Russell wytłumaczył po kwalifikacjach, dlaczego nalegał, aby zespół zgrał jego wyjazd na tor z okrążeniem pomiarowym Maxa Verstappena - Brytyjczyk wierzył, że kierowca Red Bulla zechce mu pomóc, dając mu cień aerodynamiczny.

Wyścig w Abu Zabi przesądzi o losach tytułu mistrzowskiego w sezonie 2025, a w walce wciąż liczy się trzech kierowców. Startujący z pole position Max Verstappen jest na dobrej drodze do zwycięstwa w wyścigu po starcie z pole position, lecz do zdobycia tytułu mistrzowskiego potrzebuje, aby lider klasyfikacji generalnej, Lando Norris nie stanął na podium.

W tym celu w interesie Holendra jest, aby jak najwięcej kierowców wstąpiło do walki o czołowe lokaty - z tego właśnie założenia wyszedł George Russell, który podczas sobotnich kwalifikacji poprosił swój zespół, żeby zgrali oni jego wyjazd tak, aby Max Verstappen mógł wspomóc go na prostej, dając mu cień aerodynamiczny.

Taka sytuacja nie miała jednak miejsca, a Russell ukończył kwalifikacje na czwartym miejscu. Po czasówce zawodnik Mercedesa zauważył, że Verstappen dość wcześnie wyjechał na swoje pierwsze okrążenie pomiarowe, dzięki czemu ten manewr mógł się udać:

"To była bardziej sugestia w kierunku Red Bulla na ich pitwallu, żeby wzięli to pod uwagę. Max wcześnie wyjechał w pierwszym przejeździe Q3, więc znalazł się w pozycji, by to zrobić, a oni oczywiście potrzebują kogoś w tej układance."

"Szczerze mówiąc, było trudno. Realistycznie wiedziałem, że nie walczymy z czołową trójką. Byłem na czele w Q2, ale tamci trzej jechali na używanych oponach, więc w Q3 przesadziłem. To nie była czysta sesja, ale wynik i tak nie miał być lepszy niż wcześniej."

George podzielił się także swoimi spostrzeżeniami w kontekście walki o tytuł mistrza świata, w której udział bierze trzech kierowców startujących bezpośrednio przed nim. Brytyjczyk przewiduje, że startujący z pierwszego miejsca Verstappen nie odjedzie rywalom na daleki dystans nawet jeśli utrzyma prowadzenie po starcie:

"Jeśli zakończymy pierwsze okrążenie w kolejności, w jakiej startujemy, to na pewno Max nie odjedzie w siną dal i nie odda Lando łatwego podium. Ale wszystko może się zmienić po pierwszym zakręcie. Jeśli Lando dobrze wystartuje i obejmie prowadzenie, mistrzostwo będzie rozstrzygnięte. Nie mamy tempa, ale jestem pewny, że będą jakieś okazje" 

Russell wypowiadając te słowa nawiazywał zapewne do wydarzeń z GP Abu Zabi 2016, kiedy Lewis Hamilton spowalniał Nico Rosberga w nadziei, że ten straci drugie miejsce gwarantujące mu tytuł mistrzowski.