komentarze
  • 45. matito
    • 2009-09-01 20:01:52
    • *.adsl.inetia.pl

    przez Piqueta ucierpi biedny Alonso

  • 46. tomtom1976
    • 2009-09-01 20:34:52
    • *.range86-145.btcentralplus.com

    Bernie bedzi sie cieszyl, jezeli tak bylo bo dostanie kase od Renault. Nie jest dla niego wazne czy oni beda jezdzic w przyszlym sezonie, bo on sam nie wie ile od nich zarobi i czy bedzie jeszcze zyl.

  • 47. Vysogota
    • 2009-09-01 21:10:28
    • *.adsl.inetia.pl

    http://www. youtube. com/watch?v=tDwZ-CUyFW4 oceniajcie

  • 48. pionek16-80
    • 2009-09-01 21:17:48
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    co niektórzy mówią biedny Alonso. Prawda jest taka że Alonso jest umoczony w największe afery ostatnich sezonów. Jak zaczęły się problemy w McL to zrobił syf- wtedy wszyscy bili mu brawo za odwagę a jak Nelson zaczął sypać to co niektórzy wybielają Ferdka.

  • 49. RoninRonin
    • 2009-09-01 21:20:06
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Kompletna bzdura ... a nawet gdyby to była prawda - takich spraw się nie wywleka NIGDY, nie wiadomo jak złe stosunki miał by nelson z briattore, takich rzeczy się nie robi. Tak czy inaczej, kto takiego gówniarza zatrudnił w F1 ... ja bym go nawet do swojej firmy za kierowcę nie chciał bo trzeba znać słowo _lojalność_.

  • 50. walerus
    • 2009-09-01 21:22:27
    • *.adsl.inetia.pl

    jaja...

  • 51. dziarmol@biss
    • 2009-09-01 21:29:27
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    FIA bada i g...o wybada, jako dowody w sprawie są tylko słowa, słowa, słowa. Jedna gęba przeciw drugiej gębie. "Ofiara" oskarża "tyrana". No chyba że Piqet ma jakieś taśmy prawdy jakieś kwity itp.

  • 52. Marti
    • 2009-09-01 21:38:13
    • *.160.167.2

    48. pionek16-80 - jesli zarzuty są prawdziwe to niewykluczone, że znowu pojawią się maile obciążające Alonso :-) (uśmiech ironiczny).
    Obawiam się, że gdy Alonso przejdzie do Ferrari a Todt obejmie prezesurę w FIA, będą kolejne afery. Wiadomo o co chodzi :-)

  • 53. sivshy
    • 2009-09-01 22:03:57
    • *.210.252.11

    no właśnie, skoro Piquet wywlekł taką aferę, znaczy że jest parówką i konfidentem, dlatego właśnie straciłem do niego resztki szacunku. O ile oczywiście to prawda, że to on to wywlekł, bo oficjalnie nie zostało to potwierdzone.

    Niemniej jednak w 2007 roku w McL miała miejsce podobna sytuacja. Wtedy Alonso zaczął sypać dla ratowania własnego dupska. Tylko że wtedy była opinia, że wykazał się odwagą. Jak to ocena sytuacji zależy od tego, kto jest w nią umoczony, ciekawe...

    Oglądając wyścig raczej nie przeszło mi przez myśl aby mogło to być ustawione. Ale patrząc teraz z perspektywy czasu i widząc taką taktykę w połączeniu ze startem z 15 pozycji, to śmierdzi na kilometr.

    W F1 takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. W żadnym sporcie tak nie powinno być. Jednak koncerny i większość prywaciarzy nie traktują F1 jak sportu, lecz jako biznes. W związku z tym przekręty muszą się pojawić, taki jest świat. I pewnie takich przekrętów było w całej historii tego sportu multum. Tylko nie każdy miał na tyle dużo pecha, aby smród wylazł na światło dzienne.

    Brzydzę się oszustwami, dlatego z jednej strony dobrze że to wyszło. Ale z drugiej strony, bardziej brzydzę się donosicielami, więc jeśli to pampersinho jest donosicielem, to w tym momencie jest dla mnie zerem.

    To samo dotyczy Alonso, który dla mnie w tym momencie udowadnia, że pod względem przekrętów wcale nie jest lepszy od Schumachera. Prawdziwy mistrz, aby móc być nazywanym najlepszym, powinien pokonywać swoich rywali w uczciwej walce.

  • 54. tomek83f
    • 2009-09-01 22:05:23
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    We wloszech na Raisport było dosc ostro na ten temat i jak tutaj niektorzy uwazaja ze nie mozna anulowac punktow to sie bradzo myla, a efektem tego Hamilton straci Mistrza,po odjeciu Hamiltonowi punktow Massa zostalby mistrzem,kubica tracil do Alonso 28 sekund a po zjezdzie na pit-stop podczas neutralizacji dostal kare stop & go a kara wraz ze zjazdem i wyjazdem trwała 30 sekund wiec łatwo można policzyc efekt

  • 55. ris
    • 2009-09-01 22:44:06
    • *.150.87.121

    Sla mnie to był uslizg koła i tyle był w gazie. Nie wygląda to na wyreżyserowaną historię. Nie jednego bączka już w podobny sposób zrobił. Prędzej banda Kimiego mogła by być wyreżyserowna gdyby miał taki zamiar :-) Koleś kręci coś i tyle.

  • 56. grzes12
    • 2009-09-01 23:09:02
    • *.nat.umts.dynamic.eranet.pl

    To niech w formule 1 zrobią show i powolają Komisje do spraw przekrętu Nelsona ; Zbyszek ,Jan Maria, Renata ,Tomasz i inni ta sprawę szybko wyjasnią ...
    Swoją drogą to Piquet jest śmieszny , kolejny przykład kierowcy ktory nie potrafi ze sceny zejść nie pokonany Zawsze byłem zdania , ze brudów się nie wynosi poza własny dom , nawet jeśli w nim się juz nie mieszka ...

  • 57. Niespokojny
    • 2009-09-02 00:19:04
    • *.tvgawex.pl

    grzesiu12 -wspołczuję Ci, jak Ty możesz tak żyć ;-) '...ze brudów się nie wynosi poza własny dom' , a ja myślałem, że własne, brudy pierze się we własnym domu. Nie gniewaj się , żartuję , nie mogłem sobie odmowić, bo sam chyba przyznasz, że brzmi to ciekawie, no i faktycznie ciężko coś wynieść z domu, w ktorym się już nie mieszka ;-) Co do kierowcow, ktorzy ostatnio musieli odejść z F1, czyli SB i NP, masz rację, nie potrafią odejść z klasą !

  • 58. Dr.Artur
    • 2009-09-02 00:32:02
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    to jakis zbieg okolicznosci donosli alonso doniesli na niego ??

  • 59. radosny
    • 2009-09-02 00:42:29
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Męczy mnie ta afera i chciałbym już przestać o tym myśleć bo im dłużej to robię tym mniej obiektywne są moje oceny.
    Sądzę, że niezależnie od tego jak było na prawdę dużo winy leży po stronie ustanawiającego przepisy o SC. Uważam, że jeśli ktoś ustanawia prawo, przepis czy inną zasadę skłaniającą do oszustwa czy innego przestępstwa, zasadę która oferuje wymierne korzyści z nieuczciwego zachowania to jest co najmniej współwinny.

    Według mnie kierowca ma prawo rozbić bolid tam gdzie chce i w dowolnym wybranym przez siebie momencie. Zakładając, że zarzuty się potwierdzą to Nelson po prostu zrobił to co najlepiej potrafił z korzyścią dla zespołu - rozwalił bolid o ścianę i zrobił to bardzo profesjonalnie:P Oczywiście takie zachowanie było by moralnie naganne i nieuczciwe ale takie jest życie - kanalie są wśród nas.
    Gdyby jednak zarzuty się nie potwierdziły to uważam, że zespół Renault ma prawo do zadośćuczynienia ze strony FIA bo przez głupio skonstruowany regulamin+ czysty przypadek ucierpiał wizerunek ich oraz ich pracowników.

  • 60. dziarmol@biss
    • 2009-09-02 08:35:21
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    53. sivshy- Z tą analogią do sezonu 2007 to tak nie do końca prawda. Wówczas Alonso (czas kiedy zeznawał) był członkiem Mcl. walczył o majstra, więc miał wiele do stracenia (w przypadku ewentualnych kar)Jakoś nikt nie dostrzega tego że Alonso zeznając uratował swoje punkty oraz Hamiltona,to też jest nie bez znaczenia. A Piquet?? bez jaj został wykopany z zespołu właśnie za brak jakichkolwiek osiągnięć więc z zemsty chce zmieszać z błotem zespół. Pamiętasz ten wywiad w którym mówi że Briatore nie potrafi rozróżnić opony deszczowej od slick??Tu jest analogia, ciąg potwarzy kłamstw oszczerstw, kiedy będzie koniec?? zobaczymy pozd.

  • 61. grzes12
    • 2009-09-02 08:42:08
    • *.nat.umts.dynamic.eranet.pl

    57 Niespokojny- Mam tylko jedno pytanie ; czy w tym domu (Renault) wszystkie brudy zostały wyprane przed wyprowadzką Piqueta ?

  • 62. dziarmol@biss
    • 2009-09-02 08:54:05
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    errata>> A Piquet?? bez jaj , został wykopany.....<< mały znak interpuncyjny a jak zmienia sens ;-))

  • 63. kumahara
    • 2009-09-02 12:18:50
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    60. dziarmol@biss: oczywiście, te dwie sprawy od podszewki są diametralnie różne i nie widzę najmniejszych analogii pod każdym względem. @53. sivshy : a nie śmierdzi Ci (GP Australii z tego roku) kiedy Lewis startował z 18 miejsca ważąc 655kg ?

  • 64. dick777
    • 2009-09-02 13:58:24
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    49. RoninRonin, "a nawet gdyby to była prawda - takich spraw się nie wywleka NIGDY, nie wiadomo jak złe stosunki miał by nelson z briattore, takich rzeczy się nie robi. Tak czy inaczej, kto takiego gówniarza zatrudnił w F1 ... ja bym go nawet do swojej firmy za kierowcę nie chciał bo trzeba znać słowo _lojalność_".
    Gratuluję gangsterskiej moralności. Omerta rzecz święta!
    53. Sivshy: "Brzydzę się oszustwami, dlatego z jednej strony dobrze że to wyszło. Ale z drugiej strony, bardziej brzydzę się donosicielami, więc jeśli to pampersinho jest donosicielem, to w tym momencie jest dla mnie zerem".
    Ciekawa filozofia! W Polsce panuje zdumiewający obyczaj. Pluje się na donosicieli i jednocześnie chętnie nadstawia ucha, aby usłyszeć, co ciekawego mają do powiedzenia. Prawda jest taka, że to dzięki donosicielom (mam na myśli tych, którzy mówia prawdę), dowiadujemy się o oszustwach, o tym, co jacyś gnoje knują przeciwko innym. Tak, donosiciele są obrzydliwi, bo burzą obraz pięknych iluzji, w jakich żyje większość ludzi.
    Myślę, że z ocenami Piqueta lepiej powstrzymać się do wyjaśnienia sprawy, w przeciwnym razie wielu na tym forum może wyjść na durniów, ferując już teraz wyroki w tej sprawie.
    A tak ogólnie, zauważam, że to forum nieubłaganie zbliża się poziomem do Onetu.

  • 65. brain87pl
    • 2009-09-02 14:05:05
    • *.238.74.69.ip.abpl.pl

    A mnie ciekawi czy ojciec Piqueta i jego manager wiedział o tym co robi jego syn (mam na myśli kablowanie), bo jeżeli tak to Nelson Piquet senior wiele stracił w moich oczach, naprawdę wiele. A sam Piquet mnie wkurza, był kontrakt wg. którego miał zdobyć 30% punktów, nie wywiązał się to cya. Ale nie, on musi być na specjalnych warunkach.

    A reszty zaangażowanych w tą sprawę nie oceniam, poczekam na werdykt FIA. Ja Renault nie lubię, a wszystko za sprawą Briatore którego nie trawią wyjątkowo. Jeżeli to okaże się prawdą (a wątpie) to nich władują im karę żeby odczuli wyjątkowo mocno.

  • 66. sivshy
    • 2009-09-02 17:41:05
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    63. kumahara: Kto wie, może w McL planowali coś innego? Tylko Kovalainen pokrzyżował ich plany kończąc wyścig na pierwszym kółku.
    60. dziarmol@biss: Hamilton z Alonso uratowali punkty? Uratowali. A dlaczego? Bo donieśli... Może i sprawy się różnią, ale dla mnie donosiciel to donosiciel.
    64. dick777: Sorry, ale jak widać nasze światopoglądy nieco się od siebie różnią. Mój każe mi nie donosić i brzydzić się tymi, którzy to robią. Twój jest inny. Nie mam zamiaru spierać się z kimś, kto na fundamentalnym poziomie ma zupełnie inne zdanie, bo to nie ma sensu.
    Akurat ta cecha narodu Polskiego, czyli nienawiść do wszelkiego rodzaju kabli moim zdaniem jako jedna z nielicznych jest dobra. W Niemczech ludzie są podobno tacy, że potrafią dzwonić na Policję za byle co. W Polsce na szczęście mentalność jest nieco inna. Tym bardziej w czasach, gdy w życie wchodzą coraz głupsze rozporządzenia. Niedługo nie będzie można pójść do kibla bez pozwolenia.

  • 67. sivshy
    • 2009-09-02 17:42:03
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    66. sivshy
    ERROR: 63. kumahara: Kto wie, może w McL planowali coś TAKIEGO?
    edycja postów by się przydała, i to jak...

  • 68. dziarmol@biss
    • 2009-09-02 18:54:56
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    67. sivshy- A co byś zrobił gdybyś widział że okradają twojego sąsiada?? nie doniósł byś na policję??Pytanie tylko czy Piquet mówi prawdę bo jeśli konfabuluje aby pogrążyć znienawidzony zespół to jest haniebne, no i na koniec jeżeli to prawda to czemu z tym zwlekał aż dotąd?? Jeśli Kali ukraść krowę to dobrze ale jeśli Kalemu to źle... ot logika pozd.

  • 69. dick777
    • 2009-09-02 19:20:27
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    66. sivshy, czyżbyś należał do tej grupy ludzi, którzy widząc złodzieja wyrywającego kobiecie torebkę z ręki, odwracają się plecami, lub widząc gówniarzy podpalających ławkę parku, odwracają głowę, udając, że tego nie widzą, i jeszcze pogardzają innym, który wzywa w tym czasie policję, traktując go jako donosiciela? Mam nadzieję, że taki nie jesteś. To właśnie nasz kraj jest, jaki jest, dlatego, że ludzie przymykają oczy na różne draństwa... przynajmniej póki im samym nie dzieje się krzywda. Żeby była jasność, mnie również wychowano, żeby nie donosić, i dzięki Bogu, udało mi się przeżyć kawał życia na nikogo nie donosząc ani nikomu nie szkodząc (przez całe życie bezwzględnie przestrzegam zasady: nie rób drugiemu, co tobie niemiłe). Rozumiejąc, skąd wzięło się to wychowanie w duchu niedonoszenia (wątpię, aby na tym forum znalazły się trzy osoby, które to wiedzą i rozumieją), coraz częściej mam wątpliwości, czy taka postawa jest słuszna - oczywiście, w pewnych sytuacjach. Wracając do Piqueta, są ludzie, którzy doznając krzywdy, zaciskają zęby i idą dalej, oraz tacy, którzy się wyżalają. Jestem jednak daleki od oceniania i opluwania Piqueta, w przeciwieństwie do większości na tym forum. Zarówno ty, jak i ja, gówno wiemy, co się działo i dzieje w teamie Renault. Ja nie widzę nic nagannego w tym, co robi Piquet, chyba że kłamie rzucając zmyślone oskarżenia. Poczekajmy i zobaczmy, co się z tego wykluje.

  • 70. dick777
    • 2009-09-02 19:35:05
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    66. sivshy, przypomniało mi się. Przed wielu laty mojemu bratu włamano się do mieszkania. Złodziej wszedł po kratach umieszczonych na oknie sąsiadki. Sąsiadka była w tym czasie w domu i widziała kto to (znany na dzielnicy złodziej, gówniarz z innego bloku, o czym brat dowiedział się później). Brat dowiedział się o tym, bo głupia baba wygadała się innej sąsiadce, a ta mojej bratowej. Myślisz, że zadzwoniła na policję, kiedy ten złodziej się włamywał. Ależ skądże! Dziękuję za takich sąsiadów i współobywateli. Właśnie to jest przykład sytuacji, kiedy należy "donieść". Niezadzwonienie na policję w takiej sytuacji to zwyczajne draństwo!

  • 71. sivshy
    • 2009-09-02 22:52:58
    • *.210.252.11

    68. dziarmol@biss: Tu mamy do czynienia z inną sytuacją. Gdy komuś dzieje się krzywda, należy mu pomóc. Dla mnie sytuacje o których mówicie, to nie jest klasyczne podpieprzenie kogoś. To ratowanie czyjegoś mienia, zdrowia, życia. I nie ma nic do rzeczy w tym przypadku. Za to podpieprzanie kogoś o coś, w czym samemu brało się udział, tylko po to żeby mu dowalić, samemu nie mając nic do stracenia, to dla mnie zwyczajne szmaciarstwo. Poza tym wcale nie pisałem o Piquecie, że na pewno jest taki a taki. Pisałem, że jeśli zrobił to czy tamto, jest taki i taki. Zaznaczałem na samym początku, że zakładam w jego przypadku domniemanie niewinności.

    Jeśli już chcemy posługiwać się porównaniami, to załóżmy że popalaliście z kolegami trawkę. Potem nagle się pokłóciliście i idziecie na policję powiedzieć, że X i Y palili ganję. Według Was to jest w porządku? Nie wgłębiając się już nawet w to, czy marihuana jest zła czy nie, sami to przecież z nimi robiliście. Taka sytuacja jest bardziej analogiczna do tego, co jak podejrzewamy stało się w Renault.

  • 72. jar188
    • 2009-09-02 23:45:45
    • *.chello.pl

    VENDETTA

  • 73. dick777
    • 2009-09-02 23:55:59
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    71. sivshy, tak naprawdę problem z donoszeniem nie jest taki prosty i nie można go uogólniać. Każdy przypadek należy rozpatywać osobno, bo każdy jest inny. Poza tym donoszenie to sprawa bardzo drażliwa. Specjalnie wywołałem tę sprawę, aby ci, którzy tak ochoczo plują na Piqueta, prezentując bardzo jednoznaczne postawy, spojrzeli w lustro i zadali sobie pytanie, czy jestem godzien, aby go opluwać. Życie nauczyło mnie, że ci, którzy nagłośniej krzyczą, są często jeszcze gorsi od tych, których opluwają, że ci, którzy rzucają gromy np. na donosicieli, często okazują się jeszcze gorszymi donosicielami. Pozdrawiam.

  • 74. brain87pl
    • 2009-09-03 08:55:11
    • *.238.74.69.ip.abpl.pl

    Bez względu na to jaka atmosfera panowała w zespole (a przypuszczam, że nie zbyt wesoła) to dalej nie jest żadne wytłumaczenie dla Piqueta. Gdyby zakapował krótko po GP Singapuru to miał bym dla niego szacunek bo mimo perspektywy zniszczenia sobie kariery (nikt nie zatrudni kapusie) zrobił to co uważał za słuszne. Ale skoro wtedy siedział cicho to niech do końca siedzi cicho, bo teraz to tylko zwykła zemsta, na której sam wiele straci. Bo nawet jeżeli przy okazji dochodzenia wyjdzie na jaw, że Piquet był podnóżkiem to przecież może stracić superlincencjie i już na zawsze zyskać etykietkę kapusia.

    Nie mam nic przeciw temu że Piquet zakablował (o ile faktycznie to on), tylko to w jakich okolicznościach i kiedy to zrobił. A do przewijającej się tu sprawy z Alonso. Jeżeli Alonso nic o tym nie wiedział to miał prawo kablować, ale jeżeli wiedział i tylko krył tyłek to mam nadzieję że teraz dostanie za swoje.

  • 75. jar188
    • 2009-09-03 11:18:11
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Jak Nelsinho przygotowywał się do swojego zadania ;-)

    http: // www.youtube.com /watch?v=feXvqfttAuw&feature=related (usunąć 3spacje)


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo