Sędziowie oszczędzili siedmiokrotnego mistrza świata w związku z jego niewystarczającym zwolnieniem w warunkach żółtej flagi. Brytyjczyk otrzymał jedynie za to reprymendę.
Lewis Hamilton musiał udać się do pokoju sędziowskiego po zakończeniu kwalifikacji do sprintu w związku z jego przewinieniem z SQ2. Wówczas Charles Leclerc obrócił się na wyjściu z zakrętu nr 10 i w tym obszarze pojawiły podwójne żółte flagi, na które natknął się Brytyjczyk.
Dane telemetryczne wykazały natomiast, że - mimo zawahania się z naciśnięciem przepustnicy - nie zmniejszył odpowiednio prędkości. 40-latek w czasie przesłuchania tłumaczył się tym, że nie widział sygnału świetlnego, biorąc pod uwagę, że owo oznaczenie znajdowało się po lewej stronie toru, a sam skupiał się na prawym wierzchołku zakrętu.
Sędziowie przychyli się do tego argumentu, jednakże z drugiej strony Hamilton przyznał, że widział obróconego na torze swojego zespołowego partnera, więc powinien mieć świadomość potencjalnego wywieszenia żółtych flag. Mimo wszystko - mając na uwadze podobne przypadki z przeszłości - arbitrzy zdecydowali się nałożyć na niego jedynie reprymendę zamiast standardowego przesunięcia na starcie o 5 miejsc.
Tabelę z puntami karnymi i reprymendami kierowców można znaleźć TUTAJ.
© Ferrari


08.11.2025 00:08
0
Lepiej to już by było w ogóle bęz sedziów. Pokazywali powrórki, jak hamilton normalnie ten zakręt przejechał, mając gdzies złóte flagi.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się