Jarno Trulli przyznał, że skupienie się na innej serii wyścigowej jest kuszące, zwłaszcza w perspektywie nieudanego sezonu 2010 oraz zapowiadających się dość podobnie tegorocznych zmagań.
„Jeden sezon mogę przecierpieć, kolejnego już nie” - mówił dla Gazzetta Sportiva Włoch, który przedłużył wprawdzie kontrakt z zespołem Lotus, jednak nie pogardzi zaciętą rywalizacją w innej serii.„NASCAR mógłby być ciekawym doświadczeniem. To coś zupełnie innego – coś, co na nowo mogłoby dać mi motywację – tak jak DTM albo wyścigi długodystansowe”.
W podjęciu decyzji o pozostaniu w F1 nie pomagają również zmiany, które według Włocha od kilku lat niekorzystnie wpływają na sport - „Kontrakty są warte coraz mniej. Uwagę przyciągają duże pieniądze wnoszone przez rozmaitych małych kierowców”.
„Tylko cztery zespoły mogą pozwolić sobie na doskonałych zawodników. Jeśli chodzi o resztę, poziom jest niesłychanie niski” dodał 36-latek.
11.01.2011 10:47
0
Grono kierowców którzy zaczynali w F1 dzięki ekipie Minardi, powoli nam się kurczy. W stawce oprócz Jarno pozostają jeszcze Alonso(najbardziej utytułowany) i Webber.
11.01.2011 10:50
0
W sumie ma rację; po co jeździć samochodem, którego sukcesem jest sam dojazd do mety. Mam nadzieję, że Lotus Kubicy będzie udaną konstrukcją, chociaż w możliwość rywalizowania z najlepszymi raczej wątpię.
11.01.2011 13:02
0
Czyli raczej nie zobaczymy Włocha w przyszłym roku w tej serii. Jego stajnia przy dobrych wiatrach będzie mogła rywalizować z STR.
11.01.2011 14:01
0
Szkoda jak by odszedl lubię go najbardziej z calej stawki a zobaczymy jak Lotus sie spisze w tym sezonmie narazie wyglada ciekawie
11.01.2011 14:10
0
to chyba musi byś frustrujące jak walczyło sie o punkty nie raz o podium a tu nagle trzeba sie cieszyc z 15 miejsca i dojechaniu do mety. Dla takich zawodników jak Glock Trulli czy Kovalainen którzy dobrymi bolidami mieli już okazje jeżdzić podróżowanie w takim czymś jak Lotus czy Virgin to musi byc udręka. Koncerny samochodowe poodchodziły ale jak były to przynajmniej zatrudniały młodych kierowców bo stać ich było na wszystko. A tak mamy biede w F1 taką żę połowa zespołów sie zastanawia skąd dodatkową kase wziąc na utrzymanie sie w sezonie.
11.01.2011 15:32
0
Jarno zwrócił uwagę na dość przykre zjawisko w obecnej F1..Co prawda pay-drivers nie są wynalazkiem obecnej epoki bo istnieli wcześniej ale ostatnio jest dość nagminnym fakt posiadania pieniędzy gwarantujący fotel w bolidzie.Wielu utalentowanych kierowców nie możemy zobaczyć na torze bo....wiadomo o co chodzi. Mam jednak nadzieję,że ten "kryzys" minie.Oby jak najszybciej.F1 zawsze była dla najlepszych i tak powinno pozostać.
11.01.2011 16:11
0
"........ duże pieniądze wnoszone przez rozmaitych małych kierowców”. ...... Ma RACJĘ ........ Teraz z F1 powstaje F1/2 .......
11.01.2011 16:20
0
6. Przykładem Niko Hulkenberg (coby nie mówić, świetne okrążenie w Brazylii), Karun Chandhok... Wg mnie oni zasługują na miejsce w F1 (zwłaszcza Hulkenberg), lecz wygryzają ich inni, którzy mają więcej pieniędzy. Taki Maldonaldo akurat też złym kierowcą nie jest (patrząc po GP2), ale np Petrov? Yammamoto? Sergio Perez? (choć jego akurat zobaczymy, co potrafi, w GP2 Maldonaldo ewidentnie lepszy)
11.01.2011 16:52
0
Nawet niezatapialny Jarno traci cierpliwość. @pjc - minardi ciągnęło się w ogonie, ale spadek w postaci kilku niezłych kierowców ( Fisi, Zanardi, Nanini, aspomniany Alo) przynajmniej pozostał. Z resztą Paul Stoddart w przeciwieństwie do p.Kollesa to był gość pasujący do F1- miał dobrą zabawę a przy okazji zrobił coś pożytecznego. Taki typ Briatorre trochę.Nie kojarzył mi się nigdy z gangreną albo śmierdzącymi skarpetami, jak pan K. Co do Lotusa to akurat T. Fernandes wydaje się być nieco podobny do Stoddarta i mam dla tego zespołu nieco sympatii. Mike Gascoine to profesjonalista z kolei co udowodnił w Jordanie i Toyocie swego czasu, więc w jednym worku z HRT zielonych nie umieszczam. Generalnie jestem przyjaźnie obojętny licząc na progres w tym sezonie. A Jarno słusznie postąpi idąc np. do Chipa Ganassiego z Montoyą na owalach się ciąć. W F1 jego czas minął, mimo całej sympatii dla Włocha.
11.01.2011 17:40
0
eee... a to kiedy to bylo jak Jarno nie byl z tylu?
11.01.2011 17:52
0
10. bula28, w sezonie 2009 w Toyocie Trulli cztery razy startował z pierwszej linii (1 pole position) i zdobył trzy podia - to nie było tak dawno :)
11.01.2011 17:53
0
@10bula28 - oj, kolego. 4PP i jedno zwycięstwo. Mistrz pojedynczego okrążenia i korek Trullego słynny. Niestety, nigdy nie był szybki na dystansie, ale też nigdy nie ciągnął się w ogonach permanentnie, poza Minardi, ale w Minardi nawet Fangio byłby przedostatni... Tak że trafiłeś, kulą w płot...
11.01.2011 17:58
0
poza tym wygrał w monaco ja chcę jarno z powrotem do renault
11.01.2011 18:10
0
W kwestii poziomu dzisiejszej F1 zgadzam się z Trullim - ma facet niestety rację. Poza tym także moim zdaniem czas Jarno w tym elitarnym sporcie dobiega końca. Szkoda, bowiem w porzo z niego gość, zawsze pozytywnie go odbierałam. Co prawda nie był i nie jest rewelacyjnym kierowcą (mistrzem jednego okrążenia owszem), ale swoje małe przebłyski w karierze miał.
11.01.2011 18:13
0
13. fanAlonso=pziom - wylanie z Renault Trulli zawdzięcza nikomu innemu jak Twojemu idolowi i jego ówczesnemu opiekunowi - Briatore.
11.01.2011 18:20
0
„Tylko cztery zespoły mogą pozwolić sobie na doskonałych zawodników." rozumiem ze chodzi o : Red Bull, Ferrari, McLaren i Mercedesa, z tym ostatnim bym lekko polemizowam bo MS to sponsorow przyciagnal, lecz martwi mnie jedno ze i renia-lotus* czy tez czym ona teraz jest, postrzegana jest jako zespol w ktorym mozna sobie kupic miejsce
11.01.2011 18:47
0
16. A czego się spodziewać? Renia jest pomiędzy nimi... Mają jednego, który płaci, i jednego doskonałego.
11.01.2011 19:51
0
14. @Marti - Ja się zgadzam z Tobą i z Jarno oczywiście też. Przykro się patrzy na te zmiany, które idą nie w tym kierunku co trzeba ;(
11.01.2011 20:50
0
Dobrze mówi. Lubię Go a mało lubię :)) Powodzenie Jarno :) Czy to F1 czy np.NASCAR...
11.01.2011 20:56
0
Nascar wydaje się być ciekawą alternatywą dla jazdy w ogonie stawki - duża popularność i spora kasa. Wyścigi nie kończą się na F1 i szefowie zespołów muszą o tym pamiętać, że jeśli nie dadzą kierowcom odpowiednich warunków (zarówno finansowych, jak i wyścigowych), to oni mogą znaleść sobie równie interesującą alternatywę...
11.01.2011 21:30
0
@18. rafekf1 - przykro, bardzo przykro, pozostaje tylko ta emotikona -> ;(
11.01.2011 21:58
0
21. @Marti - Nawet ta emotka nie oddaje w pełni skali "przykrości"!! Ale i tak czekam na ten sezon.
11.01.2011 22:55
0
@22. rafekf1 - właśnie takie nastawienie odróżnia prawdziwych pasjonatów od zwykłych kibiców ;)
11.01.2011 23:57
0
15 a możesz mi napisac co z tym wspólnego miał ALO bo ja myślałem że to po nieporozumieniach z flavio jarno odszedł do toyoty a poza tym teraz renault różni się od tego wcześniejszego i trulli dużo punktów by dowoził nie to co ten ruski huragan
12.01.2011 00:15
0
jeśli chodzi o płacących kierowców, to nawet Alonso jest swego rodzaju płacącym kierowcą, tzn. jego sponsor zapłacił za zwolnienie dla niego miejsca (Kimi) i płaci duże pieniądze dopóki on tam jeździ
12.01.2011 01:25
0
Jarno moglby byc partnerem Roberta. W koncu tez Lotus :)
12.01.2011 18:08
0
26. poncki - racja. Jednak Lotus Roberta woli dostawać pieniądze ( od Witalija ), niż je tracić ( na Jarno ) ;-).
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się