WIADOMOŚCI

Alonso przeprasza
Alonso przeprasza
Fernando Alonso, który po swoim domowym wyścigu o GP Europy, oskarżył sędziów o „zmanipulowanie” wyścigu, dwa dni po całym zajściu przeprosił FIA.
baner_rbr_v3.jpg
Hiszpan przyznał, że swoje słowa wywiedział pod wpływem emocji, będąc sfrustrowanym tym, że Hamilton łamiąc zasady nie stracił pozycji, podczas gdy on sam musiał pogodzić się ze stratą kilku pozycji jadąc zgodnie z regulaminem.

„Oczywiście, gdy się temu dobrze przyjrzy, jestem zdecydowanie bardziej spokojny niż w chwilach zaraz po wyścigu” powiedział Alonso dla oficjalnej strony Ferrari. „W tym czasie, zareagowałem emocjonalnie a w takiej sytuacji zbyt trudno jest dostosować ton wypowiedzi i powiedzieć coś, co może zostać źle zinterpretowane, dając powód do podejrzeń, a nie miałem takiego zamiaru.”

„Oczywiście rozumiem, że stewardzi mieli ciężką pracę do wykonania i musieli podjąć decyzje, które nie są łatwe. To co miałem na myśli, to to, że kierowcy tacy jak my, respektujący zasady, niestety w tej sytuacji, ucierpieli znacznie bardziej niż ci którzy je złamali, nawet jeżeli dostali za to kary.”

„Nie odnoszę tego do żadnego z kierowców w szczególności: to ogólna sprawa i sądzę, że powinniśmy o tym porozmawiać na spokojnie, aby zapewnić, że takie rzeczy nie wydarzą się ponownie.”

Po niedzielnym wyścigu FIA zauważyła jednak problem dotyczący okresu neutralizacji toru i zwołała nadzwyczajne spotkanie Sportowej Grupy Roboczej, która ma się przyjrzeć sytuacji jeszcze przed GP Wielkiej Brytanii.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

45 KOMENTARZY
avatar
paw_ko

30.06.2010 09:20

0

Jane, już do przeszkolili jak się wypowiadać...


avatar
Adam1209

30.06.2010 09:25

0

Hamilton powinien mieć troche wiekszą kare za wyprzedzenie samochodu bezpieczeństwa


avatar
Timber

30.06.2010 09:40

0

O jak ja uwielbiam takie pierdzielenie, dobrze na początku powiedział, ostro, ale taka była prawda, ja bym się na miejsu Alonso wkurzył conajmniej tak samo. Jeżeli hamilton nic nie stracił na swojej karze i przez złamanie przepisów ewidentnie zyskał to powinien zostać wręcz zdyskwalifikowany. Następnym razem kierowcy będą mieli gdzieś przepisy, bo bardziej się opłaca je łamać. Ale maFIA chciała wszystkim pokazać że nie, nie faworyzują Hamiltona, traktujemy go tak samo jak innych kierowców... żenada


avatar
atomic

30.06.2010 09:42

0

małe dzieci mały kłopot , duże dzieci duży kłopot


avatar
hrmpf

30.06.2010 09:55

0

Ktoś widać Panu Alonzu uświadomił, że w kwestii manipulacji zawsze można znaleźć jakichś niewygodnych świadków, odkryć czyjeś dotąd nieznane vel utajnione zeznania, odwiesić pewne śledztwa przeprowadzone z wątpliwą rzetelnością i odkryć dowody całkowicie zmieniające obraz sytuacji. A przecież to niemądrze się na własnym łajnie poślizgnąć i wykopyrtnąć. A mówiliśmy, że akurat Pan Ferdynand nic o ustawianiu wyników mówić nie powinien. Druga sprawa, że moment przyznania kary Hamiltonowi nie miał najmniejszego wpływu na pozycję Alonso. Ferdek i tak spadłby tam gdzie spadł, co najwyżej sam Lewis spadłby o parę pozycji. Podsumowując jedyna strata Ferrari polega na tym, że Mac zdobył więcej punktów bo SF jest tam gdzie ją rzucił los a nie czyjekolwiek decyzje.


avatar
fabian

30.06.2010 10:03

0

Oj, oj! Panie Ferdek, złe emocje nie przystają do mistrzów!


avatar
mateos4

30.06.2010 10:09

0

5. hrmpf Mylisz się. Jeżeli kara zostałaby nałożona od razu po zjeździe SC to Alonso miałby szansę go wyprzedzić


avatar
Konik_mekr

30.06.2010 10:12

0

Jakby na to nie patrzeć, Vettel też pojechał przodem, więc nie ma co winić Hamiltona. Przepisy okazały się nieprecyzyjne, wyjazd SC spóźniony... najrozsądniejszym wyjściem w tej sytuacji było chyba przepuszczenie wszystkich kierowców...


avatar
mateos4

30.06.2010 10:20

0

No ale Hamilton widział, że SC wyjeżdża, a Sebastian był już z przodu stawki. Vettel miał przewagę i nie widział SC.


avatar
arassF1

30.06.2010 10:26

0

po raz kolejy okazuje się że przepisy pozostawiają wiele do życzenia. powinno się je jak najbardziej skonkretyzować: za to przewinienie taka kara a za to taka. wszystko byłoby jasne już przed wyścigiem. wiem ze wszystkiego się nie przewidzi ale teraz zauważyli problem i sportowa grupa robocza się zbierze - będą gadać o dupie maryny i znowu nic z tego, a tak wprowadziliby kolejny typ kary który obowiązywałby od następnego GP i tak do skutku. moim zdaniem góra 2 sezony i nie byłoby żadnych wątpliwości. a tak, od ilu już sezonów ciągle coś jes nie jasne, wszystko można inaczej zinterpretować...


avatar
Igor

30.06.2010 10:43

0

Po tym incydencie naprawdę mam wątpliwości po co ja to oglądam.


avatar
Polak477

30.06.2010 10:44

0

1. Ale Ferrari wydało identyczne stanowisko na ten temat. Powiedziało, że jest to skandal, a więc nikt go nie szkolił, po prostu wycofał oskarżenia, żeby później nie został posądzony o pomówienie. Wszyscy wiemy jak było na prawdę, Hamilton dostał karę, która nic mu nie mogła zrobić, od nas to nie zależy.


avatar
Pampalini

30.06.2010 10:46

0

http://www.youtube.com/ watch?v=32vI5IWkg9Q Ham vel cham w akcji, usuncie spacje


avatar
Pampalini

30.06.2010 10:49

0

Pewnie czytaliscie, jak Ham sie tłumaczył: "Kiedy na torze pojawia się samochód bezpieczeństwa trudno jest przeanalizować wszystkie informacje. W słuchawce słyszysz mnóstwo dźwięków, a na kierownicy świeci mnóstwo lampek. Wszystko jest więc trochę skomplikowane" Jasny gwint, Hamilton prowadzi Sokoła Millenium i z trudem ogarnia jego kokpit.


avatar
paw_ko

30.06.2010 11:07

0

Jak napisano w tym filmiku: ściganie się w F1 teraz nie polega na tym by być najszybszym na torze, tylko by skutecznie obejść regulamin :/


avatar
sk0k

30.06.2010 11:42

0

pieprzenie, wcale nie przeprasza tylko szefowie mu dali kartke z tekstem i kazali przeczytac. to trzeba glosno powiedziec i powtarzac- sedziowie zmanipulowali wyscig !!!!!!!


avatar
kotek*

30.06.2010 12:07

0

16. Zgadzam się! Pokrzyczał żeby zwrócić uwagę na szitowe zachowanie FIAmiltona a potem po namowie szefów przeprosił- oczywiście szambo dalej śmierdzi a Ferdynand jest czysty bo przeprosił wiec sprawy niby nie ma. 11. Mam to samo. Tak jak z piłka nożną, której kilka meczów postanowiłem oglądnąć bo mnie wciągnęły ale przestałem po meczu Anglii z Niemcami. Ten sam smród. I jeszcze jedno na tym filmiku co podał 13. wyraźnie widać, że hamilton zwolnił a gdyby tego nie zrobił to i alonso zdążyłby przed ciągłą linią wyprzedzić SC.


avatar
kotek*

30.06.2010 12:09

0

ciekawe wtedy jaka byłaby kara dla obydwóch, choć to stwierdzenie w stylu gdyby babcia miała wąsy... Przepraszam za oddzielny post. Pozdrawiam


avatar
71830

30.06.2010 12:16

0

czy ktoś jest w stanie dostrzec że w chwili kiedy omal nie stracił życia kierowca inni kierowcy się kłócą kto zyskał a kto stracił. Wypadek wyglądał poważnie i w takim momencie raczej powinni ..... sam nie wiem co, ale nie podoba mi się postawa naszych bohaterów. Może od razu powinni wskazać winnego że to Webber spier ... ł wyścig Alonso. i zamiast udać się na badania to powinien mocno przepraszać wszystkich którzy czują się poszkodowani.


avatar
vukar

30.06.2010 15:15

0

Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to że Alonso przeprasza a Hamilton uważa że nic złego nie zrobił:-) ale co tam odpuścić mu w końcu jest czary i jego przodkowie się wystarczająco namęczyli niech teraz ma:-)


avatar
bladehorn

30.06.2010 15:46

0

Dziki zachód i bezprawie normalnie... wynika z tego że trzeba łamać regulamin, bo kara jest mniejsza niż zysk. Powinno być cofnięcie na ostatnie miejsce w stawce, albo kara pozycji (5,10 w tył). Problem jednak w tym, że stewardzi musieli by podjąć bardzo szybką decyzje jeśli miało by nastąpić cofnięcie na ostatnie miejsce, bo musiało by to nastąpić gdy SC jest jeszcze na torze i cała stawka ustawia się za nim. Ale kara przejazdu przez boksy w tej sytuacji, gdy Hamilton wyrobił sobie taką przewagę to kompletny bezsens. Może na innym torze i w innym wyścigu wyglądało by to inaczej niż tu i kara przejazdu była by dotkliwsza, ale w ten sposób wyszło na jaw kolejne niedociągnięcie w regulaminie, które należy zmienić bo kara powinna mieć taki sam wpływ na wyniki w każdym wyścigu, niezależnie od sytuacji na torze.


avatar
MateuszF1

30.06.2010 17:08

0

Najlepiej niech wrócą do starego systemu że pit lane były zamykane aż bolidy sie ustawią nie ma tankowania wiec żadnemu paliwo się nie skonczy najwyżej pare okr pojedzie na oponach ale nie bedize to miało znaczenia bo nie bedą tak cinąc


avatar
Prozak

30.06.2010 17:57

0

A już myślałem że się chłopak oprawił , ale nie , już odkręca , co to jest że nie można powiedzieć normalnie że inni lecą sobie w ch..ja , i jeszcze nisko się kłania panom patafianom z FIA , ehhhh Ferdek ciągle tracisz szacunek .


avatar
fanAlonso=pziom

30.06.2010 18:17

0

23 to jem kazali powiedziec tak moge się założyc o co chcesz że ma tak dosc hama ze sie w d.... nie mieści więc z szacunkiem do DWUKROTNEGO MISTRZA ŚWIATA !!!


avatar
Marti

30.06.2010 18:45

0

Skoro Alonso przeprosił (i faktycznie są to jego słowa) to teraz kolej na jego sympatyków, którzy po wyścigu krytykowali jego krytykantów za wyrażone opinie ;-)))


avatar
fanAlonso=pziom

30.06.2010 18:49

0

25 ja nie mam zamiaru przepraszac bo ani ja ani ALO nie zrobilismy nic zlego a zapewne Fernando ma bardzo podobne zdanie do mojego pomimo tych zapewniec przeciez w F1 dziala public relations


avatar
Marti

30.06.2010 19:12

0

26. a ty skąd się tutaj wziąłeś? "Stary" nick to z całą pewnością nie jest.


avatar
McLfan

30.06.2010 19:20

0

18. kotek* Wtedy nikt z nich by nie dostał kary, ale to potrzebne jest elementarne rozeznanie w przepisach, by to zrozumieć...


avatar
vukar

30.06.2010 19:31

0

Czekamy teraz na przeprosiny HAMiltona i zespołu McL. Po tłumaczenie typu "dużo lampek mi się świeciło" to w przedszkolu można wciskać.


avatar
McLfan

30.06.2010 19:43

0

A za co mają przepraszać? Każdy widział co się stało, nie powinno być żadnego komentarza w tej sprawie, tłumaczenia, bo wszystko jest oczywiste. Gadanie o lampkach jest faktycznie śmieszne. Ale nie sądzę, by stało się cokolwiek wymagającego przeprosin, a już na pewno nie Alonso...


avatar
norman42

30.06.2010 19:59

0

Trzeba być HAMem aby tak jeżdzić (a i tak nic mi nie zrobią,a jak zrobią,to tak aby nie zabolało)widać wyrażnie że HAM zwolnił w pierwszym momencie,no a potem rura,obłuda tego człowieka nie zna granic-mnie niż zero.


avatar
McLfan

30.06.2010 20:03

0

norman, zwalniał specjalnie, by dać sobie szansę na karę. Udało mu się. :D


avatar
karlito

30.06.2010 20:57

0

Ej, te piękne regułki są już nudne. Chcą żeby F1 wyglądała ładnie i czysto, a tłumaczenia Hamiltona- dobrze wiedział co robi. tak jak w Australii 2009. To cwaniak.


avatar
ar2rg

30.06.2010 22:41

0

Ferrari chyba teraz zrozumiało dlaczego nie jest faworyzowania przez FIA (Niestety,to nie czasy Shumachera!)


avatar
fanAlonso=pziom

01.07.2010 00:32

0

27 był sobie taki przemoziom99 ale go usuneli nie wiadomo za co i dlatego powstal jego zamiennik


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu