Hughes tłumaczy dlaczego wynik 7:0 nie jest miarodajny dla Kubicy
Mark Hughes, uznany brytyjski dziennikarz zajmujący się od lat Formułą 1 po siedmiu wyścigach sezonu postanowił podsumować walkę partnerów zespołowych i nie ominął w swoim zestawieniu kierowców Williamsa.Nie jest żadną tajemnicą, że od początku sezonu Robert Kubica ma poważne problemy z "dogadaniem się" ze swoim autem. Polak przyznaje, że stara się wykonywać swoją pracę jak najlepiej, ale często efekty jego pracy są mało widoczne ze względu na potężny kryzys przez jaki przechodzi jego zespół.
Polak oprócz Lance'a Strolla jest jednym kierowcą w stawce, który po siedmiu wyścigach do zera przegrywa ze swoim partnerem zespołowym jeżeli chodzi o rywalizację w kwalifikacjach. Nieco lepiej wypadają w tym zestawieniu Nico Hulkenberg (Renault), Pierre Gasly (Red Bull) oraz Charles Leclerc (Ferrari), którym na przestrzeni dotychczas rozegranych czasówek udało się tylko raz zdominować partnera zespołowego.
"Istnieje pewna dwuznaczność jeżeli chodzi o dominację Russella nad Kubicą głównie ze względu na fakt, że Williams ma problemy z dostarczeniem dwóch podwozi, które spisują się na podobnym poziomie" pisał Hughes. "Nie powinno to jednak nic ujmować Russellowi, który spisuje się bezbłędnie, ale z całą pewnością w pierwszych czterech wyścigach sezonu między bolidami Williamsa były różnice, a gdy zamieniano je podczas treningów lub sesji testowych w Bahrajnie, to samo auto było szybsze bez względu na to kto je prowadził."
"Różnica ta powinna zniknąć po tym jak zespół przygotował nowe podwozie na Barcelonę, ale Kubica nadal donosi o pewnych anomaliach. W Monako Kubica generalnie miał przewagę nad partnerem zespołowym, był szybszy przejazd za przejazdem do czasu ostatniego wyjazdu w Q1, gdzie natrafił na ruch na okrążeniu wyjazdowym."
"W Montrealu Russell był szybszy do niespotykanego stopnia [0,8 sekundy] podczas, gdy Kubica miał coraz więcej obiekcji co do zachowania się jego bolidu. Werdykt dotyczący powrotu Kubicy pozostaje więc nierozstrzygnięty."
komentarze
1. TomPo
Williams nie ma kasy, wiec logiczne jest, ze jesli maja jakies nowe czesci w nowszej specyfikacji, to dadza je Rus. Beda promowac mlodszego krajana, niz RK.
Pytanie kto tez tak podchodzi do tych wynikow.
Wedle suchych danych, to GR bardziej miazdzy RK, niz Perez Strolla.
No ale kazdy kto oglada F1 czesciej niz jeden wyscig w roku wie, ze roznica 0.8s na kolku, nie bierze sie z roznicy w kierowcach, bo tyle to chyba nawet Mazepin by nie odstawal od Maxa. Chociaz..... ;)
2. Raptor202
@1 Zapomniałeś o takich parobkach jak Alex Yoong, Yuji Ide, Sakon Yamamoto czy Luca Badoer? To są żywe dowody na to, że różnica w umiejętnościach kierowców może przekraczać sekundę na okrążeniu i wcale nie potrzeba do tego Verstappena po drugiej stronie. A Mazepin, owszem, odstawałby prawdopodobnie więcej niż 0.8 sekundy.
3. Raptor202
Co do treści artykułu - jak do tej pory Ricciardo pokonał Hulka 6-1 w kwalifikacjach, więc to nazwisko Niemca powinno się tutaj znaleźć, a nie Australijczyka.
4. belzebub
@Tompo, ta teoria o słabszym jednym bolidzie i wpływie poprawek jest mocno naciągana. Powtarzają ją zwłaszcza fani Kubicy, którzy nie mogą zrozumieć że Russell może być po prostu lepszym kierowcą. Jedno Monako, gdzie z początku miał lepsze tempo niż Russell o niczym nie świadczy na korzyść Polaka. Wyścig trwa do końca, a incydent z udziałem Giovinazziego zdarzył się w pierwszej połowie wyścigu, więc nie wiemy co było gdyby do niego nie doszło i czy utrzymał by takie tempo do jego końca. A jeśli nawet dojechał by wyżej niż Russell wtedy mit o poprawkach, które dają Russellowi przewagę legł by w gruzach.
Zresztą tor w Monako to bardzo specyficzny i mało miarodajny tor, w Kanadzie wszystko wróciło do normy.
5. Mission Winnow
Ja tylko przypomnę jak Alonso ośmieszał Massę i Raikonnena w 2014 - w takim samym bolidzie. Więc kubicomaniacy czas zakończyć to wyparcie rzeczywistości.
6. ds1976
@1 TomPo, zestawienie Mazepina i VER jest mocno niefortunne :))))
7. ferrus
@belzebub - teoria o nie równym bolidzie jest mocno naciągana? Wystarczy obejrzeć onboardy Kubicy i Russella z GP Kanady, komentarz do tego jest zbędny....
8. kiwiknick
Wow! Leclerc tylko raz był lepszy o Sebastiana.
9. belzebub
@7 No i? Dlaczego umniejszasz umiejętności Russella. Myślisz, że na kwestie prowadzenia ma wpływ TYLKO bolid? Poza tym, ktoś wspomniał Alo i Massę, ten pierwszy miał lepszy bolid, a drugi gorszy? Nie, Alo po prostu jest lepszy i podobnie wygląda to w Williamsie, Russell jest lepszy, bo lepiej rozumie i lepiej potrafi ustawić bolid. A Kubica obecnie nie jest tym z przed 10 lat, nie potrafi zrozumieć bolidu, co cały czas powtarza...
10. Jakusa
Wieloletni expert F1 tłumaczy dlaczego rywalizacja zespołowa w Williamsie nie jest do końca klarowna, ale dzban belzebub, który wyścigu F1 nie widział nigdy na oczy, wie lepiej. Pewnie po obejrzeniu Czarnobyla na HBO, udziela się też na forach o energii atomowej jako znawca w tej dziedzinie ;)
11. Jacko
@10. Jakusa
Ale weź też pod uwagę, że ten wieloletni ekspert również spodziewał się i przepowiadał wszem i wobec zupełnie inne wyniki, więc musi się teraz z tego jakoś wytłumaczyć. Prawda leży zapewne gdzieś bliżej środka, ale nie ulega żadnej wątpliwości, że Kubica jest jak na razie słabszy od partnera zespołowego.
12. Krzeto55
Ja nie rozumiem o co jest cała drama, faktem jest, że Kubica przegrywa z Russelem, faktem jest, że Russel mimo, że miał w ostatnich latach ciągłą styczność z obecnymi bolidami/oponami, chociaż w niżesz serii to jednak, faktem jest, że jest bardzo utalentowanym kierowcą jak i to, że bardzo wielu ekspertów informuje, że bolidy Williamsa nie są do końca równe. Kolejny fakt, jest taki, że Williams był/jest w trudnej sytuacji finansowej wszystkie nowe części inwestuje w Russela, bo na pewno jest świetnym kierowcą, ale też jest to Brytyjczyk. To nadal nie zrozumiem dlaczego tak często ciśnie się po Kubicy. Zamiast cieszyć się z polaka w tym sporcie to sporo ludzi tylko patrzy na jego potknięcia i cieszy się gdy po raz kolejny RK jest niżej niż GR. Wiem, że Robert dużo narzeka, ale biorąc pod uwagę jakim jest perfekcjonistą i z czym ma teraz do czynienia wcale mu się nie dziwię. Osobiście wierzę, że jeżeli Robert zostanie na kolejny rok i do Williamsa dojdzie inny kierowca, który nie będzie specjalnie traktowany lub, Robert przejdzie do innego zespołu, pokaże nam jeszcze, że ciągle jest topowym równym kierowcą. Pozdrawiam
13. sliwa007
Jak dla mnie zbyt dużo jest znaków zapytania co do tego, jakim sprzętem dysponuje Russell a jakim Kubica. Nie mamy podstaw do tego by sądzić, że dysponują jednakowymi bolidami.
Druga kwestia to Williams jako zespół. Im jest bliżej do funduszu inwestycyjnego niż do zespołu F1. Niestety, ale dla nich ważniejsze są sprawozdania finansowe niż problemy Kubicy z bolidem.
Być może wspieranie Russella jest bardziej opłacalne niż Kubicy. I ma to sens, bo to jest chłopak Mercedesa, jak dobrze wypadnie to dalej będą kręcić interesy.
Kolejna kwestia to sam Kubica, który miał ogromną przerwę w ściganiu, być może to już nie jest ten sam Robert co wcześniej. Massa, Raikkonen oni kiedyś bili się o tytuły a wraz z wiekiem niestety rozmieniali/rozmieniają się na drobne. Schumacher również nie miał formy a przecież nie było go tylko 3 sezony, w dodatku nie przeszedł tego co Kubica.
Nawet... Vettel, dzisiaj nie jest już tym samym, młodym chłopakiem z iskrą w oku.
W każdym razie Kubica wizerunku nie straci. Dla mnie i dla milionów kibiców na całym świecie dalej będzie tym samym gościem, który w marnym bolidzie BMW przez chwilę stał na szczycie tabeli a w jeszcze gorszym bolidzie Renault ośmieszał rywali w dużo lepszych maszynach.
No i wisienka na torcie, czyli ... Claire Williams. Najbardziej zakłamana ze wszystkich szefów w F1, no może Horner jest na tym samym poziomie. Tej kobiecie nie można wierzyć w żadne słowo. Dopóki ona będzie szefem w Williamsie, to każda teoria spiskowa ma prawo bytu.
14. Raptor202
@13
"Nie mamy podstaw do tego by sądzić, że dysponują jednakowymi bolidami." - to jest z założenia błąd myślowy. Już sam fakt, że obydwa bolidy nazywają się FW42 i należą do tego samego zespołu, to podstawa, by tak sądzić. Dopóki nie znajdziesz dowodu nie do podważenia na to, że te bolidy nie są jednakowe, to będziesz miał cały czas tę podstawę.
"Być może wspieranie Russella jest bardziej opłacalne niż Kubicy. I ma to sens, bo to jest chłopak Mercedesa, jak dobrze wypadnie to dalej będą kręcić interesy." - nadal nie znajduję tutaj logiki z punktu widzenia Mercedesa. Mercedesowi powinno bardziej zależeć na tym, żeby sprawdzić swojego młodego kierowcę pod kątem jego przydatności do ich zespołu. Wizerunek ważniejszy od maksymalizacji wyników? W Mercedesie? To nie jest Red Bull.
"Dopóki ona będzie szefem w Williamsie, to każda teoria spiskowa ma prawo bytu." - to nie jest Flavio Briatore. I naprawdę każda? Nawet taka, że Claire po kryjomu kolaboruje z Villeneuve'm (tak się to zapisuje w narzędniku? nie znam francuskiego) i Heidfeldem za plecami własnego zespołu, by zapewnić tamtej dwójce satysfakcję z upokorzenia Kubicy, a sobie samej za kilka lat fotel prezesa w nowym zespole Idiot Grand Prix, którego właścicielem będzie w/w Villeneuve?
15. sliwa007
14. Raptor202
Dowody są, sam Williams przyznawał, że dane z obydwu bolidów mimo takich samych ustawień są róże, czyli w skrócie bolidy są różne. Zamienili ich bolidami w treningach, na próbę i to Kubica był górą.
"Mercedesowi powinno bardziej zależeć na tym, żeby sprawdzić swojego młodego kierowcę pod kątem jego przydatności do ich zespołu"
Jak sobie to "sprawdzenie" wyobrażasz?
16. XandiOfficial
Nie bronię Roberta ale chyba nie wierzycie, że jest tak słaby. Oni wiedzieli kogo zatrudnili. Oni wiedzą co się dzieję z Kubicą. Normalny szef bez powinien go zwolnić od razu a Claire nie widzi nic dziwnego. Nie widzi bo wie co się z nim dzieje. Tak jak ustawili testy w 2017 aby to Sirotkin wypadł lepiej, tak teraz ustawiany jest sezon. Dobrze mu szło w Monaco to już w Kanadzie aby się nie rozkręcił zapewne znów coś pogrzebali.
Jak to możliwe, że typ jeździ po Monaco super a w Kanadzie już nie? PO MONACO! MONTE CARLO! Nie ma wytłumaczenia. Sabotaż. Umyślny bądź nie.
Mercedes nie może sobie pozwolić aby jednoręki bandyta pokonywał juniora Merca, mistrza F2 I F3.
17. ekwador15
co on gada, przeciez po wypadku w baku kiedy russella auto bylo zniszczone, to dostal zapasowe i tez pokonal RK, a w barcelonie RK dostal nowy bolid a russell kubicy i tez był szybszy.
18. Madafakagaskar
Russell jest dużo młodszy od Kubicy i paradoksalnie ma więcej lat doświadczenia niż Robert gdyz Kubica nie jeździł prawie 8lat . Nie ma się co dziwić że młodziutki George objezdza starego konia Kubice.
19. belzebub
Trolla Jackusa czy jak mu tam pominę, bo szkoda mi czasu na zniżanie poziomu.
Natomiast @Śliwa i Xandiofficial wy uwierzyliście w tą bajeczkę o dwóch różnych bolidach. Kto to wymyślił, jakiś dziennikarzyna, potem podchwycili następni i w świat poszło info, że Williams jest na takim dnie, że nie stać ich na dwa równe bolidy. Podkreślam jest w tym cień prawdy, ale jak już to dotyczyło Australii, Chin i może Bahrajnu, potem kiedy nowe części zaczęły być wymieniane - m.in. podłoga/podwozie wg różnych źródeł różnice między obydwoma bolidami zaczęły się zacierać. Obecnie mamy w miarę dwa podobne bolidy. I teraz zastanówcie się, jakby Russell dostawał by tylko poprawki, a Kubica nie to uwzględniając że te poprawki coś dają, to różnica między nimi byłaby o wiele większa niż te ok 0,8 sekundy jak to było w Kanadzie. Najprawdopodobniej sytuacja wygląda tak, że pierwszy poprawki dostaje Russell, a jeśli zdają egzamin to trafiają do bolidu Kubicy. Żeby wiedzieć jednak jak to naprawdę wygląda trzeba być jednak w środku w Williamsie i mając pełny dostęp do danych z obu bolidów. To dociera na zewnątrz, to albo to są tylko domysły, albo tylko część informacji których ujawnienie jest w interesie zespołu.
Więc nawet taki Hughes musiałby pracować w Williamsie, a nie korzystać pewnje z jakichś "anonimowych" informatorów żeby mieć pełną wiedzę. Część ludzi jednak traktuje takich "ekspertów", jak jakaś wyrocznię, zamiast pójść na logikę i ruszyć swoje komórki mózgowe żeby wyciągnąć swoje własne wnioski.
Jaki interes miałby zespół, żeby torpedować drugiego kierowcę, zwłaszcza tego ktieyz marketingowego punktu widzenia przynosi korzyści. Mają (na razie) sponsora który wykłada kasę, a który w przypadku gorszego traktowania sponsorowanego kierowcy mógłby się przecież wycofać. Ok., może to trochę naiwne w świecie biznesu, ale nie można wykluczyć że Orlen oczekuje jednak równego traktowania obu kierowców.
Zwłaszcza, że Williams bardzo dużo oczekiwał od Kubicy przed obecnym sezonem, to niby dlaczego mieliby go gorzej traktować?
To jest jak pisałem wielokrotnie bardzo naciągane i nie ma potwierdzonych dowodów oprócz jakiś tam teorii, które mają potwierdzić że słabsza dyspozycja Kubicy jest tylko przez gorszy bolid. To tylko domysły. A opieranie się na onboardzie, który ma potwierdzać że Russell lepiej prowadzi bolid tylko przez poprawki mnie nie nie przekonuje. Jakby tak było, to może Stroll jak by dalej jeździł w Williamsie też byłby lepszy od Kubicy, albo Russella???
20. Ecclestone
@12
Fakty przeplatają się z opiniami i domysłami/przypuszczeniami. Opinia (nie fakt!): "faktem jest, że jest bardzo utalentowanym kierowcą". To jest opinia, dlatego, że zawiera w sobie wyrażenie wartościujące/ oceniające. Fakt nie jest oceną. Cytowana opinia wydaje się uzasadniona, niemniej trudno oceniać ją w kategoriach faktu sensu stricte. Inny przykład, "wszystkie nowe części inwestuje w Russela" - przypuszczenie/domysł (to nie jest fakt). Za fakt można by to uznać wtedy i tylko wtedy, gdyby występowały niedające się podważyć argumenty na rzecz tego przypuszczenia (tzw. twarde dowody).
21. Raptor202
@15 Przez obiektywne porównanie wyników swojego zawodnika z jego kolegą zespołowym?
@20 +1
22. Jakusa
@Raptor202
W wyścigach ważniejsza jest polityka, od faktycznych wartości czysto sportowych. Rezultaty rywalizacji wewnątrzzespołowych są manipulowane już w kategoriach juniorskich, wiec tym bardziej będzie się to działo w obecnym Williamsie, który z zespołem wyścigowym ma mało wspólnego. Do tego mamy wypowiedzi samego GR, który mówi, że telemetrie w obu bolidach się różnią, mimo takich samych ustawień. Tylko totalny ignorant, będzie twierdził, że GR i RK mają takie same warunki do ścigania i to nie jest opinia tylko fakt.
23. Raptor202
@22 Przytoczę ci fragment wypowiedzi osoby, którą nazwałeś dzbanem.
"Jaki interes miałby zespół, żeby torpedować drugiego kierowcę, zwłaszcza tego ktieyz marketingowego punktu widzenia przynosi korzyści. Mają (na razie) sponsora który wykłada kasę, a który w przypadku gorszego traktowania sponsorowanego kierowcy mógłby się przecież wycofać."
A co do ciebie - samo wmawianie, że coś jest faktem, nie uczyni z tego czegoś faktu. To nie jest trzecia rzesza niemiecka, żeby prawo Goebbelsa miało tutaj znaleźć zastosowanie.
24. MattiM
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że gdyby Sirotkin jeździł na miejscu Kubicy i było by 0-7 to wszyscy by się śmiali jaki to on słaby itp. Nikt by nawet nie pomyślał, że mogą być nierówne bolidy, czy faworyzowanie zawodnika. Ale, że to Kubica jeździ to co chwile jakieś wytłumaczenia są szukane. A mistrzostwem wśród nich jest to, że Russell jest faworyzowany bo jest Brytyjczykiem. Tylu Brytyjczyków jeździło w Williamsie i nagle im się patriotyzm włączył, bo Brytyjczyk z Polakiem jeździ.
25. Ecclestone
Największy interes miałby Racing Point w sabotowaniu Pereza, a jak widać, daje on sobie radę ze Strollem :)
26. Ecclestone
@24
"Najlepsze w tym wszystkim jest to, że gdyby Sirotkin jeździł na miejscu Kubicy i było by 0-7 to wszyscy by się śmiali jaki to on słaby itp. "
-----------
Najlepsze jest to, że gdyby Kubica ogrywał Russella 7-0, to zagorzali sympatycy naszego kierowcy, upieraliby się, że wygrywa dzięki genialnej jeździe i nikomu nie przyszłyby do głowy żadne teorie spiskowe. No, a tak trzeba szukać na siłę jakiegoś usprawiedliwienia :)
27. sliwa007
21. Raptor202
A w jaki sposób Mercedes ma ocenić formę Russella na tle Kubicy nie biorąc pod uwagę wyników. Przecież oni nie mają wglądu w szczegóły, nie wiedzą na jakich częściach jeżdżą itd. Widzą wyniki kwalifikacji, wyścigów. Widzą styl jazdy, to jak startuje itd.
Wyniki w jednym zespole można bardzo łatwo ustawić. Nie twierdzę, że Williams tak robi, ale jeśli chcieliby dowartościować Russella to mogą to łatwo zrobić.
Prawda leży pewnie gdzieś po środku. Wiek Kubicy, długi okres bez ścigania, bolid trudny w prowadzeniu, było też trochę presji ze strony wielu znanych ludzi itd. Ale z drugiej strony mamy też problemy z bolidem i niechęć Williamsa do wyjaśniania tych problemów. W każdym normalnym zespole, kierowca, który ma zastrzeżenia co do podwozia z automatu otrzymuje nowe. A tutaj pojeździł kilka wyścigów, coś tam zamieniali, coś tam naprawiali. Raz potwierdzali, raz dementowali. Generalnie trudno w takiej atmosferze wyciągnąć jednoznaczne wnioski i dlatego dla mnie ten temat wpływa na tą sytuację znacząco, oczywiście na korzyść Kubicy.
28. Raptor202
@27 No to przecież ci tłumaczę, że potrzebują rzetelnych wyników do oceny formy Russella, bo sztuczne poprawianie jego rezultatów przez Williamsa zamazywałoby faktyczny stan rzeczy. Mercedesowi to nie jest potrzebne. Niechęć Williamsa może równie dobrze wynikać z tego, że nie chcą się przyznać do tego, że spartaczyli robotę w kwestii projektu i budowy bolidu na sezon 2019 i w sumie trudno się dziwić takiej postawie, bo to wpłynęłoby negatywnie na ich wizerunek.
29. sliwa007
28. Raptor202
A skąd Mercedes ma wiedzieć czy Russell rzeczywiście jest taki dobry na tle Kubicy, czy po prostu Kubica nie jest równorzędnie traktowany?
30. Jakusa
@Raptor202
Widzę, że nie czytasz moich wypowiedzi ze zrozumieniem, a skoro powołujesz się na wypowiedzi naczelego trolla tego portalu i nie widzisz dlaczego dla Williamsa jest korzystny obecny obrót sprawy to musisz trochę lepiej poznać ten sport od podszewki i poczytać o wielu sytuacjach zakulisowyh gierek, nie tylko w F1, ale i w wielu seriach juniorskich :)
31. Raptor202
@29 No to jeżeli ta "faworyzacja" pochodzi z innego źródła niż Mercedes, to czym chcesz ją wytłumaczyć?
@30 Ostatnimi czasy ów "naczelny troll" jako jeden z niewielu wykazuje się obiektywizmem w przypadku Kubicy. Za to twoje wypowiedzi o "zakulisowych gierkach" nie zawierają żadnych konkretów, a przede wszystkim pozbawione są logicznego podparcia. Rzucasz pustymi hasłami, które nic nie znaczą. Takie stwierdzenie, że "W wyścigach ważniejsza jest polityka" możesz dopasować sobie do dowolnej sytuacji w F1 i przekrzywić wedle swojego uznania. Przykładowo - Williams przyczynił się do powrotu Roberta Kubicy do F1, a to niesie ze sobą spore zainteresowanie mediów, a zatem też rozgłos dla marki. Niestety Kubica okazuje się być wolniejszy niż kilka lat temu, więc trzeba coś z tym zrobić i wobec tego będziemy celowo utrudniać życie drugiemu kierowcy, żeby wyglądało, że jest wolniejszy od Polaka, a my nie zrobiliśmy błędu dając Kubicy szansę. Mogliby tak zrobić? A no mogliby? Korzyść jest? Być może tak, skoro Robert utrzymuje się w F1 i jeszcze sobie w niej radzi, a my dzięki temu zyskujemy dobry PR.
Jak dotąd jedyne, co robisz, to rzucasz pustymi hasłami i wykoślawiasz do swoich potrzeb sytuację, której na dobrą sprawę żaden z nas zbyt dobrze nie zna. Dopóki nie przedstawisz jakichś konkretów, to twoje wypowiedzi nie mają tutaj żadnej wartości. Do fragmentu, który przytoczyłem, jakoś też się nie odniosłeś (nie licząc "naczelnego trolla" - co za argument).
32. sliwa007
31. Raptor202
Korzyściami dla Williamsa. Jeśli Mercedes nie będzie zainteresowany dalszym wspieraniem Russella to zostawią go na lodzie jak Wehrleina czy Ocona, ale jeśli zrobi dobre wrażenie to prawdopodobnie zostanie w Williamsie na kolejny sezon a Williams dostanie sowity rabat na silniki a może jeszcze i jakiś dodatkowy bonus.
Bottasa przehandlowali za 10mln euro to i z Russellem zrobią interes. Ważne tylko aby Mercedes chciał dalej rozmawiać.
33. Ecclestone
Może inaczej, rzeczywiście w jakiś sposób zespół może faworyzować Russella. I to jest tylko przypuszczenie, choć dość prawdopodobne. Prawdopodobnie uznano, że Russell będzie kierowcą numer i jako pierwszy będzie dostawał nowe części, dostawał lepszą strategię (Monako i zjazd na zmianę opon) itp. Takie traktowanie, nie oznacza jednak sabotowania Kubicy, co wielu zwolenników teorii spiskowych głosi jako pewnik. Po prostu kierowca numer jeden - lider zespołu (w tym przypadku jest to Russell), daje większe możliwości na maksymalizację wyniku w wyścigu. Żadna drużyna nie będzie jednak dążyła do spowalniania drugiego kierowcy, bo to nie jest w jej interesie (choć tego typu plotki są dość częste, o ile dobrze pamiętam, to rozsiewał je m.in. Alonso w 2007 r.). Nawet faworyzowanie jednego kierowcy (typu lepszy pakiet poprawek) nie daje 0,8 sekundy na okrążeniu. Taka różnica musi mieć swoje źródło w aktualnych możliwościach kierowców, choć nie tylko to decyduje. W grę wchodzę jeszcze inne czynniki, np. współpraca z zespołem, "dogadywanie się z samochodem", praca opon, hamulców itd. Coraz częściej się mówi, że Kubica ma właśnie problem z oponami. Więc raczej szedłbym w tym kierunku, niż doszukiwał się celowego sabotowania przez zespół.
34. Raptor202
@31 Jeśli Mercedes nie będzie chciał dalej wspierać Russella, to nie będzie miał powodu do udzielania rabatu Williamsowi, więc zespół prawdopodobnie rozejrzy się za innym pay-driverem, natomiast sam Russell zapewne i tak znalazłby wtedy zatrudnienie w innym zespole, bo wątpię, by chciał jeździć rzęchem, a na brak zainteresowania nie powinien narzekać. Natomiast jeśli zrobi dobre wrażenie, to prędzej czy później i tak go sobie zabiorą, a Williams zostanie z tym co ma. Russell zresztą podpisał kontrakt także na sezon 2020, więc teoretycznie nie musi już robić dobrego wrażenia, bo jeździł i tak będzie.
35. Raptor202
Powyższy komentarz odnosi się oczywiście do @32.
36. Jakusa
@Raptor
Przeczytaj chociaż "Niezniszczalnego", bo widać, że generalnie nie masz pojęcia o sportach motorowych, skoro dla Ciebie "polityka jest ważniejsza" i "zakulisowe gierki" to puste frazy, a belzebuba uznajesz za obiektywnego komentatora. Niewiadomo czy się śmiać czy płakać :D
@Ecclestone
Dobrze napisane. Nie chodzi bowiem o celowe sabotowanie Kubicy, ale priorytetowe traktowanie GR. Dla Williamsa to sytuacja idealna, oszczędzają fundusze, a do tego rodak brytyjczyk z pod skrzydeł Mercedesa może robić świetne wrażenie. Dlatego porównywanie rywalizacji w tym zespole patrząc na stoper nie jest miarodajne.
37. orto
Uprzejmie proszę odczepić się od wieku Kubicy. Hamilton 34 lat Alonso 37 lat i właśnie po raz drugi został mistrzem świata w 24 Le Mans! To doprawdy wymagający wyścig!!! Wiem, wiem co zobaczę w odpowiedzi! Żaden z nich nie miał przerwy i nic im się nie urwało !!!!!!
38. sliwa007
34. Raptor202
Więc sztuką jest przekonać Mercedesa, by dalej chcieli wspierać Russella i opłacali mu miejsce w Williamsie.
Russell w Williamsie to jest idealne posunięcie, bo nie dość, że mają bonusy finansowe to jeszcze mają talent, który nie rozbija się na każdym torze.
Owszem w każdej chwili mogą znaleźć innego paydrivera, ale z talentem może być różnie.
Russell w Williamsie to mieszanka talentu i zysku finansowego, on nie może kiepsko wypaść, musi mieć ogromne wsparcie.
Oczywiście nic do niego nie mam, z pewnością to jest duży talent i nie można mu umniejszać wyników tylko dlatego, że jest wyżej niż Kubica.
Ale jedno z drugim nie wyklucza się wzajemnie.
39. 123tomek
@19 @23
Obaj nie bierzecie pod uwagę możliwości zespołu. Jak Williams sam przyznał brakuje im środków, czas produkcji pewnych elementów to min. 6 tygodni i ilość zapasowych części jest minimalna. To panowie na logikę - jak mają z tego poskładać 2 równorzędne bolidy. Naturalnym jest, że lepiej sklecić jeden z najlepszych części a drugi z tego co dostępne. Akurat stawiają na RUS i wcale im się nie dziwię. Chłopak jest utalentowany i młody. Przed nim jeszcze wiele lat ścigania. KUB może i jest lepszy ale przed nim raptem 2-3 sezony i emerytura. Po co im inwestowanie środków kosztem RUS w KUB? Jak mają niestety taki wybór, że stać ich na jednego kierowcę i jeden dobry bolid to wybór jest oczywisty.
To nie są spiskowe teorie tylko samo życie i polityka prowadzenia zespołu z ograniczonymi środkami.
40. XandiOfficial
Wynik jest nie miarodajny. Niemożliwym jest, że Kubica robi robotę w Monaco a jeździ jak kapeć w Kanadzie. Testują na nim. Za wyniki na tle kolegi powinien wylecieć a Claire jest zadowolona. Kto byłby zadowolony? Tylko ten co wie, że coś tam nie gra.
41. tomson11
Jestem nowy na tym Forum. Oglądałem Kubice jak zaczął się ścigać w f1. Powiem szczerze ze tak jak jego ojciec mówił robił różnice. Teraz widzę innego człowieka lepszego otwartego i chętnego do rozmów czego wcześniej nie było. Zostaje nam mi zaufać to co mówi Robert bo nigdy nas nie okłamał. Kiedyś był bezwzględny dziś jest dojrzały i opanowany ale dalej zna swoja wartość. Szczerze oglądam jego wypowiedzi to jest mega zrelaksowany i spokojny przekazując ze przyjdzie czas na osiagi...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz