Wolff: na zakaz zmian trybów silnikowych byliśmy przygotowani wcześniej
Zespół Mercedesa za wyjątkiem ubiegłorocznego występu w GP Niemiec, od lat pokazuje jak powinna wyglądać praca wzorowej ekipy F1 i jej zarządzanie.Podczas Grand Prix Włoch weszły w życie przepisy dyrektywy technicznej, zakazującej stosowania różnych trybów jednostki napędowej między kwalifikacjami i wyścigiem. Wielu odbierało ten ruch jako sposób na ukrócenie przewagi Mercedesa, mimo iż FIA komunikowała go pod szczytnym celem lepszej kontroli legalności skomplikowanych silników V6 turbo.
Jak było naprawdę nie ma to już większego znaczenia, gdyż dzisiaj Mercedes pokazał, że jego dominacja tak łatwo się nie zakończy, a sekret jego szybkości tkwi gdzieś indziej.
Na chwilę obecną nie można jednak ze stu procentową pewnością stwierdzić jak ostatnie zmiany w przepisach wpłynęły na konkurencyjność poszczególnych ekip, gdyż tor Monza to wyjątkowy obiekt w kalendarzu, który charakteryzuje się dużą prędkością i potrzebą ograniczania oporu bolidów. Przy ocenie osiągów w grę może więc wchodzić znacznie więcej czynników zakłócających prawdziwy obraz sytuacji.
Zarządzający zespołem z Mercedesa Toto Wolff rzucił jednak światło na to jak jego ekipa szykowała się do takiego zakazu i za to należą się jej po raz kolejny gromkie brawa. Austriak na Mozny zdradził, że jego ludzie już od dawna szykowali się na taki zakaz i z dużym wyprzedzeniem zaczęli pracować nad zminimalizowaniem strat, gdy zostanie on faktycznie wdrożony w życie.
"Działamy tak, aby wyciskać osiągi i możliwie najlepiej adaptować się do sytuacji, prawie jak w podstawach Darwinizmu. Staramy się konfrontować z każdą możliwą sytuacją, która się pojawia."
"Gdy jasne stało się, że rośnie lobby przeciwko naszemu trybowi kwalifikacyjnemu, znacznie wcześniej niż pojawiała się dyrektywa techniczna, przesunęliśmy naszą pracę pod kątem takiej sytuacji."
"Dzisiaj po raz pierwszy widzieliśmy jak poziom osiągów zmienił się w zespołach i można z tego wyciągać ciekawe wnioski."
"Myślę, że ci którzy najbardziej na to naciskali, dzisiaj nie pokazali wspaniałych osiągów."
"Największą przewagą, na jakiej skupialiśmy się jest czas podczas wyścigu, a ten odbędzie się dopiero jutro. Nie chwali się jednak dnia przed zachodem słońca."
"Przesuwamy granice i dlatego mieliśmy tak udaną sobotę. Jestem zadowolony z zespołu. Teraz musimy dobrze pojechać w niedzielę."
komentarze
1. Bzik
Kuloodporny Mercedes.
2. AndrzejOpolski
Jutro szykuje się ciekawy wyścig. Zobaczymy jak poszczególne zespoły poradziły sobie z nowymi przepisami i które na tym zyskają. Kwalifikacje odsłoniły część niewiadomych a to co ujrzało światło dzienne pokazuje, że Mercedes wyszedł z tego z tarczą a główny propagator i lobbysta zmian, Red Bull Racing, ma nad czym pracować.
3. Mariusz_Ce
Uczcie się frajerzy uczcie!! To chce powiedzieć Toto. Mercedes jest pancerny, dobrze naoliwiony i gotowy na wszystko. Nie ma tam południowego temperamentu i cwaniactwa, ani chorej ambicji promowania najmłodszego miszcza, najmłodszego zdobywcy tego czy tamtego, ani przeświadczenia, że jak podpierdolimy pomysł to u nas zadziała. Twardo do przodu, czysta kalkulacja. Wiem, że to może już nudzić, ale uczcie się raz jeszcze, a nie robią wszystko żeby im utrudniać, a tak na prawdę utrudniają sobie. To nie Mercedesa wina, że wygrywa, tylko zasługa.
4. konewko01
Oby się nauczyli, bo to nudne już.
5. ekwador15
przygotowani na wszystko. wzorowa praca, najlepszy zespół w historii formuły 1.
6. Krys007
RedBull teraz stara robić się dobrą minę do złej gry...no ale poczekajmy na inne tory, może się odkują.
7. sliwa007
Verstappen jutro zdublowany? Szanse są niewielkie, ale to by była bardzo dobra nauczka dla Red Bulla by zajęli się swoimi problemami a nie knuciem tajnych intryg za plecami konkurencji.
8. Del_Piero
Czas na remake "Gotowe na wszystko". Tym razem z całą załogą Mercedesa. Wzorowy team. Nie lubię ich dominacji, ale nie sposób im nie przyklasnąć. Doskonała maszyna. Najlepszy zespół w historii. Lepszy niż Ferrari z lat 2000 czy McLaren z lat 80 i Williams z 90.
9. Jacko
Po jednych kwalifikacjach ciężko wyciągać daleko idące wnioski. Tryby kwalifikacyjne były używane tylko tam, bo mocniej obciążają silnik i mają wpływ na jego trwałość. Jeżeli jakiś zespół pojedzie wyścig w trybie zbyt mocno "kwalifikacyjnym", to może to się odbić czkawką pod jego koniec czy nawet w następnym wyścigu. Teraz wszyscy muszą znaleźć złoty środek, a to może trochę potrwać i tak naprawdę konsekwencje tej zmiany poznamy dopiero po kilku pełnych weekendach wyścigowych. Dużo zależy tez od tego, na jak wielkie ryzyko niektóre zespoły sobie pozwolą. Może się zdarzyć nawet tak, że ktoś będzie chciał błysnąć podczas jednego weekendu, kosztem późniejszych kar za nieregulaminowe wymiany silników.
10. Marcin 1977
Powiem tak... Reszta teamów zasłużonych mniej lub więcej na pokładach fajni kierowcy i ci wygrywa żelek Hamilton dziecko bisnesu jak zasiądzie za sterami Renault i wyłączymy bolidy Mercedesa na raz w gp F1to co a może być ze nie wskoczy na podium bo bolid wymagający trudny etc. Coś ma Merceces co FIA nie wie albo wie bo idzie na rekord Schumiego Hamilton dla mnie ten pobity rekord będzie smutny bo bez walki... Ile było go z deszczem w tym roku z walka bRk w bark żadnej... Szczerze rekord pobije ale Schnuniemi do pięt nie do rasta
11. OOXXYY
No i tak jak mówiłam od początku jak tylko pojawiła się informacja o zakazie trybu kwalifikacyjnego. Na układ sił nie będzie miało to większego znaczenia, byłam pewna że mercedes utrzyma swą przewagę a być może nawet ją powiększy. Dalej twierdze że jest to ruch który ma zachęcać do dalszego rozwoju i poprawy jeśli chodzi o wytrzymałość jednostek. Ponadto od początku podejrzewam też że decyzja ta to bardziej pokłosie afery z silnikiem ferrari aniżeli atak w stronę mercedesa.
12. devious
Jak ktoś na serio myślał, że sekret szybkości Merca tkwi w jakimś jednym rozwiązaniu, a szczególnie tak oczywistym jak specjalny tryb pracy silnika to chyba ogląda F1 od wczoraj...
Przecież bolid Merca dosłownie "jedzie jak po szynach", jest ultrastablilny w każdym zakręcie, kierowcy jadą jakby grali na konsoli, zero kontr, zero nerwowych ruchów, auto sobie "płynie" - ma balans, super stabliność przy hamowaniu, przyczepność w każdego rodzaju zakrętach, doskonałą trakcję na wyjściach, prędkość na prostych... Merc nie ma słabych punktów, widać jak zespół pracuje i wciąż udoskonala swoje pomysły - tak jak stwierdził Toto to ewolucja jak u Darwina - jak zabierają jeden element (poprzez przepisy) to oni już mają coś innego zanadrzu, są ciągle gotowi - to właśnie domena wielkich zwycięzców, czy w sporcie, czy biznesie, polityce czy wojnie... Owszem, Merc miewał słabości w poprzednich sezonach ale jak widać wyciągnęli wnioski i teraz są nie do zatrzymania. Być może przegrają jeszcze jakieś bitwy, ale wojnę już wygrali. Pytanie pozostaje, czy uda im się utrzymać supremację w 2021 i dalej - ale patrząc na rywali, to Merc nie ma rywali... RBR z Hondą i Maxem to chyba jedyna nadzieja...
A co do wyników kwalifikacji - są mało miarodajne bo tor Monzy jest mało miarodajny. I de facto niewiele sie zmieniło w układzie - Red Bull przecież już na Spa miał problemy i omal nie przegrał z Renault... Na innych torach Max znowu wróci na swoje miejsce i szybko wszyscy zapomną o tych trybach. Może jedynie będziemy mieli kilka awarii więcej - najlepiej jakby jakiś Merc zdechł, bo miło byłoby zobaczyć kogoś innego na podium niż "standardowy zestaw" Ham-Bot-Ver...
@11. OOXXYY
"Ponadto od początku podejrzewam też że decyzja ta to bardziej pokłosie afery z silnikiem ferrari aniżeli atak w stronę mercedesa."
Otóż to.
13. Xandi19
Już w 2014 roku byli gotowi.
14. Jacko
@10. Marcin 1977
Takie gadanie... Zabierzmy Sennie praktycznie bezkonkurencyjnego wtedy Mclarena Hondę i co by zostało z jego "wielkiej legendy"?
15. yaiba83
Za wcześnie na wnioski. Po pierwsze zobaczymy co będzie w wyścigu i co w kolejnych. Jak producenci zbyt mocno podkręcą silniki które mają wytrzymać 6-7 wyścigów np po 3-4 zaczną się sypać. Myślę że zbiegiem czasu zacznie być ciekawie.
16. berko
@10. Marcin 1977
"Schnuniemi do pięt nie do rasta"
Rozwaliłeś system
17. kiwiknick
@16 berko
"Schnuniemi " to jest coś znaczy w języku fińskim.
:)
18. Skoczek130
Bezsprzecznie najlepszy zespół w historii Formuły 1. Niesmak pozostaje jednak taki, że na szczyt wznieśli się dopiero po tej "brudnej" zmianie przepisów w 2014 roku i wprowadzeniu tych odpychająco brzmiących V6-stek. :P Wolałbym, aby doszli do tego bez tej machlojskiej rewolucji.
19. sliwa007
9. Jacko
Dużo racji masz, ale pewność siebie z jaką Mercedes podszedł do tych zmian oraz totalna beztroska w wypowiedziach wszystkich z Mercedesa daje do myślenia. Oni tego się nie obawiają, bo mają wgląd w dane i doskonale wiedzą, że to ich nie osłabi.
A obecny, prześmiewczy charakter wypowiedzi tylko to potwierdza.
20. dexter
Komentarz napisalem pod tematem: "Bottas twierdzi, że przewaga Mercedesa na Monzy jest "zaskakująca" "
@Jacko
"Tryby kwalifikacyjne były używane tylko tam, bo mocniej obciążają silnik i mają wpływ na jego trwałość."
Mapping bez powodu tak sie nie nazywa. Ewentualnie byl stosowany na jednym okrazeniu w Q3. Tak na marginesie: kazdy zespol/producent posiada wlasne oprogramowanie. Niemniej jednak dzisiaj "tryby kwalifikacyjne" sa zabronione.
"Jeżeli jakiś zespół pojedzie wyścig w trybie zbyt mocno "kwalifikacyjnym", to może to się odbić czkawką pod jego koniec czy nawet w następnym wyścigu."
Zgadza sie. Jednakze tak wyostrzony tryb pracy silnika ewentualnie zostaje wykorzystany podczas niektorych manewrow wyprzedzania, restartu, na okrazeniu startowym etc. Naturalnie podczas wyscigu nikt premanentnie nie stosuje tak wyostrzonego modusu, tj. tak wyostrzonych parametrow pracy silnika.
"Teraz wszyscy muszą znaleźć złoty środek, a to może trochę potrwać i tak naprawdę konsekwencje tej zmiany poznamy dopiero po kilku pełnych weekendach wyścigowych. Dużo zależy tez od tego, na jak wielkie ryzyko niektóre zespoły sobie pozwolą. Może się zdarzyć nawet tak, że ktoś będzie chciał błysnąć podczas jednego weekendu, kosztem późniejszych kar za nieregulaminowe wymiany silników."
Obecnie w kalendarzu sa tylko trzy tory na ktorych moc silnika odgrywa kluczowa role: Spa, Monza i Mugello.
PS: "Marcin 1977" - nastepny zyciowy aparat, ktory od czasow Usernetu w Internetach zawodowo uprawia trolling? Pozniej czlowiek sie dziwi, ze taka organizacja jak "PiS" w tym kraju dochodzi do wladzy...
21. dexter
@Skoczek130
"Niesmak pozostaje jednak taki, że na szczyt wznieśli się dopiero po tej "brudnej" zmianie przepisów w 2014 roku i wprowadzeniu tych odpychająco brzmiących V6-stek. :P Wolałbym, aby doszli do tego bez tej machlojskiej rewolucji."
Upadek rozumu. Takiego steku bzdur i niewiedzy nie widzialem dawno.
22. Jacko
@20. dexter - "Niemniej jednak dzisiaj "tryby kwalifikacyjne" sa zabronione."
Nie prawda. Zakazana jest tylko zmiana trybu pomiędzy kwalifikacjami, a wyścigiem. Można przejechać cały weekend (o ile się uda) z bolidem ustawionym na maksa (czyli tzw. trybem kwalifikacyjnym), można skręcić silnik jak standardowo do wyścigu i tak przejechać kwalifikacje, a można też znaleźć coś pośrodku. Podejrzewam, że zespoły wybrały właśnie tę trzecią opcję i stworzyły sobie nowe mapy, żeby nie tracić zbyt dużo w kwalifikacjach, ale jednocześnie trochę bardziej ryzykując większe zużycie silników podczas wyścigów.
23. Skoczek130
@dexter - co się stało, że nie piszesz już swojej bezsensownej litanii o niczym? ????
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz