Alfa Romeo zdziwiona tym, że Norris nie dostał kary na torze w Soczi
Lando Norris nie otrzymał żadnej sankcji za przekroczenie białej linii zjazdu do alei serwisowej podczas GP Rosji, co poskutkowało sporym zaskoczeniem wśród licznych obserwatorów. Do tej grupy należy też szef stajni z Hinwil, Frederic Vasseur, który uważa, że sędziowie nie powinni "nadinterpretowywać" przepisów.Incydent z udziałem Lando Norrisa i jego zjazdem do alei serwisowej w końcówce GP Rosji wywołał wiele kontrowersji. 22-latek otrzymał tylko reprymendę, choć wydawało się, że dostanie gwarantowaną 5-sekundową sankcję i jeden punkt karny.
Brytyjczyk, który próbował wjechać do boksu, stracił kontrolę nad swoim bolidem w zakręcie numer 17, przez co przejechał po krawężniku oddzielającym nitkę toru od zjazdu do pit-lane. Młodemu kierowcy udało się jednak opanować samochód, dzięki czemu mógł zmienić opony typu "slick" na "przejściówki".
Manewr ten od razu nie spodobał się sędziom, którzy rozpoczęli dochodzenie w tej sprawie. Świadomy swojego wykroczenia Norris spodziewał się, że może stracić 7. miejsce, a Alfa Romeo zakomunikowała nawet Kimiemu Raikkonenowi, iż awansuje o jedną lokatę wyżej.
Szwajcarsko/włoski team był bowiem pewny, że arbitrzy dodadzą do czasu Brytyjczyka kolejne 5 sekund. Za podobne incydenty stewardzi już wielokrotnie karali kierowców, o czym przekonał się w Austrii Yuki Tsnunoda czy w tamtym roku na torze w Mugello sam Raikkonen.
Nieoczekiwanie jednak sędziowie odstąpili od wymierzenia kary zawodnikowi McLarena, udzielając mu tylko reprymendy. Frederic Vasseur był bardzo zaskoczony takim obrotem spraw i nie omieszkał o tym wspomnieć:
"Szkoda mi Lando, gdyż ma za sobą fantastyczny weekend w Soczi. Natomiast nie możemy zmieniać zasad tylko dlatego, że lubisz tego chłopaka i zasłużył na ten triumf. Przepis jest dość jasny - jeśli przejedziesz przez linię, zostajesz ukarany", mówił Francuz, cytowany przez Motorsport.
"Było tak przy wielu takich sytuacjach. Przekonał się o tym Tsunoda w Spielbergu czy Raikkonen w zeszłym roku na Mugello. To samo spotkało Lewisa Hamiltona w Hockenheim w sezonie 2019."
Za incydenty, które wymienił wyżej Vasseur, zawodnicy otrzymywali pięciosekundowe kary. Wszystkie były do siebie łudząco podobne, choć wykroczenie, którego dopuścił się Hamilton dotyczyło wjechania do boksu od niewłaściwej strony słupka, a nie przekroczenia białej linii.
Argumentując niedzielną decyzję ws. upomnienia Norrisa, sędziowie stwierdzili, że "warunki na torze gwałtownie pogorszyły się i były zróżnicowane na poszczególnych częściach toru, co przyczyniło się do poślizgu bolidu McLarena". Jednakże z takim usprawiedliwieniem kompletnie nie zgadza się Vasseur:
"W takich warunkach jest jeszcze gorzej. Gdy Tsunoda najechał na białą linię w Spielbergu, chodziło o kwestię bezpieczeństwa. Nic na tym nie zyskał. Jeżeli jedziesz prosto i dotkniesz tej linii, to przecież nie jedziesz szybciej, ale zostajesz ukarany."
"Nikt na to wówczas nie narzekał, bo dla każdego było to klarowne. Natomiast w sytuacji z Lando zyskał pewną przewagę. Miał do wyboru - dostanie 5 sekund albo pokonanie kolejnego okrążenia na mokrym torze na "slickach", przez co straciłby 25 sekund."
"Co więcej, w takim wypadku prawdopodobnie 5-sekundowa kara byłaby za mała. Świetnie pamiętam, jak na Hockenheim, kiedy Lewis dostał taką sankcję, 99 procent padoku na to narzekało. Nie możemy teraz wymyślać jakichś tłumaczeń, gdyż wyglądają one dość dziwnie. Przepis jest przecież jasny."
Szef Alfy Romeo uważa również, że oceniając takie zdarzenia, arbitrzy nie powinni nadinterpretowywać znanych im przepisów:
"Jeśli pozwolimy sobie na takie dyskusje, to za każdym razem, gdy kierowca najedzie na tę linię, znajdziemy jakiś dobry powód. Potem pójdziemy z tym do sędziów, pokażemy im swoje dane i tak dalej. W ostatnim czasie pojawiło się kilka podobnych takich problemów"
"Na Monzy Mazepin przyblokował Giovinazziego, a mimo to nie dostał żadnej kary, ponieważ zespół go o tym nie poinformował. To po prostu żart. Zrobiliśmy to samo trzy lata temu w Monako i Antonio został ukarany, a ja nie narzekałem na to, bo sp***********y komuś okrążenie."
komentarze
1. iceneon
Vasseur jest zdziwiony, a nie Alfa Romeo. Co to za durny tytuł?
2. Arjbest
Jak widać, w F1 Brytyjczycy mają zawsze łatwiej.
3. giovanni paolo
2. Nieeee, nie możesz tak pisać. Przecież t-to t-teoria spiiiiiskowa!
4. jmformates
Podwójne standardy w tym sporcie objawiają się na wielu płaszczyznach. Nie znam innego sportu, gdzie jest to tak bardzo widoczne.
5. XandrasPL
jakoś Vettel, Gasly, Leclerc dali radę wjechać.
6. Del_Piero
Nie od dziś wiadomo, że w F1 panują podwójne standardy i sędziowie lubią być niekonsekwentni. Norris nic nie dostał za wyjazd z pit lane, ale Raikkonen, Hamilton i Tsunoda już tak. W Bahrajnie Hamilton mógł przestrzelić zakręt 29 razy, a Verstappen już nie. Na Monzy Tsunoda nic nie dostał za zderzenie z Kubicą, a Verstappen za zderzenie z Hamiltonem już tak. Hamilton mógł przycisnąć Ricciardo do ściany, ale Vettel Hamiltona już nie. Fajnie jest być foliarzem.
7. Vendeur
Spokojnie, ostatnio Vettel też w którymś wyścigu nie dostał kary za najechanie na linię, pomimo że tuż przed nim ktoś (nie pamiętam już kto, może Tsunoda) taką karę otrzymał...
8. ekwador15
to samo jest z maxem. na silverstone kare dali Lewisowi bo wspieraja maxa w walce o tytul, jest tak ze FIA bala sie dac kare dla maxa kiedy 99% ludzi przerazonych wypadkiem od razu stiwerdzilo ze wina lewisa. tam byl incydent a nie zadna wina lewisa. od kiedy kierowca jadacy po wewnętrznej ma odpuszczac pierwszy, absurd.
9. Andrzej369
@8 Jak LH44 przegra w tym roku tytuł to napiszesz, że przez FIA, bo Max powinien dostać karę za wypadek z Silverstone?
10. Ocato
@9
Verstappen w GP Węgier zajął 9 miejsce. To są ledwie 2 punkty, więc nawet jakby dostał karę za Silverstone, nie wpłynęłoby to w duży sposób na Mistrzostwa.
Już te darmowe 5 punktów za "wyścig" w Belgii mogą mieć większe znaczenie.
11. Andrzej369
@10 A to prawda. Ale chodzi mi o to, że niektórzy psychofani Hamiltona już tak starają się naciągać rzeczywistość, że z wypadku z winy Hamiltona robią incydent i niedługo będą z tego robić całkowitą winę Maxa, bo przecież Sir Lewis jest święty.
12. DixSplott
@8 nikt nie mowi o odpuszczaniu tylko o umiejetnosci jazdy 2wide. Hamiltona totalnie wywalilo z wewnetrznej na srodek toru i za to dostal kare. Albo Lewis nie umie jezdzic 2wide (z Lecrerciem jakos umial) albo zrobil to celowo.
13. hubertusss
@8 nie ośmieszaj się.
14. hubertusss
Niestety tak to jest w f1. Kary są nadawane uznaniowo a nie na podstawie przepisów. Sprawa jest prosta jak cep. Każdy to widział. Norris zdecydowanie powinien dostać karę.
15. Ram_zes39
Vasseur 100% racji. Przepisy są jasne. Kara się należała. Szkoda Lando.
@8 LH musiał hamować dużo wcześniej do Cobs będąc od wewnętrznej więc był z tyłu. dlatego uderzył
w tylne koło Maxa. Zobacz sobie symulację tego wypadku zrobioną przez Sky Sports F1 (są bardzo stronniczy, pro-Brytyjscy), a jednak uznali całkowitą winę Lewisa. Tam się należało Stop&Go, a nie jakaś kara czasowa.
16. hubertusss
@15 mu nie wytłumaczysz.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz