespoły dostają tak mało od Ecclestone za 1, 2, itt miejsca...


avatar
marekko

18.10.2011 23:03

0

ad olo-82 w afryce na kultowym KYALAMI CIRCUT f1 była już od 1967, więc bardziej bym wydziwiał na takie na przykład indie


avatar
Tilion

19.10.2011 01:02

0

No, GP RPA ma jednak jakąś historię w F1 (czasem tragiczną co prawda, ale jednak). A korea wskoczyła do kalendarza tylko dla kasy. I trybuny nawet podczas wyścigu jednak puste. Tak, jak chiny. A powiem wam tak: jestem studentem, ale i wielkim fanem F1, więc na wścig chciałem się wybrać. Jednak na moje ukochane SPA najtańsze bilety były po... ponad 400 euro :/ A na monzę tylko ok 103 Euro. Więc różnica wielka. W przyszłym roku jaki się uda, to na Monzy się pojawię, Ale jest ktoś w stanie wytłumaczyć, dlaczego do Belgii bilety są 4 razy droższe niż do Włoszech?? To jakiś koszmar :/ Nie dziwię się, że w Korei trybuny są puste, jak ceny takie zaporowe...


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu