Kubica zaskoczony dziwną poprawą pracy samochodu
Podczas ostatniego przejazdu Kubicy w Q1 doszło do dziwnej sytuacji - bolid Polaka zaczął prowadzić się niespodziewanie dobrze, co zaskoczyło go i w połączeniu z podsterownością, doprowadziło do otarcia się o ścianę i przebicia opony.Kubicy nie udało się przejechać pełnego, dobrego okrążenia i wydaje się, że bolid Russella spisywał się lepiej w czasówce, zresztą tak jak przez cały weekend. To Robert więcej narzekał na problemy z autem.
Niestety, krakowianin popełnił też błąd w sekcji zakrętów 9-10, gdzie otarł się o ścianę i przebił oponę.
Zadziwiające jest to, jak Polak podsumował swój ostatni przejazd. Okazało się, że jego bolid nagle, tylko na ostatnim okrążeniu w Q1, zaczął pracować lepiej i kierowcę zaskoczyło dobre wyjście z zakrętu razem z późniejszą podsterownością, przez którą nie zmieścił się w torze.
Robert w wywiadzie dla stacji Eleven zaznaczył też, że jest to jakiś pozytyw, ale pół okrążenia, na którym samochód daje dobre odczucia, to jednak trochę za mało.
"Nie mieliśmy szans z resztą stawki, chociaż ja sobie też utrudniłem zadanie. Dzieje się jednak coś dziwnego, ponieważ tylko w trzecim wyjeździe w kwalifikacjach odczułem, że miałem dużo lepszą przyczepność niż przez cały dzień wcześniej. To jest dosyć dziwne, nie powinno być takich przeskoków, tym bardziej, że nic nie zmieniliśmy. Była jedna zmiana, ale nie taka, której chcieliśmy i chyba to powoduje, że czasami auto się lepiej sprawuje. To nie znaczy, że możemy walczyć z innymi."
"Szkoda, ponieważ na ostatnim wyjeździe, gdy poczułem, że auto pracuje lepiej, do fatalnego wyjścia z zakrętu nr 10 wydawało mi się, że okrążenie było całkiem w porządku. Wyszedłem z zakrętu nr 10 dużo szybciej i złapałem trochę podsterowności, potem "pocałowałem" mur. To wystarczyło, by złapać kapcia i niestety okrążenie się zakończyło."
George Russell, któremu dziennikarze Eleven powiedzieli o odczuciach Roberta, stwierdził tylko, że jego okrążenia były w zasadzie całkiem dobre. Po wyjściu z bolidu miał delikatny powód do zadowolenia, ale deklarował, tak jak przed sezonem, że walka o 19. miejsce z kolegą z ekipy jest dla niego nieistotna.
"Przejechałem linię mety z uśmiechem na twarzy. Nie jestem jednak zainteresowany pokonywaniem Roberta, jeśli walczymy o przedostatnie miejsce. Nie o to chodzi. Formuła 1 jest bardzo skomplikowanym sportem i trochę zajmie, żeby się odbudować. Niestety, w tym miejscu będziemy w następnych kilku wyścigach."
komentarze
1. antonioroberto7
Nie wiem czy to kuriozalne ale chyba z minutę na minutę tor się zmieniał i widać to po czasach wiec skąd to zdziwienie ze 3 przejazd był w większym komforcie ?
2. Sasilton
Czyżby Robert zaskoczony szybką poprawą nawierzchni?
3. gnysek
A ktoś ma dostęp jakie to były czasy sektorów tego lepszego okrążenia ? Jestem ciekaw ile urwał w pierwszym, można by tak pi razy oko oszacować czy by przyspieszył więcej niż 0,1s ?
4. jack22
Kiedyś nalalem do golfa beny 98 i też mnie zaskoczył mocą na zakręcie wiec tu robert moze mieć rację
5. Inszy
Przecież w wywiadzie powiedział, że coś musieli wymienić, mimo że nie chcieli i po tym bolid pojechał lepiej, choć nie powinien.
6. zazuk
Poprawa ogromna, czas do HAM to 106,934%. Czyli mało zabrakło do 107%. Lepiej jakby od razu po Australii KUB wycofał się z F1 i od razu skończył ta fanaberię za państwowe pieniadze.
7. karolck93
@gnysek,
w pierwszym sektorze poprawił się o ok. 0,5s, pod koniec drugiego "pocałował" ścianę :)
8. Fear87
@6,
Jakie państwowe pieniądze? To państwo z naszych podatków płaci Orlenowi? O czymś nie wiem?
9. Sasilton
3. gnysek
Podobno był o 0,7s szybszy do zderzenia, ale pewnie nie starczyłoby na P19.
10. turismo
Podobno Kubica, zgodnie z zaleceniami inżynierów, omijał tarki i krawężniki a Russell śmigał po nich równo - ktoś potwierdzi?
11. marekko
@4- to zatankuj gaz ma LO 110 będziesz jeszcze bardziej zaskoczony ;-)
12. michal39533
@10
tak Russell jechał po tarkach Kubica nie
13. TomPo
Tor sie nagumowal to i bolid zyskal troche wiecej przyczepnosci, a widac ze to jest najwieksza bolaczka tegorocznej konstrukcji jak na razie.
@10
Calkiem mozliwe - pamietajmy ze WIlliams w swojej amatorszczyznie (dzieki Claire), nie ma w Australii czesci zapasowych. Czesci sa naprawiane a nie wymieniane. Byc moze podczas treningow, cos w bolidzie RK uleglo uszkodzeniu, skleili to tasma, ale trzeba teraz jezdzic ostroznie.
No niestety, ale Williams to obecnie zespol amatorski, w mysl zasady: jaki pan taki kram.
RK popelnil dwa bledy, ale po 8 latach przerwy, bylbym zdziwiony gdyby ich nie robil.
Nadzieja taka, ze jak sie tor nagumowal i przybylo przyczepnosci to bolid zaczal ponoc jakos jechac.
Jest wiec szansa ze w samym wyscigu i na innych torach bedzie moze troche lepiej.
14. ReddyS
@13
Podobno Kub miał problemy z podłoga po treningach? Wiadomo coś na ten temat?
15. slawusdominus
@10
Ktoś tam pisał o tym że Russell jeździł po tarkach, a Kubica ostrożnie w zakrętach.
@14
Coś tam mówili chyba w drugim treningu o uszkodzonej podłodze.
16. saint77
Jeśli tak nagle pojawiła się poprawa, to lepiej niech nic nie ruszają w aucie przed jutrzejszym wyścigiem.
@6. zazuk
Spróbuję cie wyprowadzić z błędu: Kubica nie jeździ za państwowe pieniądze tylko za pieniądze Orlenu.
Orlen jest spółką z kapitałem skarbu państwa ale jego dochody nie pochodzą z podatków tylko z działalności rynkowej. Powiązanie kapitałowe ze SP ma jedynie taki wpływ, że Orlen poza podatkami z akcyzy i VAT przekazuje do SP część z wypracowanego zysku. Finanse państwa pochodzące z wszelkiego rodzaju podatków nie są udziałem kapitału Orlenu.
I już tak łopatologicznie, gdybyś dalej miał trudności z pojęciem tej prostej kwestii: gdyby np. ZUS zasponsorował starty Kubicy to wówczas mógłbyś śmiało napisać, że to za państwowe pieniądze. A tak to możesz najwyżej krzyczeć, że Kubica jeździ za twoją kasę jeśli tankujesz na Orlenie lub płacisz za jakiekolwiek ich usługi.
Prościej już się nie da tego wyjaśnić. Powinieneś to pojąć, chyba że jesteś prowokatorem jak kilku innych osobników na tym portalu, którzy większego pojęcia o F1 nie mają.
17. leonit
Na ostatnim okrażeniu przed "pocałowaniem sciany" po 1 sektorze miał chyba 0,5 sekundy straty do Hamiltona a po 2 sektorze 1,5 sekundy a wiec po całym kółku mógł mieć całkiem niezły czas w granicach 2-2,5 sekundy straty.
18. ferrus
@w treningu nr.1 Kubica wyjechał na trawę i wtedy podobno uszkodził podłogę, od tego momentu zauważalnie jeździł wolniej i nie atakował tarek. Być może w wywiadzie dla Eleven o tym właśnie wspominał że zamiast wymienić części to tylko miał naprawione.
19. zazuk
@.16
Dziękuję za wyczerpujący komentarz.
Nie jestem prowokatorem, patrzę realnie. Nie mogę mieć innego zdania jak psychofani Kubicy?
Jak już ktoś wcześniej pisał, nie chodzi o 5,5 sekundy straty do HAM (dublowanie na 16 okrążeniu) ale p 1 sekundę do RUS
20. Michal1671
6. zazuk
Haha państwowe pieniądze. To są pieniądze Orlenu, a nie żadnego państwa. Idź sobie poczytaj coś więcej niż komentarze na wp i innych onetów i nie powtarzaj takich głupot jak napisałeś
21. ReddyS
@19
Na razie z Twoich wypowiedzi wychodzisz bardziej na pschoANTYfana niż inni na psychofanów.
Jeśli tak jest z tą podłogą, to jutro nie będzie lepiej, a doszły jeszcze uszkodzenia po kontakcie ze ścianą.
#CWout
22. Raptor202
@6 A może tak ty się wycofaj z tego portalu, a najlepiej od razu z tego świata i skończ tę fanaberię, którą nazywasz życiem. Bo tak się składa, że na ciebie i twój debilizm też marnowane są/były państwowe pieniądze. A do psychofana mi daleko.
23. Del_Piero
Gdyby Robert Kubica zmienił tożsamość na Sebastian Vettel to forum jechałoby po nim ile wlezie. Bezkrytyczność wobec RK jest niesamowita
24. Inszy
@19 nie patrzysz realnie, bo nie wiesz o czym piszesz. Równie dobrze mógłbyś się zapisać do płaskoziemców i dowodzić dlaczego nikt nie poleciał na Księżyc - to ten sam poziom do "państwowe pieniądze" i przekonania, że RK się nie nadaje, tylko dlatego, że nie masz pojęcia o uszkodzeniach w bolidzie.
25. Grzesiek 12.
Niestety ale forma Roberta jest taka sama jak bolid którym jezdzi ...:(
26. Fear87
@19,
Możesz mieć inne zdanie niż psychofani Roberta, ale najpierw doucz się jak działają spółki skarbu państwa i same państwo. Bo jak narazie nic sobą merytorycznie nie wprowadzasz.
27. TomPo
@19
Williams nie ma czesci zamiennych - tak amatorsko sa przygotowani.
Te bolidy zostaly sklecone, aby tylko wyjechac na tor i zebrac dane w niedziele - to dla niech Barcelona.
Czesci sa naprawiane lub sklejane tasma, tak wiec czasy to ostatnia rzecz na jaka patrza w Williamsie.
Wystarczy ze jakas czesc zostala u RK uszkodzona w ten weekend i sklejona przyslowiowa kropelka i stad np mniej atakowal tarki zeby sie bolid nie rozlecial.
Chyba kazdy trzezwo myslacy czlowiek wie, ze strata 1 czy 1.5s do zespolowego kolegi to nie jest kwestia kierowcy, tylko kwestia bolidu.
28. XandiOfficial
No kolorowo nie jest i Robert chyba widzi. W symulatorze niby nawet dawał radę cisnąć szybciej od Sirotkina i Strolla ale teraz ścigają się na torze. Teraz wiecie co czuli kierowcy np. Sirotkina albo kibice Ericsona. Ich kierowca na końcu czy to przez bolid czy przez to, że to nie ten poziom ale dalej im kibicowali. Bądźmy kibicami.
29. hill
mój kolega mieszka i pracuje w irlandi.w grudniu znalazł na stronie związanej motosportem wpis jakiegoś koleśa który miał informacje na temat Williamsa. a konkretnie że zaczęli budować od nowa bollid bo ten nad którym pracowali ostatnie miesiące był kompletnie niewypałem.może coś w tym jest prawdy zważywszy na problemy z częściami do tego samochodu
30. hill
@29 naprawdę pięknie to napisałeś.
31. hill
przepraszam @28
32. Vendeur
Robert nie przebił opony ocierając się o ścianę, tylko najeżdżając na węglowy odłamek. Wprawne oko zauważy to na powtórce.
33. nonam3k
Zatrudnienie Kubicy w Williamsie tylko pogarsza sprawę . Brakuje im części a Kubica wali w każda bandę , nawet przy zjeździe do pitline . W wyścigu na 100% rozwali bolid gdy lewa ręka, która prowadzi będzie musiał wciskać guziki przed zakrętem i jednocześnie uważać na inne bolidy .
34. jenks
Te tłumaczenia Kubicy i jego fanów są żałosne.
35. rbej1977
Jakby Sirotkin czy Stroll był 1.7s wolniejszy od Russela, to cała fanboyka Robercika parskałaby ze śmiechu i kpiła z ich występu ale jak to robi ich Bóg Kubica, to nic nie stało i jest ok....Z takimi żałosnymi psychofanami jak Wy, trzeba walczyć każdym możliwym sposobem.
36. ciwic
Jeszcze pięć lat temu nikt nie wierzył w powrót RK do F1. Jeśli w wyścigu nie będzie usterki, to dojedzie do mety. Nie musi być ostatni, bo może inni przed Williamsami się porozwalają...?
37. saint77
@19. zazuk
Możesz mieć zdanie jakie tylko chcesz ale popieraj je realnymi argumentami a nie pozbawionymi prawdy ogólnymi hasłami rodem z moherowej demonstracji.
Ogólnie to zauważyłem, że od dłuższego czasu stało się popularne nadużywanie pewnych określeń lub ich zwykłe wyolbrzymianie.
Do tych zwrotów należą głównie dwa:
psychofani,
hejter.
Pierwszy odnosi się głównie do osoby RK. Jeśli znajdzie się ktoś, kto cieszy się z dokonań Polaka, jego powrotu oraz potrafi jednocześnie znaleźć jakieś pozytywy w tym bagnie jakim jest obesnie Williams automatycznie staje się psychofanem.
Tak właśnie określaliście ludzi, którzy 8, 5, 3 lata temu a nawet jeszcze w połowie zeszłego roku wierzyli, że RK wróci do F1.
Że przypomne kilka waszych zwrotów, na przykład:
Durni psychofani Kubicy nie mogą zrozumieć, że ten kaleka może wrócić jedynie po to aby zamiatać garaże po jego następcach.
Albo:
Psychofani tego emeryta będą dalej wierzyć w bajki o jego powrocie a na razie on ma problem aby się prawidłowo podetrzeć.
Jak przeżarty nienawiścią trzeba mieć mózg, jakim trzeba być skończonym nieudacznikiem życiowym, aby pisać o RK w taki sposób.
Ale nie to jest najgorsze. Gorsze jest to, że pomimo takich opinii ludzi nie mających większegi pojęcia o sprawności predysponującej do sportu, Kubica wrócił. Co by zrobił człowiek z odrobiną godności, który wcześniej tak opluwał Kubicę?
Przyznałby się do błędu i przeprosił. Nie za to, że wątpił bo to nic złego. Ale za.to że pluł jadem, ubliżał, wyzywał, kpił z dokonań których sam nie jest w stanie powtórzyć choćby w ćwierci.
Tak wię tu nie ma problemu psychofanów. Tu jest problem zwykłych trolli forumowych z głową konia i mózgiem karalucha.
38. Cube83
Usunięty
39. belzebub
Oburzacie się na hejterów i krytykowanie Kubicy, a jak w zeszłym roku hejt szedł na Sirotkina to było wszystko ok., hipokryzja w czystej postaci. ;)
Większość fanów Kubicy w zeszłym roku twierdziła, że problem w dużej mierze leży po stronie słabej dyspozycji Sirotkina i Strolla. Niektórzy dalej tak twierdzili, nawet jeśli Kubica po treningach w trakcie sezonu mówił, że bolid ciężko się prowadzi.
Jego zagorzali fani twierdzili, że gdyby od początku sezonu jeździł Polak, to Williams miałby o wiele lepsze wyniki.
Dzisiaj nie ma już Sirotkina, ani Strolla, za to jest już Kubica i lepszy debiutant w postaci Russella i co?
Zespół zamiast przez zimę zrobić progres zrobił regres. Dzisiejszy czas Russella jest mniej więcej na takim samym poziomie, jak Strolla w zeszłym roku który wszedł do Q2 i ostatecznie wystartował z... 14 pozycji.
O czym to świadczy? O tym, że problem nie był w głównej mierze po stronie poprzedniego składu kierowców, ale w nieudanej, niedopracowanej konstrukcji bolidu. A prawdziwa wina leży po stronie zarządzania zespołem. Dlatego kytykowanie kierowców, również Kubicy jest nietrafione. Nawet jeśli popełnił błąd i uderzył w bandę, a wcześniej w treningach zwiedzał pobocze to dużej mierze problem z bolidem. Paddy kłamał, że w okresie zimowym udało się rozwiązać problem z poprawą przyczepności, bo dalej są z tym problemy.
40. ReddyS
@39
Niestety, większość w Williamsie kłamie. Staje się to żałosne. Boją się powiedzieć prawdy bo stracili by sponsorów. Podobno dużo ludzi w ostatnim roku odeszło z tej firmy, a pewnie specyfika branży nie pozwala w miast szybko ich zastąpić. Zarządzanie tym team'em leży i kwiczy!
#CWout
41. Krisi
Ja do Roberta mam wielki szacunek za to co dokonał. Rozumiem frustratów, dla których jedyną pociechą jest to, że mogą napisać coś przykrego, bo to ich tylko cieszy... taka ich natura. Robert jest wielki i nikt mu tego nie zabierze. Szacunek ma za to, że pomimo kilkudziesięciu operacji, psychicznego gnębienia przez frustratów dopiął swego. Został ponownie kierowcą F1 ścigającym się w "królowej sportów motorowych". Pokażcie mi "frustraci" innego polaka który tego dokonał, może nie być kaleką. A, sorry, Robert nie uważa się za kalekę, on ma po prostu tylko inne możliwości fizyczne. Prawdziwy polak powinien po takim wypadku biec do ZUS i żądać dożywotniej renty, bo przecież nie można po takim wypadku podjąć żadnej pracy. Dlatego Robert ma szacunek i bez względu na to jakie miejsce zajmie ja mu będę kibicował i cieszył się jego każdym sukcesem, bo takich jak on w Polsce nam brakuje, ludzi którzy pomimo przeciwności losu potrafią osiągać sukcesy i nie czekają, aż im ktoś coś da za darmo "bo im się po prostu należało", tylko swoją pracą dążą do celu. Cieszę się, że mogę znów podziwiać jego jazdę, bo pomimo jak niektórzy twierdzą "jeździ jedną ręką" to jest lepszy nawet od tych co w Polsce mają trzy i cztery ręce... do wyciągania kasy "bo im się należy".
42. Amnes
Lepiej niech znajdą kogoś w zastępstwo bo jeszcze jakaś tragedia się wydarzy. Ten gość swoje błędy zrzuca na jakieś turbo dopalenie bolidu.
43. Amnes
41. Kris
Ściga się? A z kim? Nawet z russelem się nie ściga
44. Medicus
32. Vendeur - też jestem tego zdania. Już zacząłem podejrzewać, że mi się to przewidziało.
Poczekajmy z ocenami chociaż do letniej przerwy, żeby porównać Roberta z Dżordżem.
Gdyby Ferrari oceniało po pierwszych wyścigach, Leclerc nie jeździł by dzisiaj w Ferrari.
Czuję, że to będzie sezon wielu zbędnych komentarzy.
Polacy będą mogli dodać kolejną kategorie do już istniejących na poziomie mistrzowskim - oprócz, polityki, piłki nożnej i medycyny dojdzie jeszcze F1.
45. slawusdominus
@belzebub
Zgadzam się z Tobą.
To się dzieje z Williamsem to jakaś masakra. Coś się tam wydarzyło i to coś złego.
46. nonam3k
Kubica wrocil tylko dzieki kasie ktora dostarczyl Orlen , bez tej kasy nie bylo b6 miejsca dla niego w f1 . Takiego powrotu moze dokonac kazdy z dobrym zapleczem gotowki . Kasa musi sie zgadzac . Tyle wtemacie
47. mariusz-f1
Tak czytam sobie te komentarze i brak słów. Krytykujecie Roberta mysląc, że co ??? Że wsiądzie do bolidu i od razu będzie tak jak dawniej ? Faceta w F1 nie było przez osiem długich lat, a Wy oczekujecie cudów ? Juz nie wspomnę o formie samego Williamsa... Dajmy mu czas i zobaczymy czy Robert wraz z Russellem są wstanie nakierować formę Williamsa na własciwe tory. Teraz są w czarnej du*** a i sam Robert potrzebuje przejechania jak najwięcej kilometrów aby poczuć chociażby komfort jazdy. Generalnie pisząc, to moim zdaniem Williams z biegiem czasu będzie się zbliżał do reszty (nie mam tu na mysli oczywiscie czołowki) stawki i mam nadzieje, że w dalszej części sezonu powalczy z kilkoma zespołami. Tym bardziej, że największym atutem zespołu są tam kierowcy, tak kierowcy :) A jesli powalczą to to już i tak będzie ogromny sukces widząc, jaki bajzel jest w samym teamie.
Osobne gratulacje dla Russella za jego czas w Q3. Naprawdę dobra robota wiedząc, jakim sprzętem dysponuje.
Powodzenia Robert i trzymamy kciuki !!
48. mariusz-f1
W Q1 oczywiscie.
49. nonam3k
Kubica nawet na nowych oponach o ponad 1s gorsze czasy na okrazeniu . Po 2 okrazeniach i jego pitstopie bylo 40 s3kund traty do russella . Po 32 okrazeniach ma 84sekund straty. Porazka po calosci.
50. Krisi
42. 43. Amnes - co ty wiesz o ściganiu. Zazdrościsz i tyle. Jak w życiu osiągniesz choć 0,005% tego co zrobił Robert będziesz mógł go krytykować. Ty pewnie nawet byś nie umiał wejść do takiego bolidu, bo pewnie nawet na żywo nie widziałeś jak on wygląda. Jeżeli ty się martwisz, że Robert swoją jazdą może zrobić komuś krzywdę, to nie chciałbym ciebie spotkać na drodze, bo widać, że tylko tico do kościoła jeździsz na wiosnę, jak śniegu nie ma.
51. zawist
Naprawdę nie da się czytać niektórych komentarzy. Jak można zaledwie po jednym weekendzie wyścigowym oceniać Roberta. Facet nie jeździł bolidem tyle lat. Każdy musi się wczuć po takiej przerwie i z takim ogromnym naciskiem psychicznym i presją. Najwygodniej jest siedzieć w fotelu i mazać te swoje wypociny na tle własnego niedowartościowania itd. Poczekajcie z opinią ekspercką heh przynajmniej do kilku wyścigów. Uważam że Robertowi brakuje trochę szczęścia i to nawet takiego ogólnego przez przebieg jego całej kariery wyścigowej bo przecież talent chłopak jak wiadomo ma ale właśnie z jakimikolwiek elementami szczęścia jest na bakier. Niewątpliwie też jest bardzo spięty i być może chciałby od razu za dużo zrobić choć mu się nie dziwię. Myślę że z biegiem sezonu nabierze pewności siebie choć będzie mu bardzo ciężko w takim sprzęcie który w ogóle nie powinien być dopuszczony do wyścigu z takim tempem bo stwarza zwyczajnie zagrożenie. Kiedyś przecież był wprowadzony limit 107% procent tempa wyścigowego do którego Williamsowi brakuje lata świetlne. Ja osobiście mu współczuję że po wspaniałym powrocie musi się męczyć w takim złomie a w dodatku w brytyjskim teamie z kierowcą również brytyjskiego pochodzenia gdzie nie oszukujmy się - zespół zrobi wszystko by Russella kreować bo przy okazji liże im tyłek od początku i wychwala bolid choć niewątpliwie ma talent. Robert znalazł się w najgorszym z możliwych miejsc po swoim powrocie gdzie nie ma możliwości jak na razie pokazania się z dobrej strony. Nie jestem jego maniakalnym fanem ale życzę mu jak najlepiej bo każdy rodak tak powinien się zachować. Mam nadzieję że jakiś czas przezimuje w Williamsie i zagrzeje miejsca w innym zespole bo przecież w tej chwili każdy inny jest o niebo lepszą opcją ale do tego potrzeba jest też trochę szczęścia czego mu życzę.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz