Ecclestone ostrzega przed konsekwencjami
Szef Formuły 1, Bernie Ecclestone, ostrzegł przed poważnymi konsekwencjami zarówno dla Nelsona Piquet, jak i Renault jeżeli ostatnie doniesienia na temat drukowania wyników podczas ubiegłorocznego GP Singapuru okażą się prawdziwe.„FIA wszczęła śledztwo w sprawie zarzutów Nelsona” mówił Ecclestone. „Nie wiem czy są one prawdziwe, czy nie.”
„Jeżeli jednak okażą się prawdziwe, sądzę, że Nelson będzie w takich samych kłopotach. Jeżeli powiem żebyś obrabował bank i złapią Cię, nie możesz powiedzieć: ‘Bernie mi kazał.’”
„To wszystko wydaje mi się dziwne i nie znam prawdy.”
Jeżeli zebrane dowody będą świadczyły o oszustwie, najprawdopodobniej zwołana zostanie Światowa Rada Sportów Motorowych i podobnie jak to miało już miejsce w przeszłości za sprawą „spygate” McLarena, kara dla zespołu Renault może być bardzo surowa, włączając w to nawet wykluczenie z mistrzostw, co może doprowadzić do wycofania się stajni z F1.
„Jeżeli dochodzenie potwierdzi, że to się wydarzyło, myślę, że będzie sporo kłopotów” kontynuował Ecclestone. „Słyszy się, że takie rzeczy przytrafiają się dżokejom i w piłce nożnej i prowadzą do różnego rodzaju kłopotów, nie prawda?”
„Jeżeli jest to prawda, to będzie to bardzo poważna sytuacja. Ale może to także być plotka, a Nelson może być tylko niezadowolony ze zwolnienia.”
komentarze
1. TrollMan
czyli oficjalnie przyznano, że doniesienie złożył Piquet?
2. Heruur
Jeżeli Nelson faktycznie tak miele ozorem i gada takie rzeczy, to żaden zespół nie powinien dać mu miejsca w zespole. Ja bym takiego gostka nie zatrudnił. Kierowca ma jeździć a nie paplać nie stworzone rzeczy. Nieważne czy to prawda czy nie w tej chwili, ale widać że chłopak najlepiej gawędzi bo jeździ raczej kiepsko.
3. biter1
Piquet mąci mąci i w końcu tak zmąci wodę że się w niej zgubi i utonie. Jak będzie sie dalej tak zachowywał to nie znajdzie dla siebie miejsca w zadnym teamie oprócz tatusia. To raz a dwa jak wywalą Renówke to będą cyrki. Jeśli Flavio nie zostanie szefem F1 może być niekolorowo.
4. smk
chciał się zemścić a sam sobie piwa naważył. Piquet najwyraźniej nawet w tym nie jest zbyt dobry. Szkoda by było Renault, choć jeśli te rewelacje okażą się prawdziwe to z pewnością kara musi być.
5. tomek83f
jakos nigdy nie lubialem Alonso a teraz to już mam nadzieje ze sie doigra,stary cwaniak jest najbardziej winny w calej aferze Maclaren-Ferrari
6. redlum
Jeśli te rewelacje okażą się prawdziwe - to może się zdarzyć że Ferrari nie weźmie Alonso
7. jar188
A ja się zastanawiam jak bardzo Flavio zaszedł Piquetowi za skórę, żeby tak daleko się posunął? Lub jak bardzo Piquet jest rozpieszczonym bachorem-playboyem któremu klepki się całkiem poprzestawiały?
Quiz:
1 czy 2?
8. tomek83f
pomyslcei tylko jesli anuluja punkty to mistrzostwo 2008 bedzie w rekach Massy a już nie bede wspominal o tym ze Kubica bedzie 3 w generalce oczywiscie na rok 2008
9. tomek83f
We wloszech o tym teraz dużo mówia i jesli sie okaze to prawda to Ferdusiowi mogą zabrac superlicencje
10. renault f1
Co niektórych w ogóle nie rozumiem;-( Wg mnie chamskie komentarze są niepotrzebne .Co do sprawy , nie powinno być nic wszczynane!!!
11. smk
renault f1 jak to nie powinno być wszczynane. Nawet jeśli to wszystko wymysły Piqueta to trzeba to sprawdzić chociażby po to by oczyścić dobre imię zespołu i ukarać winowajcę za pomówienia
12. Gutek
Nie sądzę aby Flavio rozbił swój drogi bolid specjalnie. Z drugiej strony po cholery Pikuś miałby kłamać?
13. Look_a
tomek83f Po co mieli by anulować punkty? Nawet jeśli coś zmienią to wywalą Alonso i HAM dostanie dwa oczka wiecej. KUB w tym wyścigu nie punktował ani nie był 9-ty więc nic dla niego sie nie zmienia.
14. ZbyBo
No no... Piquet ostro zagrał i jest na z góry przegranej pozycji. Przecież nawet jeżeli wyniki nie były drukowane i nie zostanie ukarany, to i tak Renault może go pozwać za pomówienie.
15. Look_a
A co do Alonso... nie sądzę by Alonso wiedział o tym co się dzieje.. Ale mógł się dowiedzieć póżniej i być winnym przemilczenia
16. Piotre_k
Bernie snuje scenariusze jakby chciał, żeby to się okazało prawdą. Albo to tylko moje wrażenie. Osobiście mam nadzieję, że cała historia okaże się zmyślona bo ryzykowanie zycia jednego człowieka po to żeby drugi mógł zdobyć parę punktów do klasyfikacji więcej jakoś nie mieści mi się w głowie.
17. ZbyBo
@ 7. jar188 - Myślę, że prawda jest gdzieś pośrodku ;)
18. jawiemwszystko
17. ZbyBo - a ja myśle, że 2 wersja jest bardziej prawdopodobna ;)
19. Antoni
Słyszałem, że Bernie kazał Piquetowi obrabować bank. Piquet miał się podzielić z Alonso, a Flavio nic nie dostał i ich teraz kabluje. Co na to Mario T.?
20. K2B
Szok Renault drukowało wyniki GP Singapuru jeśli to będzie prawda to będzie nie samowita afera!! Alonso na pewno by stracił na tej aferze honor.
21. $herman
Piqueta trzeba uciszyć. Wywieźć do lasu i... wiadomo.
22. sk0k
to w wyscigach konnych tez tak bylo ? kon sie przewrocil, wyjezdza safetyhorse a drugi co przed chwila karmil konia w pit lane wygrywa gonitwe hehehehehehehehehehe
23. Gumis_81
Ja uważam że skoro Ecclestone mówi takie rzeczy i się boi całej tej sytuacji oj to muszą być bardzo konkretne dowody na to że było coś nie halo z tym wyścigiem, pamiętacie cala akcje z tym że FOTA chce odejść z F1, Berni w ogóle się tym nie przejmował i wiedział ze się to ułoży a tutaj się boi tego ! Druga kwestia że ani Renault ani Nelson zdecydowanie nie zaprzeczyli tym oskarżeniom więc to też daje do zrozumienia że jest coś na rzeczy. Po trzecie to jak oglądałem ten wypadek to Piruet miał naprawdę miejsce żeby skontrować i wyprowadzić samochód na prosta a on się odbił od bandy i tak jak by chciał zakręcił w lewo uderzając w bariery w takim miejscu że było pewne że wyjedzie samochód bezpieczeństwa.
Mi ta sprawa śmierdziała już w trakcie wyścigu bo kto startując z drugiej dziesiątki zakłada taktykę na 3 postoje szczególnie że to wyścig uliczny gdzie nie ma za bardzo gdzie wyprzedzać.Do tego jeszcze to wszystko się tak pięknie po układało że to raczej mało prawdopodobne żeby było prawdziwe.
24. Look_a
sk0k Zmieniał Podkowy! nie wiesz że w wyścigach konnych nie ma dokarmiania?
25. skidmarks
Pampersinio Piruet sypie się jak choinka ba trzech króli :P
26. codred
sk0k dobre hehehehe
27. GKT
Nelsinho jako ŚWIADEK KORONNY może nie otrzymać dotkliwej kary, w przeciwieństwie do Renault, ale do jakiego teamu taki papla zostanie potem przyjęty? Z drugiej strony - jeśliby przyznał się, że na złość byłemu pracodawcy NAKŁAMAŁ - tym bardziej nikt już go do siebie nie przyjmie. Tak czy inaczej - JUŻ MA WILCZY BILET!!! A swoją drogą - jeśli z tym "wypadkiem" to prawda - to wreszcie Renault doszedł jak wykorzystać kipiący z Nesinho jego jedyny talent - talent do kraks i piruetów.....
28. Greg-bap
Jeśli kara w 'spygate' była dla McL surowa to ja jestem baletnicą.
29. Greg-bap
Look_a ma rację. Od przyszłego sezonu przenoszą ten system do F1 i też nie będzie dokarmiania.
30. ssupras
Kara dla McL była surowa, bo prócz kary finansowej stracili mistrzostwo konstruktorów (lub drugie miejsce, nie chce mi się teraz dokładnie liczyć).
A JEŚLI (nie mówię, że w to wierzę) ta akcja z SC w tamtym wyścigu była ukartowana, to niemożliwe, by Alonso o tym nie wiedział. On w Renault ma zawsze wpływ na decyzję o ilości paliwa w swoim bolidzie. Musiał być przekonany do tego, by być zatankowanym akurat na tyle. Myślę, że nie wystarczyłoby tu poklepanie w ramię przez szefa zespołu i zdanie "Ferdek, dziś pojedziesz na 3 postoje".
A gdyby Nelsinho był dobrym kierowcą, to jego kapownictwo nic by nie zmieniło w ewentualnych przyszłych ofertach pracy. Alonso był kapusiem w McLarenie i jakoś nikomu to nie przeszkadza. Ważne jest przede wszystkim to, jak kierowca jeździ, a nie co gada.
31. fezuj
Co by nie mówić smród jest, @23. Gumis_81 - nieźle to wyłuszczyłeś a co do Pikusia to tylko ewentualna zabawka własnego tatusia mu pozostaje ( o ile przy okazji sam nie zarobi szlabanu na F1) bo nie wyobrażam sobie teamu, który nawet z dotacją przyjął by taką paple.
32. Konik_mekr
Heh, może prawda leży pośrodku. Może Nelsinho coś jęczał przez radio, że mu się coś nie podoba, na co jego inżynier wyścigowy powiedział mu: "a idź się rozbij, nie gadam z Tobą" i młody nie zrozumiał aluzji...
33. renault f1
11. smk Chodziło mi o to ,żeby nie robili z igły widł. Co do twojego komentarza zgadzan się w 100%! Powinno sie to wszystko dobrze skończyć , mam taką nadzieję !
34. radosny
Jak widać po tej wypowiedzi sprawa nie jest aż tak absurdalna i niedorzeczna jak tu niektórzy komentujący pisali. Pisano, że niemożliwe, nieprawdopodobne i niewykonalne. Jednak Ecclestone dopuszcza taka możliwość więc zaplanowanie takiego manewru jest realne z logistycznego punktu widzenia.
Dla dobra F1 mam nadzieję że to się nie potwierdzi.
35. radosny
Swoją drogą cała ta afera jest to znakomita ilustracją powiedzenia :"Okazja czyni złodzieja". Jasne, proste, czytelne przepisy - to jest właściwa droga. Utrzymywanie takich potworków jak zakaz tankowania podczas SC MUSI prowadzić jeśli nie do nadużyć to przynajmniej do spekulacji na ich temat.
36. Greg-bap
Bernie reaguje ostro, bo wie, że chętnych na miejsce Renault znajdzie, a Flavio nie jest jego faworytem. Kartować wypadek będący sporym kosztem i zagrożeniem życia dla kierowcy, tracąc sporo bo np. 36 punktów do Kubicy na trzy wyścigi do końca sezonu? Coraz mniej mi się to prawdopodobne wydaje, mimo że w trakcie wyścigu przeszło mi przez głowę że to mogła być ściema.
37. kuziu
Nawet jezeli piruet klamie smrod zostaje, piruet pewnie i tak jeszcze dolozy troche do pieca a tak poza tym FIA przeswietli Renault . nie kracze ale to moze byc kotwica renault gdyz nie tylko FIA bedzie interesowac sie cala sprawa. a dodajac jeszcze piquet to prawdziwy donosiciel
38. Skoczek130
Tak na serio na razie nie wiadomo w ogóle, kto taką opinię wtrynił do mediów! Zakładając jednak, że Nelsinho, teraz trzeba się zastanowic, kto ma rację? No cóż, patrząc na sytuacje w zespole, gdy jeździł tam jeszcze Brazylijczyk, wcale bym się nie zdziwił, gdyby grożono mu utratą posady, gdyby nie zalecił się do poleceń Briatore. Z drugiej jednak strony, Piquś mógł czuc się urażony i w zemście nawymyślac takich rzeczy. W sumie czemu mieliby mu nie uwierzyc? Przecież stało się to zaraz po pit-stopie Alonso. Tak więc "zapach intrygi" ma miejsce! No ale jak jest na prawdę, tego możemy prędko się nie dowiedziec... ;(
Ja mam nadzieje, że nie doprowadzi to do kolejnego wycofania się z F1, fabrycznego zespołu. Oczywiście, wiadomo, że znaleźliby się nowi, ale najlepsza seria na świecie bez wielu marek, nie jest już taka, jaka powinna byc. Toyota również zastanawia się nad odejściem, więc gdyby faktycznie odeszli oboje daj Boże, żeby nie!!!), wówczas byłaby to katastrofa! Zostałoby tylko Ferrari i McLaren-Mercedes (niemiecka marka posiada częśc udziałów do tego zespołu). A wtedy będziemy mieli sytuację podobną do WRC, czyli wręcz beznadziejną. Całe szczęście, że zmieni się specyfikacja w rajdach! :)
39. Skoczek130
***pisząc "nowi", miałem oczywiście na myśli prywaciarzy. A to nie juniorska seria, by była ich prawie cała stawka!!! :|
40. Shallan
Renault musiało wygrać wyścig, żeby zostać w F1 na kolejny sezon.
Wypowiedzi Alo, Piq i Briatore po wyścigu:
Alonso: Wybraliśmy bardzo agresywną strategię i mieliśmy trochę szczęścia
Piq: Zespół poprosił mnie, by przycisnąć, co starałem się zrobić i ostatecznie straciłem tył samochodu
Briatore: To bardzo ważny rezultat dla Renault po dwóch trudnych sezonach i pomoże nam przygotować się do sezonu 2009 w najlepszy możliwy sposób
"Zespół Renault zaryzykował ciekawą, jak na pozycję startową Fernando Alonso, strategię lekko zatankowanego bolidu. Hiszpan zjechał do boksu już na 12 kółku. Jak się okazało był to optymalny czas na wykonanie pit stopu, gdyż dwa okrążenia później fatalny w skutkach błąd na wyjściu jednego z zakrętów popełnił partner Hiszpana z teamu- Nelson Piquet."
41. radosny
Obejrzałem wszystko co było na youtubie z tego incydentu. Jest tego na prawdę niewiele. Przypomniałem sobie, że już wtedy oglądając wyścig na żywo zdziwiłem się dlaczego pokazują to tylko z 1 kamery i to tak mocno oddalonej. Widać akurat tam nie było innych kamer. Drugie spostrzeżenie to takie, że NP nie wszedł za szybko w zakręt bo nie uderzył w zewnętrzną bandę tylko przy wyjściu z zakrętu otworzył za mocno przepustnicę. Efektem było zerwanie przyczepności tylnej osi, obrócenie bolidu o 180 stopni i uderzenie prawym tylnym kołem o wewnętrzną bandę. Bolid zatrzymał się w miejscu 100% bezpiecznym po wewnętrznej części toru zaraz za zakrętem.
Wszystko wydarzyło się na pierwszym stincie kiedy z grubsza wiadomo kto kiedy zjedzie po paliwo.
Alonso startował z 15 (!!!) pola, mógł wlać tyle paliwa ile chciał no i wlał na 12 okrążeń, nie znam drugiego podobnego przypadku na obiekcie z jednym słabym miejscem do wyprzedzania.
Takie są fakty.
42. ris
radosny - no to jakie wnioski ???
43. TuR1smo
że coś w tym jest :)
44. ris
To się niebawem okaże czy coś jest. :-)
45. matito
przez Piqueta ucierpi biedny Alonso
46. tomtom1976
Bernie bedzi sie cieszyl, jezeli tak bylo bo dostanie kase od Renault. Nie jest dla niego wazne czy oni beda jezdzic w przyszlym sezonie, bo on sam nie wie ile od nich zarobi i czy bedzie jeszcze zyl.
47. Vysogota
http://www. youtube. com/watch?v=tDwZ-CUyFW4 oceniajcie
48. pionek16-80
co niektórzy mówią biedny Alonso. Prawda jest taka że Alonso jest umoczony w największe afery ostatnich sezonów. Jak zaczęły się problemy w McL to zrobił syf- wtedy wszyscy bili mu brawo za odwagę a jak Nelson zaczął sypać to co niektórzy wybielają Ferdka.
49. RoninRonin
Kompletna bzdura ... a nawet gdyby to była prawda - takich spraw się nie wywleka NIGDY, nie wiadomo jak złe stosunki miał by nelson z briattore, takich rzeczy się nie robi. Tak czy inaczej, kto takiego gówniarza zatrudnił w F1 ... ja bym go nawet do swojej firmy za kierowcę nie chciał bo trzeba znać słowo _lojalność_.
50. walerus
jaja...
51. dziarmol@biss
FIA bada i g...o wybada, jako dowody w sprawie są tylko słowa, słowa, słowa. Jedna gęba przeciw drugiej gębie. "Ofiara" oskarża "tyrana". No chyba że Piqet ma jakieś taśmy prawdy jakieś kwity itp.
52. Marti
48. pionek16-80 - jesli zarzuty są prawdziwe to niewykluczone, że znowu pojawią się maile obciążające Alonso :-) (uśmiech ironiczny).
Obawiam się, że gdy Alonso przejdzie do Ferrari a Todt obejmie prezesurę w FIA, będą kolejne afery. Wiadomo o co chodzi :-)
53. sivshy
no właśnie, skoro Piquet wywlekł taką aferę, znaczy że jest parówką i konfidentem, dlatego właśnie straciłem do niego resztki szacunku. O ile oczywiście to prawda, że to on to wywlekł, bo oficjalnie nie zostało to potwierdzone.
Niemniej jednak w 2007 roku w McL miała miejsce podobna sytuacja. Wtedy Alonso zaczął sypać dla ratowania własnego dupska. Tylko że wtedy była opinia, że wykazał się odwagą. Jak to ocena sytuacji zależy od tego, kto jest w nią umoczony, ciekawe...
Oglądając wyścig raczej nie przeszło mi przez myśl aby mogło to być ustawione. Ale patrząc teraz z perspektywy czasu i widząc taką taktykę w połączeniu ze startem z 15 pozycji, to śmierdzi na kilometr.
W F1 takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. W żadnym sporcie tak nie powinno być. Jednak koncerny i większość prywaciarzy nie traktują F1 jak sportu, lecz jako biznes. W związku z tym przekręty muszą się pojawić, taki jest świat. I pewnie takich przekrętów było w całej historii tego sportu multum. Tylko nie każdy miał na tyle dużo pecha, aby smród wylazł na światło dzienne.
Brzydzę się oszustwami, dlatego z jednej strony dobrze że to wyszło. Ale z drugiej strony, bardziej brzydzę się donosicielami, więc jeśli to pampersinho jest donosicielem, to w tym momencie jest dla mnie zerem.
To samo dotyczy Alonso, który dla mnie w tym momencie udowadnia, że pod względem przekrętów wcale nie jest lepszy od Schumachera. Prawdziwy mistrz, aby móc być nazywanym najlepszym, powinien pokonywać swoich rywali w uczciwej walce.
54. tomek83f
We wloszech na Raisport było dosc ostro na ten temat i jak tutaj niektorzy uwazaja ze nie mozna anulowac punktow to sie bradzo myla, a efektem tego Hamilton straci Mistrza,po odjeciu Hamiltonowi punktow Massa zostalby mistrzem,kubica tracil do Alonso 28 sekund a po zjezdzie na pit-stop podczas neutralizacji dostal kare stop & go a kara wraz ze zjazdem i wyjazdem trwała 30 sekund wiec łatwo można policzyc efekt
55. ris
Sla mnie to był uslizg koła i tyle był w gazie. Nie wygląda to na wyreżyserowaną historię. Nie jednego bączka już w podobny sposób zrobił. Prędzej banda Kimiego mogła by być wyreżyserowna gdyby miał taki zamiar :-) Koleś kręci coś i tyle.
56. grzes12
To niech w formule 1 zrobią show i powolają Komisje do spraw przekrętu Nelsona ; Zbyszek ,Jan Maria, Renata ,Tomasz i inni ta sprawę szybko wyjasnią ...
Swoją drogą to Piquet jest śmieszny , kolejny przykład kierowcy ktory nie potrafi ze sceny zejść nie pokonany Zawsze byłem zdania , ze brudów się nie wynosi poza własny dom , nawet jeśli w nim się juz nie mieszka ...
57. Niespokojny
grzesiu12 -wspołczuję Ci, jak Ty możesz tak żyć ;-) '...ze brudów się nie wynosi poza własny dom' , a ja myślałem, że własne, brudy pierze się we własnym domu. Nie gniewaj się , żartuję , nie mogłem sobie odmowić, bo sam chyba przyznasz, że brzmi to ciekawie, no i faktycznie ciężko coś wynieść z domu, w ktorym się już nie mieszka ;-) Co do kierowcow, ktorzy ostatnio musieli odejść z F1, czyli SB i NP, masz rację, nie potrafią odejść z klasą !
58. Dr.Artur
to jakis zbieg okolicznosci donosli alonso doniesli na niego ??
59. radosny
Męczy mnie ta afera i chciałbym już przestać o tym myśleć bo im dłużej to robię tym mniej obiektywne są moje oceny.
Sądzę, że niezależnie od tego jak było na prawdę dużo winy leży po stronie ustanawiającego przepisy o SC. Uważam, że jeśli ktoś ustanawia prawo, przepis czy inną zasadę skłaniającą do oszustwa czy innego przestępstwa, zasadę która oferuje wymierne korzyści z nieuczciwego zachowania to jest co najmniej współwinny.
Według mnie kierowca ma prawo rozbić bolid tam gdzie chce i w dowolnym wybranym przez siebie momencie. Zakładając, że zarzuty się potwierdzą to Nelson po prostu zrobił to co najlepiej potrafił z korzyścią dla zespołu - rozwalił bolid o ścianę i zrobił to bardzo profesjonalnie:P Oczywiście takie zachowanie było by moralnie naganne i nieuczciwe ale takie jest życie - kanalie są wśród nas.
Gdyby jednak zarzuty się nie potwierdziły to uważam, że zespół Renault ma prawo do zadośćuczynienia ze strony FIA bo przez głupio skonstruowany regulamin+ czysty przypadek ucierpiał wizerunek ich oraz ich pracowników.
60. dziarmol@biss
53. sivshy- Z tą analogią do sezonu 2007 to tak nie do końca prawda. Wówczas Alonso (czas kiedy zeznawał) był członkiem Mcl. walczył o majstra, więc miał wiele do stracenia (w przypadku ewentualnych kar)Jakoś nikt nie dostrzega tego że Alonso zeznając uratował swoje punkty oraz Hamiltona,to też jest nie bez znaczenia. A Piquet?? bez jaj został wykopany z zespołu właśnie za brak jakichkolwiek osiągnięć więc z zemsty chce zmieszać z błotem zespół. Pamiętasz ten wywiad w którym mówi że Briatore nie potrafi rozróżnić opony deszczowej od slick??Tu jest analogia, ciąg potwarzy kłamstw oszczerstw, kiedy będzie koniec?? zobaczymy pozd.
61. grzes12
57 Niespokojny- Mam tylko jedno pytanie ; czy w tym domu (Renault) wszystkie brudy zostały wyprane przed wyprowadzką Piqueta ?
62. dziarmol@biss
errata>> A Piquet?? bez jaj , został wykopany.....<< mały znak interpuncyjny a jak zmienia sens ;-))
63. kumahara
60. dziarmol@biss: oczywiście, te dwie sprawy od podszewki są diametralnie różne i nie widzę najmniejszych analogii pod każdym względem. @53. sivshy : a nie śmierdzi Ci (GP Australii z tego roku) kiedy Lewis startował z 18 miejsca ważąc 655kg ?
64. dick777
49. RoninRonin, "a nawet gdyby to była prawda - takich spraw się nie wywleka NIGDY, nie wiadomo jak złe stosunki miał by nelson z briattore, takich rzeczy się nie robi. Tak czy inaczej, kto takiego gówniarza zatrudnił w F1 ... ja bym go nawet do swojej firmy za kierowcę nie chciał bo trzeba znać słowo _lojalność_".
Gratuluję gangsterskiej moralności. Omerta rzecz święta!
53. Sivshy: "Brzydzę się oszustwami, dlatego z jednej strony dobrze że to wyszło. Ale z drugiej strony, bardziej brzydzę się donosicielami, więc jeśli to pampersinho jest donosicielem, to w tym momencie jest dla mnie zerem".
Ciekawa filozofia! W Polsce panuje zdumiewający obyczaj. Pluje się na donosicieli i jednocześnie chętnie nadstawia ucha, aby usłyszeć, co ciekawego mają do powiedzenia. Prawda jest taka, że to dzięki donosicielom (mam na myśli tych, którzy mówia prawdę), dowiadujemy się o oszustwach, o tym, co jacyś gnoje knują przeciwko innym. Tak, donosiciele są obrzydliwi, bo burzą obraz pięknych iluzji, w jakich żyje większość ludzi.
Myślę, że z ocenami Piqueta lepiej powstrzymać się do wyjaśnienia sprawy, w przeciwnym razie wielu na tym forum może wyjść na durniów, ferując już teraz wyroki w tej sprawie.
A tak ogólnie, zauważam, że to forum nieubłaganie zbliża się poziomem do Onetu.
65. brain87pl
A mnie ciekawi czy ojciec Piqueta i jego manager wiedział o tym co robi jego syn (mam na myśli kablowanie), bo jeżeli tak to Nelson Piquet senior wiele stracił w moich oczach, naprawdę wiele. A sam Piquet mnie wkurza, był kontrakt wg. którego miał zdobyć 30% punktów, nie wywiązał się to cya. Ale nie, on musi być na specjalnych warunkach.
A reszty zaangażowanych w tą sprawę nie oceniam, poczekam na werdykt FIA. Ja Renault nie lubię, a wszystko za sprawą Briatore którego nie trawią wyjątkowo. Jeżeli to okaże się prawdą (a wątpie) to nich władują im karę żeby odczuli wyjątkowo mocno.
66. sivshy
63. kumahara: Kto wie, może w McL planowali coś innego? Tylko Kovalainen pokrzyżował ich plany kończąc wyścig na pierwszym kółku.
60. dziarmol@biss: Hamilton z Alonso uratowali punkty? Uratowali. A dlaczego? Bo donieśli... Może i sprawy się różnią, ale dla mnie donosiciel to donosiciel.
64. dick777: Sorry, ale jak widać nasze światopoglądy nieco się od siebie różnią. Mój każe mi nie donosić i brzydzić się tymi, którzy to robią. Twój jest inny. Nie mam zamiaru spierać się z kimś, kto na fundamentalnym poziomie ma zupełnie inne zdanie, bo to nie ma sensu.
Akurat ta cecha narodu Polskiego, czyli nienawiść do wszelkiego rodzaju kabli moim zdaniem jako jedna z nielicznych jest dobra. W Niemczech ludzie są podobno tacy, że potrafią dzwonić na Policję za byle co. W Polsce na szczęście mentalność jest nieco inna. Tym bardziej w czasach, gdy w życie wchodzą coraz głupsze rozporządzenia. Niedługo nie będzie można pójść do kibla bez pozwolenia.
67. sivshy
66. sivshy
ERROR: 63. kumahara: Kto wie, może w McL planowali coś TAKIEGO?
edycja postów by się przydała, i to jak...
68. dziarmol@biss
67. sivshy- A co byś zrobił gdybyś widział że okradają twojego sąsiada?? nie doniósł byś na policję??Pytanie tylko czy Piquet mówi prawdę bo jeśli konfabuluje aby pogrążyć znienawidzony zespół to jest haniebne, no i na koniec jeżeli to prawda to czemu z tym zwlekał aż dotąd?? Jeśli Kali ukraść krowę to dobrze ale jeśli Kalemu to źle... ot logika pozd.
69. dick777
66. sivshy, czyżbyś należał do tej grupy ludzi, którzy widząc złodzieja wyrywającego kobiecie torebkę z ręki, odwracają się plecami, lub widząc gówniarzy podpalających ławkę parku, odwracają głowę, udając, że tego nie widzą, i jeszcze pogardzają innym, który wzywa w tym czasie policję, traktując go jako donosiciela? Mam nadzieję, że taki nie jesteś. To właśnie nasz kraj jest, jaki jest, dlatego, że ludzie przymykają oczy na różne draństwa... przynajmniej póki im samym nie dzieje się krzywda. Żeby była jasność, mnie również wychowano, żeby nie donosić, i dzięki Bogu, udało mi się przeżyć kawał życia na nikogo nie donosząc ani nikomu nie szkodząc (przez całe życie bezwzględnie przestrzegam zasady: nie rób drugiemu, co tobie niemiłe). Rozumiejąc, skąd wzięło się to wychowanie w duchu niedonoszenia (wątpię, aby na tym forum znalazły się trzy osoby, które to wiedzą i rozumieją), coraz częściej mam wątpliwości, czy taka postawa jest słuszna - oczywiście, w pewnych sytuacjach. Wracając do Piqueta, są ludzie, którzy doznając krzywdy, zaciskają zęby i idą dalej, oraz tacy, którzy się wyżalają. Jestem jednak daleki od oceniania i opluwania Piqueta, w przeciwieństwie do większości na tym forum. Zarówno ty, jak i ja, gówno wiemy, co się działo i dzieje w teamie Renault. Ja nie widzę nic nagannego w tym, co robi Piquet, chyba że kłamie rzucając zmyślone oskarżenia. Poczekajmy i zobaczmy, co się z tego wykluje.
70. dick777
66. sivshy, przypomniało mi się. Przed wielu laty mojemu bratu włamano się do mieszkania. Złodziej wszedł po kratach umieszczonych na oknie sąsiadki. Sąsiadka była w tym czasie w domu i widziała kto to (znany na dzielnicy złodziej, gówniarz z innego bloku, o czym brat dowiedział się później). Brat dowiedział się o tym, bo głupia baba wygadała się innej sąsiadce, a ta mojej bratowej. Myślisz, że zadzwoniła na policję, kiedy ten złodziej się włamywał. Ależ skądże! Dziękuję za takich sąsiadów i współobywateli. Właśnie to jest przykład sytuacji, kiedy należy "donieść". Niezadzwonienie na policję w takiej sytuacji to zwyczajne draństwo!
71. sivshy
68. dziarmol@biss: Tu mamy do czynienia z inną sytuacją. Gdy komuś dzieje się krzywda, należy mu pomóc. Dla mnie sytuacje o których mówicie, to nie jest klasyczne podpieprzenie kogoś. To ratowanie czyjegoś mienia, zdrowia, życia. I nie ma nic do rzeczy w tym przypadku. Za to podpieprzanie kogoś o coś, w czym samemu brało się udział, tylko po to żeby mu dowalić, samemu nie mając nic do stracenia, to dla mnie zwyczajne szmaciarstwo. Poza tym wcale nie pisałem o Piquecie, że na pewno jest taki a taki. Pisałem, że jeśli zrobił to czy tamto, jest taki i taki. Zaznaczałem na samym początku, że zakładam w jego przypadku domniemanie niewinności.
Jeśli już chcemy posługiwać się porównaniami, to załóżmy że popalaliście z kolegami trawkę. Potem nagle się pokłóciliście i idziecie na policję powiedzieć, że X i Y palili ganję. Według Was to jest w porządku? Nie wgłębiając się już nawet w to, czy marihuana jest zła czy nie, sami to przecież z nimi robiliście. Taka sytuacja jest bardziej analogiczna do tego, co jak podejrzewamy stało się w Renault.
72. jar188
VENDETTA
73. dick777
71. sivshy, tak naprawdę problem z donoszeniem nie jest taki prosty i nie można go uogólniać. Każdy przypadek należy rozpatywać osobno, bo każdy jest inny. Poza tym donoszenie to sprawa bardzo drażliwa. Specjalnie wywołałem tę sprawę, aby ci, którzy tak ochoczo plują na Piqueta, prezentując bardzo jednoznaczne postawy, spojrzeli w lustro i zadali sobie pytanie, czy jestem godzien, aby go opluwać. Życie nauczyło mnie, że ci, którzy nagłośniej krzyczą, są często jeszcze gorsi od tych, których opluwają, że ci, którzy rzucają gromy np. na donosicieli, często okazują się jeszcze gorszymi donosicielami. Pozdrawiam.
74. brain87pl
Bez względu na to jaka atmosfera panowała w zespole (a przypuszczam, że nie zbyt wesoła) to dalej nie jest żadne wytłumaczenie dla Piqueta. Gdyby zakapował krótko po GP Singapuru to miał bym dla niego szacunek bo mimo perspektywy zniszczenia sobie kariery (nikt nie zatrudni kapusie) zrobił to co uważał za słuszne. Ale skoro wtedy siedział cicho to niech do końca siedzi cicho, bo teraz to tylko zwykła zemsta, na której sam wiele straci. Bo nawet jeżeli przy okazji dochodzenia wyjdzie na jaw, że Piquet był podnóżkiem to przecież może stracić superlincencjie i już na zawsze zyskać etykietkę kapusia.
Nie mam nic przeciw temu że Piquet zakablował (o ile faktycznie to on), tylko to w jakich okolicznościach i kiedy to zrobił. A do przewijającej się tu sprawy z Alonso. Jeżeli Alonso nic o tym nie wiedział to miał prawo kablować, ale jeżeli wiedział i tylko krył tyłek to mam nadzieję że teraz dostanie za swoje.
75. jar188
Jak Nelsinho przygotowywał się do swojego zadania ;-)
http: // www.youtube.com /watch?v=feXvqfttAuw&feature=related (usunąć 3spacje)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz