Wszystko wskazuje na to, że aż 9 ekip zmieni swoje składy na pierwszą sesję treningową w Meksyku. Opuszczą ją m.in. Max Verstappen czy Lewis Hamilton.

Od momentu wprowadzenia obowiązkowych treningów dla juniorów na torze im. Braci Rodriguez dochodzi do sporych do roszad w składach zespołów w 1. treningu. Do tej pory skala tych zmian nie była jednak tak duża jak w przypadku zajęć w Abu Zabi, ale zwiększenie wymaganych sesji z dwóch do czterech sprawiło, że także w Meksyku pojawi się sporo młodych kierowców.

Już od dłuższego czasu wiadomo było, że wystąpią tam Ryo Hirakawa, Patricio O'Ward, Luke Browning i Jak Crawford, zastępując odpowiednio Olivera Bearmana, Lando Norrisa, Carlosa Sainza i Lance'a Strolla. Warto zaznaczyć, że w przypadku McLarena wciąż brakuje oficjalnego komunikatu odnośnie zastępowanego kierowcy, ale doniesienia medialne wskazują na to, że wybór padnie na Brytyjczyka.

Z kolei w poniedziałek po GP USA o swoich roszadach zakomunikowali Red Bull i Ferrari. Oba zespoły poinformowały o absencji swoich wielokrotnych mistrzów świata, czyli Maxa Verstappena i Lewisa Hamiltona. Zastąpią ich odpowiednio Arvid Lindblad, który najprawdopodobniej dołączy do etatowej stawki w przyszłym roku i Antonio Fuoco, dla którego będzie to debiut podczas weekendu F1.

Dzisiaj do tego grona dołączyli Mercedes i Alpine, ogłaszając odpowiednio występy Frederika Vestiego w miejsce George'a Russella i Paula Arona w miejsce Pierre'a Gasly'ego. Żadna oficjalna informacja nie napłynęła na razie z obozu Racing Bulls, ale wszystko wskazuje na to, że 1. piątkową sesję opuści Liam Lawson, którego ma zastąpić Ayumu Iwasa.

Wygląda na to, że jedynie Sauber nie wystawi swojego juniora na meksykańskiej ziemi. Szwajcarzy odhaczyli już jednak tegoroczny wymóg. Nico Hulkenberg oddał dwa treningi Aronowi, podczas gdy Gabriel Bortoleto jeździł ze statusem juniora w Australii oraz Chinach. Po Meksyku to grono poszerzy Mercedes, a to za sprawą dwóch początkowych występów Kimiego Antonellego i sesji Vestiego w Bahrajnie.

Pozostałe 8 ekip będzie musiało jeszcze oddać po jednych zajęciach młodym zawodnikom, co zapewne wydarzy się w Abu Zabi. Obejmie to także Alpine, które nie skorzystało ze statusu juniora w kontekście Jacka Doohana w Australii oraz Astona Martina, który za późno zgłosił start Felipe Drugovicha na Hungaroringu. Zieloni będą musieli odhaczyć sesję zarówno w przypadku Strolla, jak i Fernando Alonso.