Kierowca McLarena w kluczowym momencie ponownie pokazał klasę na torze w Sao Paulo, wygrywając także kwalifikacje do samego Grand Prix. W ostatecznym rozrachunku udało mu się pokonać Kimiego Antonellego oraz Charlesa Leclerca. Za czołową trójką uplasował się Oscar Piastri, a najbardziej sensacyjnym rozstrzygnięciem okazało się pozostanie Maxa Verstappena w Q1.
Po obfitującym w wiele wydarzeń i wypadków sprincie stawka przystąpiła do głównych kwalifikacji w czasie brazylijskiego weekendu. Zanim jednak do tego doszło, zespoły miały ponad 3 godziny na ewentualne zmiany w ustawieniach. Takie modyfikacje zaszły w bolidzie Maxa Verstappena, w którym zastosowano konfigurację testowaną przez Yukiego Tsunodę. Z kolei Ferrari postawiło na ustawienia z mniejszym dociskiem.
Ważne wiadomości napłynęły także z obozów Alpine i Saubera, których kierowcy potężnie rozbili swoje samochody. Na szczęście Franco Colapinto i Gabriel Bortoleto otrzymali od lekarzy zielone światło do startu w czasówce, ale pewne niewiadome towarzyszyły temu, czy ich zespoły zdołają odbudować roztrzaskane bolidy.
W przypadku francuskiej stajni pozytywny komunikat pojawił się jeszcze przed czasówką, choć konieczna okazała się wymiana podwozia i podzespołów silnikowych. Jeśli chodzi o tę szwajcarską, ta również musiała sięgnąć po inny monokok i do samego końca walczyła o start swojego kierowcy.
Finalnie przegrała tę batalię i to pomimo 5-minutowego opóźnienia spowodowanego naprawą barier w okolicach zakrętów 10-11. Warunki pogodowe tym razem zupełnie nie przeszkadzały kierowcom. Temperatura powietrza wynosiła 26 stopni Celsjusza, zaś nawierzchni 43. Ta druga stopniowo jednak spadała. Opady deszczu nie zakłóciły całej sesji.
Q1: Verstappen bez awansu
Jeszcze na długo przez zapalaniem się zielonego światła swoje garaże opuścili reprezentanci Williamsa, którzy jako pierwsi wyruszyli na arenę zmagań i to w dodatku na pośrednim ogumieniu. Po jednej pętli zjechali już jednak do boksu po miękkie. Na oponach z żółtym paseczkiem swoje początkowe pomiarowe kółka ustanowili za to: Pierre Gasly, Charles Leclerc oraz duet Astona Martina.
Nie trzeba było też długo czekać na pierwsze wpadki kierowców. Hamowanie do "jedynki" przestrzelił m.in. Oscar Piastri. Problemy w tej części toru towarzyszyły również Lewisowi Hamiltonowi, natomiast ten na drugiej próbie był w stanie wykręcić najlepszy czas, odbierając to miano Lando Norrisowi.
Ewolucja toru robiła jednak swoje, w związku z czym z każdym szybkim przejazdem dochodziło do sporych przetasowań w tabeli z wynikami. Wystarczy wspomnieć, że chwilowo w czołowej czwórce znajdowali się Oliver Bearman, Alex Albon i Gasly. Co istotne, przed decydującymi próbami w strefie zagrożenia znajdował się Verstappen, który miał swoje problemy na wcześniejszych kółkach.
Ostatecznie Holendrowi sensacyjnie nie udało się przebrnąć do Q2, tracąc do 15. Nico Hulkenberga 0,066 sekundy. Jego los podzielili również: Esteban Ocon, Colapinto, Yuki Tsunoda i naturalnie Bortoleto. Jeśli chodzi o topowe rezultaty, to Norris wyprzedził Gasly'ego oraz Bearmana.
Q2: Bearman rywalizuje z Norrisem, Hamilton bez awansu
Przedstawiciele Williamsa ponownie jako pierwsi przetarli szlaki na torze. O ile jednak Albon ukończył swoje okrążenie, o tyle Carlos Sainz postanowił zjechać do boksu. Tym razem już żaden zespół nie zdecydował się na zabieg z pośrednią mieszanką. Każdy z nich wyposażył swoich kierowców w miękkie.
Po pierwszych kółkach na czele zaskakująco znajdował się Bearman, wyprzedzający minimalnie Kimiego Antonellego. Kolejne lokaty okupowali zawodnicy McLarena przedzieleni George'em Russellem. W strefie zagrożenia pozostawali z kolei Charles Leclerc i Gasly, którzy musieli ratować się ze sporych opresji w odpowiednio zakrętach nr 4 oraz 12.
Finalnie zarówno Monakijczykowi, jak i Francuzowi udało się awansować do wielkiego finału. Najlepszy wynik Bearmanowi odebrał za to Norris, który pokonał go o 0,139 sekundy. W topowej dziesiątce znaleźli się też m.in. reprezentanci Racing Bulls czy Nico Hulkenberg (dla którego był to pierwszy awans do Q3 w tym sezonie).
Jeśli chodzi o piątkę odpadających, grono to stworzyli reprezentanci Astona Martina oraz Williamsa, a także Hamilton. Siedmiokrotny mistrz świata - podobnie jak w czasie sprinterskiej czasówki - miał spore trudności ze swoim bolidem w krętych partiach toru, przez co wywalczył dopiero 13. pozycję.
Q3: Norris znowu pokazuje klasę, Antonelli wystartuje z pierwszego rzędu
Pierwsze finałowe okrążenie nie wyszło Norrisowi, który zblokował lewe przednie koło w pierwszym zakręcie i zamykał czołową dziesiątkę. Spory uślizg w środkowym sektorze złapał zaś Antonelli, przez co plasował się tuż za topową trójką. Tę natomiast tworzyli Piastri, Leclerc i Bearman, przy czym mieściła się ona w 0,080 sekundy, a Australijczyka oraz Monakijczyka dzieliło zaledwie 0,002.
Na decydujących próbach zawodnik z Bristolu pokazał jednak klasę, ustanawiając trzy rekordowe sektory i sięgając po 15. pole position w karierze. 2. lokata ponownie przypadła Antonellemu, a czołową trójkę uzupełnił Leclerc. Dopiero za tą dwójką uplasował się Piastri, który stracił do Norrisa 0,375 sekundy.
Na dalszych pozycjach znaleźli się przedstawiciele Racing Bulls przedzieleni Russellem. Co ciekawe, Brytyjczyk ostatnie okrążenie pokonał na pośrednich oponach, ale ten zabieg finalnie się nie sprawdził, mimo iż poprawił na niej swój czas. Na 8. miejsce spadł Bearman, a dziesiątkę zamknęli Gasly oraz Hulkenberg.
© McLaren


08.11.2025 20:28
3
0
No i po mistrzostwach dla Verstapena
08.11.2025 21:04
1
0
@conveluki1 Nie, ostatnia deska ratunku to zamienienie się autami z Racing Bulls. xD
08.11.2025 20:33
2
6
Norris będzie najgorszym mistrzem od czasów Vettela
08.11.2025 20:57
0
@MAXFAN jak Vettel wygrał swoje cztery tytuły to jego teammate nie był nawet drugi.
Więc byli gorsi 😀
08.11.2025 20:43
3
0
Hmmm.. "Takie modyfikacje zaszły w bolidzie Maxa Verstappena, w którym zastosowano konfigurację testowaną przez Yukiego Tsunodę." Czyżbyśmy się więc dowiedzieli, dlaczego japończyk przeważnie jest w czarnej d...?
08.11.2025 21:13
2
0
@johan24 Nie dowiedzieliśmy się niczego nowego. Od początku istnienia Red Bulla hierarchia w tym zespole jest taka sama. Jest absolutny lider i drugi zawodnik, który robi tam dosłownie za szmatę do podłogi. To jest zespół, który skupia się tylko na jednym zawodniku, drugiego wystawiają bo jak to Marko kiedyś powiedział - "bo muszą".
08.11.2025 20:56
5
0
Najpiękniejszy widok w dzisiejszych kwalifikacjach to dziad Jos uciekający z garażu RB po odpadnięciu Maxa.
Jak mi ten stary Verstappen nie pasuje, już jakoś Maxa jestem w stanie strawić, ale ten buc nie da się lubić.
Norris chyba już nie wypuści prowadzenia w mistrzostwach. Szkoda mi Oscara. Można gdybać czy zespół tak samo wspiera Lando i Oscara, ale sam Piastri, trzeba przyznać ma beznadziejną końcówkę sezonu. Trzeba poczekać jak się potoczy jutrzejszy wyścig, ale dzisiejszy sprint to pierwszy gwóźdź do trumny WDC dla Oscara.
08.11.2025 21:01
4
0
@DanRicc Psychika Piastriego leży zgwałcona w rowie i prosi o dobicie
08.11.2025 21:02
4
4
Pięknie Mclaren!!! Antonelii leży mu ten tor pokonał Russela dwa razy. Max nie ma bolidu rakiety nie ma Maxa. Jutro jak Norris wygra to już bedzie blisko mistrzostwa.
08.11.2025 21:02
3
2
Tak to jest jak nie ma się dobrego bolidu to widzicie jak Maxio wypada. Każdy z nich z słabym bolidem nic nie zdziała . Kibicuje Piastriemu. Jeszcze 3 wyścigi i wszystko się może wydarzyć
08.11.2025 21:15
2
0
@kaki87 Piastri został już wykasowany przez "system" z walki o tytuł. I to w białych rękawiczkach.
08.11.2025 22:22
1
0
@kaki87 tak chyba było i będzie zawsze,możesz być najlepszym kierowcą ale jak nie masz czym jechać..
08.11.2025 21:04
3
8
piękne kwalifikacje, Maksiu zweryfikowany raz dwa
08.11.2025 23:34
0
Szkoda Maxa, oby jutro udało się coś więcej ogarnąć, chociaż w F1 nigdy nic nie wiadomo. Gratulacje dla Lando oraz Kimiego, świetne okrążenie!
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się