F1 rozważa zakazanie użycia systemu DRS w kwalifikacjach
Wygląda na to, że włodarze sportu wpadły na pewien pomysł, który może chociaż w małym stopniu ograniczy dominację Red Bulla. Maja bowiem analizować koncepcję zabronienia otwierania tylnego skrzydła podczas kwalifikacji.Od początku sezonu 2023 Red Bull jest absolutnie poza zasięgiem rywali w wyścigach, natomiast w kwalifikacjach nie zawsze tak się dzieje. Skąd to wynika? Oczywiście powodów takiego stanu rzeczy jest mnóstwo, ale jeden z nich wydaje się faktycznie robić różnicę. Mowa o niezwykłym systemie DRS RB19, który daje olbrzymie korzyści Bykom.
Więcej światła na całą sprawę rzucił raport Auto Motor und Sport i nie chodzi wcale o techniczny jego aspekt, a czyste dane z belgijskiego weekendu, które potwierdziły wcześniejsze przypuszczenia. Już bowiem na Silverstone, gdzie podczas Q1 i Q2 kontrola wyścigowa nie zezwoliła na korzystanie z tylnego skrzydła, były pierwsze oznaki tego, jak Austriacy wiele tracą bez tego na prostych.
Na Spa porównanie miało większe znaczenie, ponieważ rozegrano tam dwie czasówki. O ile w piątkowym Q3 zezwolono na używanie DRS-u, o tyle z powodu trudnych warunków nie zdecydowano się na takie działanie w sobotnim SQ3. Jak można się domyślać, oznaczało to mniejszą przewagę Red Bulla.
Potwierdzają to nie tylko przewagi nad 2. kierowcą Maxa Verstappena (w kwalifikacjach do sprintu pokonał przecież Oscara Piastriego zaledwie o 0,011 sekundy), ale też zestawienie AMuS porównujące prędkości maksymalne na końcu prostej Kemmel. Ekipa z Milton Keynes zyskiwała na DRS-ie aż 20,3 km/h.
#AMuS No other car gains that much speed with DRS activated than Red Bull. Ferrari was able to close the gap a bit. Mercedes and McLaren still have some work to do.
— tami. (@Vetteleclerc) August 8, 2023
The DRS effect plays massively into Red Bull's cards wherever there are three DRS zones or the DRS sections are… pic.twitter.com/kNcelnud7Y
Raport niemieckiego serwisu zakończyła wzmianka o tym, że F1 analizuje wycofanie tego systemu z kwalifikacji. Jeśli faktycznie do tego by doszło, byłoby to ewidentna próba ograniczenia obecnej przewagi Byków.
komentarze
1. LeadwonLJ
To nie jest zły pomysł jak o tym tak myślę. Ogólnie do celowo F1 powinna pozbyć się DRSu i można zacząć od kwalifikacji. Tam chodzi o czyste tempo, więc w sumie DRS nie ma tam w ogóle znaczenia. W treningach też można by zakazać. Na przykład pozwolić tylko w jednym
2. fpawel19669
Tak naprawdę to byłoby logiczne posunięcie. Nie bardzo rozumiem dlaczego taka możliwość w ogóle istnieje poza samym wyścigiem. I nie chodzi mi akurat o zwolnienie kogokolwiek.
3. Lulu
@2
Spowolnienie ;-) spoko spoko ja też nie jedną gafę strzeliłem.
A tak na serio to dwa tygodnie temu Domeniciali mówił że nie mają zamiaru wpływać na kogo kolwiek czytaj RBR i jego osiągi. Myślałem że będę musiał czekać do sezonu 2024 na jakąś reakcje a tu taka zmiana frontu . Fałszywe leśne dziadki już działają bo wpływy spadły. Kolejny sezon to zapewne będzie popis FIA . Zastanawiam się tylko czego się przyczepią.
Czekam jak ktoś wypali że to wina Toto albo Tuska ;-) . Pozdrawiam
4. Vendeur
"Ekipa z Milton Keynes zyskiwała na DRS-ie aż 20,3 km/h"
Aha, a Russel zyskał "tylko" 24 km/h...
5. Supersonic
W sumie przydałby się jeden lub kilka (dla lepszego obrazu) eksperymentów w którym DRS nie byłby używany przez cały weekend. Tak z czystej ciekawości by zobaczyć jak to jest z tym wyprzedzaniem czy podążaniem za kimś. Oczywiście o ile FIA planuje w dłuższej perspektywie pozbyć się DRS-u.
6. giovanni paolo
Ciekawy pomysł jest z "odwrotnym drs" w sensie że jest domyślnie otwarty, bolidy będą miały niższą ilość docisku czyli będą też wolniej jechały w zakrętach. Kierowca który byłby jakiejś odległości od poprzedzającego bolidu mógłby skorzystać z tego systemu właśnie w zakrętach, by mieć większy docisk, większą prędkość w zakręcie i skupić się na wyprzedzaniu po sekwencji kilku zakrętów zamiast obecnie na długiej prostej.
Mogłoby to mieć inny rozmiar płata tylnego skrzydła niż obecnie bo samo to skrzydło spokojnie urywa kilka sekund na okrążeniu względem stanu gdyby było otwarte.
Tylko że takie rozwiązanie brzmi nienaturalnie, ale pozwalałoby na walkę w zakrętach a nie farsę w postaci wyprzedzania na długiej prostej. Ciekawią mnie te potworki które powstały w głowach osób chcących kształtować widowisko od sezonu 2026.
7. Lulu
@6
Czemu potworki ? Narracja RBR czy jakieś własne spostrzeżenia?
8. Lulu
@4
Ok Russel zyskać mógł i 50km/h ważne z jaką prędkością maksymalna jechał w punkcie detekcji . A wyglądało to tak :
RBR 340,8 km/h
Ferrari 337,3 km/h
McLaren 326,9 km/h
Dane z GP Belgii wzdłuż prostej Kemmel.
Byki zyskiwały 20km/h , Mercedes dla odmiany aż 13km/h.
Russel nie jest żadnym punktem odniesienia w tym i kolejnych sezonach . Wybacz Fun_Russel mówię jak jest .
9. Lulu
@4
I jeszcze ostatnia uwaga umknęło mi i nie powiedziałem. U Geroga różnica była większa bo jechał z większym dociskiem . Czyli Merc niestety nadal generuje największe opory .
10. mik_72
Zabronienie DRS w kwalifikacjach to dobry pomysł. Przecież ten system jest tylko dla zwiększenia liczby wyprzedzeń, a w kwalifikacjach raczej się nie wyprzedza.
Ale w tym sezonie to nic nie zmieni w kwestii wygrywania wyścigów. Nawet jeśli raz czy dwa Max nie wystartuje z P1, to na dystansie kilku kółek spokojnie najpierw przebije się na czoło, a potem odjedzie.
11. fpawel19669
@2 Oczywiście miało być "spowolnienie" :)
12. ekwador15
to te dane właśnie wskazują na to, że ten drs Red Bulla nie jest jakiś bardziej wydajny niz u innych. Byki i Russell jeździły z większym skrzydłem niż konkurencja. Hamilton i Reszta miała mniejsze skrzydła to i efekt drs będzie mniejszy.
Należy zwrócić uwagę na to, że Hamilton z mniejszym skrzydłem niż Red Bulle, jechał i tak jeszcze o 1 km/h wolniej w tym pomiarze bez użycia DRS.
red bull ma więcej mocy z silnika/ers i lepszą wydajność aerodynamiczną, bo mniejszy opór przy podobnym poziomie docisku. nic te bezsensowne zmiany nie dadzą. kwalifikacje to mają być bolidy mogące jechać najszybciej jak się da, więc wyłączenie drs temu przeczy.
13. ekwador15
bitly pl/oUWjF
bitly pl/Mkjia
na tych zdjęciach widać, że skrzydło red bulla było bardziej w stylu russella niz reszty, choć to russell miał z największym dociskiem
14. Grzesiek 12.
Słabo leśne dziadki kombinują...
Przecież siłą Byków jest tempo wyścigowe, żadne grzebanie w DRS, czy w oponach, nic nie da, co najwyżej osłabi tempo kwalifikacyjne i to wcale nie jest oczywiste, widząc jak ten bolid jest odporny na zmiany w przepisach...
Chcą udupić Red Bulla, to tylko pod płaszczykiem bezpieczeństwa, muszą iść po bandzie i zakazać efektu przyziemienia :D
15. Vendeur
@8. Lulu
"Russel nie jest żadnym punktem odniesienia w tym i kolejnych sezonach . Wybacz Fun_Russel mówię jak jest ."
A to niby do kogo? Do mnie...?
16. hubos21
@14
VER czasem z 3 razy użyje tego DRSu w wyścigu :D
17. Lulu
@14
Nie ;-). Jest tu na forum jakiś wierny fan Georga . Nie chciałem chłopa urazic ;-)
18. Lulu
@15 miało być
19. Frytek
I tak to zawsze jest ,gdy jakiś zespół jest za szybki to FIA próbuje go spowolnić. Nie mam nic przeciwko, to przecież jest robione dla widowiska.
Tyle że Redbull i Max nie ukrywają tępa tak jak robił to Mercedes. Skręcali silniki a gdy Lewis prowadził to odpuszczał, gdy ktoś się zbliżył to nagle przyspieszał. To było sprytne.
Max natomiast musi wypracować czas na dodatkowy pitstop i ciśnie nawet jak mu zabronią.
To może ich zgubić bo FIA w końcu dobiorą się im do tyłka.
Być może gdyby na początku nowej ery Merc pokazał swoje prawdziwe tępo to nie było by ośmio letniej dominacji. Więc myślę że Redbull popełnia w tej kwestii błąd.
20. Lulu
@19
Uważam dokładnie tak samo i zacieram ręce. Nie chcę mi se wierzyć że zimą nie usłyszymy o nowych regulacjach dopracowaniu przepisów, ograniczeniu szarej strefy .
Z drugiej strony od 2026r FIA znowu tworzy przepisy pod jeden zespół i uważam że będzie to Mercedes . Silnik + zawieszenie hydrauliczne to dwa koniki Mercedesa . Do tego dojdzie zmiana wagi maksymalnej a RedBulle od lat kiedy wchodzą z nowym projektem mają duże problemy z wagą bolidów.
Szczerze nie rozumiem czemu przepisy muszą być zmieniane tak często, na tak dużych obszarach .
21. fpawel19669
@19 Zgadzam sie z Twoją opinią co do poltyki FIA, ale akurat zamiar zabronienia używania DRS w kwalifikacach jest moim zdaniem posunięciem absolutnie słusznym. Przecież ta regulacja miała umożliwić wyprzedzanie. Manewru raczej niezbyt potrzebnego na etapie wyboru najszybszego kierowcy. Czy dotknie RedBulla? Może trochę, nie przecenialbym roli tego przepisu.
22. ryan27
Bez sensu takie ograniczenia.
Taka jest specyfika F1 że najlepszy bolid wygra i tyle. Bez względu na kierowcę jeśli różnice pomiędzy zespołami nie są znikome.
Dominowało Ferrari, dominował RB, dominował Merc teraz znowu RB.
Jak ktoś chce oglądać równą walkę pomiędzy kierowcami to ma od tego F2 i F3.
23. ryan27
I jeszcze jedno... nie będzie wydziwiania z oszczędzaniem opon, silnika, paliwa i wszystkiego innego to będzie inna walka na całego. Teraz kierowcy jadą jak po sznurku, nie walczą z bolidem bo i tak nie mogą jechać na 100%... bo właśnie muszą wszystko oszczędzać. Więc jeśli ktoś ma do dyspozycji lepszy bolid to koniec zabawy.
24. Malmedy19
Jak pojawiły się informacje o wprowadzeniu DRSu, to nie spodziewałem się, że wprowadzą też ograniczenia jego używania, w postaci stref. Uważam, że powinni usunąć strefy. A pomysł z wycofaniem się z kwalifikacji oceniam negatywnie, bo to zagranie przeciw konkretnemu zespołowi. Nie kibicuję Red Bullowi, to tak dla wyjaśnienia.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz